Pielęgnacja loków, loczków i fal, niech się kręcą! :) Część XX

[Klaudenc]

Napisane przez syklamen

Mi też zawsze ludzie dogryzali, że ja taka blada jestem. A nie jestem blada, tylko mam po prostu jasną cerę, taka moja uroda, jak i wielu innych Polek. Jak byłam dzieckiem to szczególnie było to nasilone. Kiedyś nauczycielka w szkole spytała moją mamę, czy przypadkiem anemii nie mam i poaradziła żeby lepiej zrobić badanie krwi, 'bo pani córka taka blada'. Babcia na mój widok ' jaka Ty bladziutka i chudziutka jesteś' (miałam normalną posturę, nigdy nie byłam chudzielcem. Podobnie jak i Ty mam trudności z opalaniem, opalenizna u mnie jest taka złocista raczej, koło brązu to nawet nie stało.
Nie wiem skąd w Polakach takie przekonanie, że jak blada to pewnie chora i w ogóle odmieniec, bo jak można się nie opalić, skoro lato jest. Pewnie tylko w domu siedzi i te teksty 'wyjdź na słońce'.

Dokładnie! Ciągle tylko wyjdź na słońce i 'wyprostuj sobie'. Mama raz ze mną poszła do doktora bo też ciągle w szkole ze ja mam anemię, a doktor stwierdził że ludzie są chyba chorzy na głowę i kazał mi pić tylko sok pomarańczowy na spękane usta bo włosy, paznokcie itd. we wzorowym stanie. koleżakni z gimbazy biegały na solarkę i mają gębę jak od żelazka popaloną sexy, że hej. Bez kilo tapety nawet się ludziom na oczy nie pokażą.

[martaakow]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;47648655]Ja używam zwykłego plastikowego za 4 zł.

Spam kotowy:

Wyjeżdżam sobie z domu, patrzycie jak kotek ze mną się żegnał:
klik

Wsiadałam do samochodu, i zobaczyłam jak macha łapkami po szybie.
Nie zwracajcie uwagi na tło- podwórko sąsiada.[/QUOTE]

Przepiękny!

A co do grzebienia - też używam plastikowego, ma chyba z pińcet lat.

Napisane przez syklamen

Mi też zawsze ludzie dogryzali, że ja taka blada jestem. A nie jestem blada, tylko mam po prostu jasną cerę, taka moja uroda, jak i wielu innych Polek. Jak byłam dzieckiem to szczególnie było to nasilone. Kiedyś nauczycielka w szkole spytała moją mamę, czy przypadkiem anemii nie mam i poaradziła żeby lepiej zrobić badanie krwi, 'bo pani córka taka blada'. Babcia na mój widok ' jaka Ty bladziutka i chudziutka jesteś' (miałam normalną posturę, nigdy nie byłam chudzielcem. Podobnie jak i Ty mam trudności z opalaniem, opalenizna u mnie jest taka złocista raczej, koło brązu to nawet nie stało.
Nie wiem skąd w Polakach takie przekonanie, że jak blada to pewnie chora i w ogóle odmieniec, bo jak można się nie opalić, skoro lato jest. Pewnie tylko w domu siedzi i te teksty 'wyjdź na słońce'.

Ooo, mojej bladości ludzie się też czepiali.
"Opaliłabyś się, taka bladość nie wygląda zdrowo ani ładnie"
"Wyglądasz jak trup"
"Nigdzie nie wyjeżdżałaś ani nie wychodziłaś, że po wakacjach taka biała jesteś?"
"Trochę słońca by ci nie zaszkodziło, byś jak anemiczka chociaż nie wyglądała, przecież nie musisz się smażyć na czekoladkę"

Ugh. Ciężko ludziom zrozumieć, że
1) blada cera pasuje mi miliard razy bardziej niż choć trochę opalona
2) od słońca robią mi się przebarwienia
3) i tak moja twarz nie chce się opalać - słońce ją łapie na różowo/czerwono, wyskakują kolejne piegi (lubię piegi, są ładne, ale jakbym się rok w rok opalała, to by było więcej piegów niż mojej własnej twarzy...), schodzi mi skóra, a po 2-3 tygodniach to schodzi i nie na lekki brąz, jak u większości, ale do bladości niemal takiej jak przed opalaniem

[Joanku]

DZIEWCZYNY, odpisalam na ot

[blanczi]

Napisane przez ShrinkingViolet

Czekamy z niecierpliwością. Zacznij wszystko małymi kroczkami bo pamiętam sama na początku jak to wszystko przeczytałam to jakbym w łeb dostała. Tyle wiedzy na raz. Tyle błędów!

Ojejciu! Myślałam, ze tego jest mniej! Ale co tam, zaciskam zęby i dzisiaj przeczytam wszystko! No, może oprócz wszystkich poprzednich 19 wątków...:p

[ShrinkingViolet]

Napisane przez syklamen

J
Też tak mam, patrzę w lusterko u siebie w pokoju i myślę 'o fajnie jest, jakoś ładnie mi się włosy ułożyły i błyszczą ', wychodzę do przedpokoju, gdzie takie duże lustro wisi, oglądam się, a tam widzę siano. W pokoju mam dużo więcej światła niż tam i pewnie to kwestia tego. Ogólnie nie cierpię się oglądać w lustrach sklepowych w przymierzalniach, wyglądam tam zazwyczaj okropnie. Mam wtedy brzydkie włosy, brzydką cerę, ogólnie jakoś inaczej wyglądam, tragedia.

Teraz: które odbicie jest prawdziwe.

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez blanczi

Ojejciu! Myślałam, ze tego jest mniej! Ale co tam, zaciskam zęby i dzisiaj przeczytam wszystko! No, może oprócz wszystkich poprzednich 19 wątków...:p

No stety-niestety bardzo dużo tego ale jak coś niejasne to zawsze możesz tu spytać.

[Maliniarka]

Napisane przez blanczi

Muszę na razie pochłonąć wszystkie wątki, a sporo tego i zmienić to, co robię źle...

chyba nie amsz zamiaru czytać 20 wątków?
przeczytaj pigułkę i FAQ z pierwszego posta przede wszystkim

Ogólnie dbam o wlosy jakoś od pół roku, wcześniej nie były one mocno zniszczone, bo nie farbowalam ich nigdy, nie rozjasnialam, nie eksperymentowalam itp.,

no to masz dobrą sytuację na start

ale pielegnacja ograniczała się tylko do szamponu (teraz sobie myślę: serio?!)...

nigdy nie używałam tylko szamponu, zawsze odżywka odkąd jestem świadomą istotą

Myje wlosy codziennie (kiedyś co 2-3 dni, ale to było bardzo dawno), bo jeśli tego nie zrobię, na drugi dzień mam strasznie oklapniete wlosy i aż boje się dotykać ich przy nasadzie, bo wiem, ze jedno pociągnięcie szczotka i koniec, wyglądam jakbym tydzień ich nie myla. No i kolejnego dnia już nie mam takiego skrętu, jak świeżo po myciu.

tak mocno się przetłuszczają? moje też, ale nie chcę codziennie myć, wolę związać, użyć suchego szamponu jeśli trzeba, ale ja farbuję i szkoda mi koloru wypłukiwać
to ze skrętem przy słabszych skrętach jest naturalne

Szamponów używam różnych, staram się, aby nie miały SLS itp, ale często szampon się nagle kończy, a ja zapominam kupic tego "dobrego" i niestety myje tym, jaki akurat ktoś w domu używa...

a jakich szamponów używasz? skoro tak często myjesz, to dobrze, zebyś miała zapas

Po myciu odzywka Alterra Granat i Aloes (dla mnie najlepsza i od kilku miesięcy używam tylko jej-nie chce innej), potem żel lniany.

i ok , a jakieś proteinki?

Rzadko czesze wlosy, nigdy nie prostuje, nigdy nie korzystam z suszarki.

myjesz codziennie i nie suszysz? podziwiam ja bym szału dostała

Przed myciem staram się olejowac wlosy olejem lnianym albo nakładam maske z zoltka. Średnio na tydzień 2-3 razy nie nakładam nic przed myciem, ale tylko wtedy, kiedy wiem, ze mam mało czasu i muszę się pośpieszyć. Hm, to chyba tyle. Wiem, szału nie ma, ale cały czas zgłębiam swoją wiedze i dla mnie to dopiero początek!

wg mnie dobre podstawy są, masz już kilka dobrych nawyków

(Przepraszam za zdjęcie, ale jak widać robione telefonem. Zdjecie z 14.05.14, niestety nowych zdjęć brak, ale nic się nie zmieniło szczególnie.)

zdjęcia nie ma, czekam

Napisane przez ShrinkingViolet

Ja też mam tłustą, w mące się chyba niedługo zacznę tarzać.

Ja aktualnie mam Schaume 7 ziół i ładnie wszystko zmywa ale staram się nie używać za często bo chyba dość ostry jest. Niepokoi mnie troche to, że tak perliście lśni, gdzieś czytałam, że jak kosmetyk ma coś takiego to znaczy, że ma coś co się osadza bardzo na włosach ale nic więcej nie umiem sobie przypomnieć ani tego znaleźć.. Czy prawdą to jest też nie wiem.

Edit: o, mam! http://estyl.pl/blog/2012/08/szampony-perlowe/

większość szampony ładnie zmywa, ale ten ma oleje wysoko i się to jakoś nie chce rozpuszczać, a emulguje widocznie nie dość
a! czytałam właśnie o tym w kontekście oczyszczania, że lepiej oczyszczają szampony klarowne ale myślę, ze aż tak się taki szampon nie nabuduje jeśli raz na jakiś czas umyjesz czymś o prostym składzie z SLES

Napisane przez Joanku

Dziewczyny, ja miałam jeszcze lepiej!
'Kolega' mądry próbował mnie ostatnio zgasić w towarzystwie. Tłumaczyłam 'dziewczynie z potencjałem' o co chodzi w równowadze pro-emo-hum, bo ona zawzięta przeciwniczka odżywek jako, że 'jak tylko użyje odżywki to zaraz ma susz i puch stulecia' wrzucając wszystkie do jednego worka...
Potem zeszło do dyfuzora, i mówię, że dla mnie to teraz nieoceniona pomoc.
Na co 'mój najmądrzejszy kolega' mówi:
- No ja wiedziałem, że Ty kręcisz włosy!
Na co ja, że nie i tłumaczę co dyfuzor robi.
Kolega:
- No nieprawda, kręcisz, bo dyfuzor sama mówisz, że jest must be, czyli bez dyfuzora nie byłyby tak kręcone, czyli TO ON Ci je zakręca...
No i kontynuuje swoje wywody, na temat, o którym nie ma pojęcia...
I nic nie trafia, że z prostych gesslerowej nie zrobisz, że wydobywanie skrętu, że wzmacnianie skretu pielęgnacją, nie... Na koniec jeszcze rzucił 'jak byś miała kręcone włosy to nie musiałabyś się tak bawić, myjesz a kręcić się mają same, bo to jest genetyka, więc sory ale dla mnie je kręcisz...'

No nic tylko trzepnac de*ila w łeb...

ale mnie wkurzył
i po co mu to takie udowadnianie na siłę nie ma innych problemów niż Twoje włosy i ich skręt?

Napisane przez ShrinkingViolet

DŻIZAS, ale pajac. Nie znoszę takich ludzi co się nie przetłumaczy im i idą w zaparte ze swoimi bzdurnymi argumentami. Aż się zdenerwowałam przez monitor.

mam to samo

Napisane przez syklamen

Ogólnie nie cierpię się oglądać w lustrach sklepowych w przymierzalniach, wyglądam tam zazwyczaj okropnie. Mam wtedy brzydkie włosy, brzydką cerę, ogólnie jakoś inaczej wyglądam, tragedia.

soł tru

Napisane przez blanczi

Ojejciu! Myślałam, ze tego jest mniej! Ale co tam, zaciskam zęby i dzisiaj przeczytam wszystko! No, może oprócz wszystkich poprzednich 19 wątków...:p

pierwszy post najważniejszy, pomalutku, bo nie ogarniesz

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Klaudenc

Dokładnie! Ciągle tylko wyjdź na słońce i 'wyprostuj sobie'. Mama raz ze mną poszła do doktora bo też ciągle w szkole ze ja mam anemię, a doktor stwierdził że ludzie są chyba chorzy na głowę i kazał mi pić tylko sok pomarańczowy na spękane usta bo włosy, paznokcie itd. we wzorowym stanie. koleżakni z gimbazy biegały na solarkę i mają gębę jak od żelazka popaloną sexy, że hej. Bez kilo tapety nawet się ludziom na oczy nie pokażą.

O, mnie się też czepiali o to, że jestem blada ale bardziej, że chuda i że wstrętne włosy. Taką po prostu mam przemianę materii, a przez co ja przeszłam w gimnazjum i podstawówce to było piekło w czystej postaci. Teraz już się nikt nie czepia bo "najmądrzejsze" z tego okresu walczą z nadwagą, a jedna z nich nawet spaliła sobie czoło lokówką przy próbie zrobienia sobie włosów w moim stylu - chciała żeby kręciły się od samej głowy.

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez Maliniarka

nigdy nie używałam tylko szamponu, zawsze odżywka odkąd jestem świadomą istotą

Ja też, choć z przykrością stwierdzam, że jak byłam w podstawówce/gimnazjum to myślałam, że znana odżywka = dobra odżywka więc w koszyku lądowały wszystkie Dove, Pantine etc.

[Joanku]

No.. mówię Wam! Palant, chodźcie na ot, pogledzimy

[syklamen]

Napisane przez Klaudenc

Dokładnie! Ciągle tylko wyjdź na słońce i 'wyprostuj sobie'. Mama raz ze mną poszła do doktora bo też ciągle w szkole ze ja mam anemię, a doktor stwierdził że ludzie są chyba chorzy na głowę i kazał mi pić tylko sok pomarańczowy na spękane usta bo włosy, paznokcie itd. we wzorowym stanie. koleżakni z gimbazy biegały na solarkę i mają gębę jak od żelazka popaloną sexy, że hej. Bez kilo tapety nawet się ludziom na oczy nie pokażą.

Ja nawet nigdy w życiu nie byłam na solarium. A pamiętam, jaki był szał na to przed studniówką, nawet faceci chodzili. Nie wiem, skąd to przekonanie, że tylko opalenizna jest seksowna i że świadczy o tym, że kobieta jest atrakcyjna.
Chyba się ludzie naoglądali za dużo latynoskich telenowel i chcą się upodabniać do Consueli czy innej Marii. Tyle, że u Latynosów ciemna skóra jest czymś, co mają zapisane w genach. A nie, że laska sobie pomaluje włosy na jajeczny blond i pójdzie na solarium i już jest super seksi. Zawsze mnie to śmieszyło.
A przecież np. Azjatki sobie specjalnie na twarz nakładają jakieś kosmetyki, żeby mieć taką super jasną cerę.

Napisane przez martaakow

Ooo, mojej bladości ludzie się też czepiali.
"Opaliłabyś się, taka bladość nie wygląda zdrowo ani ładnie"
"Wyglądasz jak trup"
"Nigdzie nie wyjeżdżałaś ani nie wychodziłaś, że po wakacjach taka biała jesteś?"
"Trochę słońca by ci nie zaszkodziło, byś jak anemiczka chociaż nie wyglądała, przecież nie musisz się smażyć na czekoladkę"

Ugh. Ciężko ludziom zrozumieć, że
1) blada cera pasuje mi miliard razy bardziej niż choć trochę opalona
2) od słońca robią mi się przebarwienia
3) i tak moja twarz nie chce się opalać - słońce ją łapie na różowo/czerwono, wyskakują kolejne piegi (lubię piegi, są ładne, ale jakbym się rok w rok opalała, to by było więcej piegów niż mojej własnej twarzy...), schodzi mi skóra, a po 2-3 tygodniach to schodzi i nie na lekki brąz, jak u większości, ale do bladości niemal takiej jak przed opalaniem

Ja też się przeważnie opalam najpierw na czerwono, skóra piecze, a potem schodzi i po opaleniźnie. Teraz np. zamiast słonecznego brązu mam ramiona leciutko złociste i piegi. Co nawet mi się podoba, bo nie jest ich dużo.

Napisane przez ShrinkingViolet

Teraz: które odbicie jest prawdziwe.

Wolę się nad tym nie zastanawiać. Dlatego rzadko kiedy chodzę do sieciówek, a moimi przyjaciółmi są lumpeksy, gdzie mają lustra, w których wyglądam korzystniej.

Napisane przez Maliniarka

tak mocno się przetłuszczają? moje też, ale nie chcę codziennie myć, wolę związać, użyć suchego szamponu jeśli trzeba, ale ja farbuję i szkoda mi koloru wypłukiwać
to ze skrętem przy słabszych skrętach jest naturalne

Ja trzy/cztery miesiące temu, kiedy jeszcze suszyłam i prostowałam włosy musiałam myć je, co drugi dzień, bo była tragedia. Teraz zauważyłam, że wolniej mi się przetłuszczają i myję je co trzeci, a nawet co czwarty dzień (jak nie wychodzę gdzieś, gdzie muszę ładnie wyglądać). Nie wiem, czy to właśnie większa dbałość o włosy sprawiła, że mogę myć je rzadziej, ale na to wygląda. I tak moje włosy najlepiej wyglądają na drugi dzień, ponieważ są bardziej wygładzone i znika puch.

[Maliniarka]

Napisane przez syklamen

Ja trzy/cztery miesiące temu, kiedy jeszcze suszyłam i prostowałam włosy musiałam myć je, co drugi dzień, bo była tragedia. Teraz zauważyłam, że wolniej mi się przetłuszczają i myję je co trzeci, a nawet co czwarty dzień (jak nie wychodzę gdzieś, gdzie muszę ładnie wyglądać). Nie wiem, czy to właśnie większa dbałość o włosy sprawiła, że mogę myć je rzadziej, ale na to wygląda. I tak moje włosy najlepiej wyglądają na drugi dzień, ponieważ są bardziej wygładzone i znika puch.

może to być kwestia zmiany na łagodniejszy szampon albo mycie odżywką, niby, że skóra ma się normalizować, ale u mnie to się nie stało niestety
teraz kusi mnie, żeby spróbować umyć miodem ale boję się looku kloszarda

[blanczi]

Napisane przez Maliniarka

chyba nie amsz zamiaru czytać 20 wątków?
przeczytaj pigułkę i FAQ z pierwszego posta przede wszystkim

no to masz dobrą sytuację na start

nigdy nie używałam tylko szamponu, zawsze odżywka odkąd jestem świadomą istotą

tak mocno się przetłuszczają? moje też, ale nie chcę codziennie myć, wolę związać, użyć suchego szamponu jeśli trzeba, ale ja farbuję i szkoda mi koloru wypłukiwać
to ze skrętem przy słabszych skrętach jest naturalne

a jakich szamponów używasz? skoro tak często myjesz, to dobrze, zebyś miała zapas

i ok , a jakieś proteinki?

myjesz codziennie i nie suszysz? podziwiam ja bym szału dostała

wg mnie dobre podstawy są, masz już kilka dobrych nawyków

zdjęcia nie ma, czekam


pierwszy post najważniejszy, pomalutku, bo nie ogarniesz

FAQ przeczytałam już całe, zaraz zabieram się za pigułkę. Niestety, przetłuszczają się bardzo szybko, ale praktycznie codziennie ćwiczę, więc myślę, że to też ma swój udział w tym. A w ciągu dnia nic z włosami nie robię, czasem tylko zbieram w kucyk jeśli mi przeszkadzają. Ale przy nasadzie ich praktycznie nie dotykam. Nie próbowałam jeszcze nigdy suchego szamponu, ale "boję" się ich... Wydaje mi się, że jak spryskam nim włosy i wyczeszę go z nich, to one znowu będą tłuste. Poza tym mam ciemne włosy i nie chce, żeby ktoś pomyślał, że mam łupież czy coś. Może kiedyś spróbuję... Co do nie suszenia, to po prostu jeśli wiem, że muszę wyjść o danej godzinie albo o danej godzinie pójdę spać, to myję włosy około 3-3,5 godzin przed tym czasem, bo wiem, że tyle potrzebuję na olej czy maskę, umycie, nałożenie odzywki, żelu i wyschnięcie. Dodaję fotkę. Tego dnia wyjątkowo ładnie się zakręciły, czasami jednak jest gorzej, innym razem lepiej. Wiem już, że falowane tak mają po prostu.

[syklamen]

Napisane przez Maliniarka

może to być kwestia zmiany na łagodniejszy szampon albo mycie odżywką, niby, że skóra ma się normalizować, ale u mnie to się nie stało niestety
teraz kusi mnie, żeby spróbować umyć miodem ale boję się looku kloszarda

To by pasowało, ponieważ teraz myję włosy babydream'em.
Nie słyszałam jeszcze o myciu miodem.

Napisane przez blanczi

FAQ przeczytałam już całe, zaraz zabieram się za pigułkę. Niestety, przetłuszczają się bardzo szybko, ale praktycznie codziennie ćwiczę, więc myślę, że to też ma swój udział w tym. A w ciągu dnia nic z włosami nie robię, czasem tylko zbieram w kucyk jeśli mi przeszkadzają. Ale przy nasadzie ich praktycznie nie dotykam. Nie próbowałam jeszcze nigdy suchego szamponu, ale "boję" się ich... Wydaje mi się, że jak spryskam nim włosy i wyczeszę go z nich, to one znowu będą tłuste. Poza tym mam ciemne włosy i nie chce, żeby ktoś pomyślał, że mam łupież czy coś. Może kiedyś spróbuję... Co do nie suszenia, to po prostu jeśli wiem, że muszę wyjść o danej godzinie albo o danej godzinie pójdę spać, to myję włosy około 3-3,5 godzin przed tym czasem, bo wiem, że tyle potrzebuję na olej czy maskę, umycie, nałożenie odzywki, żelu i wyschnięcie. Dodaję fotkę. Tego dnia wyjątkowo ładnie się zakręciły, czasami jednak jest gorzej, innym razem lepiej. Wiem już, że falowane tak mają po prostu.

Ja też się boję suchych szamponów. Jestem zacofana i wolę po prostu umyć włosy.

Bardzo ładne masz włoski.

[blanczi]

Napisane przez syklamen

Ja też się boję suchych szamponów. Jestem zacofana i wolę po prostu umyć włosy.

Bardzo ładne masz włoski.

To dobrze, że nie jestem sama! Dziękuję!

[Joanku]

Używam batiste (do rudych) i za każdym razem sławie go pod niebiosa.
To jedyny suchy szampon który mi się sprawdził. Jaka to wygoda!!! Ratunek Last minute.
Wrzuciłam na kwc cała recenzję:
www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=67126

Jest jeszcze wersja do blondow, brązow i taka xxl volume, i te są wg mnie najlepsze bo ten proszek autentycznie usuwa nadmiar sebum.
Ja natomiast go nie wyczesuje, bo nie czesze włosów, więc tylko wycieram delikatnie ręcznikiem żeby nie zostawało na rękach jak dotkne

[Klaudenc]

Miałam jednego batiste xxl, też fajny był. Przy króciakach odświeżenie zajmuje chwilę przy normalnym myciu, ale jak będę mieć nieco dłuższe to kupię batiste bo się przydaje.

[martaakow]

Napisane przez blanczi

Dodaję fotkę. Tego dnia wyjątkowo ładnie się zakręciły, czasami jednak jest gorzej, innym razem lepiej. Wiem już, że falowane tak mają po prostu.

Bardzo ładne masz fale.



Kupiłam dziś w ciemno dwie odżywki, bo już nic kompletnie mi się nie sprawdza...
Jakąś taniznę - maskę z Leclercowej marki - zwie się Vitanove. Skład chyba taki jak na tym zdjęciu, ale nie chce mi się iść do łazienki, żeby porównać:


I drugą kupiłam z Timotei, o tę:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...ne-olejki.html

Zobaczymy, czy cokolwiek z nich będzie.

[PlasticBeach]

Cześć dziewczyny. Stosowała może któraś z Was Bed Head? Zaczynam dopiero z pielęgnacją moich włosów (bo jest już coraz gorzej) i czytam pigułki ale już sama nie wiem za co się zabrać. BH ma dobre opinie, myslałam o odżywce i szamponie od nich, ale szampony są odradzane więc sama odżywka?

[blanczi]

Napisane przez martaakow

Bardzo ładne masz fale.

Dziękuję. Mam nadzieję, ze kiedyś uda mi się dobrnąć do takiego poziomu wiedzy, jaką Wy posiadacie. :p Ale ja tak mam, ze jak coś mnie zainteresuje, to od razu się wciagne i chce wiedziec wszystko w temacie.

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Dobra, FAQ i pigułka przeczytane! Jednak nie wiem, co mam zmienić jeśli chodzi o produkty. Wiem tylko, ze na pewno szampon i kusi mnie ten płyn do higieny intymnej Facelle. Co do odżywki to już pisałam- używam Alterry Granat i Aloes i tego nie chce zmieniać. Do stylizacji żel lniany i to mi pasuje. Przed myciem używam oleju lnianego bądź maseczki z żółtka (ale co do tego to już nie jestem pewna, czy mi służy, to znaczy, nie widzę efektu wow). Wydaje mi się, ze powinnam kupic odzywke b/s i coś extra do stosowania raz na tydzień. Czekam na Wasze rady.

[krolewna_smieszka]

Tez jestem blada, a mam mocno krecone wlosy. Czesto jestem nazywana egzotyczna mieszanka. xD

Napisane przez syklamen

Dziwi mnie jeszcze jedna rzecz, że czasami niektórzy zachwycają się kręconymi włosami, obojętnie w jakiej kondycji, nawet jeśli to siano, a kiedy włosy się puszą, to zachwycają się ich objętością.

O no wlasnie. ;D Dzis sobie poszlam po bulki do sklepu rano jeszcze w nieodgniecionych okropnych sucharkach, to jakis facet mnie zaczepil "mokra Wloszka, tak?" xD
Mnie wszyscy pytaja, czy mam naturalne wlosy. Nowo poznani ludzie, sasiedzi, czasami przechodnie. xD

A grzebien lamie gdzies raz na miesiac-2 miesiace.

[ankacg]

Hej zakręcone!
Jestem tu całkiem-nie całkiem nowa Daaaawno temu (jakoś 3 lata temu) próbowałam ogarnąc te wszystkie informacje dotyczące pielęgnacji kręconych włosów i... przytłoczyło mnie to. Teraz na karku prawie dwudziestka i jako, że mam wakacje to dwa tygodnie temu zaczęłam czytac... I tak czytam i czytam i postanowiłam dziś wreszcie napisac
Po pierwsze chylę czoła przed wszystkimi dziewczynami, które się tu udzielają. Żeby poprawnie pielęgnowac włosy to trzeba miec niesamowitą wiedzę ;o
Ja jak już wspominałam czytałam wątki/pigułki itp. , a także blogi anwen i innych niemożliwych dziewczyn
Stosuję polecaną przez was pielęgnację (a raczej staram się) od jakiegoś tygodnia, zakupiłam pełno najbardziej polecanych na początek kosmetyków i próbuję rozszyfrowac co moje włosy lubią.
Generalnie nie były jakoś bardzo zniszczone, bo nigdy nie farbowałam, ani nie suszyłam, a prostowałam dokładnie raz na rok na jakąś ogromną okazję No, ale są bardzo suche i z tym na początek walczę
Skręt jakoś 2c-3a, jako dziecko miałam niesamowitą burzę loków, ale z czasem się trochę rozprostowały (szkoda mi było bardzo). Teraz kręciły się w miarę, ale po tej zmianie pielęgnacji widzę, że mają w sobie potencjał, już dziś zauważyłam, że są krótsze,bardziej skręcone niż zazwyczaj. W sumie z mycia na mycie coś się zmienia. Mam nadzieję, że pisząc tutaj to się jakoś w to bardziej wdrożę
Pozdrawiam serdecznie, odwalacie kupe dobrej roboty!

[martaakow]

Napisane przez blanczi

Dobra, FAQ i pigułka przeczytane! Jednak nie wiem, co mam zmienić jeśli chodzi o produkty. Wiem tylko, ze na pewno szampon i kusi mnie ten płyn do higieny intymnej Facelle. Co do odżywki to już pisałam- używam Alterry Granat i Aloes i tego nie chce zmieniać. Do stylizacji żel lniany i to mi pasuje. Przed myciem używam oleju lnianego bądź maseczki z żółtka (ale co do tego to już nie jestem pewna, czy mi służy, to znaczy, nie widzę efektu wow). Wydaje mi się, ze powinnam kupic odzywke b/s i coś extra do stosowania raz na tydzień. Czekam na Wasze rady.

Maseczkę z żółtka robiłabym (jeśli w ogóle służy, mnie kompletnie nie) tak raz na 2-3 tygodnie, oprócz Alterry poszukałabym jakiejś odżywki z proteinami, może być np. Kallos.
Z odżywek b/s często poleca się Joanny Naturie, tylko dość ciężko je dostać, raczej w małych drogeriach bądź sklepach osiedlowych.

[myszka2020]

Napisane przez Joanku

Co tu tak cicho?
Gdzie jesteście?
Wrzucać mi tu, proszę, fotki czupryn! Judyta, coś w końcu wybrałaś? Curly naprawiaj aparat, Basiu, daj oko nacieszyć, Impa zniknęła z żarówą, bo się miłości, Doe.. ja już 136 raz nie poproszę o zdjęcie Twojej rozczochranej!
Nagomiko ni ma, Myszki ni ma, Azi jak sobie radzisz?
Meldowac no się! ;*

Myszka przygotowuje się do swego ślubu, który już za niecałe 2 tygodnie I bawi miesięczną siostrzenicę
Ale już jestem

Napisane przez martaakow

Ooo, mojej bladości ludzie się też czepiali.
"Opaliłabyś się, taka bladość nie wygląda zdrowo ani ładnie"
"Wyglądasz jak trup"
"Nigdzie nie wyjeżdżałaś ani nie wychodziłaś, że po wakacjach taka biała jesteś?"
"Trochę słońca by ci nie zaszkodziło, byś jak anemiczka chociaż nie wyglądała, przecież nie musisz się smażyć na czekoladkę"

Ugh. Ciężko ludziom zrozumieć, że
1) blada cera pasuje mi miliard razy bardziej niż choć trochę opalona
2) od słońca robią mi się przebarwienia
3) i tak moja twarz nie chce się opalać - słońce ją łapie na różowo/czerwono, wyskakują kolejne piegi (lubię piegi, są ładne, ale jakbym się rok w rok opalała, to by było więcej piegów niż mojej własnej twarzy...), schodzi mi skóra, a po 2-3 tygodniach to schodzi i nie na lekki brąz, jak u większości, ale do bladości niemal takiej jak przed opalaniem

O, to to to
Ale ja lubię już swoją bladość

Napisane przez martaakow

Kupiłam dziś w ciemno dwie odżywki, bo już nic kompletnie mi się nie sprawdza...
Jakąś taniznę - maskę z Leclercowej marki - zwie się Vitanove. Skład chyba taki jak na tym zdjęciu, ale nie chce mi się iść do łazienki, żeby porównać:


I drugą kupiłam z Timotei, o tę:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...ne-olejki.html

Zobaczymy, czy cokolwiek z nich będzie.

Kusiła mnie ta timotei, jak była w biedronce

Napisane przez blanczi

Dziękuję. Mam nadzieję, ze kiedyś uda mi się dobrnąć do takiego poziomu wiedzy, jaką Wy posiadacie. :p Ale ja tak mam, ze jak coś mnie zainteresuje, to od razu się wciagne i chce wiedziec wszystko w temacie.


Dobra, FAQ i pigułka przeczytane! Jednak nie wiem, co mam zmienić jeśli chodzi o produkty. Wiem tylko, ze na pewno szampon i kusi mnie ten płyn do higieny intymnej Facelle. Co do odżywki to już pisałam- używam Alterry Granat i Aloes i tego nie chce zmieniać. Do stylizacji żel lniany i to mi pasuje. Przed myciem używam oleju lnianego bądź maseczki z żółtka (ale co do tego to już nie jestem pewna, czy mi służy, to znaczy, nie widzę efektu wow). Wydaje mi się, ze powinnam kupic odzywke b/s i coś extra do stosowania raz na tydzień. Czekam na Wasze rady.

Alterra granat i aloes jest bardzo ok, tylko ona jest typowo emolientowa. Nie wiem, jak reagujesz na żółtko, ale może skusiłabyś się na coś z keratyną hydrolizowaną? Jakaś maska/odżywka? Np. kallos keratin, może też służyć właśnie jako coś ekstra do stosowania raz na tydzień No i odżywka b/s też by się przydała

[JudytaKas]

Napisane przez Maliniarka

no proszę nie przywiązuję wagi do pozycjonowania szczerze mówiąc pewnie po słowach kluczowych się wyszukuje

jeśli chodzi o włosy to dużo ludzi wchodzi po obrazkach włosów po farbowaniu, rude kudły i takie tam

ale jak ktoś teraz czegoś szuka na temat cg to u mnie nie znajdzie za wiele, bo ostatnio o włosach bardzo rzadko piszę, a o CG to już całkiem, nawet tu mi zarzucono, że moje włosy koło fal nie stały
teraz się strach odezwać, czy pokazać :

A weź pamiętam to i sama się oburzyłam bo uwielbiam twe włoski
[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;47649315]Do mnie kolega po dwóch latach widzenia mnie w kręconych włosach wygłosił opinię, że codziennie kręcę i jeszcze się kłócił o to z inną osobą, bo cytuję "niemożliwe, żeby włosy się tak kręciły".
A drugi jeszcze w liceum pociągnął mnie za nie i ze zdziwieniem "o to nie peruka".

Albo: "Po co ci kolczyki skoro ich za włosami nie widać"

Do głowy tego nawet nie biorę.[/QUOTE]
Wiele razy spotykały mnie takie sytuacje. Jedna z lepszych: mieszkałam w anglii w jednym domu z dziewczyną i po roku zapytała czy mi się kręcić tak włosy

Napisane przez Joanku

Dziewczyny, ja miałam jeszcze lepiej!
'Kolega' mądry próbował mnie ostatnio zgasić w towarzystwie. Tłumaczyłam 'dziewczynie z potencjałem' o co chodzi w równowadze pro-emo-hum, bo ona zawzięta przeciwniczka odżywek jako, że 'jak tylko użyje odżywki to zaraz ma susz i puch stulecia' wrzucając wszystkie do jednego worka...
Potem zeszło do dyfuzora, i mówię, że dla mnie to teraz nieoceniona pomoc.
Na co 'mój najmądrzejszy kolega' mówi:
- No ja wiedziałem, że Ty kręcisz włosy!
Na co ja, że nie i tłumaczę co dyfuzor robi.
Kolega:
- No nieprawda, kręcisz, bo dyfuzor sama mówisz, że jest must be, czyli bez dyfuzora nie byłyby tak kręcone, czyli TO ON Ci je zakręca...
No i kontynuuje swoje wywody, na temat, o którym nie ma pojęcia...
I nic nie trafia, że z prostych gesslerowej nie zrobisz, że wydobywanie skrętu, że wzmacnianie skretu pielęgnacją, nie... Na koniec jeszcze rzucił 'jak byś miała kręcone włosy to nie musiałabyś się tak bawić, myjesz a kręcić się mają same, bo to jest genetyka, więc sory ale dla mnie je kręcisz...'

No nic tylko trzepnac de*ila w łeb...

Tu to nie ma nawet czego komentować

Napisane przez ankacg

Hej zakręcone!
Jestem tu całkiem-nie całkiem nowa Daaaawno temu (jakoś 3 lata temu) próbowałam ogarnąc te wszystkie informacje dotyczące pielęgnacji kręconych włosów i... przytłoczyło mnie to. Teraz na karku prawie dwudziestka i jako, że mam wakacje to dwa tygodnie temu zaczęłam czytac... I tak czytam i czytam i postanowiłam dziś wreszcie napisac
Po pierwsze chylę czoła przed wszystkimi dziewczynami, które się tu udzielają. Żeby poprawnie pielęgnowac włosy to trzeba miec niesamowitą wiedzę ;o
Ja jak już wspominałam czytałam wątki/pigułki itp. , a także blogi anwen i innych niemożliwych dziewczyn
Stosuję polecaną przez was pielęgnację (a raczej staram się) od jakiegoś tygodnia, zakupiłam pełno najbardziej polecanych na początek kosmetyków i próbuję rozszyfrowac co moje włosy lubią.
Generalnie nie były jakoś bardzo zniszczone, bo nigdy nie farbowałam, ani nie suszyłam, a prostowałam dokładnie raz na rok na jakąś ogromną okazję No, ale są bardzo suche i z tym na początek walczę
Skręt jakoś 2c-3a, jako dziecko miałam niesamowitą burzę loków, ale z czasem się trochę rozprostowały (szkoda mi było bardzo). Teraz kręciły się w miarę, ale po tej zmianie pielęgnacji widzę, że mają w sobie potencjał, już dziś zauważyłam, że są krótsze,bardziej skręcone niż zazwyczaj. W sumie z mycia na mycie coś się zmienia. Mam nadzieję, że pisząc tutaj to się jakoś w to bardziej wdrożę
Pozdrawiam serdecznie, odwalacie kupe dobrej roboty!

Hej zapraszamy na dłużej

Włosy ścięłam drastycznie. Zdjęcie postaram się wrzucić później - teraz z komórki piszę. Fryzura wygląda jako tako. Zobaczę po myciu ale wiadomo będę wytrwale czekała aż podrosną. Może tym razem obędzie się bez kryzysu z wypadaniem- szkoda mi trochę bo już dosyć długie były.

Myszko toż to ślub już już oby wszystko było tak jak sobie to wymarzyliście

[ShrinkingViolet]

Dziewczyny, mam takie pytanie - chyba trochę głupie ale zastanawiam się jak Wy robicie.. Otóż chodzi mi o temperature wody - ciepła łuski rozchyla i odżywka się może łatwiej dostać, zimna zamyka i sprawia że włos jest mniej podatny na uszkodzenia i bardziej lśniący, tak?


Kiedy np. mój plan wygląda tak:

*zmoczenie włosów*
- OMO
*spłukanie włosów*
- Planeta organica + Garnier Karite


To przy spłukaniu włosów powinnam dać ciepłą wodę, żeby te odżywki się dostały, czy zimną, żeby zamknąć łuski włosa?

Wiem, że bzdura ale jakoś mnie to nurtuje..

[blanczi]

Napisane przez martaakow

Maseczkę z żółtka robiłabym (jeśli w ogóle służy, mnie kompletnie nie) tak raz na 2-3 tygodnie, oprócz Alterry poszukałabym jakiejś odżywki z proteinami, może być np. Kallos.
Z odżywek b/s często poleca się Joanny Naturie, tylko dość ciężko je dostać, raczej w małych drogeriach bądź sklepach osiedlowych.

A gdzie Kallosa dostanę stacjonarnie? JN wiem gdzie szukać w moim mieście. :p

Napisane przez myszka2020

Alterra granat i aloes jest bardzo ok, tylko ona jest typowo emolientowa. Nie wiem, jak reagujesz na żółtko, ale może skusiłabyś się na coś z keratyną hydrolizowaną? Jakaś maska/odżywka? Np. kallos keratin, może też służyć właśnie jako coś ekstra do stosowania raz na tydzień No i odżywka b/s też by się przydała

Emolientowa? Czyli tak w malutkim skrócie? Dziękuję za radę.

[ShrinkingViolet]

Napisane przez blanczi

A gdzie Kallosa dostanę stacjonarnie? JN wiem gdzie szukać w moim mieście. :p



Emolientowa? Czyli tak w malutkim skrócie? Dziękuję za radę.

" (...) emolientów, czyli olejów,
estrów i kwasów wysokotłuszczowych pozwoli więc utrzymać równowagę, zmiękczając włosy i dodjąc im elastyczności."

"Emolienty
alkohole tłuszczowe (w nazwie alcohol np. cetearyl alcohol, denat alc. do tej grupy nie należy)
oleje
silikony
parafina
polimery: polyquaternium
lanolina"

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...88&postcount=2 - tu masz w ogóle fajny tekst Eloe o odżywkach, nie wiem czy on jest z pigułki czy faq aczkolwiek mam go w zakładkach.

[Joanku]

Wiesz co, ja myje zawsze po calonocnym olejowaniu,
Więc na to tłuste włosie nakładam jakiś szampon (olej jako pierwsze o) a potem rzeczywiście płucze to cieplejszą wodą, żeby łuski się rozchyliły, rzucam na to odżywkę, czepek niech przez te 10 minut trzymania na głowie coś więcej sobie wyniknęło, a co!
Dopiero ostatnie płukanie robię wodą chłodną, żeby domknąć łuski włosa.

Judyta pokaaa! <3
Myszko, mam nadzieje, że będzie najpiękniejszą i bardzo magicznie!

[magda1706]

Napisane przez ShrinkingViolet

To przy spłukaniu włosów powinnam dać ciepłą wodę, żeby te odżywki się dostały, czy zimną, żeby zamknąć łuski włosa?

Wiem, że bzdura ale jakoś mnie to nurtuje..

nawet jeśli spłuczesz je zimną wodą nie zamkną się jakoś ekstra tak żeby nic się nie dostało. Przecież łuski nie są pancerne więc spokojnie dotrze. Ja tam nie piernicze się ostatnio z zimną tylko lece ciepłą cały czas

W ogóle powróciłam do odżywki d/s. Jednak są lepsze efekty niż bez niej

[blanczi]

Napisane przez ShrinkingViolet

" (...) emolientów, czyli olejów,
estrów i kwasów wysokotłuszczowych pozwoli więc utrzymać równowagę, zmiękczając włosy i dodjąc im elastyczności."

"Emolienty
alkohole tłuszczowe (w nazwie alcohol np. cetearyl alcohol, denat alc. do tej grupy nie należy)
oleje
silikony
parafina
polimery: polyquaternium
lanolina"

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...88&postcount=2 - tu masz w ogóle fajny tekst Eloe o odżywkach, nie wiem czy on jest z pigułki czy faq aczkolwiek mam go w zakładkach.

Dziękuję, już rozumiem o co kaman. Poczytam z chęcią!

[ShrinkingViolet]

Napisane przez blanczi

Dziękuję, już rozumiem o co kaman. Poczytam z chęcią!

Ja też muszę się wziąć za to i owo. Jakby to powiedziała Marilyn "Och, jak trudno być intelektualistką!"