Mamy styczniowo-lutowe (XIII) ROCZKUJEMY! ;)

[ezzo]

Szaja od kilku dni mialam ci pisac lalka nancy to strzal w 10 dla mojej 4 letniej chrzesniaczki, jest szal, takze dziekuje za podrzucenie pomyslu

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja zrobię tort motylek z masą śmietanowo serową z mascarpone, na wierzch odrobina barwnika, ale nie wiem, jakiego jeszcze, i ozdoby jak to na motylu

[ezzo]

W temacie tortow, pokaze wam jakie fajne filcowe literki zrobila moja kuzynka dla swojej corci

[hje]

Napisane przez Debrah

Godzine je? Ale dlatego ze nie moze sie skupic i ja zabawiasz, czy o co chodzi?

Dlatego, że... hmm, po prostu tyle nam schodzi. Godzina czaaasem się zdarzy. Pola je np. kaszę, to daję jej jedną łyżkę, ona sobie zje, w tym czasie się chichramy, gilam ją po stópkach, robię pierdziochy, następna łyżka, znowu zabawa, jeszcze ktoś inny przyjdzie i zagada (mój tata jest świetnym egzemplarzem - ma wąsy), co kilka łyżek daję jej picie z kubeczka i tak w kółko... No kurde, po prostu tak nam ten czas leci, że te pół godziny, czasem więcej schodzi. Oczywiście jak jest głodna bardziej, to i w 15 minut zje, wtedy tylko macham łyżką. I tak jest przy każdym jedzeniu, czy to kaszka, czy płatki owsiane, czy jajecznica. Pola jak je, to zawsze jest czymś zajęta, ale nigdy tak, że daję jej jeść na siłę, mimo że coś tam robi, to za chwilę obraca główkę i domaga się jedzenia sama.

Napisane przez Debrah

Czy dajecie dzieciom jajecznice taka jak ja, czy wszystkie robicie na parze jeszcze?

Mleka krowiego nie podaje jeszcze. Tyle co te 2, łyżki w omlecie całym a ona jeśli zje to kawałeczek.

Od początku robiłam i robię nadal normalną, taką jak ja jem.

Mleko podaję, odkąd zaczęłam robić kaszę manną/ płatki owsiane "dorosłe", czyli jakieś 3 miesiące bodajże.



NAWIJKO, nie rozpychasz Kubusia Tak jak Szaja napisała, macie to wszystko rozłożone na kilka porcji i w czasie, więc spokojnie ma czas to "przejeść", bo jakbyś dawała właśnie np. te nieszczęsne 400 ml naraz, to już byłby problem.

BTW. W sumie nieraz robię i 500 ml kaszki, ale wtedy sama zjadam 2/3


------------------

Na koniec chciałam się Wam pochwalić pracą nad samą sobą. Siora od tygodnia nie umyła naczyń, a ja nic a nic nie daję po sobie poznać, jak mnie to wkurvia

[Debrah]

Napisane przez nancykenator

Debrah dziekuję jutro spróbuję jajecznicę zrobić na drugie śniadanie, ciekawe, czy mu posmakuje. A omlecika też zrobię może pojutrze
aaaa masełko dajesz takie normalne, czy klarowane?

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

ja daję białko przy okazji jedzenia żółtka, kroję na plasterki i daję, sam musi sobie wziąć i zapakować do buzi, ode mnie nie zje myślę, że jak nie ma żadnej alergii to spokojnie możesz dawać

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

neti widziałaś moje zapytanie na fb?

normalne, chociaz klarowane byloby zdrowsze... jak je zrobic? roztopic, zebrac biale szumowinki ktore sie zaczna wytracac i tyle? odlac do czegos i przechowywac w lodowce? jak dlugo tak mozna?

Napisane przez insolito

Kochane jesteście
Ja niby wiem, że to nie moja wina, ale czasem takie głupie myśli się pojawiają W rodzinie ma przykład dziecka prawie 2 i pól rocznego na mm i on też nie chce nic próbować, na każdy nowy smak są wymioty
Debrah, tak, czytałam Pomogła mi bardzo, ale mimo wszystko, czasem myślę jakby to cudownie było jeśli Piotruś by jadł Ja jajecznice robiłam i w mikrofali i na parze, ale niestety moje dziecko nią pogardziło

Kochana, a bylas ostatnio w klubie? ilez ja tam lez wylalam i sie pozalilam w temacie jedzenia... oj jak ja cie dobrze rozumiem W tej chwili mi sie wydaje..ze gdyby Amelcia jadla jak wiekszosc dzieci watkowych to bym sie posikala ze szczescia..
I mnostwo mam roznych mysli i wyrzutow.

Jest na fb grupa o karmieniu piersia, oraz o rodzicielstwie bliskosci (Nancy*). W tej rb pisalam na temat jedzenia - i okazuje sie ze takich dzieci jest wiecej! - i ..to mija. Tam tez jest Magda Karpienia, doradczyni z LLL, pomogla mi bardzo rozmowa z nia.

[hje]

Z tymi tortami to mi przypomniałyście.

Tort na roczek zamówiłam u tej samej kobitki, co na chrzciny. Wtedy nie dogadałyśmy się w temacie "środka", i niestety był masakrycznie słodki. Dlatego teraz od razu napisałam, że chcę taki delikatny, ma być słodki ale zjadliwy
I powiem Wam, że był przepyszny - śmietankowy z wiśniami, napączowany wiśniówką, a do tego ciemny biszkopt - i tak po dwie warstwy. O mamo!

[nancykenator]

Napisane przez Debrah

normalne, chociaz klarowane byloby zdrowsze... jak je zrobic? roztopic, zebrac biale szumowinki ktore sie zaczna wytracac i tyle? odlac do czegos i przechowywac w lodowce? jak dlugo tak mozna?


Kochana, a bylas ostatnio w klubie? ilez ja tam lez wylalam i sie pozalilam w temacie jedzenia... oj jak ja cie dobrze rozumiem W tej chwili mi sie wydaje..ze gdyby Amelcia jadla jak wiekszosc dzieci watkowych to bym sie posikala ze szczescia..
I mnostwo mam roznych mysli i wyrzutow.

Jest na fb grupa o karmieniu piersia, oraz o rodzicielstwie bliskosci (Nancy*). W tej rb pisalam na temat jedzenia - i okazuje sie ze takich dzieci jest wiecej! - i ..to mija. Tam tez jest Magda Karpienia, doradczyni z LLL, pomogla mi bardzo rozmowa z nia.

przepis na masło klarowane
http://www.tesco.pl/kulinarni-lowcy-...arowane-maslo/
ale mój tż ostatnio kupił w Biedrze i tak się nad nim zastanawiam... mogłoby być?
cieszę się, że pomogło a właśnie co Magda Karpienia pisała?

[neti1]

Napisane przez Debrah

Nancy : jajecznice robie normalna, z odrabina maselka i soli - zwyczajnie, dla siebie, a malej troszeczke odkladam. Bo nie mialam nerwow do robienia na parze przy 90% prawdopodobienstwa ze wyrzuce. A mikrofalowki nie posiadam.
Omlecik tez jak dla mnie - tak jak ja robie sobie biszkoptowy : czyli normalnie piana z bialek + zoltko + lyzek mleka tyle ile jajek (ja robilam z dwoch, czyli 2 lyzki) i maki tyle ile mleka (tez 2 lyzki), szczypta soli. I to na maselku, powoli.
Bialko chyba juz mozna dac, prawda? jesli dziecko nie ma zadnych alergii itepe?

Czy dajecie dzieciom jajecznice taka jak ja, czy wszystkie robicie na parze jeszcze?

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Mleka krowiego nie podaje jeszcze. Tyle co te 2, łyżki w omlecie całym a ona jeśli zje to kawałeczek.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja tylko raz podalam bialko a jajecznicę smazylam normalnie na masle-w moment wyskoczyly nam plamy na buzi..czerwone placki różnej wielkości i teraz się boję podać też jeszcze.:screwy::screwy:

Debrah możesz wrzucić te 2 przepisy do k....plisssss

Napisane przez nancykenator

Debrah dziekuję jutro spróbuję jajecznicę zrobić na drugie śniadanie, ciekawe, czy mu posmakuje. A omlecika też zrobię może pojutrze
aaaa masełko dajesz takie normalne, czy klarowane?
---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------
ja daję białko przy okazji jedzenia żółtka, kroję na plasterki i daję, sam musi sobie wziąć i zapakować do buzi, ode mnie nie zje myślę, że jak nie ma żadnej alergii to spokojnie możesz dawać
---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------
neti widziałaś moje zapytanie na fb?

Oczywiście że widzialam, nafalam juz temat.Musicie mi wybaczyc ale ja półtora roku już nie w temacie tej roboty i często udzielajac Wam odpowiedzi zasiegam jezyka u najlepiej wiedzących
Także daj mi czas do jutra
Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app

[nancykenator]

Napisane przez neti1

ja tylko raz podalam bialko a jajecznicę smazylam normalnie na masle-w moment wyskoczyly nam plamy na buzi..czerwone placki różnej wielkości i teraz się boję podać też jeszcze.:screwy::screwy:

Debrah możesz wrzucić te 2 przepisy do k....plisssss

Oczywiście że widzialam, marsjan juz temat,musicie mi wybaczyc ale ja półtora roku już nie w temacie i często udzielajac Wam odpowiedzi zasiegam jezyka u najlepiej wiedzących
Także daj mi czas do jutra
Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app

będę czekać cierpliwie

[neti1]

Brej nocki babulce...

Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app

[hje]

Wiedziałyście, że ILKAS jest w ciąży?

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Dobranoc

[YellowSheep]

Napisane przez bokeh

UWAGA dostałam sms od Szklanki, że są z Ewcia w szpitalu i że lekarze nie wiedza co to i że bardzo się stresuje i prosi o kciuki !!!

Oby wszystko było ok


napisałam w klubie,

oby to nic poważnego!

Napisane przez hje

Na koniec chciałam się Wam pochwalić pracą nad samą sobą. Siora od tygodnia nie umyła naczyń, a ja nic a nic nie daję po sobie poznać, jak mnie to wkurvia

Ale w sensie, że Cię wkur.ia i robisz to za nią czy sobie leżą i czekają?

Ktoś mi zwędził cytaty i nie pamiętam

Fajnie, że Ilkas w ciąży, szkoda że nie wpadnie nam obwieścić radosnej nowiny

Co do jedzenia:

7 mleko 210
11,30 kaszka/owsianka jakieś 250
16 obiadek 250
18,30 deserek jakiś - owoce same, albo z jogurtem, kisiel itp.
20,30 mleko 210

czasem pomiędzy wsunie chlebek z masełkiem albo ostatnio bananowy chlebek (dla niego specjalnie piekłam)

Też daję tylko jedno danie, u mnie ostatnio w ogóle obiadów nie ma, a nie chce mi się takiej małej porcyjki gotować. No ale ta zupka to taka na gęsto jest, dużo warzyw w kosteczkę i mięsko. Poza tym porcje są dość duże, on woli więcej na raz niż częściej. Zjedzenie porcji góra 10 minut mu zajmuje :P ja przy nim jeść nie mogę bo jak widzi talerzyk to zaraz przy mnie stoi i czeka :P

A, dziś dzwoniłam do pracy, klamka zapadła, odchodzę. Obym nie żałowała

[mala_19kw]

Hje-wiedziałyśmy

Patrzta która jest godzina... Obudził mnie telefon. Dostałam smsa od babki w sprawie sukni ślubnej (sprzedaje),ale czy ludzie nie myślą? Mogła to załatwić jutro,w dzień,a nie w środku nocy. Teraz spać nie mogę przez pinde.

W dodatku wchodzę na tablice,kilka dni temu orientacyjnie dowiadywałam się w sprawie tortu na roczek i dziś dostaje wiadomość że cukiernik gotowy,proszą o telefon. Halo a czy ja powiedziałam że ZAMAWIAM? No i teraz nie wiem co zrobić bo wiecie jak jest...

[fewcia]

Hej! No to laba się skończyła. Witam się z pociągu jadąc do pracy.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44503257]wiesz, chyba nie tyle się boi, co mam wrażenie zabolało ją

Nie musisz być na uroczystościach, tzn. na dniu babci/dziadka będę ale na balu nie byłam rok temu, rodzice inni też nie.

Biedronkę wiesz, na księżniczki, wróżki itd. przyjdzie czas, sama będzie chciała u nas 14 bal i już wiem - księżniczka, na dodatek w czerwonej sukni




też obficie i długo :/[/QUOTE]

Właśnie o tym samym pomyślałam,jak już będzie mądrzejsza,bardziej kumata,to będzie chciała być tylko księżniczka

Napisane przez gochaa_p

musisz spytac, u nas w przedszkolu bal jest tylko dla dzieci ale na przedstawienie dla dziadków planuje isc

dziękuje

Napisane przez scotasia

Mój Domiś dziś samodzielnie stanął (nie licząc bułki, której się trzymał)


Muszę coś zrobić z tym moim kompem, bo nie widzę, jak synek Laurki się puszcza Jak to jest, że niektóre linki widzę normalnie, a inne nie. Eh


To spóźnione życzenia: wszystkiego naj naj!!


Współczuję...


Próba generalna udała się? No i gratulacje za przedłużoną umowę


Fajne! też szukam jakiegoś zabawkochowacza. Hania słodka



Poza zupką w sumie Dominik podjada nasz obiad, jakieś ziemniaczki, rybka, warzywka. Ale specjalnie dla niego nie gotuję drugiego dania


Ja też dziś próbowałam podmienić poranną kaszę bułeczką to chodziło toto i jęczało aż kaszę dostało

Jakie fajne rozrywki ma Blanka w żłobku

bardzo fajne,ja jestem zadowolona z decyzji o żłobku.

Napisane przez nancykenator

biedronka

wymagająca panna

zmęczyła się wczorajszymi kroczkami


Mała strasznie współczuję przytulam...

Właśnie ja też skłaniam się ku biednce najbardziej dziękuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fewcia]

Napisane przez pstryczek84

o matko-ciekawa jestem jak moze wygladac bal karnawalowy dla takich maluszkow???

ja bym przebrala za dynie

i zapytalabym jednak panie, w kazdym zlobku/przedszkolu/szkole moga "oczekiwac" czego innego od rodzica

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------



klask i: za kroczki!!!!

Karusia - ode mnie tez najlepsze Zyczenia z okazji roczku!!!

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------



mi sie wydaje ze jest ok

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Nie pamietam ktora to (mala ???) kupowala takie fajne butki dla juz chodzacego babla...
Poprozsze o nazwe/linka
Szajka, Ty tez pisalas o tych butkach...

mlody ile ma te butki, chyba ze 3 tyg i juz sie porozklejaly, doopa doopa doopa

Właśnie chyba tak zrobię,zapytam panie. Za dynie? Serio?






[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44504656]Dziewczyny, a ja nie daję 2 dań (nooo BARDZO rzadko), zwyczajnie - ja sama nie robię 2daniowych obiadów, nie jemy tak. A jak pójdzie do przedszkola do tego oddziału żłobkowego od września, to myślę, że da radę u nas tak

7-8 rano kaszka mleczna
ok. 11 (czasem 10, czasem 12, jeśli poszła spać) kanapka albo owoce
14 obiad
16-16 kanapka albo owoce
-19-20 kaszka

przy czym dzisiaj dzień śmiecia był rano kasza, potem pół zupki mojej, bo tata ugotował źle makaron no to wiadomo, nie dojedzona, akurat zaraz wracałam z pracy to dałam pół banana w łapę, zjadła, do tego 2 chrupki. Potem kanapka z szynką nieduża, potem znów pół banana + kawałek chałki w łapkę, bo przecież jak zobaczyła, że tata je... na kolację kasza i znów kawałek chałki, bo znów jadł... ona potrafi taką awanturę zrobić o jedzenie, że szok.[/QUOTE]


to tak jak Blanka. Sytuacja z wczoraj. Poszłam do żłobka po Nią. Akurat kończyła jeść podwieczorek. Za jakieś pół godziny byłyśmy w domu,włożyłam sobie obiad i co? Awantura bo jej nie dałam. Musiałam się podzielić Panie w żłobku mówią że ma niesamowity apetyt. A przy tym jest drobną,tylko brzuch odstaje

Napisane przez karusia_2007

Dziękujemy za życzenia
Brawa za samodzielne stanie i dziekujemy za życzenia urodzinowe

za podeptany roczek


Najlepiej zapytać co i jak. U nas w przedszkolu bywa różnie. Na jedne uroczystości rodzice mogą przyjść a na inne nie, Zazwyczaj jak jest jakaś impreza gdzie mają się pojawić rodzice to Michasia przynosi zaproszenie do domu.
A z pomysłów na przebranie podoba mi sie biedronka




My też mamy pierwsze strzyżenie za sobą bo Mały miał taką czuprynę, że szok Obcinanie zajęło nam jakieś 15 min. Wszystko nożyczkami tylko na końcu maszynka boki z taką specjalna nasadką do cieniowania. Wituś siedział bardzo spokojnie Po wszystkim była kuuupa włosów na podłodze i cały pajacyk więc z marszu poszliśmy do wanny A teraz bez tych włosków tak dziwnie wygląda, że się nie mogę na niego napatrzeć

dziękuje

Napisane przez nafiyqa

W szoku jestem, ze tyle wystarcza Waszym dzieciom
Ale to dobrze, mniejszy problem

szaja, 3h wytrwac na kanapce/owocu?
U nas caly banan wystarcza na max 1,5-2h...

Gdyby jeszcze Kuba grubaskiem byl. A tu ledwie 5 centyl...
Robakow raczej nie ma (3 probki oddane), badania kalu ok (przyswaja to, co zje).


Jeeeej, bal karnawalowy - jak to dorosle brzmi
Obstawiam biedronke lub dynie - o ksiezniczki sie jeszcze upomni

Pytalas jak podroz
Oprocz indydentu z konduktorem - naprawde ok. Kubus ladnie spal


Mialam pisac o tym


Rozumiem, ze wszystkie te skladniki obiadku (ziemniaczki, buraki, miesko) podajesz na talerzu osobno?
Przygotowujesz to tuz przed samym podaniem?
Nie wiem jak to "technicznie" ogarnac...


U nas jak juz to wypada wlasnie owoc.
Ale o to jestem spokojna, bo duzo owocow je na sniadanie.


Ojj na pewno nie, moze to tylko chwilowy spadek formy


1-2 razy usypianie do drzemki ()+czasem ukojenie wybitnej marudy (nic innego nie pomaga)+minimum 2x w nocy

Niestety Kuba nie uznaje juz uu za posilek - nie najada sie tym.
Nie ma jak kiedys - wiszenie po 30min i pelny brzuszek na 3h.
Teraz ssie max kilka min.

Właśnie,to tak poważnie brzmi. Duże to moje dziecko

Napisane przez bokeh

UWAGA dostałam sms od Szklanki, że są z Ewcia w szpitalu i że lekarze nie wiedza co to i że bardzo się stresuje i prosi o kciuki !!!

Oby wszystko było ok


napisałam w klubie,

Mocno trzymam kciuki!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[meneq]

Czesc!
szklanko duzo zdrowka dla Ewci!!
fewciu powodzenia w pracy!
nancy ja co prawda nie dwa dania a obiad i kolacje podaje, ale mysle, ze dziala podobnie. Kiedy juz Yae zjadala cala porcje przeznaczona na dany posilek i nie wolala po nim 2-3h jesc, to wprowadzalam kolejny
Tak o to u nas teraz wyglada:
9 kaszka na 140ml mm z owocami
13 obiadek gotowany przeze mnie 250ml
15 owoc
17 uu do drzemki
19 kolacja przygotowana przeze mnie ok. 250ml
21 uu do spania
I w nocy 2-3 razy uu
debrah mam kolejny pomysl dla Was. Slyszalam, ze dzieci kp, ktorych mamy od poczatku jedza wszystko, tez chetnie wszystko jedza. W Polsce przez pierwsze miesiace uwaza sie z dieta przy kp i moze tu jest problem? Do czego zmierzam, podobno to, co zje mama, to po kilku godzinach smak danej rzeczy wplywa na smak mleka. Moze warto sprobowac zrobic eksperyment i jesc przez jeden dzien konkretny skladnik, cokolwiek: marchewke, jajko czy cokolwiek innego i normalnie karmic uu. A nastepnego dnia to, co jadla mama i teoretycznie bylo wyczuwalne w mleku, podac dziecku.
nancy, insolito moze tez sprobujcie?
misiu u nas filtr Brity wystarcza na 1,5-2miesiace
Bylam z Yae na basenie. Nie podobalo jej sie - plakala prawie cale zajecia, dopiero pod koniec udalo mi sie ja uspokoic. Ale juz w szatni humor powrocil na dobre i zaczepiala wszystkich i wyjadala innym dzieciom jedzenie. Bedziemy probowac dalej.

[fewcia]

Napisane przez bokeh

u mnie to może 60 ml gęstej kaszki zje...

Blanka je taka kompetencje jak kisiel. Ale generalnie nie przepada za kasza.

Napisane przez pstryczek84

rzmawialam dzis z "kolezanka" z pracy, kobitka jest babcia, ta dziewczynka jest z poczatku grudnia '12, ze 2 tyg starsza od Kuby.
No i babka pyta sie mnie (po raz 958645213) czy Kuba chodzi
no to ja sie tez pytam jak hania, bo wiem ze jeszcze nie chodzila przed swietami... no i dalej nie chodzi - ok, spoko...
mowie ze przyjdzie i na nia czas ze narazie radzi sobie jak moze i ze pewnie niedlugo zalapie o co chodzi w chodzeniu itd a ta kobitka - no no , radzi sobie swietnie, tak smiesznie odpycha sie dupka
dalej daje jazzu
ale jak corka przyjechala z wnusia do nas na swieta to z dziadiem wzielismy mala w obroty, ja z jednej strony za raczke, dziadek z drugiej i uczylismy ja chodzic...

a to nie Wiedziałaś że tak trzeba?

Napisane przez treselle0

czesc! to ja jarząbek

Muszę pochwalic sie Olcią, wczesniej nie chciałam, co by nie zapeszyc Otóż moj córa znowu polubiła wózek (po dobrych 4 m-ach) Jeździmy na spacerki a nawet usypiamy!!

Napisane przez insolito

Hej, Mordki moje


Najlepszego dla roczniaków : Piotrusia, Dawida i zaległe dla Poli i Fifka


Zdrówka dla wszystkich chorowitków


Przepraszam, że mnie niema głupio mi strasznie bo nawet życzeń urodzinowych ostatnio dzieciaczkom nie napisałam

Depresja mnie jakaś ogarnęła, mąż po ponad miesiącu wrócił do pracy i znów siedzimy sami z Pietrem , a tak fajnie było we trojkę. Poza tym po ostatnich chorobach mały znów nie chce nic jeść poza kaszką i UU No i mam doła, że to prze ze mnie że na co mi było przez 3 miesiące ryczeć z bólu przy każdym karmieniu jak teraz może przez te UU on nie chce nic innego?

Przepraszam, za smuty Postaram się ogarnąć

Co Ty w ogóle mówisz? Jaka Twoja wina? Przecież mały dopiero co chorował,wierze że Mu przejdzie

Napisane przez Debrah

Nancy : jajecznice robie normalna, z odrabina maselka i soli - zwyczajnie, dla siebie, a malej troszeczke odkladam. Bo nie mialam nerwow do robienia na parze przy 90% prawdopodobienstwa ze wyrzuce. A mikrofalowki nie posiadam.
Omlecik tez jak dla mnie - tak jak ja robie sobie biszkoptowy : czyli normalnie piana z bialek + zoltko + lyzek mleka tyle ile jajek (ja robilam z dwoch, czyli 2 lyzki) i maki tyle ile mleka (tez 2 lyzki), szczypta soli. I to na maselku, powoli.
Bialko chyba juz mozna dac, prawda? jesli dziecko nie ma zadnych alergii itepe?

Czy dajecie dzieciom jajecznice taka jak ja, czy wszystkie robicie na parze jeszcze?

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Mleka krowiego nie podaje jeszcze. Tyle co te 2, łyżki w omlecie całym a ona jeśli zje to kawałeczek.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja daje robiona na parze.

Napisane przez hje

Dlatego, że... hmm, po prostu tyle nam schodzi. Godzina czaaasem się zdarzy. Pola je np. kaszę, to daję jej jedną łyżkę, ona sobie zje, w tym czasie się chichramy, gilam ją po stópkach, robię pierdziochy, następna łyżka, znowu zabawa, jeszcze ktoś inny przyjdzie i zagada (mój tata jest świetnym egzemplarzem - ma wąsy), co kilka łyżek daję jej picie z kubeczka i tak w kółko... No kurde, po prostu tak nam ten czas leci, że te pół godziny, czasem więcej schodzi. Oczywiście jak jest głodna bardziej, to i w 15 minut zje, wtedy tylko macham łyżką. I tak jest przy każdym jedzeniu, czy to kaszka, czy płatki owsiane, czy jajecznica. Pola jak je, to zawsze jest czymś zajęta, ale nigdy tak, że daję jej jeść na siłę, mimo że coś tam robi, to za chwilę obraca główkę i domaga się jedzenia sama.


Od początku robiłam i robię nadal normalną, taką jak ja jem.

Mleko podaję, odkąd zaczęłam robić kaszę manną/ płatki owsiane "dorosłe", czyli jakieś 3 miesiące bodajże.



NAWIJKO, nie rozpychasz Kubusia Tak jak Szaja napisała, macie to wszystko rozłożone na kilka porcji i w czasie, więc spokojnie ma czas to "przejeść", bo jakbyś dawała właśnie np. te nieszczęsne 400 ml naraz, to już byłby problem.

BTW. W sumie nieraz robię i 500 ml kaszki, ale wtedy sama zjadam 2/3


------------------

Na koniec chciałam się Wam pochwalić pracą nad samą sobą. Siora od tygodnia nie umyła naczyń, a ja nic a nic nie daję po sobie poznać, jak mnie to wkurvia

brawo! Jestem z Ciebie dumna!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ifwka]

Napisane przez mala_19kw

Sprawa roczku się rozwiązała,dziadek zmarł 0 13

Współczuje MAła

Napisane przez neti1

Na fb na grupach babeczka zbiera zamówienia i sprzedaje kg za 15zl...ale nie wiem jaka jakość, pisalam do niej dwukrotnie-bez odpowiedzi

Też do niej pisałam ale żadnych konkretów się nie dowiedziałam. Może ze 2 kg bym wzięła a nuż się coś fajnego trafi

Napisane przez nafiyqa

Dziewczyny, co podajecie dzieciom na drugie danie? I jak Wam sie udalo przekonac do nich dzieci?
Moj oprocz dan w formie ciapajki (ciut zblendowana zupka) nie chce jesc nic innego... A taka zupke i owszem, z wiekszymi grudkami zje i to w ilosci naprawde sporej.
Probowalam warzyw w slupkach, wiekszej kostce, itp.
Miesko pokrojone tez niezbyt wchodzi...

Mysle nad jakimis pulpetami...

Nie iwme kiedy bym miała wcisnąć to drugie danie.Mleko je w południe i potem przed 16 obiad, zazwyczaj duży słoiczek.

Napisane przez neti1

Nawijko..ja sobie nie wyobrażam jak dać Antoniowi 2 dania...nawet nie wiem jak to zrobic ...a Anonio na,raz zje albo 190g albo ten większy słoiczek to chyba 220g..mialabym to podzielić na 2 części?

Dokładnie tak samo u mnie.

Napisane przez nafiyqa

Moj Kubus je 2 dania dziennie (ok 210-240ml kazde).
Tzn pierwsze daje mu ok 12-13, a za 3h nastepne (chyba ze w miedzyczasie dostanie owoc to wtedy to drugie jeszcze pozniej).
Ja wprowadzilam dwa dania, bo widzialam, ze jedno juz mu nie wystarcza.
Zreszta on rzuca sie na jedzenie jakby tydzien nie jadl.
Zje porcje 240ml i czesto gesto jest ryk, bo za malo...

Dla przykladu: po porannej pobudce mam jakies 10-15min na przygotowanie kaszki (pamietajcie, ze ja sie "bawie" w gotowanie jej), inaczej jest wrzask nie z tej ziemi i kopanie w fotelik ze zlosci.
I niewazne, ze uu bylo 30min czy 1h wczesniej.
Probuje go "zapychac" chwilowo chlebem, ale pociumka troche i wyrzuca domagajac sie czegos bardziej tresciwego.

Moja zjada około 150ml kaszy rano ale jak np zje pół kromeczki to kaszy tylko kilka łyżeczek i szczękościsk. Możliwe że tak się najada tą pół kromką????

Napisane przez hje

Byłyśmy dzisiaj na spacerze, i jak wyszłyśmy, to zaraz rozsunęłam Młodej kurtkę, a po jakichś 3 minutach ściągnęłam czapkę Tak było dzisiaj pięknie

I Pola śmiga już po całym domu za jedną rączkę

Stare babcie za Wami nie pluły, że dziecko bez czapki????

---------- Dopisano o 08:03 ---------- Poprzedni post napisano o 07:54 ----------

Napisane przez fewcia

W naszym żłobku organizowane są dwie uroczystości: bal karnawałowy i dzień babci i dziadka. Powiedzcie co nakazuje "etykieta" rodzica? Powinnam być na tych uroczystościach? Owszem, mogę zapytać Pań, ale nie chcę popełnić faux pas

By the way, zastanawiam się za co przebrać Blankę - dynia (), biedronka czy księżniczka/wróżka/czarodziejka/czarownica??

Ja bym przebrała za dynię a co do obecności to bym jednak spytała bo róznie może być przyjęte akurat w tym żłobku.

Napisane przez neti1

Nawijko, właśnie mi chodzilo o to ze dla Antonia to duzo... U nas:
8-9 rano mleko zageszczone kaszka ok 210/180ml
10-12o zależy jak drzemka wypadnie-jest deserek, owocek, jogurt...(najczęściej np duży skoczek owocow +maly jogurt bd lub nestle)
15-17(przed albo po drzemce) sloiczek ten duzy ok 190 lub większy 220g
18-19 kanapeczka/owoc/jogurt(jeśli wszystko jest wcześniej to jest podwieczorek, jeśli drzemki oboznily posilek-wyedy zdarza sie ze podwieczorek wypada wogole.
20-21 mleko

Ja to cały czas się jednak zastanawiam czy ne przekarmiam:
8 - kasza, albo pół kromeczki it roche kaszki
10/11 - jakiś deserek/owoc, czasem jeszcze chrupek
12 - mleko
16 - obiad
17:30 - jabłko/jogurt coś w ten deseń, czasem jeszcze chrupek
19:30 - mleko
3/4 - mleko

Napisane przez bokeh

Co do jedzenia Mi Hania na raz zjadła ten mały słoiczek to się cieszyłam, teraz obiadków w ogóle nie chce, jak ja jem to zje może troche kartofla albo makaronu, i po może 5 razach juz nie chce. jedyne co zjada to kaszkę rano a tak to mleko mleko mleko dzis jeszcze zjadla może z 5 kawałeczków banana.... nie wiem co jej sie dzieje ale zaczynam się martwić

U mnie właśńie niechęć do obaidków była przy wychodzeniu zębów, tylko mleko i mleko.

Napisane przez misia1505

Lady ja też planuję kupić, powiedz mi co ile trzeba wymieniać wklady? w saturnie widziłam za 59 zł i wkłady za 99zł.

Ja też mam britę. Tż wkładay na all kupuje.

[Aga8484]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44507603]A ja zrobię tort motylek z masą śmietanowo serową z mascarpone, na wierzch odrobina barwnika, ale nie wiem, jakiego jeszcze, i ozdoby jak to na motylu[/QUOTE]

U nas też będzie motylek

Wysłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[hope01]

Młody mi powciskał coś i mi wymazało co zacytowalam

Hje, mnie właśnie przed ciążą cycki bolały jak @ się zbliżała, teraz

Insolito, nie przejmuj się, widocznie po chorobie tak ma. A poza tym Dawid teraz np też nie ma czasu na jedzenie jak go właduje do fotelika zje trochę za chwilę mi w nim wstaje i chce wychodzić, musze na kolana brać. Troszkę doje i koniec. On musi się wyszaleć, a matka karmiąc go tylko mu czas zajmuje

Ilkas gratulacje, pochwal się nam osobiście!

Mała ale jak nie zamawiałaś, to mogą Cię w dupę pocałować. Chciałaś się dowiedzieć.

Fewciu udanego dnia!

Yellow 3mam kciuki żebyś nie żałowała.

Blugirl, co tam u Was?

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------

A co do torta to na sobotę piecze go Młodemu prababcia. Nie wiem jaki smak, jak bedzie wyglądał Może nie motylek chociaż kiedyś motylka ładnego zrobiła siostrze.

A jeszcze względem prezentów na roczek. Wszyscy się pytają co kupić itp. No Młody ma zabawek od groma. Ubranka mu kupuje używki. CIotka wyjechała wprost że pieniądze mu da. Moi rodzice też się zastanawiają. Mówię mamie że jak chce, ale nikt nic nie musi kupować. A jak chcą dać mu pieniążka, to Młody ma taką skarbonkę, której sie nie da otworzyć z napisem "Na 18nastkę" to może mu dam rzucić
NA roczku będzie 14 osób

[Ifwka]

Napisane przez pstryczek84

Z cyklu "Bo wchodzenie na kanape jest juz nuuuudne"

Boskie

Napisane przez bokeh

UWAGA dostałam sms od Szklanki, że są z Ewcia w szpitalu i że lekarze nie wiedza co to i że bardzo się stresuje i prosi o kciuki !!!

Kciuki są
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44505671]Debrah, jeśli dziecko samo chodzi, to nic się nie dzieje gdy ma asekuracyjnie rękę, przecież większe dziecko tym bardziej za rękę prowadzisz. Ja pamiętam, gdy Agatka miała rok i 2 tygodnie, akurat dzień dziecka był, i 2h z nami łaziła za rękę, sama nie chciała, na ręce też nie
[/QUOTE]
Ja to jestem wyrodna matka bo prowadzam moje dziecko za rączki. Ale co ma siedzieć na dupie cały dzień. Jak ona nie pełza nie raczkuje, nawet obracac zaczęła się dopiero niedawno. Troszkę na dupce się sama przesunie a tak to nic. Siedzi tylko i wyciąga do mnie rączki. Potrafi iść z pchaczem ale jedną rączką trzyma pchacz drugą rączką trzyma się mnie. I co ja mam zrobić.... Nie prowadzać????
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44505945]
Hje, na moje oko zwyczajnie za dużo dajesz. 400ml kaszki??? dziewczyno, to jest więcej niż porcja doroslego! popatrz, sama się wkurzasz, że chcesz mniej ważyć, a tu małej rozpychasz żołądek? dziecko ma żołądeczek wielkości swojej pięści. Nawyki żywieniowe od dziecka się ustalają...[/QUOTE]
Pomijając te 400 to ja chyba tez za dużo daję i do tego nie umiem nocnego jedzenia oduczyć

Napisane przez Debrah

Czy dajecie dzieciom jajecznice taka jak ja, czy wszystkie robicie na parze jeszcze?

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Mleka krowiego nie podaje jeszcze. Tyle co te 2, łyżki w omlecie całym a ona jeśli zje to kawałeczek.

Jajecznice i omleta robię normalnie ( tak jak TY) i daje małej, bardzo jej smakuje. Mleka krowiego tez jeszcze nie daję.

[nancykenator]

witam się z rana

Napisane przez fewcia

Hej! No to laba się skończyła. Witam się z pociągu jadąc do pracy.



Właśnie o tym samym pomyślałam,jak już będzie mądrzejsza,bardziej kumata,to będzie chciała być tylko księżniczka








dziękuje







bardzo fajne,ja jestem zadowolona z decyzji o żłobku.






Właśnie ja też skłaniam się ku biednce najbardziej dziękuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

spokojnego dnia w pracy

Napisane przez meneq

Czesc!
szklanko duzo zdrowka dla Ewci!!
fewciu powodzenia w pracy!
nancy ja co prawda nie dwa dania a obiad i kolacje podaje, ale mysle, ze dziala podobnie. Kiedy juz Yae zjadala cala porcje przeznaczona na dany posilek i nie wolala po nim 2-3h jesc, to wprowadzalam kolejny
Tak o to u nas teraz wyglada:
9 kaszka na 140ml mm z owocami
13 obiadek gotowany przeze mnie 250ml
15 owoc
17 uu do drzemki
19 kolacja przygotowana przeze mnie ok. 250ml
21 uu do spania
I w nocy 2-3 razy uu
debrah mam kolejny pomysl dla Was. Slyszalam, ze dzieci kp, ktorych mamy od poczatku jedza wszystko, tez chetnie wszystko jedza. W Polsce przez pierwsze miesiace uwaza sie z dieta przy kp i moze tu jest problem? Do czego zmierzam, podobno to, co zje mama, to po kilku godzinach smak danej rzeczy wplywa na smak mleka. Moze warto sprobowac zrobic eksperyment i jesc przez jeden dzien konkretny skladnik, cokolwiek: marchewke, jajko czy cokolwiek innego i normalnie karmic uu. A nastepnego dnia to, co jadla mama i teoretycznie bylo wyczuwalne w mleku, podac dziecku.
nancy, insolito moze tez sprobujcie?
misiu u nas filtr Brity wystarcza na 1,5-2miesiace
Bylam z Yae na basenie. Nie podobalo jej sie - plakala prawie cale zajecia, dopiero pod koniec udalo mi sie ja uspokoic. Ale juz w szatni humor powrocil na dobre i zaczepiala wszystkich i wyjadala innym dzieciom jedzenie. Bedziemy probowac dalej.

Yae na pewno sie przyzwyczai, pewnie potrzebuje czasu
wiesz, ja na początku faktycznie schizowałam z dietą ale potem jadłam juz wszystko normalnie. I ja nie wiem ale mam wrażenie, że u nas to chodzi też o to, że jemu się chce brykać a nie jeść. Owszem zaspokoić pierwszy głód i tyle

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Napisane przez Ifwka

Boskie

Kciuki są

Ja to jestem wyrodna matka bo prowadzam moje dziecko za rączki. Ale co ma siedzieć na dupie cały dzień. Jak ona nie pełza nie raczkuje, nawet obracac zaczęła się dopiero niedawno. Troszkę na dupce się sama przesunie a tak to nic. Siedzi tylko i wyciąga do mnie rączki. Potrafi iść z pchaczem ale jedną rączką trzyma pchacz drugą rączką trzyma się mnie. I co ja mam zrobić.... Nie prowadzać????

Pomijając te 400 to ja chyba tez za dużo daję i do tego nie umiem nocnego jedzenia oduczyć

Jajecznice i omleta robię normalnie ( tak jak TY) i daje małej, bardzo jej smakuje. Mleka krowiego tez jeszcze nie daję.

a byłaś z Małą u lekarza/rehabilitanta?
Mój co prawda sam siada,siedzi,raczkuje, pełza, wyciąga do mnie rączki ale nie widzę, żeby był gotowy do chodzenia...

[meneq]

Napisane przez nancykenator

witam się z rana



spokojnego dnia w pracy

Yae na pewno sie przyzwyczai, pewnie potrzebuje czasu
wiesz, ja na początku faktycznie schizowałam z dietą ale potem jadłam juz wszystko normalnie. I ja nie wiem ale mam wrażenie, że u nas to chodzi też o to, że jemu się chce brykać a nie jeść. Owszem zaspokoić pierwszy głód i tyle

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------


a byłaś z Małą u lekarza/rehabilitanta?
Mój co prawda sam siada,siedzi,raczkuje, pełza, wyciąga do mnie rączki ale nie widzę, żeby był gotowy do chodzenia...

Moze tak wlasnie jest. U nas jest zupelnie na odwrot: im wiecej bryka, tym solidniej musi zjesc. Dlatego teraz juz je jak chlop panszczyzniany - dzis 1,5 porcji na obiad.

[Ifwka]

Napisane przez hje

Na koniec chciałam się Wam pochwalić pracą nad samą sobą. Siora od tygodnia nie umyła naczyń, a ja nic a nic nie daję po sobie poznać, jak mnie to wkurvia

Wielkie

Napisane przez meneq

misiu u nas filtr Brity wystarcza na 1,5-2miesiace

AAAA u mnie na miesiąc nie starcza

Kurcze Oliwka obudziła się po 5, nie zdążyłam zjeść śniadania a co gorsze ubrałam sweterk co ostatnio tłuszcz mi prysnął i zapomniałam o tym, i przychodze do pracy a tu takie plamki. Głupio mi teraz od biurka wstać bo widać. Łeeee

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Napisane przez nancykenator

a byłaś z Małą u lekarza/rehabilitanta?
Mój co prawda sam siada,siedzi,raczkuje, pełza, wyciąga do mnie rączki ale nie widzę, żeby był gotowy do chodzenia...

Jak byłam u pediatry i mówię jak jest tzn jak była malutka to sie obracała a potem zapomniała albo jej się nie chce, nie pełza itp, to ona mi mówi że z tego co widzi to dziecko dobrze rozwinięte ruchowo (mała bardzo żywa i "ruchawa" była) a 9-cio miesięczne dziecko to ma porządnie siedzieć. Jak siedzi to wszystko jest ok. I są dzieci które nie raczkują po prostu. Teraza się obraca na boki/brzuch, kręci się wkoło, coś tam próbuje pełzać ale bez szału, przesunie się spory kawalek na dupce no iręce wyciaga żeby ją prowadzić. Sama stoii przy kanapie, podciąga sie do stania ale na razie tylko do klęku. No i jak stoi to się puszcza i sama by chciała iść... no ale wiadomo buja sie troche.

[scotasia]

Heloł

Napisane przez bokeh

mi sie też dzis puściła i taka jest marudna ostatnio ! masakra, tez licze na skok

To gatulacje ja podejrzewam, że te nasze marudy skończą jojczenie jak zaczną chodzić

Napisane przez pstryczek84

Z cyklu "Bo wchodzenie na kanape jest juz nuuuudne"

Napisane przez bokeh

UWAGA dostałam sms od Szklanki, że są z Ewcia w szpitalu i że lekarze nie wiedza co to i że bardzo się stresuje i prosi o kciuki !!!

Oby wszystko było ok

Ojej, trzymam kciuki mocno!!!!

Napisane przez karusia_2007

W załączniku fotki z roczku i czuprynka Witusia Jutro jak mi się uda to zrobię foto obecnej fryzurki

Ale miał włoski!! Jaki duży się wydaje

Napisane przez hje

Ta, Pola też lubi sięłapać np. powietrza

cytat z blogu o rozwoju niemowląt: 'Młode potrafi stać nawet przez kilka minut, ale warunek jest taki, że musi się czegoś trzymać. „Coś” nie oznacza koniecznie mebla, może po prostu dotyczyć trzymanego w rękach misia. Trzymam, to ważne, a że miś się nie trzyma? – kto by tam zwracał uwagę na takie bajery " (dzieciowo.pl)

Napisane przez hje

A ja też mam pytanie z tej serii Któraś z Was miała przed ciążą objaw zbliżającej się krwawicy w postaci bolących piersi, a teraz Wam zniknął? Mnie bolały nieraz i 2 tyg. aż do @ (), i nieraz aż mnie stanik drażnił i bolało, a teraz niiic, gdyby nie te pozostałe objawy, to bym nie wiedziała, że @ się zbliża.


PSTRYCZKU, padłam!

To samo mam. Macam się i macam, i nic! Żadnego bólu

Napisane przez treselle0

Muszę pochwalic sie Olcią, wczesniej nie chciałam, co by nie zapeszyc Otóż moj córa znowu polubiła wózek (po dobrych 4 m-ach) Jeździmy na spacerki a nawet usypiamy!!

od razu przyjemniej wychodzić na spacer, co nie? ale usypianie to juz wyższa szkoła jazdy, gratki! U nas usypiania niet

Napisane przez nancykenator

mieliśmy już dwie pobudki, dobrze, że śpi, bo limit cierpliwości na dziś się skonczył :/

U nas od 20 do 22 były pobudki co 15 min ale jak minęła kryzysowa 22 to potem już "tylko" dwa razy się budził

Napisane przez Debrah

Czy dajecie dzieciom jajecznice taka jak ja, czy wszystkie robicie na parze jeszcze?

--.

Ja nigdy nie robiłam na parze, do razu na masełku

Chyba trzeba się zbierać na spacer, słonko za oknem

[meneq]

Napisane przez Ifwka

Wielkie

AAAA u mnie na miesiąc nie starcza

Kurcze Oliwka obudziła się po 5, nie zdążyłam zjeść śniadania a co gorsze ubrałam sweterk co ostatnio tłuszcz mi prysnął i zapomniałam o tym, i przychodze do pracy a tu takie plamki. Głupio mi teraz od biurka wstać bo widać. Łeeee

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------


Jak byłam u pediatry i mówię jak jest tzn jak była malutka to sie obracała a potem zapomniała albo jej się nie chce, nie pełza itp, to ona mi mówi że z tego co widzi to dziecko dobrze rozwinięte ruchowo (mała bardzo żywa i "ruchawa" była) a 9-cio miesięczne dziecko to ma porządnie siedzieć. Jak siedzi to wszystko jest ok. I są dzieci które nie raczkują po prostu. Teraza się obraca na boki/brzuch, kręci się wkoło, coś tam próbuje pełzać ale bez szału, przesunie się spory kawalek na dupce no iręce wyciaga żeby ją prowadzić. Sama stoii przy kanapie, podciąga sie do stania ale na razie tylko do klęku. No i jak stoi to się puszcza i sama by chciała iść... no ale wiadomo buja sie troche.

To ile Wy pijecie?

[Debrah]

Napisane przez Ifwka

Boskie

Kciuki są

Ja to jestem wyrodna matka bo prowadzam moje dziecko za rączki. Ale co ma siedzieć na dupie cały dzień. Jak ona nie pełza nie raczkuje, nawet obracac zaczęła się dopiero niedawno. Troszkę na dupce się sama przesunie a tak to nic. Siedzi tylko i wyciąga do mnie rączki. Potrafi iść z pchaczem ale jedną rączką trzyma pchacz drugą rączką trzyma się mnie. I co ja mam zrobić.... Nie prowadzać????

Pomijając te 400 to ja chyba tez za dużo daję i do tego nie umiem nocnego jedzenia oduczyć

Jajecznice i omleta robię normalnie ( tak jak TY) i daje małej, bardzo jej smakuje. Mleka krowiego tez jeszcze nie daję.

Ifwko, nie chodzi o to ze wyrodna, bo wiadomo ze sie starasz i chcesz jak najlepiej, ale dziwi mnie trochę ze prowadzasz dziecko które nie potrafi sie samo przemiescic, nie pelza chociażby. Takie dziecko jak dla mnie kompletnie do chodzenia gotowe nie jest, a robi to wiszac na twoich rękach. Balabym sie ze nieprawidłowo stoi i obciąża stopy i utrwala zle nawyki. Od kiedy prowadzasz? Wiadomo ze teraz mała sie przyzwyczaila i wymaga tego co dla niej ciekawe ale może ona teraz pominąć poprzednie etapy przez zbyt wczesne prowadzanie..
To pewnie nic poważnego, może jakieś kłopoty z napięciem mięśniowym i trzeba niewiele pomocy by sie sama rozruszala.
Ja bym poszła do reh i nie prowadzala..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[hope01]

SZKLANKO ogromne

[treselle0]

Wczoraj, siadłam do wizazu, zaczęłam pisac i oczywiscie Ola sie obudziła Witam dzisiaj i troche dokoncze. Chciałam jeszcze odnosnie mojej Oli, ktora była poddana wnikliwej obserwacji (mojej) przez ostatnie dni i zauważyłam, że obiadek musze jej podac po dłuzszej chwili niz 3h, najlepiej po spaniu i np. spacerze I od razu mi sie przypomniało, ze do listopada zawsze ok. 8 szłysmy na spacer i po powrocie Olka zjadała ładna porcje kaszki - 80-120ml , jak zrobiło sie chłodniej i było jeszcze szaro/buro to zaprzestałysmy, ale jak zrobimy od sniadania przez spanie i jeszcze spacer przerwe to zje duzo wiecej obiadku niz bedac cały czas w domu. Tochyba tyle, co chciałam jeszcze wczoraj napisac

Napisane przez hje

Na koniec chciałam się Wam pochwalić pracą nad samą sobą. Siora od tygodnia nie umyła naczyń, a ja nic a nic nie daję po sobie poznać, jak mnie to wkurvia

no i tak trzymaj

Napisane przez neti1

Gratki! w końcu przyjemniej, co? Taki prezent na, roczek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nawet sobie nie wyobraszasz jak My od ok 7m-ca chodziłysmy na spacer w nosidle bo wozkowy konczył się dzieckiem pod pachą i wózkiem w ręce, a teraz chodzimy , szukamy piesków (Ola cudnie robi hauhau)....chociaz ja jeszcze z lekiem za daleko sie nie wypuszczam Ale kółka robimy juz coraz szersze, no i w koncu nasze jezioro ja nie nudzi, wiec mozemy po parku pospacerowac

Napisane przez hje

Tress, jakie te dzieci są różne Pola niby wszystko chętnie je, ale kiwi NIE CIERPI. Jak pierwszy raz dałam jej dwa malutkie kawałeczki, to pomemlała, pokrzywiła się i wypluła. I teraz nie tyka.

moja bardzo chetnie probuje, z dalszym jedzeniem rozne bywa. Czasem nie chce, tak smiesznie kreci główka -nie nie nie, ale jednak otwiera buzke i jeszcze troszke bierze i jeszcze

Napisane przez nancykenator

rano 7-8 - kaszka łyżeczką ok. 80-120 ml, częściej 80 ml
potem kawałek chlebka z masełkiem, bułeczka - kromeczka/pół bułeczki
obiad koło 13-14 jak ma dobry humor to ok. połowy dużego słoiczka jak jest gorszy dzień to dwie łyżeczki, zupka z żółtkiem ugotowanym na twardo
ok. 17-18 owoc/deserek, albo kawałek banana, albo mały słoiczek czegośtam
i cyc, cyc, cyc non stop...


a tak w ogóle to po czym poznajecie, że Wasze dzieci są gotowe np na dwa dania?

mieliśmy już dwie pobudki, dobrze, że śpi, bo limit cierpliwości na dziś się skonczył :/

nasze dzieci to jakis klub cycoholików powinny założyć .... tez miałam taki dzien wczoraj, po drzemce była masakra.... wszystko zle, płacz w zabawie, płacz przy 'upadku' ze stania na pupe,płacz jak zle ksiazke czytałam, zresztą, co tu pisać kazdy powod był dobry. W ogóle ostatnio Ola jest przyklejona do mojej nogi, nie moge wstac, bo sie wrecz rzuca na mnie mam nadzieje, ze to minie...

Napisane przez insolito

Hej, Mordki moje


Najlepszego dla roczniaków : Piotrusia, Dawida i zaległe dla Poli i Fifka


Zdrówka dla wszystkich chorowitków


Przepraszam, że mnie niema głupio mi strasznie bo nawet życzeń urodzinowych ostatnio dzieciaczkom nie napisałam

Depresja mnie jakaś ogarnęła, mąż po ponad miesiącu wrócił do pracy i znów siedzimy sami z Pietrem , a tak fajnie było we trojkę. Poza tym po ostatnich chorobach mały znów nie chce nic jeść poza kaszką i UU No i mam doła, że to prze ze mnie że na co mi było przez 3 miesiące ryczeć z bólu przy każdym karmieniu jak teraz może przez te UU on nie chce nic innego?

Przepraszam, za smuty Postaram się ogarnąć

na pewno minie

[Ifwka]

Napisane przez meneq

To ile Wy pijecie?

Chyba dużo, 3-4 czajniki dziennie gotujemy. Ale winna tu jest raczej woda bo dużo kamienia ma i po 3 tygodniach mimo że np 2 kreski jeszcze na filtrze ja już widze lekki osad.

Napisane przez Debrah

Ifwko, nie chodzi o to ze wyrodna, bo wiadomo ze sie starasz i chcesz jak najlepiej, ale dziwi mnie trochę ze prowadzasz dziecko które nie potrafi sie samo przemiescic, nie pelza chociażby. Takie dziecko jak dla mnie kompletnie do chodzenia gotowe nie jest, a robi to wiszac na twoich rękach. Balabym sie ze nieprawidłowo stoi i obciąża stopy i utrwala zle nawyki. Od kiedy prowadzasz? Wiadomo ze teraz mała sie przyzwyczaila i wymaga tego co dla niej ciekawe ale może ona teraz pominąć poprzednie etapy przez zbyt wczesne prowadzanie..
To pewnie nic poważnego, może jakieś kłopoty z napięciem mięśniowym i trzeba niewiele pomocy by sie sama rozruszala.
Ja bym poszła do reh i nie prowadzala..

Podejrzewam że raczkowac nie będzie. Prowadzac zaczęła moja mama jakoś przed Świętami, teraz przestać już się nie da - histerioza straszna. Z napięciem chyba problemów nie ma, podnosi się sama do siadu, klęku, siedząc np. na krzesełku sama wstanie. Sama stoi oczywiście trzymając się czegoś.
Tu bym się raczej dopatrywała tego że jest jadna więc dużo noszona, ogólnie cały czas z kimś. Chrześniak w tym samym wieku troche sam sobie zostawiony (bo dzieci rok po roku u brata, więc automatycznie mniej czasu dla niego, mało noszony, więcej leżał) szybko zaczął się obraca pełzać ale np bardzo długo nie siedział. Teraz sam wstaje, puszcza sie itp, ale dużo czasu w chodziku spędza znowu.