Scent Bar XLIX

[SzatAnka71]

Napisane przez winter76

Szatą jak tam w pracy?

Leci ale utargi marne

Napisane przez Maja102

nooo jakby mnie facet odwiedził, to naprawdę byłoby gorąco
niestety praktykanty siedzą

Popatrzą

Napisane przez Florens

Szatą gratuluję robo

Napisane przez kamena

w sumie nie wiem, ja jadłam ile chciałam, i to było około szklanki do półtorej suchej na dzień, już dokładnie nie pamietam.... zimną pewnie że można ale zimna mniej smaczna... ja podgrzewałam porcje na patelce a w pracy w mikrofali

Okazuje się że jaglanej nigdy nie jadłam

Napisane przez winter76

Matko, nic już mnie nie zdziwi na wizażu LINK Tylko nie klikajcie w link przy żarciu Pewnie i tak niedługo usuną.

Napisane przez Spoora

Jeszcze jest

Napisane przez winter76

Hello, umieram Nie sądziłam, że zapalenie gardła jest takie okropne

Idę chociaż kawę wypić

mnie też zaczyna coś łapać

Bry i zbieram się niedługo do robo

[Murszafka]

Ziętoprr...
Znów na jogę nie dałam rady wstać... Wróciłam ze Spadkobierców po północy i nie było bata.... Jednym z gości był Rysiek z Klanu,oj cieniutki jest... Nie powinien w improwizacjach występować. Już drugi raz go w takiej roli widziałam i nie daje rady, po prostu nie jest śmieszny. Bałtroczyk scenę uratował. Za to Piotr Gąsowski był super, Samusionek i jeszcze jeden młody aktor serialowy, co to nie wiem,jak się nazywa, też fajni.
Górski, jak zawsze, dał czadu: brzydota ma nad pięknem tę przewagę, że nie przemija :-D

To lecę do pracy, miłego dnia!

[winter76]

Napisane przez Florens

ja już po kawie i zaraz spadam na siłownię

Cholercia, a ja od paru tyg nie mam jak chodzić, będę gruba przy Tobie, nie przyjadę chyba

[kamena]

Napisane przez Florens

nienawidzę takich akcji

ja też
nie rozumiem co im ten modrzew przeszkadza, rośnie 12-13 kroków od budynku, rozłożysty jest, fakt, ale gałęzie okien nie dotykają, słońca nie zasłania bo to i tak północna strona a to co zasłania to "piękny" widok na inny blok od slumsiastej balkonowej strony
no i poza tym to żywe drzewo...
ale mi żal jest nawet jak trawę na osiedlu skoszą...

Napisane przez SzatAnka71

Okazuje się że jaglanej nigdy nie jadłam

a wiesz ilu ja rzeczy nigdy nie jadłam

[Maja102]

Napisane przez winter76

Hello, umieram Nie sądziłam, że zapalenie gardła jest takie okropne

Idę chociaż kawę wypić

ano jest okropne

Napisane przez SzatAnka71

Popatrzą

[Florens]

Napisane przez SzatAnka71

Okazuje się że jaglanej nigdy nie jadłam

otóż ja jadłam pierwszy raz w ten weekend i b. mi zasmakowała

Napisane przez winter76

Cholercia, a ja od paru tyg nie mam jak chodzić, będę gruba przy Tobie, nie przyjadę chyba

aj dont fink soł

Napisane przez kamena

ja też
nie rozumiem co im ten modrzew przeszkadza, rośnie 12-13 kroków od budynku, rozłożysty jest, fakt, ale gałęzie okien nie dotykają, słońca nie zasłania bo to i tak północna strona a to co zasłania to "piękny" widok na inny blok od slumsiastej balkonowej strony
no i poza tym to żywe drzewo...
ale mi żal jest nawet jak trawę na osiedlu skoszą...

szału dostaję na dzwięk kosiarki, niestety P. nie chce chaszczy w ogrodzie ani też nie dał się namówić na używanie kosy

a drzew b. mi szkoda, sąsiad planuje wyciąc piękną wielką brzozę a że pracuje w UM to problemu z pozwoleniem raczej nie będzie

z tym modrzewiem to może jakiś protest wnieść można?




no dobra, spadam poćwiczyć

[kamena]

Napisane przez Florens

szału dostaję na dzwięk kosiarki,

ale zapach skoszonej trawy lubię

a drzew b. mi szkoda, sąsiad planuje wyciąc piękną wielką brzozę a że pracuje w UM to problemu z pozwoleniem raczej nie będzie

mi też szkoda drzew, szczególnie w miastach, gdzie liczy się każda jedna sztuka....
marzą mi się takie widoki w Polsce : http://a4367007.blog.163.com/blog/st...0132169224672/

z tym modrzewiem to może jakiś protest wnieść można?

może i można, nawet takie coś mi przez myśl wczoraj przemkło... z tym, że to na razie tylko radosny projekt mieszkańców, może nic z tego nie wyjdzie

[Maja102]

Napisane przez kamena

ja też
nie rozumiem co im ten modrzew przeszkadza, rośnie 12-13 kroków od budynku, rozłożysty jest, fakt, ale gałęzie okien nie dotykają, słońca nie zasłania bo to i tak północna strona a to co zasłania to "piękny" widok na inny blok od slumsiastej balkonowej strony
no i poza tym to żywe drzewo...

A ja rozumiem takich ludzi, tyle ostatnio co roku gwałtownych burz z wichurami, chyba nikt nie chciałby, żeby drzewo przewróciło mu się na dom/samochód, , powybijało szyby i kogoś przygniotło
A modrzew to jedno z najbardziej kruchych i szybko przewracających się drzew
(poza tym żywe nie znaczy zdrowe, sama widziałam niby zdrowe topole i wierzby, które po ścięciu miał samo próchno w pniu. to już muszą specjaliści ocenić)

Napisane przez kamena

ale mi żal jest nawet jak trawę na osiedlu skoszą...

za to zapach świeżo skoszonej trawy hmmm...


Spadło mi pół kilo i po jednym centymetrze w obwodach. Nie wiem, od czego (może brak maminych tłustych obiadków, bo w robocie na kanapkach żyję ), ale oby tak dalej

[rachell111]

hejka - nadrobiłam Was od tyłu

Napisane przez winter76

No i leze chora....

wpółczuwam - przerobiłam ten ból

Napisane przez winter76

Nie bylo tak zle, bo ja tylko na 10 osob robilam. W nocy mialam 39 st i zaslablam, a jutro do pracy Moze dzis kryzys i do jutra przejdzie.

Napisane przez Parabelka

1.wiesz , akurat jeżeli idzie o zdrowie i życie to wątpię, czy ktoś chciałby sprawdzać czy uda mu się trafić w te 10 czy 13 procent niezachorowania , zwłaszcza jeżeli ma doświadczenia z najbliższymi osobami zmarłymi na raka i sam ma sześcioro dzieci

Natomiast wracając jeszcze do Angeliny - myślę że podjęła taką decyzje na podstawie własnych doświadczeń , wiedząc jak się na raka piersi umiera i nie chcąc swoich dzieci pozbawiać matki . No i chcąc żyć . Gdyby nie zrobiła sobie profilaktycznej mastektomii , chroniącej przed zachorowaniem na raka sutka w 100% , w razie choroby i tak mastektomię by wykonano , tylko że nie oszczędzającą , ograniczającą się do samego gruczołu , a usunięto by również węzły chłonne , co daje powikłanie w postaci obrzęków i zaburzeń krążenia w rękach , często prowadzące do dużego upośledzenia funkcjonowania , bo ręce się robia niesprawne , potrzebna jest stała rehabilitacja . Do tego chemia i życie na bombie zegarowej , kiedy będzie nawrót choroby - o ile uda się uzyskać remisję . Więc ja się jej wcale nie dziwię , że wolała tego wszystkiego uniknąć , ino jest to moja prywatna opinia

myślę identycznie ad takie przypadki

Napisane przez Betty83

znad choróbska
zaraz zacznę połykać żyletki


zakupiłam dziś maxi, czerwoną i wciąż myślę czy nie wymienić jej jutro na czarną
przymierzyłam chyba z 20 w różnych sklepach i ta była jedyna nie pogrubiająca i dostatecznie długa

1. bidorki - pomorek Was też dopadł choróbskowy - widzę ze wirus zbiera żniwo

2.

Napisane przez Murszafka

Fajne mi małż foty pyka?? Zaczynam się martwić, że tylko tak może na mnie paczeć

podziękuj mu za to ze mam sporoą dawkę śmiechu

Napisane przez Murszafka

Na komunii? Twoje zdjecia komunijne wymiatają
Mi się marzy rybie oko i dla równowagi coś długiego, ale jasnego...
I wygrana w Lotto.
I pokój na świecie

Napisane przez aileenn

Macham znad kawy, deszczu i nowych ząbków

klaski

Napisane przez kamena

zła jestem ludzie z mojej klatki chcą wyciąć piękny stary modrzew sprzed bloku bo "zagraża budynkowi" mam nadzieję, że to nie przejdzie, ale znając upodobanie wszelkich władz miejskich do wycinki pewnie mogę się z nim już zacząć żegnać

hmmm dziw nad dziwy - u nas jak TRZEBA usunąć jakieś drzewo bo stwarza zagrożenie dla pieszych i usamochodowionych bo nie widać nic przy wyjeździe i są wypadki to się władze nie zgadzajo nie kumam tego - ludzie są głupi czy jak? NA wsi nie wolno i basta jak se kotś chce własne drzewo ściąć to kary

Napisane przez winter76

Hello, umieram Nie sądziłam, że zapalenie gardła jest takie okropne

Idę chociaż kawę wypić

tak właśnie miałam okropnie też, koszmar

Napisane przez SzatAnka71

mnie też zaczyna coś łapać

[Maja102]

Napisane przez rachell111

hmmm dziw nad dziwy - u nas jak TRZEBA usunąć jakieś drzewo bo stwarza zagrożenie dla pieszych i usamochodowionych bo nie widać nic przy wyjeździe i są wypadki to się władze nie zgadzajo nie kumam tego - ludzie są głupi czy jak? NA wsi nie wolno i basta jak se kotś chce własne drzewo ściąć to kary

mnie dziwi, ze jak ktoś chce na własnej działce ściąc drzewo posadzone własnoręcznie to trzeba iśc po zgode do gminy, a w prywatnym zagajniku sadzonym w większości przez dziadka chodzi lesnik i przysyła listy, co w tym własnym minilasku wolno zrobić
tym bardziej, że przez połowę sezonu palimy własnym drewnem w piecu, bo na wegiel nie stać

[rachell111]

ad dyskusja nowotworowa - głupio mi teraz wyskakiwać po takim czasie z cycatami ale nie mogę się nie odnieść skoro się wypowiadałam (niemniej odnoszę się li i wyłącznie bazując na niestety sporym doświadczeniu rodzinnym około kilkudziestu przypadków oraz wielu, nie zliczę, poza rodzinnych, w gronie bliskich mi osób )
jednak zbyt małe to doświadczenie by merytorycznie coś udowodnic bądź nie ot tylko powiem co myślę i dlaczemu

Napisane przez kamena

Rejcz, owszem, żyjemy wśród różnych syfów ale w dobie internetu możemy - jeśli tylko chcemy of kors - poszukać informacji na ten temat.

informacje w necie - nigdy do końca nie wiem które są prawdziwe, nie jestem w stanie zweryfikować wielu rzeczy - np takich jak to, że mieszkaniec centrum Krakowa w rok odczuwa identyczny wpływ i skutki smogu na własne płuca jakby wypalał rocznie 2500 paczek bądź papierosów ( już nei pamiętam) no sorrry ale ja np w to nie jestem w stanie uwierzyć - bo, że tak powiem, co ma piernik do wiatraka - niemniej nie wiem, może to ja sie mylę

Jasne, że teorie nie każą - ale jeśli teorie te są promowane za pomocą dużych pieniędzy - i celebrytów - to wiadomo, że wejdą w naszą podświadomość i będziemy je uważać za bardziej prawdopodobne czy wręcz prawdziwe. Czy kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą? Nie, ale przyzwyczajamy się do niego na tyle, że przestajemy widzieć w nim coś podejrzanego... Jeśli istnieje firma, która ma patenty na oba geny i która rości sobie prawo do testów wykorzystujących te geny - to ma ona interes w promowaniu tej teorii, że gen = rak. Bazując na tym strachu, o którym piszesz. Strach powoduje naszą większą podatność na manipulację. Oraz stres - a stres osłabia organizm.

to jest psychologicznie potwierdzone dzieje się tak
oraz, owszem
tak, stres osłabia i
tak, strach powoduje podatność na manipulacje, ale ...

skąd wiem, że to co inne jest prawdą?
tylko sprawdzając -a o sprawdzaniu w drugim cytacie
ale czy sprawdzę warygodnie? skąd wiem, że nieświadomie nie popełnię jakiegoś błędu i będę krzewić fałszywą teorię? Idąc tym tropem - nie ma pewniaków no bo skąd

Piszesz, że nie łudzisz się... No widzisz, a są teorie - potwierdzone przypadkami konkretnych osób - pokazujące, że nasze nastawienie, siła woli, może dużo zdziałać. Ja wierzę, że nasz organizm ma dużą moc do naprawiania się - ostatnio z fascynacją obserwowałam proces gojenia się po tym jak niechcący prawie odcięłam sobie plasterek palca... Nasz organizm jest w stanie stworzyć życie. Nie wiemy tak naprawdę jakie siły w nim istnieją, mainstreamowa nauka jakoś nie chce się w to zagłębiać, bo nie ma w tym interesu.

ja wiem, że są i wiem, żę potwierdzone pojedynczymy przypadkami

jak pisałam wyżej, i w rodzinei i znajomych bliscy - spróbowali weeelu teorii, m.in dietowych, teoria cukru, o której piasałą Aileenn

niestety z żadnym skutkiem

do teorii cukru jestem sceptyczna - ale też lajkonikowo, bo powtarzam wiedzę medyczną mam ŻADNĄ
otóż - cukier to nie tylko biały bądź brązowy kryształek, to też chleb, wszelkie węgle - to przecież cukry czy nie? skąd wiedzieć czego nie jeść aby nie karmić "raka" ? poza tym na jałowej diecie - organizm też jest słabszy i stąd ma mniejsze siły obronne - a możę nie ma ? kto to tak na prawdę wie? czy to prawda czy powielanie stereotypów?

ja widziałam, że osoby chore na nowotwór jadły same warzywa z terenów czystszych, z własnego ogródka, bez chemii, na komposcie uprawianych, i lipa żadnych efektów

ja raczej tłumaczę te pojedyncze przypadki w świecie, właśnie siłą natury, takim idnywidualnym zbiegiem okoliczności że widać dany człowiek o danym "składzie/ obciążeniu genetycznym" z danym typem schorzenia poradził sobie ze względu na jakąś szczególną kombinację tych wszystkich czynników - że choroba widać okazałą sie być mniej ekspansywna - że może trafiła na lepszy egzemplarz, organizm z natury silniejszy nie wiedzieć czemu, silniejsze geny? a dodatkowo człowiek zminimalizował dostęp składników osłabiających swój organizm

ja na serio tłumaczę takie wyzdrowienia czystym fuksem, że widać coś konkretnego nie dało sobie rady z tym konkretnym przypadkiem człowieka - ale czy zasługą jest wyłącznie dieta - tego nie wiemy, przecież ten człowiek mógł mieć z dziada pradziada wyjątkowy zestaw genetyczny, chodzi mi o to, że silny i odporny, coś jak różne osoby łapią wirusa - ale jedna przejdzie go szybko krótko i bezboleśnie, inan dłuuuugo i gwałtownie a trzecia umrze - chodzi mi o to, żę każdy jest inny - i na każdego działać możę co innego, i w każdym organiźmie choroba inaczej się zachowuje i czyni szkody w różnym stopniu.

wszak żaden rak nie jest taki sam, czyż nie? skoro jest mutacją naszych genów

zatem podsumowując - ja się wciąż nie łudzę po fakcie, po próbach alternatywnych rozwiązań
tak samo jak przed
i jeśli mnie coś dopadnie to też nie będę mieć złudzeń, owszem zrobię wszystko dla swojego zdrowia, żebym nmiałą czyste sumienie że zrobiłam dla siebie absolutnie wszystko co znalazłam, bo dlaczego nie? - ale dalej nie będę mieć złudzeń, nigdy nie mam taką mam naturę

o, przepraszam, łudziłam się raz - że kogoś nie stracę - 2 dni przed - przeokropne to było wierzyć, że jeszcze przecież tyle można zrobić



---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez Maja102

mnie dziwi, ze jak ktoś chce na własnej działce ściąc drzewo posadzone własnoręcznie to trzeba iśc po zgode do gminy, a w prywatnym zagajniku sadzonym w większości przez dziadka chodzi lesnik i przysyła listy, co w tym własnym minilasku wolno zrobić

tym bardziej, że przez połowę sezonu palimy własnym drewnem w piecu, bo na wegiel nie stać

otóż to

my podobnież węgiel był ale mało i ozczędzany - paliliśmy drewnem dostanym od dziadka który pomagał (80 lat) przy wycince jakiejś tam komuś tam

sąsiedzi oraz rodzinka mają swój lasek i coś tam tną do kominka ale nie wiem czy po cichu, czy w jakimś stopniu mogą na legalu - przecież jakieś przycinki trzeba chyba wręcz wykonywać

[Maja102]

Napisane przez kamena

Rejcz, owszem, żyjemy wśród różnych syfów ale w dobie internetu możemy - jeśli tylko chcemy of kors - poszukać informacji na ten temat.

z drugiej strony właśnie ten internet to zuuooo
bo przykładowo jak człowieka zaboli brzuch (bo zjadł coś nieświezego) i poszuka w necie informacji na temat objawów, to po pół godziny wyjdzie, że jest w ciąży, ma raka lub rzadką nieuleczalną chorobę. Albo wszystko naraz
tak więc do internetu też trzeba z dystansem

[rachell111]

aaaa i co mi jeszcze z nadrabiania utkwio poza zachorzanymi Wizażankami

Meteoryty

dlaczego ulegam czemuś co mnie nie ziębiło nie grzało latami?

albowiem wkokufiłam się na tę swoją skórę konkretnie - a dokłądnie na ciapanie fluidami minerałami i innymi - po prostu wszystko mi przeszkadza i po kilku godzinach wygląda źle i jedyne o czym myślę to chęć zmycia tego No jaki sens się maziać wiedząc, że i tak potem jest tragedia, marnotrastwo produktów

no i stwierdziłam, że robię ban na podkłady, bb i inne krycia - mam kolejny wdupiemaniek (pojemna dupa, przyznacie? )

i jedyne czego potrzebuję to rozjaśniający pyłkowy woal, może zadziałać bo kremowy cień z inglota fajnie ukrył czerwony nos no ale cień na trądzikową twarz może odwdzięczyć się wysypem gópi to pomysł

to idę zgłębiać te nazwy i szukać kilku kulek na Betty mi się spodobało

[golden_eye]

Napisane przez Ewusia_marchew

Idę dziś do fryzjera i nie wiem na jaki kolor się zrobić: jasny brąz (taki mam teraz), ciemniejszy brąz (ale i tak mi się spierze do jasnego brązu) czy coś w stronę kasztanowego (dla odmiany). Any ideas?

ja bym dla odmiany odmiany som dopre

Napisane przez winter76

Hello, umieram Nie sądziłam, że zapalenie gardła jest takie okropne

Idę chociaż kawę wypić

nieómieraj

Napisane przez kamena

ale zapach skoszonej trawy lubię

ja nawet kosić mogę za ten zapach

Napisane przez Maja102

mnie dziwi, ze jak ktoś chce na własnej działce ściąc drzewo posadzone własnoręcznie to trzeba iśc po zgode do gminy, a w prywatnym zagajniku sadzonym w większości przez dziadka chodzi lesnik i przysyła listy, co w tym własnym minilasku wolno zrobić
tym bardziej, że przez połowę sezonu palimy własnym drewnem w piecu, bo na wegiel nie stać

nom trzeba, bo to pod ochronę przyrody podpada, chyba nawet żywotniki stare jak chce się wyciąć też trzeba zgłosić. można to obejść spokojnie ładując w drzewo dawkę trucizny, za rok będzie uschnięte i o uschnięte drzewo nie trzeba pytać czy można, tylko zgłosić jako zagrożenie
u Was leśnik chodzi i pilnuje a u nas nie, rodzice posadzili sosen i jodełek to jakiś uj pazerny powycinał podrośnięte drzewka ze środka lasku zostawiając brzegówkę, że niby coś rośnie, w dwa lata wysadził w ten sposób kilka lat dbania o lasek i pielęgnowania i radochy, że własne maślaki som jakbym go dorwała to powiesiłabym za **** ...
a zza okna mogę powiedzieć tylko tyle - władzom wolno wszystko. rozpie***yli 2 piękne parki pod moim oknem, powycinali stare sosny, kilka dębów (obwody po 2 metry i więcej), rozgrzebali kompletnie kilkunastoletnią zieleninę i ładują tu teraz betonowe place i w tych samych miejscach od nowa kłada kostkowe chodniczki. po co to robią nie mam pojęcia. rok temu palca nie było gdzie wcisnąć, tyle dzieciarni i wózków i starszych ludzi siedziało, teraz pusto, brzydko i ofc ciągle w remoncie. wściec się można


znad truskawek, buły z malinowym pomodoro i pomidorówy w garze
i wiszącego deszczu

[winter76]

Napisane przez rachell111

albowiem wkokufiłam się na tę swoją skórę konkretnie - a dokłądnie na ciapanie fluidami minerałami i innymi - po prostu wszystko mi przeszkadza i po kilku godzinach wygląda źle i jedyne o czym myślę to chęć zmycia tego No jaki sens się maziać wiedząc, że i tak potem jest tragedia, marnotrastwo produktów

no i stwierdziłam, że robię ban na podkłady, bb i inne krycia - mam kolejny wdupiemaniek (pojemna dupa, przyznacie? )

i jedyne czego potrzebuję to rozjaśniający pyłkowy woal, może zadziałać bo kremowy cień z inglota fajnie ukrył czerwony nos no ale cień na trądzikową twarz może odwdzięczyć się wysypem gópi to pomysł

to idę zgłębiać te nazwy i szukać kilku kulek na Betty mi się spodobało

Który to cień?

[Maja102]

Napisane przez golden_eye

u Was leśnik chodzi i pilnuje a u nas nie, rodzice posadzili sosen i jodełek to jakiś uj pazerny powycinał podrośnięte drzewka ze środka lasku zostawiając brzegówkę, że niby coś rośnie, w dwa lata wysadził w ten sposób kilka lat dbania o lasek i pielęgnowania i radochy, że własne maślaki som jakbym go dorwała to powiesiłabym za **** ...

ale nie udowodnisz leśnikowi, że to ktoś inny wyciął drzewka, a nie ty, co nie?
Ktoś Ci wytnie drzewka na Twojej działce, a Ciebie będa za to ścigać z urzedu

[golden_eye]

Napisane przez Maja102

ale nie udowodnisz leśnikowi, że to ktoś inny wyciął drzewka, a nie ty, co nie?

no nie udowodnię będzie na mnie jako właściciela lasku pewnie.

[skarbiatko]

Rejcz obczaj te nowe kulki limitki z YR , zawszeć to taniej ;-)

a podrzućcie jakieś foto tych meteorów co to takie niby wypaśne któreż to

[winter76]

Napisane przez skarbiatko

Rejcz obczaj te nowe kulki limitki z YR , zawszeć to taniej ;-)

a podrzućcie jakieś foto tych meteorów co to takie niby wypaśne któreż to

Na mnie meteorki nie robią nic, już wolę mój rozświetlacz z TooFaced

Rejcz, a próbowałaś pod pokład nakładać puder babydreamowy z Rossa? Mnie pomaga na świecenie i matowanie.

[kamena]

Napisane przez Maja102

A ja rozumiem takich ludzi, tyle ostatnio co roku gwałtownych burz z wichurami, chyba nikt nie chciałby, żeby drzewo przewróciło mu się na dom/samochód, , powybijało szyby i kogoś przygniotło
A modrzew to jedno z najbardziej kruchych i szybko przewracających się drzew
(poza tym żywe nie znaczy zdrowe, sama widziałam niby zdrowe topole i wierzby, które po ścięciu miał samo próchno w pniu. to już muszą specjaliści ocenić)

Burz i wichur nie brak, więc jakby coś z nim było nie tak, to by się cośkolwiek z niego sypało podczas tych wichur, gałęzie jakieś czy co?

Poza tym oczywiście, że specjalista (z tym że prawdziwy specjalista a nie wydający decyzję tak jak mu gmina czy inna władza każe), a nie "ja się nie znam ale łącznie z resztą stada podpiszę się pod stwierdzeniem, że stwarza zagrożenie..."

Napisane przez Maja102

mnie dziwi, ze jak ktoś chce na własnej działce ściąc drzewo posadzone własnoręcznie to trzeba iśc po zgode do gminy, a w prywatnym zagajniku sadzonym w większości przez dziadka chodzi lesnik i przysyła listy, co w tym własnym minilasku wolno zrobić
tym bardziej, że przez połowę sezonu palimy własnym drewnem w piecu, bo na wegiel nie stać

tego akurat też nie rozumiem, twoje drzewo na twojej działce to chyba powinno się mieć prawo decydować co z nim?

Napisane przez rachell111

ad dyskusja nowotworowa - głupio mi teraz wyskakiwać po takim czasie z cycatami ... ...

dlaczego głupio, dyskusja nie straciła ważności a i bardzo ciekawe masz przemyślenia niestety nie mam teraz czasu ani mocy się odnieść

[aileenn]

Macham znad nowych drzwi wejściowych - całe mieszkanie zapylone, doczyścić się nie mogę

[Florens]

Napisane przez kamena

tego akurat też nie rozumiem, twoje drzewo na twojej działce to chyba powinno się mieć prawo decydować co z nim?

a ja rozumiem doskonale, bo jakby tak jednocześnie większość/wszyscy postanowili wyciąć swoje drzewa
wiem przejaskrawiam, ale w przypadku ciężkiej zimy....
i mała kafastrofa eko gotowa


resztę nadrobię później

[Parabelka]

Znad wielu nowych pafnących chciejstw

Napisane przez kamena

zła jestem ludzie z mojej klatki chcą wyciąć piękny stary modrzew sprzed bloku bo "zagraża budynkowi" mam nadzieję, że to nie przejdzie, ale znając upodobanie wszelkich władz miejskich do wycinki pewnie mogę się z nim już zacząć żegnać

barany

Napisane przez winter76

Matko, nic już mnie nie zdziwi na wizażu LINK Tylko nie klikajcie w link przy żarciu Pewnie i tak niedługo usuną.

Napisane przez Spoora

Gdzieś ostatnio czytałam, że genetycznie to może wystąpić ino rak piersi, jajnika i jelita? Ale to dr Gnat by musiała potwierdzić
Hmm nie wiem czy dobrze napisałam, rozumiecie o co mi chosi?

dziedziczny jest piersi , jelita grubego i tarczycy - może i jeszcze jakieś inne , nie siedze w onkologii , ale te na pewno . Nerki rak raczej nie , aczkolwiek skłonność do chorób nerek może byc dziedziczna . Natomiast każdy nowotwór złosliwy jest spodowany zmiana genetyczna konkretnej komórce , której się wyłacza zegar biologiczny i zaczyna się dzielić bez opamietania i umiaru , rozsiewając się stopniowo po całym organizmie .

Napisane przez winter76

Hello, umieram Nie sądziłam, że zapalenie gardła jest takie okropne

Idę chociaż kawę wypić

Napisane przez kamena

ja też
nie rozumiem co im ten modrzew przeszkadza, rośnie 12-13 kroków od budynku, rozłożysty jest, fakt, ale gałęzie okien nie dotykają, słońca nie zasłania bo to i tak północna strona a to co zasłania to "piękny" widok na inny blok od slumsiastej balkonowej strony
no i poza tym to żywe drzewo...
ale mi żal jest nawet jak trawę na osiedlu skoszą...

widać lubią beton

Napisane przez rachell111

ad dyskusja nowotworowa - głupio mi teraz wyskakiwać po takim czasie z cycatami ....

w całości się s Tobą zgadzam i sama prawda z ust Twych płynie
mechanizm nowotworu złośliwego z grubsza jest taki , że na skutek mutacji genetycznej pojedyncza komórka traci swoje dotychczasowe cechy , przede wszystkim wyłacza jej się zakodowany genetycznie zegar biologiczny określający czas jej życia a włącza zdolność niekontrolowanych nieograniczonych podziałów , plus inne rozmaite cechy biochemiczne na których się nie znam . Skutek jest taki , że komórka staje się całkowicie odporna na fizjologiczne mechanizmy regulacyjne i niekontrolowanie się mnożąc niszczy otaczającą tkankę a potem naczyniami krwionosnyi i chłonnymi rozsiewa się po innych narządach , tam się rozrastając tak samo jak w punkcie wyjścia i niszcząc wszystko naokoło , również za pomocą wydzielanych przez siebie substancji , powodujących np.wyniszczenie organizmu . Jak dotąd nie istnieje substancja , która jest w stanie trafić wyłącznie do komórki nowotworu i tylko ją zniszczyć . Do tego substancje niszczące komórki nowotworowe są z reguły toksyczne i dla innych tkanek . A i dla samego nowotworu też nie do końca - dlatego leczenie ma niekoniecznie dobrą skuteczność , zwłaszcza przy zaawansowanym nowotworze .
Co do cukru i diet selektywnych - bez cukru czyli glukozy żadna komórka ciała nie będzie w stanie żyć ,bo jest to podstawowe biopaliwo , zwłaszcza dla mózgu , dla którego nie ma innych źródeł energii - mózg chodzi tylko na cukier . A każda restrykcyjna eliminacyjna dieta jeszcze bardziej wyniszcza i tak niszczony chorobą organizm .
Rejcz - przerabiałam to samo co Ty łącznie z nadzieją do końca

[Maja102]

Napisane przez Florens

a ja rozumiem doskonale, bo jakby tak jednocześnie większość/wszyscy postanowili wyciąć swoje drzewa
wiem przejaskrawiam, ale w przypadku ciężkiej zimy....
i mała kafastrofa eko gotowa

jak nie będa mogli wycinać własnych, to pojadą kraść z lasów państwowych
ludzi nie stać na wegiel, z roku na rok coraz gorzej

[tricolor]

Tylko machnę
Pachnącego wieczorku.

[anastazjaaa2]

Napisane przez rachell111

Meteoryty

dlaczego ulegam czemuś co mnie nie ziębiło nie grzało latami?

Bierz

Ledwo dziś moje przyszły i już przekopuję neta w poszukiwaniu drugich. Brałabym Teint Beige albo Teint dore, zdecydować się nie mogę

Chyba,ze chce ktoś na pół?
Opakowania mieć nie muszę

[rachell111]

Napisane przez winter76

Który to cień?

yyyy okrągły 466 double sparkle - ale nie kryje jakoś fest tylko tak omiata bielą

Napisane przez skarbiatko

Rejcz obczaj te nowe kulki limitki z YR , zawszeć to taniej ;-)

a podrzućcie jakieś foto tych meteorów co to takie niby wypaśne któreż to

dzięki, sprawdzę

Napisane przez winter76

Na mnie meteorki nie robią nic, już wolę mój rozświetlacz z TooFaced

Rejcz, a próbowałaś pod pokład nakładać puder babydreamowy z Rossa? Mnie pomaga na świecenie i matowanie.

ooo nie próbowałam ale jak pod fluid dac puder?
ja kocham bambusa miłością dozgonną - no ale nawet bambus nie pomoże na fakt że robi mi się ciasto i sciera z pokładów z których zawsze byłam zadowolona - ot cera znowu wariuje
ale dzięki za radę - skorzystam

Napisane przez kamena

dlaczego głupio, dyskusja nie straciła ważności a i bardzo ciekawe masz przemyślenia niestety nie mam teraz czasu ani mocy się odnieść

a bo już Bar żyje czem innym i tak trochi wcięłam się z poważnymi tematami ( na dodatek bez wiedzy ot przemyślenia własne

Napisane przez aileenn

Macham znad nowych drzwi wejściowych - całe mieszkanie zapylone, doczyścić się nie mogę

oooooj snam sanm przerabialim amsakreska

Napisane przez Parabelka

dziedziczny jest piersi , jelita grubego i tarczycy - może i jeszcze jakieś inne , nie siedze w onkologii , ale te na pewno . Nerki rak raczej nie , aczkolwiek skłonność do chorób nerek może byc dziedziczna .


w całości się s Tobą zgadzam i sama prawda z ust Twych płynie
mechanizm nowotworu złośliwego z grubsza jest taki , że na skutek mutacji genetycznej pojedyncza komórka traci swoje dotychczasowe cechy , przede wszystkim wyłacza jej się zakodowany genetycznie zegar biologiczny określający czas jej życia a włącza zdolność niekontrolowanych nieograniczonych podziałów , plus inne rozmaite cechy biochemiczne na których się nie znam . Skutek jest taki , że komórka staje się całkowicie odporna na fizjologiczne mechanizmy regulacyjne i niekontrolowanie się mnożąc niszczy otaczającą tkankę a potem naczyniami krwionosnyi i chłonnymi rozsiewa się po innych narządach , tam się rozrastając tak samo jak w punkcie wyjścia i niszcząc wszystko naokoło , również za pomocą wydzielanych przez siebie substancji , powodujących np.wyniszczenie organizmu . Jak dotąd nie istnieje substancja , która jest w stanie trafić wyłącznie do komórki nowotworu i tylko ją zniszczyć . Do tego substancje niszczące komórki nowotworowe są z reguły toksyczne i dla innych tkanek . A i dla samego nowotworu też nie do końca - dlatego leczenie ma niekoniecznie dobrą skuteczność , zwłaszcza przy zaawansowanym nowotworze .
Co do cukru i diet selektywnych - bez cukru czyli glukozy żadna komórka ciała nie będzie w stanie żyć ,bo jest to podstawowe biopaliwo , zwłaszcza dla mózgu , dla którego nie ma innych źródeł energii - mózg chodzi tylko na cukier . A każda restrykcyjna eliminacyjna dieta jeszcze bardziej wyniszcza i tak niszczony chorobą organizm .

Rejcz - przerabiałam to samo co Ty łącznie z nadzieją do końca

1. hmmm czyli to zbieg okoliczności że matka chora i syn? chorób nerek nie mieli
słynna sieciunia właśnie mi mówi że jest dziedziczny
dla mnie to jednak "za mądre" tematy - tzn posiadam zbyt małą wiedzę, żeby móc to ogarnąć

2. ooo, nie spodziewałam sie że ktoś mój chaotyczny wywód rozszyfruje
o cukrze wiedziałam

3. no kaplica, taka chyba nasza natura, że w owych sytuacjach zachowujemy się iście irracjonalnie

Napisane przez anastazjaaa2

Bierz

Ledwo dziś moje przyszły i już przekopuję neta w poszukiwaniu drugich. Brałabym Teint Beige albo Teint dore, zdecydować się nie mogę

Chyba,ze chce ktoś na pół?
Opakowania mieć nie muszę

taaa łatwo powiedzieć

ale mam dylemat między tymi samymi co Ty - 1/3 bym brała - opak nie chcę

tylko no muszę najsampierw steścić na się dzieś w seforze czy jest się o co zabijać

[anastazjaaa2]

Napisane przez rachell111

ooo nie próbowałam ale jak pod fluid dac puder?
ja kocham bambusa miłością dozgonną - no ale nawet bambus nie pomoże na fakt że robi mi się ciasto i sciera z pokładów z których zawsze byłam zadowolona - ot cera znowu wariuje
ale dzięki za radę - skorzystam



ale mam dylemat między tymi samymi co Ty - 1/3 bym brała - opak nie chcę

tylko no muszę najsampierw steścić na się dzieś w seforze czy jest się o co zabijać

1. Ale daje sie puder pod spód. Wląśnie,żeby zapobiec spływaniu, świeceniu i ciastowaniu. Fakt,że nie każdy sie nada, ale akurat BD jest świetny. I bambusowy tez powinien się sprawdzić pod podklądem ;-)

2. To macaj i oglądaj, a ja się wstrzymam z bólami chwilę . Moze być i 1/3


Może jeszcze ktoś się skusi, Betty? ;-)

[rachell111]

Napisane przez anastazjaaa2

1. Ale daje sie puder pod spód. Wląśnie,żeby zapobiec spływaniu, świeceniu i ciastowaniu. Fakt,że nie każdy sie nada, ale akurat BD jest świetny. I bambusowy tez powinien się sprawdzić pod podklądem ;-)

2. To macaj i oglądaj, a ja się wstrzymam z bólami chwilę . Moze być i 1/3


Może jeszcze ktoś się skusi, Betty? ;-)

fiu fiu - no to jutro steszczę BD i meteoryty i dam znać

chorera - teint dore 03 so broncowe na sieciuniowych swatchach chyba pójde w beige
na pewno nie wezmę dore

choć mimo filtra 50 już mnie usmażyło klateu i ryło czemuuuuu?

[dzika truskawa]

Napisane przez Spoora

1 lub 2 z naciskiem na 1

Napisane przez Pin up girl

Sama wzięłabym 1, ale 3 też ciekawy.
Co to za farba?

Artego 1 = 9.3 3=9.4

Napisane przez Polly_

1 ładna, ale dla Ciebie to zdecydowanie 3

co to za farba?

Artego ofkors

Napisane przez kamena

jak wieczorem to chętnie

Trzeba było jakimś gołębiem pocztowym dać znać.
No nic, następną razą

Napisane przez Maja102

ja w robocie do 14 siedzę
Ale jakbyś przypadkiem zabłądziła w stronę Skierniewic, to bardzo chętnie

Napisane przez justynaneyman

Trusk. - tylko trójka! (kolor) - odrosty mogę pokryć jutro własnoręcznie

Nie wiem co widzisz na monitorze, ale "trójka" to jest dokładnie to co mam na głowie obecnie

Napisane przez anastazjaaa2

3. To racja, nikt nie uczy że są nie są zabojcami.
Patrz, nie wiedziałam,że na surowicę można być uczulonym, jakoś mi to do głowy nie przyszlo. Ze na jad, to oweszem ale surowicę ?

Nom. Surowica to obce białko i to innego gatunku chyba? Odpowiedź organizmu może być bardzo gwałtowna.
Się nie paliłam do zgłoszenia, że mnie ugryzł pies obserwowany w kierunku wścieklizny właśnie dlatego, że mi się dostawanie surowicy jakoś nie uśmiechało

Napisane przez Ewusia_marchew

Idę dziś do fryzjera i nie wiem na jaki kolor się zrobić: jasny brąz (taki mam teraz), ciemniejszy brąz (ale i tak mi się spierze do jasnego brązu) czy coś w stronę kasztanowego (dla odmiany). Any ideas?

Kasztan!

Napisane przez winter76

Hello, umieram Nie sądziłam, że zapalenie gardła jest takie okropne

Napisane przez SzatAnka71

Bry i zbieram się niedługo do robo