Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

[hje]

Napisane przez BlackSanctum

Dziewczyny, czy dziecko każdej z Was ma już jakiś ukochany przedmiot? Bo tak pomyślałam o Dorce Szajkowej i... moja Oliwka nie ma ukochanej zabawki.

Pola nie ma

Napisane przez ezzo

Mi sie wydaje, ze oni chcieli pozostac caly czas tymi "fajnymi", ktorym dziecko nie popsulo rozrywkowego zycia i mam odczucie, ze bylo to bardziej pod grupe znajomych,albo pod to, ze tak teraz sie robi.

O dokładnie. Któraś tu napisała, też mam taką znajomą, która co weekend na imprezy jeździ, często bez męża, bo ona zawsze była imprezowiczką i widocznie nie może się "przerzucić". A synka zostawia z babcią (albo z tatą, jeśli jedzie sama), a babcia, mimo że jest zła, bo mama za często imprezuje, to... zostaje z wnukiem i tak

Napisane przez ania13.03

Do osob, ktore zaczynaja swoje wypowiedzi na tym forum od "czesc wizazystki" zamiast "czesc wizazanki"

Ło

Napisane przez sylwietta1988

Nauczona jestem przestrzeni, mieszkanie w takiej klicie przez dłuzszy czas to chyba tylko klaustrofobia by mnie czekała...

Mogę się pod tym podpisać. Ja to odczuwam nawet wtedy, jak jedziemy do t. - po godzinie już mi tam ciasno jest, korytarzyk malusieńki, z niego po dwa kroki do każdego pokoju, oszaleć można Ich pokój dzienny jest mniejszy od tego, w którym my w naszym domu mieszkamy, korytarz mamy większy, niż u nich kuchnia Pola nawet, jak wracamy od nich, to pierwsze co, to lata po całej chałupie, do każdego pokoju/kuchni/łazienki, wte i we wte, żeby sobie polatać My mamy 160 m dom, a to tylko parterowy jest.
ALE....

Napisane przez nafiyqa

Za duzo sprzatania

... i tyle w temacie
Jak u t. w soboty w południe już chatę mają wysprzątaną, to u nas się dopiero tak naprawdę zaczyna. Ale i tak, mniejszy dom jak przynajmniej te 90-100 m kw. nie dla mnie jest.



Sobota jak zawsze zarobiona i zalatana, pogoda średnia była, ale młoda i tak godzinkę na polu posiedziała. Wieczorem pojechaliśmy na imieniny szwagra do t., ale byliśmy tylko półtorej godziny, bo przez senność i zęby Pola marudna była, do tego jeszcze hałas. Ale też po prostu nie lubię strasznie tamtego towarzystwa, fałszywi ludzie jak nie wiem Więc nawet lepiej
Wróciliśmy, młodą od razu do kąpania, a potem przez dobre pół godziny latała po domu na golasa, oznaczając teren: dwa razy w salonie (na środku i za fotelem), raz w łazience i raz w pokoju
I zasnęła jakoś po 22.

[nafiyqa]

Napisane przez Debrah

Jeśli o krem to to na pewno kwestia żółtek. Te inne tiramisu - bez żółtek, czy z bita śmietana itp - też są dobre ale nie ma tego efektu wow jak dla mnie :p


Sent from my HTC Desire C using Wizaz Forum mobile app

Napisane przez hje

Mogę się pod tym podpisać. Ja to odczuwam nawet wtedy, jak jedziemy do t. - po godzinie już mi tam ciasno jest, korytarzyk malusieńki, z niego po dwa kroki do każdego pokoju, oszaleć można Ich pokój dzienny jest mniejszy od tego, w którym my w naszym domu mieszkamy, korytarz mamy większy, niż u nich kuchnia Pola nawet, jak wracamy od nich, to pierwsze co, to lata po całej chałupie, do każdego pokoju/kuchni/łazienki, wte i we wte, żeby sobie polatać My mamy 160 m dom, a to tylko parterowy jest.
ALE....


... i tyle w temacie
Jak u t. w soboty w południe już chatę mają wysprzątaną, to u nas się dopiero tak naprawdę zaczyna. Ale i tak, mniejszy dom jak przynajmniej te 90-100 m kw. nie dla mnie jest.

Aaano wlasnie - sprzatanie
Wole inaczej spedzac soboty, dlatego wystarczy mi mieszkanko


Co ja tu jeszcze robie
Podczas nocnych pobudek bede nieprzytomna :/

[Aga8484]

Piszecie że nie moglybyscie mieszkać w małym domu/mieszkaniu.
Ale to kwestia przyzwyczajenia.
Ja mieszkałam w domu jednorodzinym, parter i piętro, podwórko i zawsze mówiłam że w bloku nie chce, nie dam rady bo małe i co ??? Mieszkam w bloku, bo nie ma innego wyjścia. I tak mi dobrze. Tak naprawdę brakuje mi tylko podwórka, ale tych więcej metrów do mieszkania już nie.

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez ania13.03

No padlam

Szaja swietny wpis na blogu Zdolnosci plastycznych u mnie zero ale i tak skorzystamy

dzięki ale do tego nie trzeba zdolności żadnych no i można spokojnie na kompie zrobić, fajna strona z darmowymi clipartami:

http://sweetclipart.com

Napisane przez Debrah

No no dokładnie. Szaja pięknie wszystko podsumowalas
Właśnie o tym mowa dziś była na zajęciach

A swoją droga Szajo - ty sie na bieżąco doksztalcasz czy masz taka świetną pamięć?

a różnie o adhd akurat pamiętam, ale sporo czytam tak dla przyjemności pedagogicznych rzeczy, teraz akurat głównie metodycznie się douczam przed wrześniem

[BlackSanctum]

Napisane przez Aga8484

Piszecie że nie moglybyscie mieszkać w małym domu/mieszkaniu.
Ale to kwestia przyzwyczajenia.
Ja mieszkałam w domu jednorodzinym, parter i piętro, podwórko i zawsze mówiłam że w bloku nie chce, nie dam rady bo małe i co ??? Mieszkam w bloku, bo nie ma innego wyjścia. I tak mi dobrze. Tak naprawdę brakuje mi tylko podwórka, ale tych więcej metrów do mieszkania już nie.

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Ja, szczerze powiedziawszy, nie wyobrażam sobie mieszkać przez całe życie w mieszkaniu. Nie chodzi mi właśnie o metraż, tylko o brak podwórka. Nie postawisz dziecku jego własnej piaskownicy, huśtawki, basenu... Nie możesz mieć dużego psa - owszem, są ludzie, którzy biorą do mieszkań duże psy, ale dla mnie to chore. Moja Elza chyba by dostała depresji w takim mieszkanku, bez własnego wybiegu na zewnątrz...

Tym bardziej, że w moim regionie kupno mieszkania o wystarczającym dla mnie metrażu wyniosłoby mnie tyle samo, co budowa domu (bo działkę już mam, więc kosztów jej zakupów nie liczę), dlatego ja bym się nie zdecydowała na mieszkanie - choć lubię miasto i fakt, że ciągle się coś tam dzieje, a na wsi jest odwrotnie, bezwzględny spokój... Wolę jednak mieć w 100% swoje terytorium, bez sąsiadów za ścianą, którym mogłoby przeszkadzać moje głośno się bawiące dziecko. Mieszkając w domu jednorodzinnym, mogę zrobić imprezę, grilla, urodziny na powietrzu i nikogo nie muszę pytać o zdanie, czy mu się to podoba, czy nie.

[ezzo]

Napisane przez nafiyqa

Ułaaaa, Wy to macie high life

Kurde, chyba przegapilam machanie


Gdzie jadacie rybke we Wladku?
Ja czesto tam bywam

Ja uwielbialam grillowanego sandacza w barze "samochwal", ale w ubiegle wakacje albo zmienil im sie kucharz, albo przepis bo byl tam moj ostatni raz u nich, dlatego szukamy teraz jakiejs dobrej miejscowki? Polecisz cos? Wczoraj jadlam fajna rybke- dorsz gotowany na parze, zawiniety jak rolada, w srodku posmarowany byl chyba maselkiem i posypany spora iloscia koperku pyyycha, nie pamietam nazwy lokalu.


Dziewczyny co to moze byc
To rano zastalismy, poza tymi krostami nie ma ani goraczki, ani zadnych innych obajwow, nie jadl nic nowego, kosmetyki, proszki tez te same.

[ezzo]

Nie chcialo mi wiecej zdjec zalaczyc.

[ezzo]

Musze pojedynczo.

[kunegunda.bis]

o kurcze Ezzo to wyglada jak pokrzywka albo jakies uczulenie - nie zmienialas proszku do prania?

[ILLUSION]

Napisane przez ezzo

Dziewczyny co to moze byc
To rano zastalismy, poza tymi krostami nie ma ani goraczki, ani zadnych innych obajwow, nie jadl nic nowego, kosmetyki, proszki tez te same.

Skoro nie masz podejrzenia co do reakcji pokarmowej, kosmetyków czy proszku to może tamtejsza woda? Kąpaliście go wieczorem? Ja tak miałam kiedyś w dzieciństwie ze zawsze jak jeździłam do babci na wakacje to na początku dostawałam czerwonych plam dopiero po kilku kąpielach skóra się przyzwyczajała.

[laurka23]

Napisane przez Debrah

A my dziś na spacerze długim, t. przyjechała i nas wzięła.
Czy wy teraz zawsze dajecie dzieciom czapkę na głowę jeśli wiatr rusza włosami?
Bo trudno mi z otoczeniem dojśc do porozumienia, wszyscy każą dawać..

Zależy jaki wiatr

Napisane przez BlackSanctum

Dziewczyny, czy dziecko każdej z Was ma już jakiś ukochany przedmiot? Bo tak pomyślałam o Dorce Szajkowej i... moja Oliwka nie ma ukochanej zabawki.

Miś nie ma.

Napisane przez mala_19kw

Co by tu porobić?W domu posprzątane,kolacja zjedzona,synek bawi się w najlepsze(sam). Hmm,wiecie że ja już nie umiem od tak sobie odpoczywać? Przeważnie jak mam wolną chwilę to wykorzystuje to na maxa i w ciągu dnia w ogóle nie siedzę tylko robię co się tylko da. I jak przychodzi taki dzień jak dziś,kiedy wszystko jest zrobione (dzięki mężowi uporałam się szybciej) to nie umiem siedzieć i nic nie robić Też tak macie?

eeeee nie, ja tam lubię relaks z kawą
A co do pogrubionego, to jak mieszkałam z mamą, to ona miała takie podejście, jak to można siedzieć i nic nie robić? no ale to dotyczyło mniem nie jej Teraz sobie bez wyrzutów sumienia siedzę, odbijam sobie za te wszystkie lata...

Napisane przez szklanka19

Black serio studiowanie to nie jest dla Ciebie przyjemność? Ja bardzo lubiłam studiować i fakt, że czasem mnie wykładowcy wkurzali czy trzeba było się uczyć głupot tego nie zmienił. No i bardzo lubiłam swoich znajomych, zawsze była to okazja do spotkania i pogadania, a podczas jakiegoś okienka można było skoczyć na kawę czy coś podobnego generalnie fajnie było

Ja też kochałam studia, i co z tego jak pracy po nich nie znajdę

Napisane przez insolito

My nadal chorzy tzn. zakatarzeni na szczęście oprócz fluków nic Piotrkowi nie dolega, alei tak mi go strasznie szkoda jak biedulek oddyczać nie może i łapie zadyszkę przy jedzeniu

Byliśmy dziś u rodziców i na działce, bo to po sąsiedzku prawie i kawał chałupy juz stoi

Wydaje mi się, że Pietrek poszerzył zasób słów o "ide: i "gdzie" Ale jeszcze muszę się upewnić , a i dzis kilka razy było "MAMAMAMAMAMA" co prawda nie do mnie tylko tak sobie pod nosem śpiewał , no ale zawsze coś


Co do ulubionych przedmiotów to Piotrek ma Moje cycki a w szczególności prawy Jak dostał tego kataru to się zastanawiałam czy się nie odstawi, bo córka koleżanki tak miała , a ssak juz coraz mniej cyckała, ale gdzie tam , przez ostatni tydzień karmiliśmy się z 15 razy dziennie







O kurcze Mam nadzieję, że szybko się zagoi

A sen okropny :glasiu"



Kurcze mam to samo I też się zastanawiam czy czegoś z tym nie zrobić





Ja chyba też nie

Podpisuję się Michał też z 15 razy na dzień ciumka. Nie wiem czy to nie taki ETAP że potrzebę ssania ma większą. Taką mam nadzieję.
Zdrowiejcie

Napisane przez szklanka19

Zdrowiejcie szybko!
No to brawa za budowę i nowe słówka

My też się karmimy co chwilę i w ogóle ostatnio Ewa zaś robi tak jak za maluszka, kładzie się i po prostu leży z cyckiem w buzi co jakiś czas mnie głaszcze po głowie, pouśmiecha się i dalej leży. Oczywiście przy innym karmieniu nadrabia i np. się non stop wygina i kopie, ale widać, że mocno jej potrzeba tego wyciszenia.

Aaaaa i jeszcze miałam się pochwalić. Ewa ma takie malusie książeczki i tam jest jedna "Przed snem". I w środku na każdej stronie jeden obrazek - m.in. mleko, szlafrok i buziak na dobranoc. I Ewa przychodzi do mnie, od razu pokazuje na ostatnią stronę, na tego buziaka i nadstawia policzek. Ja muszę ją wtedy pocałować, jest radość i zamiana. Biorę książeczkę, znajduję buziaka i się nadstawiam do całusków i tak czasem z kilkanaście razy, strasznie mnie to rozczula

Cudnie

Michał ma drzemkę, jeszcze nawet godziny nie trwa, a już zdążył się 2 razy obudzić, musiałam lecieć z uu. Mam taki burdel w domu, że mi się płakać chce, nie wiem w co ręce włożyć, więc w konsekwencji siadam i piję kawę Mąż chrapie obok, ale on jak tylko się położy to chrapie. Dlaczego Miś nie ma tego po nim? Wydawało mi się że mlody katar dostał, ale jakoś tak niewiele jak na katar tego, i widzę że chyba się przebiła, albo prawie przebiła dolna dwójka, czwórki się bielą pod dziąsłami, może to od tego? Bo jak ta piguła na szczepieniu go zaraziła to pójdę i skargę złożę.

Ezzo a nie szczepiliście ostatnio MMR?

[ezzo]

Illusion nie kapalismy go wczoraj, bo padl nam na spacerze.
I jaksobie teraz kojarze to on juz wczoraj mial kilka krostek.
laurko jeszcze nie szczepilsmy, ja podejrzewam rozyczke po diagnozie u doktora google...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jakaś wirusówka? idźcie na IP jednak, skoro nagle wyszło. Też różyczkę obstawiam, od razu mi się skojarzyło

[ezzo]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45912705]Jakaś wirusówka? idźcie na IP jednak, skoro nagle wyszło. Też różyczkę obstawiam, od razu mi się skojarzyło [/QUOTE]


Dzwoniłam na ip i tu w Pucku i w Toruniu i w obu miejscach powiedzieli,ze jest duzo ludzi z infekcjami i o ile dziecko nie goraczkuje, to poczekać do jutra do lekarza.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Aga8484]

Napisane przez BlackSanctum

Ja, szczerze powiedziawszy, nie wyobrażam sobie mieszkać przez całe życie w mieszkaniu. Nie chodzi mi właśnie o metraż, tylko o brak podwórka. Nie postawisz dziecku jego własnej piaskownicy, huśtawki, basenu... Nie możesz mieć dużego psa - owszem, są ludzie, którzy biorą do mieszkań duże psy, ale dla mnie to chore. Moja Elza chyba by dostała depresji w takim mieszkanku, bez własnego wybiegu na zewnątrz...

Tym bardziej, że w moim regionie kupno mieszkania o wystarczającym dla mnie metrażu wyniosłoby mnie tyle samo, co budowa domu (bo działkę już mam, więc kosztów jej zakupów nie liczę), dlatego ja bym się nie zdecydowała na mieszkanie - choć lubię miasto i fakt, że ciągle się coś tam dzieje, a na wsi jest odwrotnie, bezwzględny spokój... Wolę jednak mieć w 100% swoje terytorium, bez sąsiadów za ścianą, którym mogłoby przeszkadzać moje głośno się bawiące dziecko. Mieszkając w domu jednorodzinnym, mogę zrobić imprezę, grilla, urodziny na powietrzu i nikogo nie muszę pytać o zdanie, czy mu się to podoba, czy nie.

Tak , brak podwórka odczułam bardzo jak się Zuzia pojawiła
Ale wiadomo są plusy i minusy. Ale na dom mnie nie stać i chyba bym już nie chciała nawet.
Dobrze, że do babci zawsze można pojechać i na działkę

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Kiedyś Ewulka pisała jak powinno się gotować rosół . Czy któraś z Was ma tą wypowiedź zapisaną i mogłaby mi wysłać na pw : prosi:

[pstryczek84]

Hejka!

Napisane przez ezzo

Nie chcialo mi wiecej zdjec zalaczyc.

o kurde, nie mam pojecia co to moze byc
oby to nie bylo nic groźnego, zdrowka Kochani!!!!

Napisane przez szklanka19

Aaaaa i jeszcze miałam się pochwalić. Ewa ma takie malusie książeczki i tam jest jedna "Przed snem". I w środku na każdej stronie jeden obrazek - m.in. mleko, szlafrok i buziak na dobranoc. I Ewa przychodzi do mnie, od razu pokazuje na ostatnią stronę, na tego buziaka i nadstawia policzek. Ja muszę ją wtedy pocałować, jest radość i zamiana. Biorę książeczkę, znajduję buziaka i się nadstawiam do całusków i tak czasem z kilkanaście razy, strasznie mnie to rozczula

Napisane przez insolito

My nadal chorzy tzn. zakatarzeni na szczęście oprócz fluków nic Piotrkowi nie dolega, alei tak mi go strasznie szkoda jak biedulek oddyczać nie może i łapie zadyszkę przy jedzeniu


Wydaje mi się, że Pietrek poszerzył zasób słów o "ide: i "gdzie" Ale jeszcze muszę się upewnić , a i dzis kilka razy było "MAMAMAMAMAMA" co prawda nie do mnie tylko tak sobie pod nosem śpiewał , no ale zawsze coś

zdrowka!
i gratki za nowe slowa!

Mi sie dzis snilo ze Mlody mowil MAMA

[s i l v e r]

Hej.
Ja dziś u rodziców jestem. Daria uwielbia do nich przyjeżdżać

A jutro idę do dentysty

Napisane przez litllesweetangel

Sprzedalam nosidlo za wiecej niz kupilam

Napisane przez szklanka19

Dziękuję kochana! A powiedz mi, kiedy macie te kontrolne usg nerki?

Little farciaro super!

Dziękuję że pytasz
Teraz w kwietniu muszę zapisac Darie na prywatne usg. A w maju mamy wizytę u nefrologa.
W lipcu znów mamy powtórzyć scyntygrafie nerek
Mam nadzieję że będzie lepiej bo ostatnio nie było poprawy

Napisane przez szklanka19

Aaaaa i jeszcze miałam się pochwalić. Ewa ma takie malusie książeczki i tam jest jedna "Przed snem". I w środku na każdej stronie jeden obrazek - m.in. mleko, szlafrok i buziak na dobranoc. I Ewa przychodzi do mnie, od razu pokazuje na ostatnią stronę, na tego buziaka i nadstawia policzek. Ja muszę ją wtedy pocałować, jest radość i zamiana. Biorę książeczkę, znajduję buziaka i się nadstawiam do całusków i tak czasem z kilkanaście razy, strasznie mnie to rozczula

Słodko

Napisane przez sylwietta1988

i na dokładke cos w naszym klimacie:
http://demotywatory.pl/4316888/Jedze...wego-znaczenia

Dobranoc

PADŁAM!!

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Napisane przez ezzo

Dziewczyny co to moze byc
To rano zastalismy, poza tymi krostami nie ma ani goraczki, ani zadnych innych obajwow, nie jadl nic nowego, kosmetyki, proszki tez te same.

O kurcze tez myślę że może różyczka

[neti1]

Heja....przerobilam Was

ROZUMIEM ŻE ŻADNA NIE CHCE PIELUCH Z LIDLA??:confuse d:

A W REALU PROMO na pampersy duza paka 5 (132 szt) za 90zl!! I kupilam fajne tenisowki za 25 zl.wstawie potem foto...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[s i l v e r]

Napisane przez neti1

Heja....przerobilam Was

ROZUMIEM ŻE ŻADNA NIE CHCE PIELUCH Z LIDLA??:confuse d:

A W REALU PROMO na pampersy duza paka 5 (132 szt) za 90zl!! I kupilam fajne tenisowki za 25 zl.wstawie potem foto...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja używam tylko Dady. I to rozmiar 4.

Wysłane z mojego GT-I8160 przy użyciu Tapatalka

[hje]

Ezzo, mnie też się wydaje, że pokrzywka

Silver, i co Ci dentysta będzie robił?

Aga, ja może i bym się przyzwyczaiła, ale dłuuuugo by mi to zajęło. Ale podwórka też by mi na pewno najbardziej brakowało. Choć i u nas by można było babcie wykorzystać zapewne

A co do rosołu: nie mam zapisanego, ale pamiętam
Jak z mięso wołowe to do zimnej wody, jak drobiowe, to od razu na wrzątek Jak się ugotuje mięso, to dajesz warzywka: pietruszkę, marchewkę (marchewki mało, bo rosół się robi słodki), seler, zielenina, czosnek, itp. I cebulka opieczona na gazie
Doprawiasz sola, pieprzem, lubczykiem. I to gotujesz na wolnym ogniu, żeby sobie pyrkało, dobre 2-3 godziny.
Tyle pamiętam


Neti, ja teraz nie potrzebuję pampersów, bo mamy taki zapas, że nawet nie miałabym gdzie ich dać.


Zbieram się, bo młoda się obudziła i jedziemy znowu do t., z Julką się musi zobaczyć

Pa

[jakajakaja5]

Hej !!!
Już 35 stron a ja się dopiero witam PIĘKNIE :/
No nie mam systematyczności w pisaniu jakoś ale sercem zawsze wśród Was.
Sama nawet nie wiem co pisać bo taka podłamana jestem ... Praca kasa i obowiązki a na dodatek nic a nic nie rozumie mój tz on myśli że tylko jego praca daje kase a moja to jest przy okazji oh ah eh długo by pisać du*a
No i zaczynam intensywnie szukać żłobka lub domowego przedszkola bo grozi mi powrót do teściowej :/ O JEZU TO JUŻ WOLĘ TORTURY
Tym oto miłym akcentem kończę swoje użalanie i pokomentuję troszkę
Kija ja też oglądając zmierzch w myślach miałam Twoje komentarze hehehe
Neti fajny ten rowerek
Miśka współczuję reakcji na mango
Gdzie Marsi i Cała???????
Szaja dobrze że skombinowaliście kotka
oho mały się budzi spadam więc ....
buziaki Kochane

[s i l v e r]

Napisane przez hje

Silver, i co Ci dentysta będzie robił?

Jade na przegląd ale czuję że mam pare dziur :/ ja sie boję strasznie dentysty nawet jak jade z jedna dziurka to musze miec znieczulenie

Wysłane z mojego GT-I8160 przy użyciu Tapatalka

[meneq]

Czesc!
ezzo wiadomo juz co z Tomkiem?
Tz nauczyl Yae pstrykac palcami; dobrze sobie radzi dziewczyna

[Aga8484]

Napisane przez hje

A co do rosołu: nie mam zapisanego, ale pamiętam
Jak z mięso wołowe to do zimnej wody, jak drobiowe, to od razu na wrzątek Jak się ugotuje mięso, to dajesz warzywka: pietruszkę, marchewkę (marchewki mało, bo rosół się robi słodki), seler, zielenina, czosnek, itp. I cebulka opieczona na gazie
Doprawiasz sola, pieprzem, lubczykiem. I to gotujesz na wolnym ogniu, żeby sobie pyrkało, dobre 2-3 godziny.
Tyle pamiętam

Dzięki
Właśnie o to mięso mi chodziło

[sarah67]

Napisane przez szklanka19

Zdrowiejcie szybko!
No to brawa za budowę i nowe słówka

My też się karmimy co chwilę i w ogóle ostatnio Ewa zaś robi tak jak za maluszka, kładzie się i po prostu leży z cyckiem w buzi co jakiś czas mnie głaszcze po głowie, pouśmiecha się i dalej leży. Oczywiście przy innym karmieniu nadrabia i np. się non stop wygina i kopie, ale widać, że mocno jej potrzeba tego wyciszenia.

Aaaaa i jeszcze miałam się pochwalić. Ewa ma takie malusie książeczki i tam jest jedna "Przed snem". I w środku na każdej stronie jeden obrazek - m.in. mleko, szlafrok i buziak na dobranoc. I Ewa przychodzi do mnie, od razu pokazuje na ostatnią stronę, na tego buziaka i nadstawia policzek. Ja muszę ją wtedy pocałować, jest radość i zamiana. Biorę książeczkę, znajduję buziaka i się nadstawiam do całusków i tak czasem z kilkanaście razy, strasznie mnie to rozczula

jak słodko

Napisane przez nafiyqa

Aaano wlasnie - sprzatanie
Wole inaczej spedzac soboty, dlatego wystarczy mi mieszkanko


Co ja tu jeszcze robie
Podczas nocnych pobudek bede nieprzytomna :/

ja tez bym chciała miec ogromna przestrzen tylko do tego osobe ktora przyjdzie i ja posprzata
w Pl mamy mieszkanie 72m2 plus piwnica
rozbilismy sciane zeby miec duzy salon
i dla mnie to za duzo sprzatania

tutaj mamy dwa pokoje

[ezzo]

Napisane przez meneq

Czesc!
ezzo wiadomo juz co z Tomkiem?
Tz nauczyl Yae pstrykac palcami; dobrze sobie radzi dziewczyna

Nie wiadomo
Wapno nie pomaga, humor dopisuje, to sa takie plaskie czerwone male lub duze plamy, jutro idziemy do lekarza. Acha to go raczej nie swedzi, poza tym na skorze nic mu nie dolega, nie wiem co to moze byc

[mala_19kw]

Ezzo-mieliśmy kiedyś coś podobnego,tylko w mniejszym stopniu. Oskar miał takie placki ale nie tak duże,po prostu małe plamki rozlane na plecach i brzuchu. Utrzymywało się to u nas ok tygodnia. Wtedy podejrzewałam trzydniówke choć gorączki nie miał ale dziś już nie jest to dla mnie takie oczywiste. Mieliśmy iść do lekarza ale zanim bym się dostała to plamki zniknęły. Nie wiem co to było i od czego.

Oby u was szybko przeszło

[hje]

Napisane przez Aga8484

Dzięki
Właśnie o to mięso mi chodziło

Jezu, jak mi się spać chce
U t. posiedzieliśmy chyba 3 h i zwinęliśmy się do domu. Naprawdę wydaje mi się, że może teściu też, ale teściowa to już na pewno - nie lubi mnie Nie wiem, muszę tż podkablować, żeby jakoś podstępem podpytał, ona ze mną mało co gada, jakaś taka oschła jest. A nigdy tak nie było

[misiaeel]

hej Kochane

Na weekend byliśmy u Rodziców. Hani idą na raz 4 zęby. przez te dwie noce budziła się o 12 i płakała do 3. nie można było Jej uspokoić nic nie działało. do tego jeszcze dostała kataru i nie mogła zrobić qpy od piątku tragedia:/ wszystko na raz się zebrało:/
dzisiaj troszkę lepiej, chociaż boję się tej nocki. moja babcia jeszcze stwierdziła, że ktoś Ją pewnie zauroczył i trzeba jajko przelać
ale powiem Wam, że Hania uwielbia moich Rodziców Oni cały czas się z Nią bawią, rozmawiają, chodzą po podwórku za rączkę no idealnie a pojechaliśmy do t. w sobotę to tylko sobie nerwy zepsułam

Black Hania nie ma jeszcze ukochanej maskotki. chociaż niektóre lubi troszkę bardziej

szklanka straszny sen mi się nigdy Hania nie śniła chyba

ania zgadzam się z Tobą w 100% co do zostawiania dziecka z dziadkami. punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia

mała też nie umiem siedzieć i nic nie robić

insolito zdrówka i brawa za mama!!

ezzo pojęcia nie mam co to może być ale mam nadzieję, że zaraz zniknie

hje czemu myślisz, że t. Cię nie lubi??

[pstryczek84]

Napisane przez misiaeel

dzisiaj troszkę lepiej, chociaż boję się tej nocki. moja babcia jeszcze stwierdziła, że ktoś Ją pewnie zauroczył i trzeba jajko przelać