Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 20!

[mela1234]

Napisane przez madi82

Mela trzymam kciuki, moze u Ciebie coś ruszy..u mnie będzie jutro tydzien jak chodzę z takim rozwarciem i nic:/

Wiesz co nie dobijaj mnie. Zaraz dzieciaki zasną (znów Kuba jest u nas) i wsiadam na piłkę poskakać.
Mąż mnie dobił. Przyjechał jego kolega. Jak zwykle przywiózł kiełbasę bo lubią sobie posiedzieć i grilla zrobić. I mąż do mnie dzwoni z podwórka czy może sobie wypić 1 piwo bo tamten przywiózł! Grzecznie powiedziałam, że nie bo nie wiadomo co i jak. I ok, koniec tematu. Ale, żeby był tak bezmyślny, żeby wiedziec jak ja się dziś czuję, co mówił lekarz i mnie pyta czy może piwo wypić!

A poza tym dziad mi zaczął przeszkadzać!

I kupiłam sobie kaszkę Smakija w Kauflandzie, otworzyłam zjadłam łyżeczkę i dobrze, że spojrzałam bo była w nim pleśń! Myślicie, że nic mi nie będzie? W smaku nic nie poczułam dziwnego i dobrze, że spojrzałam bo bym więcej zjadła! A termin miała do sierpnia!

[madi82]

Napisane przez dzoan

no brawo..fajna furka czyli wózek spełnił Wasze oczekiwania



wyobraźcie sobie, że jak próbowałam dodzwonić się do niego od przed 15, to oddzwonił dopiero po 17.. a tłumaczył, że mu się tel wyciszył..ja na to, że mógł raz na jakiś czas spojrzeć na niego.. nie chciało mi się z nim gadać i szybko zakończyłam rozmowę... od kiedy wrócił nie odzywam się..i tak mnie ma za nienormalną, niczego nie rozumie..to co mam się mu żalić..jeszcze mi bardziej dogada zamiast pocieszyć i znowu się zaryczę

Spokojnie - może się kapnie o co Ci chodzi..choć facetom to trzeba jak kawę na ławę bo zanim zakumają....

Ja jak się nie mogę dodzwonjć do siostry czy męża to im wypominam..że super...moge na nich liczyć...a co by było jakbym rodziła.....

[dzoan]

Napisane przez Rockyyy

To znowu jaa Byłam z Laurką na spacerze,potem leżalysmy ,pozniej znow spacer z Tzem i pieskami.Jeszcze nalesniki zrobiłam,rosołek i pierogi ruskie.Jedzonka pełno No i pranko Laurowe bo sie skapłam ze sie czyste ciuszki konczą znowu bedzie prasowanie

Poprosimy o kciuki bo jutro rano mamy usg bioderek

o matko..jak Ty wymiatasz
oczywiście zaciśnięte

Napisane przez fiazo

a w poradni wyniki wyszły dobre, tylko nie było jeszcze dwóch wyników na wzw jutro mam się zgłosić, jak będzie dobrze to kolejna wizyta za rok
i pani dr mówiła, że przy kolejnej ciąży mogę mieć tak samo, ale wcale nie muszę i jak bede planować to zeby się przepisać do poradni przyszpitalnej w sensie żeby gin był szpitalny i pilnować wtedy tych enzymów wątrobowych i może byc wszystko dobrze bo są leki, które można stosować w ciąży na wątrobę

za wyniki i by kolejne też takie były
pocieszające, że można zapobiec podobnym problemom w kolejnej ciąży

[Rockyyy]

Napisane przez Neni1984

A ze złych wieści u mnie - Mały ma pęknięty obojczyk
Pękł mu przy porodzie i dopiero powiedzieli mi o tym wczoraj barany jedne!! A ja go kładłam na tej rączce
Niby ma się zrosnąć samo-mam wiązać mu tę rączkę w chustę z pieluchy i nie mogę go kłaść na niej. No i uważać przy ubieraniu.
Biedny mój smerfik

Ojeku biedulek niech mu sie szybko zrasta

Napisane przez bebe1987

Cześć,

Ostatnio miałam gorsze dni... Wczoraj mały wpychał główkę w moje żebra i zapierał się nóżkami o mój pęcherz i miednicę - ból straszny... Wiem, że mu ciasno, bo jest duży a ja mam mało wód... Do tego jak chcę oddać mocz, to czuję jakąś blokadę i muszę dosłownie przeć, żeby opróżnić pęcherz. Okropne uczucie. Tak miałam przed samym porodem Gosi - wtedy mnie cewnikowali, bo nie udało mi się już załatwić a pęcherz pełny .
To się pożaliłam...
Z lepszych wiadomości, to wczoraj zaczęliśmy 38 tc!
!

za tc,porodzik tuz tuz

Napisane przez cynamon_owa

Ja tylko na chwilę.

Neni- witajcie w domu- oby obojczyk Kubusia szybko sie zregenerowal.

Ogolne brawa, gratulacje i kciuki- nie dam rady nadrobić.
Dopadł nas kryzyu laktacyjny 3tygodnia- Młody cały czas wisi na mnie... Oby szybko minęło bo i ja mam dość no i Adaś sie złości.
Z dobrych wieści- w 5 dniu życia Adaś po spadku wagi ważył 2,79kg a dzisiaj, czyli 15 dni później... 3,53kg!
Może jakiś certyfikat jakości zostanie nadany naszemu dwuosobowemu Brytyjskiemu Klubowi Laktacyjnemu

Do napisania po kryzysie :banghead:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

rosnie chłopczyk

Napisane przez iwona335

Bylismy dzisiaj na badaniu bioderek, i chyba wszystko ok, nastepna wizyta za 6 tygodni. Bałam sie, ze bede musiała tam byc długo bo kolejka strasznie długa, a ja nie karmie nasiedzaco, sama nie siedze na tyłku jeszcze. Ale pojechalam wczesniej i kolejka zrobila sie dopiero za mną.

W nagrode Zuzia obsrakała siebie, matke i przewijak żeby nudno nie było

i moje grzeczne dziecko sapło w nocy ciągiem 7 h
jak dam rade to nadrobie Was

Ps.Laura tak sraka codziennie

7h??? OMG ale jest niezła

Napisane przez elaine-blath

Witam po południem...
U nas noc może nie za ciężka, ale Igor miał problem z zasypianiem.. pewnie przez to że ciągle był odkładany do swojego łóżeczka, gdzie zdecydowanie nie chciał być. Budził się ładnie co 3h, ale po godzinie karmienia były po 2-3 wędrówki między łóżkami, co dawało kolejną godzinę, więc dla mnie niewiele snu.. a i tak syn mnie spacyfikował i 3 razy spał z nami a wczoraj sie tak cieszyłam, że spał u sibeie w nocy...
Dobra wiadomość - odpadł kikutek, więc możemy intensywnie na macie czas spędzać i pracować nad przepukliną.
Kolejna dobra -zaliczony spacer znowu godzinny ze spaniem, więc jednak może to tendencja i moje dziecko się oswoiło z wózkiem i spacerami...
.

za spacer

Napisane przez tweedledee

[
Ja właśnie wróciłam z lidla, ależ się wku*wiłam
Nigdy nie byłam osoba roszczeniową, zawsze jak mogłam to stałam w kolejkach nie wpychając się przed nikogo, jak ktoś przepuścił to bardzo dziękowałam itd. Ale dzisiaj to było przegięcie. Zacznijmy od tego, że ledwo do tego lidla doszłam, a mam 10min spacerkiem (ostatni raz wyszłam gdzieś sama), jak się już dokulałam to zauważyłam, że jak zwykle pół sklepu to kolejki Wzięłam parę produktów (dosłownie parę, nawet kosza nie brałam, bo robię dzisiaj makaron z serem, to za wiele nie potrzebowałam). Oczywiście jak zaczęłam szukać kasy z najkrótszą kolejką, to wszyscy odwracali głowę, żeby broń boże mnie nie przepuszczać Zobaczyłam, że w jednej zamkniętej kasie jakas babka obsługuje kogoś poza kolejką, to wskoczyłam i grzecznie spytałam, czy pani mnie obsłuży, bo jestem w ciąży i nie wystoję w tych kolejkach, a babka na to, że nie, bo kasa zamknięta Ja pierd
Szybko powiedziałam, żeby kogoś skombinowała, bo inaczej tu urodzę, to nagle babeczka była super miła i skierowała mnie do 1 kasy, poza kolejką Że nie wspomnę o tym, jak patrzyli na mnie ludzie z tej kolejki, którzy stali z powypychanymi wózkami A obsługa mnie trwała może ze 2 min? Serio, ludzie są chorzy momentami

no widzisz... debile są wszędzie...najlepiej odwrocic głowe i udawac ze ciężarna jest niewidzialna

[madi82]

Napisane przez mela1234

Wiesz co nie dobijaj mnie. Zaraz dzieciaki zasną (znów Kuba jest u nas) i wsiadam na piłkę poskakać.
Mąż mnie dobił. Przyjechał jego kolega. Jak zwykle przywiózł kiełbasę bo lubią sobie posiedzieć i grilla zrobić. I mąż do mnie dzwoni z podwórka czy może sobie wypić 1 piwo bo tamten przywiózł! Grzecznie powiedziałam, że nie bo nie wiadomo co i jak. I ok, koniec tematu. Ale, żeby był tak bezmyślny, żeby wiedziec jak ja się dziś czuję, co mówił lekarz i mnie pyta czy może piwo wypić!

A poza tym dziad mi zaczął przeszkadzać!

I kupiłam sobie kaszkę Smakija w Kauflandzie, otworzyłam zjadłam łyżeczkę i dobrze, że spojrzałam bo była w nim pleśń! Myślicie, że nic mi nie będzie? W smaku nic nie poczułam dziwnego i dobrze, że spojrzałam bo bym więcej zjadła! A termin miała do sierpnia!

Wiesz to Twoja 2 ciąża więc może sprawniej u Ciebie to pójdzie...

Tak piwo wypije...a jak się zacznie to się sama zawieziesz...kolega też ma wyczucie...

A co do kaszki...moze Cie przeczyscic, ale niekoniecznie.

[fiazo]

Napisane przez madi82

Masz jakieś foty Piotrusia???
Kurcze z ta watroba:/

no właśnie jestem cały czas na etapie wyboru aparatu, ten co chcialam to niestety tylko wystawowe zostały i musiałam znaleźć jakiś nowy model
chyba znalazłam więc na dniach będę już zakupywać i zacznie się sesja zdjeciowa

a nie wiem czy wam pisałam, ale mój brzuch po porodzie to tragedia, takie się rozstępy zrobiły że aż wstyd koszulkę do karmienia podnosić

myślalałm że bede się krepować przy ludziach pierś wyciągać i karmić, ale nawet nie zwracam uwagi, robię to instynktownie

Neni przeszłaś koszmar porodowy, najważniejsze, że dobrze się skończyło

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Napisane przez dzoan

za wyniki i by kolejne też takie były
pocieszające, że można zapobiec podobnym problemom w kolejnej ciąży

bardzo pocieszające bo się naczytałam, że wyklucza się kolejne ciąże i już wypłakałam swoje bo zawsze chciałam mieć wiecej dzieci niż 1 , a tu pani dala mi nadzieję tylko muszę poczekać i nie spieszyć się z kolejną ciążą

[dzoan]

Napisane przez mela1234

Wiesz co nie dobijaj mnie. Zaraz dzieciaki zasną (znów Kuba jest u nas) i wsiadam na piłkę poskakać.
Mąż mnie dobił. Przyjechał jego kolega. Jak zwykle przywiózł kiełbasę bo lubią sobie posiedzieć i grilla zrobić. I mąż do mnie dzwoni z podwórka czy może sobie wypić 1 piwo bo tamten przywiózł! Grzecznie powiedziałam, że nie bo nie wiadomo co i jak. I ok, koniec tematu. Ale, żeby był tak bezmyślny, żeby wiedziec jak ja się dziś czuję, co mówił lekarz i mnie pyta czy może piwo wypić!

A poza tym dziad mi zaczął przeszkadzać!

I kupiłam sobie kaszkę Smakija w Kauflandzie, otworzyłam zjadłam łyżeczkę i dobrze, że spojrzałam bo była w nim pleśń! Myślicie, że nic mi nie będzie? W smaku nic nie poczułam dziwnego i dobrze, że spojrzałam bo bym więcej zjadła! A termin miała do sierpnia!

jak jedną łyżeczkę tylko zjadłaś, to pewnie nic Ci nie będzie.. a nie masz coli? zapij, trochę przeżre w razie czego

Napisane przez madi82

Spokojnie - może się kapnie o co Ci chodzi..choć facetom to trzeba jak kawę na ławę bo zanim zakumają....

Ja jak się nie mogę dodzwonjć do siostry czy męża to im wypominam..że super...moge na nich liczyć...a co by było jakbym rodziła.....

przez tel. powiedziałam mu jeszcze, że teraz już wiem, że w razie czego nie mogę na niego liczyć.. to nie wiem czemu jeszcze każe sobie coś tłumaczyć...

Zresztą już bardziej jest mi przykro i smutno, niż jestem zła.. Chyba stresuje mnie to, że poród nie chce ruszyć..jutro piątek.. a w sobotę już będę musiała się zgłosić do tego szpitala.. zwariuję tam leżąc i czekając.. jakaś świrnięta jestem.. ale naprawdę tak mnie odpycha, że na samą myśl się zaraz ślimaczę
po prostu nie byłam nastawiona, że tak się to może skończyć.. miałam jechać ze skurczami, jak to przeważnie bywa, a nie na jakieś wywoływania albo cc jak nic nie ruszy.. jestem taka żałosna

[mela1234]

Napisane przez madi82

Wiesz to Twoja 2 ciąża więc może sprawniej u Ciebie to pójdzie...

Tak piwo wypije...a jak się zacznie to się sama zawieziesz...kolega też ma wyczucie...

A co do kaszki...moze Cie przeczyscic, ale niekoniecznie.

Ją się modle żeby szybciej poszlo. Skacze sobie na piłce i oby nie pękła bo to taka dziecieca.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Rockyyy]

Napisane przez mela1234

Szyjka zgladzona
, 4 cm rozwarcia. Jak nic do pon to do szpitalA. Mam się sexowac z mezem i na piłce skakac
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no ładnie ,nie ma bata w koncu cos ruszy

Napisane przez czarownica1

My na chwilke:

Dzis o 19.55 Antos konczy 3 tyg.
Waga na dzis 3910 czyli jak okreslila p.doktor przybieramy bardzo ladnie na samych cycach.
Idziemy zaraz na spacer a pozniej jeszcze na jutro robie imieninowy sernik na zimno. Wogole to dzis narobilam golabkow dwa gary. Nogi mi w dooope wchodza als na spacerek idziemy bo koze na lody ojca naciagniemy.
Zajrze pozniej.
Trzymam kciuki za skurcze i rozwarcia!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Neninamęczylas sie bidulko,ciężka droga za Toba ale teraz bedzie juz tylko lepiej Mnie tez naciskal na brzuch lekarz a polozne dociskały nogi ale ja tego nie czułam,za to parte czułam mega i parcie mi przyniosiło mi ulge i dlatego nie czułam co oni robią bo sie na nim skupiałam i w sumie dobrze bo chyba bym ich z☠☠☠*** za to

Tweed Asiunia zajrabiste miałyscie te brzuszki jestem pod wrazeniem

[misiaczka555]

Napisane przez mela1234

Mam info od Agrafki:
"Przez wysokie ciśnienie i białko w moczu (22) zostałam w szpitalu. Jutro konsultacje, badanie w kierunku zatrucia ciążowego i pewnie będą mnie tu trzymać."

No to co dziewczyny... kciukasy dla Agrafki!

Napisane przez rasha90

hej
dziś nie nadrabiam, bo nie dam razy, posiedzę z Wami więcej jutro
noc miałam koszmarną - od popołudnia bolała mnie głowa ale łudziłam się, że przejdzie jak się położę (jakbym nie znała swojej głowy). I tak spałam od 23 do wpół do pierwszej, potem siedziałam przed tv żeby chociaż tż się wyspał, do łóżka wróciłam parę minut przed 5 i niby zasnęłam, po 6 budzik obudził bo tż do pracy, mnie głowa dalej naparza. Nic, zrobiłam mu śniadanie i wracam do łóżka i tak miałam już tego dość że zaczęłam ryczeć. Że głowa boli, że jestem zmęczona, że chcę spać. Chwilę mnie mężulo poprzytulał i pocieszał, co nie zdarza mu się często potem poszedł do pracy i jeszcze do 9 pospałam i obudziłam się już bez bólu wstałam, posiedziałam chwilę i ruszyłam przed 10 na zakupy wiedząc, że teście mają przyjechać i dalej szaleć z malowaniem. i tak latałam, wróciłam parę minut przed 11 ledwo idąc, tak mnie ten piekielny nerw uciskał, torby z zakupami prawie ciągnęłam po ziemi. Ale spoko.
I tu nastąpił jedyny moment, który mnie ostatnio wyprowadził z równowagi. Teściu generalnie jest z tych, gdzie facet pracuje, kobieta w domu, i jeszcze nigdy się nie zdarzyło żeby komukolwiek chociażby szklankę soku zaproponował, sam się dopomina ale żeby pójść i sobie zrobić to broń Boże. Powiedzmy że rozumiem, takie wychowanie, swój wiek ma, przyzwyczaiłam się do tego i nic nie mówię, bo w sumie nie moja sprawa, ale takie podejście mi osobiście się nie podoba (autentycznie - w kuchni oprócz kanapki chyba nic nie zrobi). Ale usłyszał że idę na klatce i otworzył drzwi. Ja język do pasa, serio ledwo nogami powłóczę, idę do kuchni i kładę te siaty bo już na nie patrzeć nie mogę. I tak spojrzał 'i dźwigałaś te wszystkie zakupy?' ja usiadłam ostatkiem sił i mówię 'no tak' a on tak westchnął ciężko i 'no cóż, taka już rola...' i poszedł do pokoju. Nic nie powiedziała bo ugryzłam się w język. Ale tak mi ciśnienie podniósł że... i za chwilę woła żeby poskładać folię. krzywo to szło, gdzieś mi to z ręki wypadło, coś mruknął, na co ja 'przecież specjalnie nie puściłam'...

Nie żebym marudziła. Ale serio byłam wykończona i fizycznie i psychicznie po takiej nocy i jeszcze ledwo mogę stać i .... ach

Musiałam się wyżalić, obiecuję, że jutro ładnie ponadrabiam

Ja nie czaje takiego wychowania, zupełnie jakby kobieta była jakaś niewolnica czy służąca. Kultura wymaga pomoc. Jak on mógł patrzeć jak kobieta w 9 miesiącu ciazy taszczy siaty az sie zagotowalam. Mogłas kochana sie położyć i nic mu nie pomagać potem, twoje zdrowie i dzidziola najważniejsze

Napisane przez tweedledee

Też miałam dzisiaj okrutny nastrój dziewczyny, jak widac zakupy to było brakujące ogniwo... do jutra przynajmniej

Wzięliśmy tylko gondolkę do góry, stelaż tż zostawił w aucie, bo miejsca nie ma

Czyli jednak Roan wygrał brawa szkoda ze stelaz w aucie bo moglabys robić rundki po mieszkaniu

Napisane przez Rockyyy

To znowu jaa Byłam z Laurką na spacerze,potem leżalysmy ,pozniej znow spacer z Tzem i pieskami.Jeszcze nalesniki zrobiłam,rosołek i pierogi ruskie.Jedzonka pełno No i pranko Laurowe bo sie skapłam ze sie czyste ciuszki konczą znowu bedzie prasowanie

Poprosimy o kciuki bo jutro rano mamy usg bioderek

ale masz energii mamuska

[madi82]

Napisane przez dzoan

jak jedną łyżeczkę tylko zjadłaś, to pewnie nic Ci nie będzie.. a nie masz coli? zapij, trochę przeżre w razie czego

przez tel. powiedziałam mu jeszcze, że teraz już wiem, że w razie czego nie mogę na niego liczyć.. to nie wiem czemu jeszcze każe sobie coś tłumaczyć...

Zresztą już bardziej jest mi przykro i smutno, niż jestem zła.. Chyba stresuje mnie to, że poród nie chce ruszyć..jutro piątek.. a w sobotę już będę musiała się zgłosić do tego szpitala.. zwariuję tam leżąc i czekając.. jakaś świrnięta jestem.. ale naprawdę tak mnie odpycha, że na samą myśl się zaraz ślimaczę
po prostu nie byłam nastawiona, że tak się to może skończyć.. miałam jechać ze skurczami, jak to przeważnie bywa, a nie na jakieś wywoływania albo cc jak nic nie ruszy.. jestem taka żałosna

kurde...bez sensu że musisz jechać...przecież jak nic się nie dzieje to po co tam leżeć...ale może bedziesz tam pod kontrolą i będzie Ci lepiej....

Ja też już mam tak dość serdecznie...
Kurcze,ale musimy byc dzielne juz bliżej jak dalej....

A gdzie Kejt i Domciątko....czyżby posżły jako para????????? tak cichaczem rodzą???

Idzia, Dzoan Mela ...Kejtmy mamy podobne terminy dlatego tak schizujemy pewnie....

[dzoan]

idę pomoczyć stópki w zimnej wodzie z solą.. i trochę poździerać pumeksem krokodyle pięty..

[Rockyyy]

Napisane przez madi82

poka!

Ale ja mam dziś dzień załamki chyba...nawet mi się pisać nie chce...ale czytam Was..i trzymam kciuki za Agrafke za te co trzeba i wogóle !
Gdzie Domciątko???

Ojeju przytulam

Mnie napisano na wypisie ze w 3 tygodniu .


Tweed fajny wózio

Nadrobiłam z grubsza,nie mam sił na więcej chyba przegiełam z tym gotowaniem i łażeniem

Agrafko zaciskam

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Mykam pod prysznic i w kimeee

[Samantha7]

Napisane przez mela1234

Mam info od Agrafki:
"Przez wysokie ciśnienie i białko w moczu (22) zostałam w szpitalu. Jutro konsultacje, badanie w kierunku zatrucia ciążowego i pewnie będą mnie tu trzymać."

No to co dziewczyny... kciukasy dla Agrafki!

Trzymam mocno

Napisane przez tweedledee

Mój brzuch przed i w trakcie ciąży Chyba nie chcę go widzieć PO I jeśli wrócę do stanu sprzed to sama sobie pomnik postawię

OMG! Ja przed takiego nie miałam
Fine

Napisane przez mela1234

Szyjka zgladzona
, 4 cm rozwarcia. Jak nic do pon to do szpitalA. Mam się sexowac z mezem i na piłce skakac
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No to teraz wszystko w rękach Tz i piłki

Napisane przez dzoan

Wiecie co porażka..do tej pory nie udało mi się z mężem skontaktować.. jechałabym jak nic taksówą do szpitala.. podziękuję mu bardzo mocno jak wróci jeszcze dochodzi do tego, że to ja zaczynam się martwić czy u niego wszystko ok

dobra.. miałam się zdrzemnąć

Przykro mi

Napisane przez Neni1984

Opis porodu:

Nameczylas sie nie ma co. Dobrze, ze juz masz to za sobą i byłaś mega dzielna

Napisane przez dzoan

Kurde zawiodłam się na mężu! Jeszcze rano mówił, że jakby coś się działo, to spokojnie, bo on ma tel przy sobie ciągle.. a jak coś to leży kilka metrów obok niego i na pewno usłyszy.. pół godz temu próbowałam się do niego dodzwonić..2 razy pełne syg i nie odbierał, nie oddzwonił..polegaj tu sobie na facecie całe szczęście, że nie rodzę...
A chciałam mu powiedzieć, że cholerka młody książę na drugie dostał Alexander (a jednak )..i nasze dziecko zapewne będzie miało w przyszłości sporo rówieśników o tym samym imieniu

Poza tym zrobiłam obiad, zjadłyśmy z mamą i siostrą,.. mama wyprasowała baldachim i osłonki.. i łóżeczko gotowe
Tylko Lol -jak to siostra mówi- przyssał się do mnie, a jak mąż- doi ile może

O masakra. Skad o nas wiedzieli? Sciagacze
Ja na mojego mowie Oleś mały zboj , Tz mowi Alex i moi rodzice.



Wstalam zjadlam i bym spać poszła

[madi82]

Napisane przez mela1234

Ją się modle żeby szybciej poszlo. Skacze sobie na piłce i oby nie pękła bo to taka dziecieca.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja dziś mówię do męża, że wszystkie na piłkach skaczecie a ja nie mam piłki:/ to stwierdził, że mi kupi...ale po co ...teraz na koniec jak na dniach mogę urodzić....że ja durna o niej wczesniej nie pomyslałam :/

[AgaPlast]

Nadrobiłam
W ogole to zaczynamy dzisiaj 36 tc
Torba spakowana rzeczy małej ogarniete w weekend tylko łóżeczko i tak jak mówiłam 14 rodze

[dzoan]

madi bo tydzień od terminu porodu u nas każą się już zgłaszać na oddział.. ja ten pierwszy na 20 miałam, więc 27 już powinnam iść (a 27 jest moim drugim terminem, ale zauważyłam, że na ten drugi nie patrzą w ogóle)...takze całkiem zgłupiałam kiedy powinnam rodzić

[madi82]

Napisane przez dzoan

idę pomoczyć stópki w zimnej wodzie z solą.. i trochę poździerać pumeksem krokodyle pięty..

na sucho najpierw popumeksuj!! Choć ja mam taką "tarkę " z Rossa...pumeksów nie lubię na sucho piety wyglądają miodzio

[mela1234]

Napisane przez dzoan

idę pomoczyć stópki w zimnej wodzie z solą.. i trochę poździerać pumeksem krokodyle pięty..

Też mam pięty Shreka

Napisane przez madi82

ja dziś mówię do męża, że wszystkie na piłkach skaczecie a ja nie mam piłki:/ to stwierdził, że mi kupi...ale po co ...teraz na koniec jak na dniach mogę urodzić....że ja durna o niej wczesniej nie pomyslałam :/

Niech kupi taka z uszami dziecięca. Spokojnie wystarcza a potem zakup z głowy dla dziecka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fiazo]

Napisane przez dzoan

Zresztą już bardziej jest mi przykro i smutno, niż jestem zła.. Chyba stresuje mnie to, że poród nie chce ruszyć..jutro piątek.. a w sobotę już będę musiała się zgłosić do tego szpitala.. zwariuję tam leżąc i czekając.. jakaś świrnięta jestem.. ale naprawdę tak mnie odpycha, że na samą myśl się zaraz ślimaczę
po prostu nie byłam nastawiona, że tak się to może skończyć.. miałam jechać ze skurczami, jak to przeważnie bywa, a nie na jakieś wywoływania albo cc jak nic nie ruszy.. jestem taka żałosna

uwierz mi lepiej jest czekać niż być zaskoczonym tak jak ja...jeszcze nie umiem się cieszyć macierzyństwem, powoli się tego uczę

aaaaaaaaa zapomniałam się pochwalić, zostało mi 1kg z ciąży po 2tyg

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

Napisane przez AgaPlast

Nadrobiłam
W ogole to zaczynamy dzisiaj 36 tc
Torba spakowana rzeczy małej ogarniete w weekend tylko łóżeczko i tak jak mówiłam 14 rodze

[Samantha7]

Napisane przez Neni1984

Hej
A ze złych wieści u mnie - Mały ma pęknięty obojczyk
Pękł mu przy porodzie i dopiero powiedzieli mi o tym wczoraj barany jedne!! A ja go kładłam na tej rączce
Niby ma się zrosnąć samo-mam wiązać mu tę rączkę w chustę z pieluchy i nie mogę go kłaść na niej. No i uważać przy ubieraniu.
Biedny mój smerfik

Szok normalnie. Przykro mi. Mam nadzieje , ze wszystko bedzie dobrze

Napisane przez domciatko

dziewczyny, wlasnie mialam taki jakby SKURCZ?????
w sumie sama nie wiem. jak to jest bo nigdy tego nie mialam wczesniej.
jakby mi sie caly brzuch spiął i taki troche bolesny.
tak jakby mi się kupę chciało, jakby mi własnie tak się brzuch kurczył...
no ale poszlam do wc, i nic, nie umiem nic zrobić.
no i w sumie teraz już nic.

czy to jest skurcz? albo cos skurczopodobnego??

Opis skurczu wymiata
Im sorry

Napisane przez domciatko

Samanta a co do nóg, to u mnie to samo.
ale Cie pocieszę, że ja teraz od kilku dni mam jakby troche mniejsze, jakby tylko kostki mi duze zostaly, takze moze i ci za tydzien, trzy opuchlizna troszke zmaleje.

U mnie to jest raz lepiej raz gorzej,ale raz przez tydzień chyba miałam tak, ze w ogóle moje stopy były jak kiedyś,ale znów wróciły do normy

Gin mówił, ze nic z tym sie nie zrobi bo to cześć bycia w ciazy. Jak urodze to, ze zejdzie mi bo to woda w organizmie sie zatrzymuje. Ja wypijam 3l wody jak koń.
Zawsze jak zachodze to pierwsze co to gin mi maca nogi i stopy. Chłop wie jak zacząć grę wstępna

Dobra spadam bo mnie głupawa łapie.

Pozdrawiam

[fiazo]

zmykam w łóżko póki mój żarłok śpi to i ja trochę choć pośpię, dobranoc

[mela1234]

A ja juz z łóżka nadaje. Idę spać bo poprzednia noc miałam kiepska i nie wiem co dzisiaj. Może uda mi się zdrzemnac.
Dobranoc
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Samantha7]

Napisane przez AgaPlast

Nadrobiłam
W ogole to zaczynamy dzisiaj 36 tc
Torba spakowana rzeczy małej ogarniete w weekend tylko łóżeczko i tak jak mówiłam 14 rodze

za tydzień i torbę.

Napisane przez madi82

na sucho najpierw popumeksuj!! Choć ja mam taką "tarkę " z Rossa...pumeksów nie lubię na sucho piety wyglądają miodzio

Na sucho,ale najpierw dobrze jest wymoczyc i osuszyc. Pumeks to porażka.
Najlepiej takim papierem sciernym
Potem na to peeling. Duzo kremu. Stopy w skarpety i piety jak nowe.
No chyba ze juz sie kallus zrobił to wtedy wiecej trzeba zachodu.

Moj Tz umyl wanne ide sprawdzić jego robotę.

[rasha90]

Napisane przez misiaczka555

Ja nie czaje takiego wychowania, zupełnie jakby kobieta była jakaś niewolnica czy służąca. Kultura wymaga pomoc. Jak on mógł patrzeć jak kobieta w 9 miesiącu ciazy taszczy siaty az sie zagotowalam. Mogłas kochana sie położyć i nic mu nie pomagać potem, twoje zdrowie i dzidziola najważniejsze

Wiesz, po całej mojej trasie, którą zrobiłam, to dotaszczenie tego do kuchni to już pikuś ale wiem o czym mówisz. Potem moja wszelka pomoc ograniczyła się do zaniesienia dwóch szklanek soku - jakby nie patrzeć - maluje ten dziadowski pokój i aktualnie pomagają nam finansowo mimo że sami żyją z renty i emerytury. Wolę mieć święty spokój niż się wykłócać i denerwować. Zresztą, ważniejsze dla mnie jest to, że dla mojego tż takie wychowanie też nie wchodzi w grę i wiem (bo udowodnił już parę razy), że kiedy może to nie pozwala mi za dużo nosić i że gdyby był to by poszedł ze mną, ale tak dobrze niestety nie ma jeśli chodzi o pomoc wszelaką w domu to trafił mi się prawdziwy skarb głodny wiedzy

[Neni1984]

Napisane przez misiaczka555

No i sie poryczalam
Cieżko było ale dalas radę, silna z ciebie babka

Napisane przez Anulka_p

Nie nadrobiłam. przeczytałam tylko opis Neni. Dałaś radę. Dzielna z ciebie babka.

Napisane przez mela1234

Neni aleś się umęczyła. Ale masz to za sobą, zazdroszczę bo tego bólu się strasznie boję i chcę mieć go już za sobą. I strach czy będę umiała wypchnąć małą (poprzednio miałam problem).

Napisane przez elaine-blath

jesteś dzielna, na koniec to jakaś masakra była....dobrze, ze masz to już za sobą i jesteście sobie w trójkę w domku.

Napisane przez magolina

Neni super opis przeraziłam się jak pisałaś o tym wyciskaniu Kubusia z brzucha przez lekarza i położną, to musiało być straszne. Ale najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło. No i standardowo się wzruszyłam

Napisane przez shestiger

Neni - świetnie opisane, czułam jakbym była na sali czytając to

Napisane przez idzia111

Neni za opis,

Napisane przez tysia222

Ale dzielna z Ciebie kobitka

DZIĘKUJĘ

Napisane przez ona8686

Ja w szpitalu przeżyłam chwile grozy, bo jak było badanie słuchu, to u koleżanki maluszka wyszło wszystko od razu a u mojego dziecia pani badała z 15 minut i stwierdziła, że sprzęt sie zepsuł i przyjdzie później. Przyszła i to samo. Wykazywało, ze Franek nie słyszy. Ja łzy w oczach, bo jak to możliwe. Po dłuższej chwili w jednym uszku wyszło, że jednak jest w porządku ale drugie kompletnie nic. Chociaż i tak stwierdziła, że kochać go będę mimo wszystko tylko on będzie miał ciężko. Na szczęście następnego dnia badanie wyszło pozytywnie. Ale tyle ile się nastresowałam i łez wylałam to moje.

Ojej ale musiałaś się stresu najeść! Głupia baba
Ja też miałam chwilę grozy w szpitalu, bo małemu sprawdzali serduszko takim urządzeniem zakładanym na palec rączki lub nóżki. No i kombinują, zakładają i jakieś dziwne rzeczy im wychodzą No i pytam wystraszona, czy coś nie tak, a lekarz na to, że muszą go sprawdzić na innym urządzeniu, bo te jest dla noworodków, a nasz ma za grube rączki i nóżki

Napisane przez karolajn1987

Zaraz ponadrabiam.
My po wizycie u pediatry- Hania wazy uwaga!!! 5kg

Piękna waga

[Asiunia1230]

Napisane przez mela1234

Wiesz co nie dobijaj mnie. Zaraz dzieciaki zasną (znów Kuba jest u nas) i wsiadam na piłkę poskakać.
Mąż mnie dobił. Przyjechał jego kolega. Jak zwykle przywiózł kiełbasę bo lubią sobie posiedzieć i grilla zrobić. I mąż do mnie dzwoni z podwórka czy może sobie wypić 1 piwo bo tamten przywiózł! Grzecznie powiedziałam, że nie bo nie wiadomo co i jak. I ok, koniec tematu. Ale, żeby był tak bezmyślny, żeby wiedziec jak ja się dziś czuję, co mówił lekarz i mnie pyta czy może piwo wypić!

A poza tym dziad mi zaczął przeszkadzać!

I kupiłam sobie kaszkę Smakija w Kauflandzie, otworzyłam zjadłam łyżeczkę i dobrze, że spojrzałam bo była w nim pleśń! Myślicie, że nic mi nie będzie? W smaku nic nie poczułam dziwnego i dobrze, że spojrzałam bo bym więcej zjadła! A termin miała do sierpnia!

Ja ostatnio kupiłam mięso mielone wieprzowe w lidlu, jeszcze długo miało termin więc zaplanowałam, że zrobię z niego obiad innego dnia. Po dwóch dniach w lodówce zrobiło się szare, jak otworzyłam dziwnie pachniało..
Nie wiem co oni robią z tym jedzeniem...

[AgaPlast]

Dziewczyny czy wy tez macie takie wodniste upławy? Bezbarwne bez zapachu?
Ja czesto czuje ze cos leci i nie jest to mocz ani pot.
Mam nadzieje ze to nie wody sie sacza.
Jutro wizyta u gina to podpytam.
A ktos pisał o zielonych upławach. Ja mam zielone i takie normalne geste to sie okazywało ze grzybek. Nic nie swedziało tylko te upławy. Juz 3 raz sie leczyłam i na wymazie teraz tez wyszło ze grzybki. Szlag

[Neni1984]

Napisane przez mela1234

Mam info od Agrafki:
"Przez wysokie ciśnienie i białko w moczu (22) zostałam w szpitalu. Jutro konsultacje, badanie w kierunku zatrucia ciążowego i pewnie będą mnie tu trzymać."

No to co dziewczyny... kciukasy dla Agrafki!

Ojej

Napisane przez Margosia__

Neni- tez nie czułam partych Ciekawe jak się rodzi z nimi
Mam nadzieję, że z Kubusiowym obojczykiem wszystko szybko wróci do normy

Może dziewczyny nam opowiedzą

Napisane przez tweedledee

Boski opisik Neni

Też miałam wrażenie, że niby fajny porodzik, ale tak końcówka... na żywo to dopiero musiał byc dla ciebie stres
Mam nadzieję, że Kubuś szybko się wykuruje

A ja wpadam w iście euforycznym stanie, bo mamy bryczkę Alkową!!!
Wiem, że nie jest to dla Was wiadomośc rzędu kolejnego porodu, ale chciałam się podzielic radością

Super bryka

Napisane przez madi82

poka!

Ale ja mam dziś dzień załamki chyba...nawet mi się pisać nie chce...ale czytam Was..i trzymam kciuki za Agrafke za te co trzeba i wogóle !
Gdzie Domciątko???

Napisane przez dzoan

Kurcze nieźle się wymęczyłaś.. mojej mamie jak tak 'wyciskali' siostrę, to pierwsze 2 tyg połogu musileiśmy obwiązywać jej żebra elastycznym bandażem, tak ją strasznie bolały..Całe szczęście, że już po wszystkim i możesz cieszyć się Waszym szczęściem

Ja mam spuchnięty mostek i pod nim, ale z dnia na dzień jest coraz lepiej

Napisane przez surka

Neni biedna namęczyłaś się, na szczęście już po wszystkim i masz Kubusia po tej stronie brzuszka

Napisane przez Rockyyy

To znowu jaa Byłam z Laurką na spacerze,potem leżalysmy ,pozniej znow spacer z Tzem i pieskami.Jeszcze nalesniki zrobiłam,rosołek i pierogi ruskie.Jedzonka pełno No i pranko Laurowe bo sie skapłam ze sie czyste ciuszki konczą znowu bedzie prasowanie

Poprosimy o kciuki bo jutro rano mamy usg bioderek

Szalona jesteś

Kciukasy są

[AgaPlast]

Agrafka kciuki