Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 5

[asienka213]

widze, ze nie jestem wyjatkiem z niespokojna noca W sumie sie wyspalam, ale co sie przebudzilam to chodzila mi po glowie ta tragedia

Napisane przez asialll

B
Ja dziś zaczynam 34tc już bliżej niż dalej
i wiecie co wczoraj sobie tak siedzę i tak mówię do męża, że zaczyna do mnie docierać tak na poważnie, że ja już nie mogę się wycofać, że boję się poddaję i nie chce rodzić, bo to dziecko jakoś musi ze mnie wyjść, czy jedną drogą czy drugą ale to jest nieuniknione...
udanych wizyt Wam życzę kochane i miłego dnia

ja tez coraz czesciej mysle o porodzie, i choc nie mam traumy po poprzednim dzieki znieczuleniu, to boje sie jak cholera

Napisane przez agunia4ever

My wczoraj zamowilismy kanape narozna. Mój TZ święcie przekonany był że max. 2 tyg. i będzie. Ten jego optymizm A tu do 28 dni trzeba czekac a my za 2,5 tyg. się wprowadzamy więc chyba będziemy spać na podłodze .

moze macie materac ??

Napisane przez mmhym

Dzień dobry - samych dobrych myśli dzisiaj życzę Bo tez uważam, że zamartwianie się tragicznymi historiami niewiele dobrego nam przyniesie. Przesyłam tylko moc pozytywnych myśli do rodziców i niestety nic więcej nie można.

Ponoć się da, ale nie wiem czy Tża niedoświadczonym uchem
Ja dzisiaj mam 34t0d
I ja zaczynam mieć cykora nie przed porodem, ale przed posiadaniem dziecka.

1. racja, szkoda tylko ze nie da sie pstryknac palcami i sie pozbyc tych myysli
2

w ogole bedziecie dawac dzieciom 2 imiona ??

[asialll]

Asienka ja daje drugie imię, wiem, że to może nie ma takiego znaczenia ale syn będzie miał na drugie po tatusiu Paweł, jakby była córeczka to Joanna. Jakoś tak u nas w rodzinie daje się zawsze na drugie po rodzicach

[nivka]

Cześć
Ja ostatnio także mam bezsenne noce Dziś zasnęłam znowu po 2, coraz częściej emigruję z sypialni do salonu na kanapę, bo tam mi wygodniej Na kanapie Sama nie wiem co się ze mną dzieje, na moje łóżko wcześniej nigdy nie narzekałam.
Obudził mnie kurier w końcu zrobilam zakupy na gemini, zaraz będę oglądać O 10:00 rano czekał za drzwiami i otworzyłam mu w szlafroku

Szczerze mówiąc miałam z siebie ubaw robiąc zamówienie, bo jak wcześniej Was czytałam to myśle, ale jak można wydać w aptece 200 zł a sama wydałam tyle, że załapałam się na bezpłatną wysyłkę Ale naprawdę wszystko tam jest w takich cenach, że szkoda zamawiać z innych sklepów, lepiej wziąć większą przesyłkę, prawda?

Napisane przez Ela87

Jak żyć?

Krótko byle z uśmiechem

Napisane przez amelka2006

I znów bezsenna noc. Jak ja marzę, żeby się wyspać jak za dawnych czasów.

Ach... powiedzcie tylko kiedy mamy się wyspać na zapas skoro ja nie mogę spać a co będzie po porodzie? Zwłaszcza, że mój syn najbardziej fika nocą - nawet mój mąż się pyta jak ja mogę spać jak patrzy jak mi brzuch faluje i Młody szaleje

Napisane przez koziemleko

Co do tych wszystkich opisanych tragedii na wątku - nie będę już cytować - to wszystkie są bardzo przykre. Ale musimy stanąć i iść dalej takie jest życie. Nie można myśleć negatywnie Każdy umrze, a jednak nie leżymy całe życie w trumnach przygotowani. Trzeba korzystać z życia.
Dziewczyny wypinamy brzuchy i cieszymy się ciążą! Nic więcej nie możemy zrobić.

Koziemleko ma rację Warto wiedzieć jak się ustrzec, wesprzeć osobę z wątku, ale nie przesadzajmy, bo zamartwianiem możemy sobie zaszkodzić. I też jestem za propozycją pisania takich rzeczy na biało.

Napisane przez meluzyna87

Co do liczenia ruchów, karta od mojego lekarza i instrukcja

Dzięki, chociaż raz dziennie 10 ruchów, to trochę mało mi się wydaje

Napisane przez asialll

i wiecie co wczoraj sobie tak siedzę i tak mówię do męża, że zaczyna do mnie docierać tak na poważnie, że ja już nie mogę się wycofać, że boję się poddaję i nie chce rodzić, bo to dziecko jakoś musi ze mnie wyjść, czy jedną drogą czy drugą ale to jest nieuniknione...
udanych wizyt Wam życzę kochane i miłego dnia

Ja rozbawiłam moje przyjaciółki jak ok. 25 tc na pytanie "a myślałaś już jak chcesz urodzić?" całkiem poważnie odpowiedziałam "ale ja NIE CHCĘ rodzić" i wytłumaczyłam, że na obecny etap ciąży jej rozwiązanie wyparłam ze świadomości - będę się martwić później Miny dziewczyn - bezcenne Gorzej, że teraz już jest 30 tc (prawie 31 ) więc trzeba się psychicznie nastawiać

Pakowanie torby 13 lutego Mam już rezczy, zaraz lecę oglądać ale czy przy terminie 10.04 to nie za wcześnie?

I pytanko - czy są u nas mamy z niedoczynnością tarczycy? (kiedyś ktoś pisał, przepraszam, ale to było dawno). Wyczytałam, że niedoczynność może powodować wcześniejsze odklejenie łożyska lub przedwczesny poród. Ktoś coś o tym wie? Nie żeby się zamartwiać na zapas, ale jeśli tak faktycznie może być to może powinnam zacząć poruszać ten temat z ginem - on wie, że jestem na tyroksynie i pod opieką endo, ale słowem się nie zajęknął, że to może mieć taki koniec Z endo (niestety nie moim ale jakimś zastępstwem) widzę się dopiero 31, na pewno dopytam, ale może już teraz ktoś coś wie

A co do osób, które tak jak ja mają problemy z miednicą (ból okropny) nawet podczas leżenia, a o siedzeniu, wstawaniu czy obracaniu się na łóżku nie wspomnę - miałam tak samo do ostatniej wizyty w mojej szkole rodzenia gdzie miałam masaż u fizjoterapeuty. Zwykły klasyczny robiony na boku (2x20 min na każdym boku) ze szczególnym uwzględnieniem dolnej częśći pleców. To było już prawie tydzień temu i POLECAM. Kilka dni miałam zupełnie bez bólu, teraz powoli wraca, ale jest (na razie) mały i całkiem do wytrzymania. Także kto może - na masaże marsz Dobrze, że u mam jeszcze dwa takie zabiegi (za darmo na nfz), kocham moją SR.
Idę cieszyć się paczkami z gemini

[lutien]

Właśnie dzwoniłam do rejestracji i następną wizytę mam 6. lutego o 18:30. Prosiłabym o wpisanie tego na listę na 1. stronie

Liczę w duchu na to, że szyjka się już nie skróci za bardzo i będę mogła chociaż trochę chodzić

My dajemy drugie imię i będzie Kamila Anna (drugie po mojej babci).

[nivka]

Napisane przez asienka213

w ogole bedziecie dawac dzieciom 2 imiona ??

Ja się zastanawiam, u mnie w rodzinie daje się po dwa. Nawet mam pomysł na Igor Aleksander, ale mąż kręci nosem na drugie będziemy myśleć. A co do pierwszego to długo się decydowaliśmy, ale będzie IGOR Rodzina się dowie po porodzie - nie chcemy komentarzy niepotrzebnych, przyjaciołom już powiedzieliśmy i wszyscy pozytywnie reagują więc chyba fajne imię Myślę, że przy krótkim pierwszym imieniu ładnie brzmi drugie dłuższe, na dokumentach też będzie fajnie wyglądało.

[Trisdom]

Napisane przez amelka2006

I znów bezsenna noc. Jak ja marzę, żeby się wyspać jak za dawnych czasów. Ale jak tu spać, skoro wokół tyle tragedii. .. Wciąż o tym myślę

JA tez gorzej spałam, obudziłam się w całkiem dobrym nastroju ale koleżanka wysłała mi wiadomość, że wczoraj poroniła w 11 tygodniu przez jakąś wirusówke prawdopodobnie....

Napisane przez Ela87

Też miałam dziwną noc. Nie mogłam zasnąc, bo bolały mnie żebra, a jak zasnęłam, to mi się fretka zaczęła dusić. Jak dzisiaj też będzie, to czeka mnie wizyta u weterynarza, a najgorsze jest to, ze do fretkowego lekarza muszę ponad godzinę samochodem jechać zalicze po drodze chyba wszystkie stacje benzynowe z ubikacjami

Mam nadzieję, że z fretką będzie ok. Ja mam jutro wizytę, więc się w łóżku do 10 wylegiwać nie będę.

Napisane przez maggie123

A jak ma na imię Wasza corcia?

U nas chyba stanie na Hani.
Mąż sie bedzie upierał przy Hannie Elżbiecie (po mamusi-moja też ma tak na imię i ja na drugie ale w ogóle mi sie nie podoba. Przy zuzi udalo sie wymóc żeby eli jednak nie bylo) a ja przy hannie kornelii

Napisane przez asialll

Asienka ja daje drugie imię, wiem, że to może nie ma takiego znaczenia ale syn będzie miał na drugie po tatusiu Paweł, jakby była córeczka to Joanna. Jakoś tak u nas w rodzinie daje się zawsze na drugie po rodzicach

U nas będzie Emilia Hanna (drugie po mamusi )

[baja_86]

Napisane przez nivka

I pytanko - czy są u nas mamy z niedoczynnością tarczycy? (kiedyś ktoś pisał, przepraszam, ale to było dawno). Wyczytałam, że niedoczynność może powodować wcześniejsze odklejenie łożyska lub przedwczesny poród. Ktoś coś o tym wie? Nie żeby się zamartwiać na zapas, ale jeśli tak faktycznie może być to może powinnam zacząć poruszać ten temat z ginem - on wie, że jestem na tyroksynie i pod opieką endo, ale słowem się nie zajęknął, że to może mieć taki koniec Z endo (niestety nie moim ale jakimś zastępstwem) widzę się dopiero 31, na pewno dopytam, ale może już teraz ktoś coś wie

Ja mam niedoczynność. Chodzę do endo-gin i niczym takim mnie nie straszyła. Ale na każdej wizycie mam dokładne usg i mówi, że wszystko jest w porządku, więc myślę, że trzyma rękę na pulsie.staram się nie czytać o takich rzeczach, ufam gince, że jeśli mówi, że jest ok to jest i już. Ale jak chcesz się uspokoić to zapytaj lekarza

Asiu my dajemy jedno imie

[bebe97]

Napisane przez mona1

Dzień dobry. Widzę że nie tylko ja mam niespokojną, bezsenną , pełną złych myśli noc oj ciężko przejść obojętnie obok takiej tragedii, szczególnie teraz... ale macie rację dla naszych maluszków musimy być silne, one przecież odczuwają nasz smutek, moja mała jakby chciała mnie pocieszyć i (na szczęście) od wczoraj intensywnie buszuje w brzuszku

I moja kochane córeczki pocieszają nas będąc jeszcze w brzuszku

Napisane przez asienka213

w ogole bedziecie dawac dzieciom 2 imiona ??

U mnie nie ma takiego zwyczaju, zaś mój mąż ma 2 imiona i uważa że to niepotrzebna komplikacja, więc zostanie jedno... o ile wreszcie się zdecydujęPóki co by nie nazywać jej w ciągle Małą przechrzciłam tymczasowo na Pisankę

Napisane przez mmhym

A mama ostatnio zrobiła mi z ekspresu taką waniliową kawę... Siostra mi bitej śmietany do tego dodała i myślałam, że umrę ze szczęścia

brzmi pysznie

Napisane przez Ela87

Nie mam samochodu, bo tż pracuje po południu, a rano nie zdążymy, bo kiedyś jechaliśmy w tygodniu, to 2 godziny w jedną stronę
W sobotę badań krwi i tak mi nie zrobią, dopiero w niedzielę.
No chyba, że się nasili, to będę musiała jakoś to pochytać

Mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby. Biedny fretek, co mu stało, że sie dusił?


Na rozweselenie wam powiem, że jestem nienormalna w nocy przyśniło mi się, że powinnam wziąć żółty kocyk z kaczuszką a nie ten w paski z żyrafą, więc z samego rana podniosłam alarm i koleżanka, która nam je zamawiała musiała wydzwaniać, zmieniać zamówienie a w końcu i tak się okazało, że kocyki są od 5 rano naszykowane do wysyłki


W DDTvn mówili dzisiaj o przekłuwaniu uszu niemowlętom. Do studia przyszła pani kosmetyczka i stwierdziła, że nie widzi w tym nic dziwnego, że to normalne że kaleczy się uszy 5-miesięcznym dziewczynkom i najpierw powiedziała, że ten zabieg jest całkowicie bezpieczny i bezbolesny a jak prowadzący weszli w dyskusję, to odparła argumentem, że lepiej przekłuć uszy malutkiemu dziecku bo nie będzie pamiętało tego bólu. Pokazali jeszcze na żywo matkę z taka małą dziewczynką, której kosmetyczka przebiła uszy i ta mała tak się rozpłakała, że było mi jej żal Pomijając wkładanie w uszy malutkiego dziecka przedmioty którymi może zrobić sobie krzywdę, to czy naprawdę nie można poczekać, aż dziewczynka podrośnie i sama zamarzy o kolczykach

[asienka213]

Napisane przez mmhym

Ja tez rozpuszczalną piję, w gościach nawet 2 tez mam ciśnienie wzorowe, więc co sobie będę

A mama ostatnio zrobiła mi z ekspresu taką waniliową kawę... Siostra mi bitej śmietany do tego dodała i myślałam, że umrę ze szczęścia

1. ja pije jedna dziennie z mlekiem z automatu. 2 tez bym chyba mogla, bo cisnienie w porzadku
2. ja ciezarnej niewiele trzeba do szczescia

Napisane przez nivka

Pakowanie torby 13 lutego Mam już rezczy, zaraz lecę oglądać ale czy przy terminie 10.04 to nie za wcześnie?

ja mam termin na 18-tego kwietnia i dla mnie za wczesnie Trzeba ustalic kolejny, poczytek/polowa marca

Napisane przez lutien

Liczę w duchu na to, że szyjka się już nie skróci za bardzo i będę mogła chociaż trochę chodzić

My dajemy drugie imię i będzie Kamila Anna (drugie po mojej babci).

Napisane przez asialll

Asienka ja daje drugie imię, wiem, że to może nie ma takiego znaczenia ale syn będzie miał na drugie po tatusiu Paweł, jakby była córeczka to Joanna. Jakoś tak u nas w rodzinie daje się zawsze na drugie po rodzicach

Napisane przez nivka

Ja się zastanawiam, u mnie w rodzinie daje się po dwa. Nawet mam pomysł na Igor Aleksander, ale mąż kręci nosem na drugie będziemy myśleć. A co do pierwszego to długo się decydowaliśmy, ale będzie IGOR Rodzina się dowie po porodzie - nie chcemy komentarzy niepotrzebnych, przyjaciołom już powiedzieliśmy i wszyscy pozytywnie reagują więc chyba fajne imię Myślę, że przy krótkim pierwszym imieniu ładnie brzmi drugie dłuższe, na dokumentach też będzie fajnie wyglądało.

u mnie w rodzinie tez sie daje 2, Natalia ma na drugie Julia, teraz to nawet na 1 nie jestesmy zdecydowani

za wybor imienia

Wazylam sie dzisiaj, 29t i 9 kg na plusie Dokladnie z ta waga ktora mam teraz rodzilam Natalie a tu mi jeszcze 10 tygodni zostalo

[teQiba]

Napisane przez Ela87

Dzień dobry.
Dzisiaj kawa o smaku karmelowym

Też miałam dziwną noc. Nie mogłam zasnąc, bo bolały mnie żebra, a jak zasnęłam, to mi się fretka zaczęła dusić. Jak dzisiaj też będzie, to czeka mnie wizyta u weterynarza, a najgorsze jest to, ze do fretkowego lekarza muszę ponad godzinę samochodem jechać zalicze po drodze chyba wszystkie stacje benzynowe z ubikacjami

Ojej - moze jej karma czy cos utknela? Mozliwe to?

Napisane przez koziemleko

Co do tych wszystkich opisanych tragedii na wątku - nie będę już cytować - to wszystkie są bardzo przykre. Ale musimy stanąć i iść dalej takie jest życie. Nie można myśleć negatywnie Każdy umrze, a jednak nie leżymy całe życie w trumnach przygotowani. Trzeba korzystać z życia.
Dziewczyny wypinamy brzuchy i cieszymy się ciążą! Nic więcej nie możemy zrobić.

Masz racje.
Ja z nocnych przemyslen doszlam do wniosku, ze trzeba wierzyc w to ze skoro przeszlysmy przez I trymestr to i teraz musi byc dobrze... Takie tragedie niestety sie po prostu zdarzaja, tak jak poronienia na poczatku i czasem nic nie da sie zrobic
Sam przyklad blizniakow - w 2 godziny dzieciaczki zmarly i nic nie dalo sie zrobic. Najlepiej byloby zeby nasze dzieci byly zdrowe i same sie wybronily bez zadnych patologii, czego nam wszystkim z calego serca zycze.

Napisane przez asienka213

w ogole bedziecie dawac dzieciom 2 imiona ??

[bebe97]

Napisane przez nivka

Ja się zastanawiam, u mnie w rodzinie daje się po dwa. Nawet mam pomysł na Igor Aleksander, ale mąż kręci nosem na drugie będziemy myśleć. A co do pierwszego to długo się decydowaliśmy, ale będzie IGOR

Pięknie! zamawiam Igora na zięcia

[Ela87]

My dajemy dwa imiona. Nawet nie wiedziałam, że można dać jedno
No, ale na drugie damy Łucja, bo bardzo mi się podoba i tak ma na imię teściowa i moja babcia, niech się cieszą i czują się dumne

[bebe97]

Napisane przez asienka213

ja ma termin an 18-tego kwietnia i dla mnie za wczesnie Trzeba ustalic kolejny, poczytek/polowa marca

Ja 21. Myślę, że połowa marca nam wystarczy

[nivka]

Napisane przez bebe97

W DDTvn mówili dzisiaj o przekłuwaniu uszu niemowlętom. Do studia przyszła pani kosmetyczka i stwierdziła, że nie widzi w tym nic dziwnego, że to normalne że kaleczy się uszy 5-miesięcznym dziewczynkom i najpierw powiedziała, że ten zabieg jest całkowicie bezpieczny i bezbolesny a jak prowadzący weszli w dyskusję, to odparła argumentem, że lepiej przekłuć uszy malutkiemu dziecku bo nie będzie pamiętało tego bólu. Pokazali jeszcze na żywo matkę z taka małą dziewczynką, której kosmetyczka przebiła uszy i ta mała tak się rozpłakała, że było mi jej żal Pomijając wkładanie w uszy malutkiego dziecka przedmioty którymi może zrobić sobie krzywdę, to czy naprawdę nie można poczekać, aż dziewczynka podrośnie i sama zamarzy o kolczykach

Też jestem przeciwniczką przekłuwania uszu małym dzieciom - raz bezpieczeństwo zabiegu i same kolczyki a dwa mam zawsze pytanie do takich mam - Jakim prawem ingerują w ciało swojego dziecka? Przecież to jest coś co już zostaje, nawet jeśli zarośnie, to zostają blizny. Dlaczego mama ma decydować, że córeczka będzie nosić kolczyki? Dorośnie, poprosi - dlaczego nie, sama jestem maniaczką kolczyków, ale mówię stanowcze nie dla maluchów z przebitymi uszami. Ja przebijałam w wieku 7 lat i jakoś bólu długo nie pamiętałam

[martyna141]

Napisane przez nadzwyczajna

Ja też miałam niespokojną noc. Za dużo tych tragedii wokół, a my akurat w końcówce ciąży kiedy strach przed porodem daje o sobie znać.Ja głównie boję się nie tyle bólu ale o dziecko właśnie.
W ogóle w ciąży ciagle cos mnie dopada. Najpierw zagrożenie poronieniem, dwa duże krwawienia w odstępie tygodnia,cukrzyca, insulina, teraz bakteria coli w moczu.
Ja ledwo żyje psychicznie. I jak mówię komuś ze nie wiem czy zdecyduję sie jeszcze na dziecko mam na mysli to że ciążą jest dla mnie tak trudnym czasem ze nie wiem czy dam rade przejść to drugi raz.
Ale wracając do tematu budze się i zaraz nasluchuje czy maly sie rusza czy mnie kopnie, uciskam brzuch w poszukiwaniu tętna. Naprawdę można oszaleć.

Mnie już bardzo ciężko chodzić. W nocy bolą mnie mocno pachwiny, jakby mnie mialo rozerwac. A tu jeszcze ok 50 dni. Ja nie wiem. Juz jestem niedołężna, założenie butow to nielada wyczyn, ba, czasem ciezko mi wciagnac spodnie No i to moje ostatnie utkniecie w wannie to juz ciazowy popis.

Wczoraj bylam zamowic meble. Rogowka i komoda dla malego. Troche z mama pochodzilam i zrobilo mi sie slabo. No az mnie wkurza ta ociezalosc.
Ale wszystko znosze dla tego malego szkraba ktory sie rozpycha we mnie, uciska pęcherz i kopie w żołądek.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja w nocy, po 4 miałam jakieś twardnienia i chyba nawet lekkie skurcze, przestraszyłam sie Tż uspokajał że może to Mała sie przekręca miałyście coś takiego dziewczyny? Bo mój mózg już zasiał panike.

za meble i ogólnie za zakupy ja wczoraj jak sie przeleciałam z Mama też już pod koniec było mi słabo, aż sie sama zdziwiłam ale widze że nie jestem sama. Oczywiście reszte wieczoru przeleżałam narzekając i jęcząc bo wszystko bolało niemiłosiernie.

lutien ja też ostatnio w nie najlepszym nastroju, widze że wszystkim Nam się udziela. Damy rade dziewczyny. No i za szyjkę, żebyś mogła trochę odpocząć od leżenia

paulina_radom mam wrażenie, że jesteśmy w podobnym wieku i chyba się nie myle za egzaminy, ja już mam za sobą

asiall za 34 tc

my chyba nie dajemy drugiego imienia, ani po Nas ani po Dziadkach ( tu pewnie byśmy się kłócili po których )

ja mam termin na 07.04 i myśle że wystarczy jeśli spakuję torbę na początku marca, jakieś chętne ?

poza tym, Miłego Dnia dziewczyny, samych pozytywnych wiadomości Wam życzę i udanych wizyt, badań i zrealizowanych planów i zadań na dziś
ja już zdążyłam poodkurzać i pomyć podłogi

[Trisdom]

Napisane przez lutien

Właśnie dzwoniłam do rejestracji i następną wizytę mam 6. lutego o 18:30. Prosiłabym o wpisanie tego na listę na 1. stronie

Liczę w duchu na to, że szyjka się już nie skróci za bardzo i będę mogła chociaż trochę chodzić

My dajemy drugie imię i będzie Kamila Anna (drugie po mojej babci).

za szyjkę

[tygrysek83]

Witam sie po wizycie Wszystko w porządku pomimo często twardniejacego brzuszka. Lekarz kolejny raz podkreślał żeby się nie stresować!!!
Jutro mam jeszcze ostatnie USG to się upewnie że od środka tez wszystko ok

Co do drugiego imienia to my nie dajemy bo tylko z nim problemy. W Hiszpani np ostatnio drugie imię potraktowali jak pierwsze nazwisko :/ A w Polace nigdy nie wiem kiedy podawać jedno a kiedy dwa :/


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[teQiba]

Napisane przez bebe97

W DDTvn mówili dzisiaj o przekłuwaniu uszu niemowlętom. Do studia przyszła pani kosmetyczka i stwierdziła, że nie widzi w tym nic dziwnego, że to normalne że kaleczy się uszy 5-miesięcznym dziewczynkom i najpierw powiedziała, że ten zabieg jest całkowicie bezpieczny i bezbolesny a jak prowadzący weszli w dyskusję, to odparła argumentem, że lepiej przekłuć uszy malutkiemu dziecku bo nie będzie pamiętało tego bólu. Pokazali jeszcze na żywo matkę z taka małą dziewczynką, której kosmetyczka przebiła uszy i ta mała tak się rozpłakała, że było mi jej żal Pomijając wkładanie w uszy malutkiego dziecka przedmioty którymi może zrobić sobie krzywdę, to czy naprawdę nie można poczekać, aż dziewczynka podrośnie i sama zamarzy o kolczykach

Tez to ogladalam
Najbardziej mi sie podobalo jak ten prowadzacy zapytal czy jezeli matka zazyczy sobie zeby przebic dziecku nos to czy to zrobi - wybronila sie tym ze u nich w salonie tylko uszy sie przebija, ale na poczatku zaczela sie motac...

Ja tez uwazam ze to powinna byc swiadoma decyzja dziecka.

[Ela87]

Napisane przez bebe97

U mnie nie ma takiego zwyczaju, zaś mój mąż ma 2 imiona i uważa że to niepotrzebna komplikacja, więc zostanie jedno... o ile wreszcie się zdecydujęPóki co by nie nazywać jej w ciągle Małą przechrzciłam tymczasowo na Pisankę

Na rozweselenie wam powiem, że jestem nienormalna w nocy przyśniło mi się, że powinnam wziąć żółty kocyk z kaczuszką a nie ten w paski z żyrafą, więc z samego rana podniosłam alarm i koleżanka, która nam je zamawiała musiała wydzwaniać, zmieniać zamówienie a w końcu i tak się okazało, że kocyki są od 5 rano naszykowane do wysyłki


W DDTvn mówili dzisiaj o przekłuwaniu uszu niemowlętom. Do studia przyszła pani kosmetyczka i stwierdziła, że nie widzi w tym nic dziwnego, że to normalne że kaleczy się uszy 5-miesięcznym dziewczynkom i najpierw powiedziała, że ten zabieg jest całkowicie bezpieczny i bezbolesny a jak prowadzący weszli w dyskusję, to odparła argumentem, że lepiej przekłuć uszy malutkiemu dziecku bo nie będzie pamiętało tego bólu. Pokazali jeszcze na żywo matkę z taka małą dziewczynką, której kosmetyczka przebiła uszy i ta mała tak się rozpłakała, że było mi jej żal Pomijając wkładanie w uszy malutkiego dziecka przedmioty którymi może zrobić sobie krzywdę, to czy naprawdę nie można poczekać, aż dziewczynka podrośnie i sama zamarzy o kolczykach

Ja mam dwa, ale używam go tylko do wypisywania jakiś dokumentów typu wniosek o dowód czy prawo jazdy, więcej tego nie używałam, więc dla mnie to nie kłopot

proroczy sen. Nie zrozumiem ciężarnych nigdy

Ja jestem za tym by poczekać z przekłuwaniem uszu. Jak ktoś to robi wcześniej, to niech robi, ale ja poczekam, aż młoda dorośnie i powie sama, że chce.

Napisane przez teQiba

Ojej - moze jej karma czy cos utknela? Mozliwe to?

On zawsze jadł łapczywie, ponad to ma manie lizania drugiej non stop i później się krztusi futrem, ale dzisiaj w nocy, to nie było to

[virginia]

Napisane przez iwantyou99

Dziewczyny myśle ze mogę sie wypowiedzieć w imieniu nas noworocznych. Musicie byc spokojne. Doskonale wiecie jak działać wiec prosze Was żebyście sie niedenerwowaly. Dla mas wszystkich to ogromny szok. Jesteśmy myślami z Agata i jej rodzina.

Dziękuję, że napisałaś.
My też wspieramy ją w myślach.

Napisane przez lutien

Straszna tragedia
Wczoraj jeszcze się dowiedziałam, że szpital w którym chcę rodzić w grudniu też dał ciała i dziecko się urodziło upośledzone i żyje tylko dzięki maszynom podtrzymującym życie.

Też jestem za tym, żeby pisać takie wiadomości na biało z adnotacją u góry, że są tam smutne wiadomości...

Ja też, zresztą już kiedyś o tym pisałam.

Ja zaraz jadę z mamą do lekarza, potem robię obiad a po południu mam kursy.
A co u Was?

Miłego dnia

[asienka213]

Napisane przez bebe97

U mnie nie ma takiego zwyczaju, zaś mój mąż ma 2 imiona i uważa że to niepotrzebna komplikacja, więc zostanie jedno... o ile wreszcie się zdecydujęPóki co by nie nazywać jej w ciągle Małą przechrzciłam tymczasowo na Pisankę

Na rozweselenie wam powiem, że jestem nienormalna w nocy przyśniło mi się, że powinnam wziąć żółty kocyk z kaczuszką a nie ten w paski z żyrafą, więc z samego rana podniosłam alarm i koleżanka, która nam je zamawiała musiała wydzwaniać, zmieniać zamówienie a w końcu i tak się okazało, że kocyki są od 5 rano naszykowane do wysyłki

1.tez ladnie
2. sen proroczy

Napisane przez bebe97

Ja 21. Myślę, że połowa marca nam wystarczy

jestem za

Napisane przez tygrysek83

Witam sie po wizycie Wszystko w porządku pomimo często twardniejacego brzuszka. Lekarz kolejny raz podkreślał żeby się nie stresować!!!
Jutro mam jeszcze ostatnie USG to się upewnie że od środka tez wszystko ok

Napisane przez Ela87

Ja mam dwa, ale używam go tylko do wypisywania jakiś dokumentów typu wniosek o dowód czy prawo jazdy, więcej tego nie używałam, więc dla mnie to nie kłopot

tez mam dwa i uzywam do tych samych celow czyli raz na kilka lat

[Ela87]

Napisane przez martyna141

Ja w nocy, po 4 miałam jakieś twardnienia i chyba nawet lekkie skurcze, przestraszyłam sie Tż uspokajał że może to Mała sie przekręca miałyście coś takiego dziewczyny? Bo mój mózg już zasiał panike.

To pewnie przepowiadające skurcze

Napisane przez tygrysek83

Co do drugiego imienia to my nie dajemy bo tylko z nim problemy. W Hiszpani np ostatnio drugie imię potraktowali jak pierwsze nazwisko :/ A w Polace nigdy nie wiem kiedy podawać jedno a kiedy dwa :/
.

Ja jakoś nie mam z tym problemu. W urzędach i bankach patrzą na dowód, więc wpisują co chcą, jak wypisuję jakiś wniosek to pisze imiona, to wtedy wpisuję dwa, ale jak już wspomniałam to spotkałam się z tym kilka razy w życiu.

[monkaa321]

Napisane przez Ela87

Nie mam samochodu, bo tż pracuje po południu, a rano nie zdążymy, bo kiedyś jechaliśmy w tygodniu, to 2 godziny w jedną stronę
W sobotę badań krwi i tak mi nie zrobią, dopiero w niedzielę.
No chyba, że się nasili, to będę musiała jakoś to pochytać

oj to niedobrze.. jak się teraz czuje? A ja nie wiem czy fretki też tak mają, że jak się u nich coś dzieje to bardzo szybko ich stan się pogarsza? Bo u nas właśnie tak było i jak jedna się słabiej czuła to koniecznie tego samego dnia jechaliśmy bo już było widać że coraz gorzej...

Napisane przez mmhym

Ja tez rozpuszczalną piję, w gościach nawet 2 tez mam ciśnienie wzorowe, więc co sobie będę

A mama ostatnio zrobiła mi z ekspresu taką waniliową kawę... Siostra mi bitej śmietany do tego dodała i myślałam, że umrę ze szczęścia

nivka
No ja też się zastanawiałam jak można wydać tyle kasy a wydałam tyle, że aż mi wstyd

pakowanie torby: jak masz na kwiecień to spokojnie możesz później, ja mam termin na marzec

mam niedoczynność i nic takiego nie słyszałam od nikogo. Jeśli kontrolujesz tsh i ft4 regularnie i nie podnosi się to jest dobrze i nie powinno Ci nic grozić


bebe97 ja miałam przekłuwane uszy jakoś w 2 podst i dla mnie to była trauma, a sama chciałam


virginia musisz też pomysleć z drugiej strony, gdyby się cokolwiek działo, chociażby gdyby Ci odeszły wody w tym 35 tyg jak kici a Ty nie będziesz spakowana to nawet nie będziesz mieć głowy do tego, bo trzeba szybko do szpitala jechać żeby sterydy podać. Więc nie strachaj się tyle i pakujesz się z nami

[koziemleko]

Napisane przez mmhym

A mama ostatnio zrobiła mi z ekspresu taką waniliową kawę... Siostra mi bitej śmietany do tego dodała i myślałam, że umrę ze szczęścia

Dobra ta kawa waniliowa? Serio? Bo ja ją już dwa razy trzymałam w ręku w sklepie i boję się, że te "smaki" to tylko ściema i nie będzie ich czuć, albo jest przekombinowana i niedobra

Napisane przez Ela87

Nie mam samochodu, bo tż pracuje po południu, a rano nie zdążymy, bo kiedyś jechaliśmy w tygodniu, to 2 godziny w jedną stronę
W sobotę badań krwi i tak mi nie zrobią, dopiero w niedzielę.
No chyba, że się nasili, to będę musiała jakoś to pochytać

Oby nie było potrzeby jechać

Napisane przez asienka213

w ogole bedziecie dawac dzieciom 2 imiona ??

my nie dajemy. Oboje uważamy, że to tylko wnosi bałagan

Napisane przez bebe97

Na rozweselenie wam powiem, że jestem nienormalna w nocy przyśniło mi się, że powinnam wziąć żółty kocyk z kaczuszką a nie ten w paski z żyrafą, więc z samego rana podniosłam alarm i koleżanka, która nam je zamawiała musiała wydzwaniać, zmieniać zamówienie a w końcu i tak się okazało, że kocyki są od 5 rano naszykowane do wysyłki

W DDTvn mówili dzisiaj o przekłuwaniu uszu niemowlętom. Do studia przyszła pani kosmetyczka i stwierdziła, że nie widzi w tym nic dziwnego, że to normalne że kaleczy się uszy 5-miesięcznym dziewczynkom i najpierw powiedziała, że ten zabieg jest całkowicie bezpieczny i bezbolesny a jak prowadzący weszli w dyskusję, to odparła argumentem, że lepiej przekłuć uszy malutkiemu dziecku bo nie będzie pamiętało tego bólu. Pokazali jeszcze na żywo matkę z taka małą dziewczynką, której kosmetyczka przebiła uszy i ta mała tak się rozpłakała, że było mi jej żal Pomijając wkładanie w uszy malutkiego dziecka przedmioty którymi może zrobić sobie krzywdę, to czy naprawdę nie można poczekać, aż dziewczynka podrośnie i sama zamarzy o kolczykach

Ale jesteś niezdecydowana w kwestii kocyka Mam nadzieję, że ten z żyrafą też będzie ci się podobał

Co do przekłuwania uszu dziewczynkom, to nie zastanawiałam się nad tym Ale chyba bym się bała przekłuć kilkumiesięcznemu dziecku uszy, bo może sobie kolczykiem zrobić krzywdę
Zresztą ja nie cierpię spać w kolczykach, więc chyba poczekałabym aż córeczka sama o to poprosi

Napisane przez martyna141

Ja w nocy, po 4 miałam jakieś twardnienia i chyba nawet lekkie skurcze, przestraszyłam sie Tż uspokajał że może to Mała sie przekręca miałyście coś takiego dziewczyny? Bo mój mózg już zasiał panike.

Ja też miewam różne twardnienia i skurcze Nie są zbyt uciążliwe więc tłumaczę to sobie tym, że macica musi ćwiczyć

Napisane przez tygrysek83

Witam sie po wizycie Wszystko w porządku pomimo często twardniejacego brzuszka. Lekarz kolejny raz podkreślał żeby się nie stresować!!!
Jutro mam jeszcze ostatnie USG to się upewnie że od środka tez wszystko ok

Napisane przez Ela87

On zawsze jadł łapczywie, ponad to ma manie lizania drugiej non stop i później się krztusi futrem, ale dzisiaj w nocy, to nie było to

Idę też poodkurzać

[martyna141]

Dziewczyny, po wczorajszych nie miłych informacjach i wydarzeniach mam dla Was coś na poprawe humoru

poczytajcie

http://allegro.pl/blagam-kup-go-zare...tml#tabsAnchor

[Ela87]

Napisane przez monkaa321

oj to niedobrze.. jak się teraz czuje? A ja nie wiem czy fretki też tak mają, że jak się u nich coś dzieje to bardzo szybko ich stan się pogarsza? Bo u nas właśnie tak było i jak jedna się słabiej czuła to koniecznie tego samego dnia jechaliśmy bo już było widać że coraz gorzej...

W nocy miał dwa takie ataki na kilka sekund, później już cisza. Zobaczę jak będzie dzisiaj w nocy.

Fretki to w ogóle chorowite stworzenia

[lutien]

Napisane przez nadzwyczajna

Przykro mi że się pokłóciłaś z TŻtem. Czasem w emocjach powie się za duzo i ciezko to potem odkręcić.
Ale cię dobrze rozumiem bo mnie już bardzo cieżko fizycznie i do tego siusiu chodzę ok 6 razy w ciągu nocy.
Mój TZ co prawda jest dosc wyrozumiały ale dla wszystkich to już napięty czas, oni tez przeżywają na swój sposob.
Może twoj juz nie dźwiga napiecia i sie martwi a nie umie jakos tego okazac.

Mi ostatnio troche braklo powietrza i moj TZ tak sie wystraszył bo wydałam jakis dziwny dźwięk. Doskoczył do mnie, prawie zaczął szarpać i krzyczec co mi się dzieje. Spanikowal. A mnie tylko zatkalo na moment.

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app

No właśnie problem z tym,że mój tż jak coś przeżywa to chodzi naburmuszony, bez powodu podnosi głos i wprowadza stresującą atmosferę. Zauważyłam nawet, że powoduje to u mnie twardnienia brzucha
A przez to jego czepianie się o wstawanie to zaczynam mieć do siebie pretensje, że to przeze mnie mogę za wcześnie urodzić Zresztą on mi mówi co najmniej raz dziennie, że ja się w ogóle nie przejmuję i jak coś się stanie to będzie moja wina
A tak na dobrą sprawę to nie ma aż takiej wielkiej tragedii z tą szyjką, żebym nie mogła wstać po coś sięgnąć (tak, jak wczoraj wstałam do szafki po pieczątkę i o to się pokłóciliśmy). Nawet gadałam z koleżanką, co studiuje położnictwo i ona też powiedziała, że 2,7cm szyjka oznacza lekkie skrócenie i nakaz leżenia, ale że tragedii nie ma.
W 1 ciąży w okolicach 30tc miałam rozwarcie delikatne i również skróconą szyjkę a lekarz kazał mi jedynie się oszczędzać i dużo leżeć. Urodziłam w 38tc.
Tak więc uważam, że mój tż sie je panikę zupełnie niepotrzebnie i tylko pogarsza mój stan (na pewno stresy, które mi funduje gorzej wpływają na szyjkę niż wstanie na 2 minuty kilka razy dziennie).
Ufff.... wyrzuciłam z siebie frustrację i może humor mi się polepszy

Napisane przez bebe97

W DDTvn mówili dzisiaj o przekłuwaniu uszu niemowlętom. Do studia przyszła pani kosmetyczka i stwierdziła, że nie widzi w tym nic dziwnego, że to normalne że kaleczy się uszy 5-miesięcznym dziewczynkom i najpierw powiedziała, że ten zabieg jest całkowicie bezpieczny i bezbolesny a jak prowadzący weszli w dyskusję, to odparła argumentem, że lepiej przekłuć uszy malutkiemu dziecku bo nie będzie pamiętało tego bólu. Pokazali jeszcze na żywo matkę z taka małą dziewczynką, której kosmetyczka przebiła uszy i ta mała tak się rozpłakała, że było mi jej żal Pomijając wkładanie w uszy malutkiego dziecka przedmioty którymi może zrobić sobie krzywdę, to czy naprawdę nie można poczekać, aż dziewczynka podrośnie i sama zamarzy o kolczykach

Ja też mówię "NIE" przekłuwaniu uszu takim małym dzieciaczkom. Choć przyznam,że słodziutko to wygląda Ale ja sama bym za dziecko tej decyzji nie podjęła Co się odwlecze to nie uciecze

Napisane przez tygrysek83

Witam sie po wizycie Wszystko w porządku pomimo często twardniejacego brzuszka. Lekarz kolejny raz podkreślał żeby się nie stresować!!!
Jutro mam jeszcze ostatnie USG to się upewnie że od środka tez wszystko ok

Super

[asialll]

co do przekuwania uszu, ja jestem przykładem 3 miesiące miałam jak mama mnie zaprowadziła do kosmetyczki. I co? uszy przecież jeszcze rosną, wydłużają się, jak miałam 16 lat to przekłułam nowe wyżej tych co miałam bo każdy kolczyk wyglądał brzydko bo tak nisko wisiałna samym koniuszku ucha.

[lutien]

Co do torby to ja akurat zaczynam w lutym składanie wszystkiego na kupę i kompletowanie tego, co mi brakuje.
Samo spakowanie jakoś nieszczególnie mi jest do szczęścia potrzebne, ale wolę, żeby wszystko leżało na 1 kupie i w razie czego można było nawet do reklamówki wrzucić. Zwłaszcza te pierdoły nie apteczne (koszula nocna, szlafrok, klapki, ręcznik itp), bo podkłady,pieluchy czy wodę to można w każdej chwili dokupić.

[magduś2]

Hej Dziewczyny,

u nas też znów ciężka noc:/ budzę się nagle o 1-2 i koniec spania na jakieś 2 godziny...

GRATULUJĘ WAM SKOŃCZONYCH TYGODNI! uświadamiają mi jak blisko do porodu nam wszystkim

jeśli chodzi o przekłuwanie uszu małym dziewczynkom to jestem totalnie przeciwna, już nie chodzi o to, że są małe i uszy jeszcze rosną ale po prostu mi się to nie podoba jak widzę małą 2-3 latkę ze złotymi kolczykami...