Mamy styczniowo - lutowe2013 ( XVIII )

[Lenova]

Mogę mieć pytanie ?
-Blanka od jakiegoś czasu , może tak z 2-3 tyg. ciągle bączy ...W nocy to juz jest apogeum, bączek przy każdym przekręceniu, i to takie dorosłe ;/
Na poczatku to wydaje się zabawne no ale jak to trwa dzień w dzien to troszkę mnie martwi.
Czy skaza białkowa może wracac? A może w ogóle nie minęła tylko była"niewidoczna". A może to o coś innego chodzi?
Ona ogólnie je w miarę zdrowo. Staram się by wszystko było zróżnicowane. Dużo kasz, owoców i warzyw. Mleka nie chce pić, więc jej gotuje kasze na mleku, czasem serek zje.
Może taka jej natura?

[hope01]

Elllmi i normalnie z P-nej do wielogłów jechaliście z Kościoła? ja w ogóle słyszałam że się odchodzi powoli od tradycji że ślub w parafii panny modej

[litllesweetangel]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47856034]Lady, absolutnie nie te buty! koszmarne ortopedycznie.[/QUOTE]

masz na mysli te koszmarki slippersy czy skorzane z all? :P Slippersy lans od makoweczek .

Napisane przez fewcia

Wstało to małe o 6 i krzyczy "mama siusiu!". Musiałam wstać.

Wiecie mam taką refleksję-wątek nam się sypie

Sylwia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Fewciu- najwierniejsze zostana Wiadomo, ze czasu coraz mniej ale niektore mamy to totalnie sobie zlaly. Ich strata

Napisane przez pstryczek84

hejka!



a to twoja pierwsza? ja juz jedna mialam. wymrazana wtedy byla, bardzo "przyjemny" zabieg, nc nie bolalo, ani w trakcie ani po. teraz tez mowila albo wlasnie o zamrazaniu albo o ekonizacji czy jakos tak ale to sie robi w szpitalu i sama powiedziala ze boli wiec chyba podziekuje



obys sie mylila! chyba jednak taki czas wlasnie...

Oui Ja wiem, ze sie wymraza, ale do mojej ginki mi niespieszno - wredne babsko.

Napisane przez LadyWhisper

zdrówka!!! jak dzisiaj?


brawa dla yae!!!
ja dalej jestem nianią


nie pytaj
nikon d3200, cenę sprawdź bo do tej pory mnie boli ile wydaliśmy :P ale przynajmniej jestem zachwycona tym sprzętem

No co Ty nie az tak zle :P Powiedzmy, ze moj prog cenowy w ktorym chce sie zmiescic :P A braliscie wersje podstawowa czy dokupiliscie jakies obiektywy, lampe itp? Jesli tak to fakt moglo wyjsc 2 razy tyle

Napisane przez Debrah

Cześć.
Podglądam i czytam regularnie, tylko weny u mnie brak.

Napiszę Wam tylko, że byliśmy na sali zabaw 1.5h na sali zabaw, w niedzielę. O takiej porze, że nikogo nie było, potem 1 dziewczynka przyszła.
Jeśli szło o warunki to szału nie robią, trochę popsutych zabawek, czego nie rozumiem ( że nikt ich nie usunął skoro zepsute), ale były kulki i tor, były autka jak w CH itp. Najpierw onieśmielona, a potem szał, podobało się bardzo ( mniej więcej po połowie czasu się rozkręciła), zdecydowanie dobry pomysł to był.
Muszę sprawdzić ta przy tesco bo podobno jest lepsza, rodzice mogą się też kawy napić czy coś - i z zewnątrz jakoś mi lepiej wygląda jeśli o warunki idzie.

W pozostałych tematach dół mi nie minął, głupie uczucie wiedzieć, że świadomie ładujesz się w kanał, ale nie masz innego wyboru ;/

Debrah, przeczuwam, ze sie przeprowadzacie

Napisane przez ewulkaaa

Lady - na odwrót, Ania idzie do MŁODSZEJ grupy. Teoretycznie powinny być dzieci od 9 do 18 miesiąca. Już wiem, że za 15 dzieci w wieku Ani będzie jeszcze 4, a reszta to maluszki.

Co do adaptacji - u nas nie można z dzieckiem być na sali w sumie - ja sama sobie tego nie wyobrażam, 15 dzieci i nagle 15 rodziców? i co te opiekunki mają tam robić?

Ja planuję w poniedziałek zaprowadzić Anię po śniadaniu (na bank na powitanie nic nie zje, więc dam jej śniadanie w domu) i odebrać właśnie nie wiem - albo przed obiadem (u nas 11 15) albo po obiedzie. W drugi dzień zaprowadzę już na śniadanie, i też na obiedzie już zostanie. I zależności od tego jak będzie reagować albo już zacznę zostawiać na drzemkę i odbierać bezpośrednio po, albo dopiero w drugim tygodniu to wprowadzę.

Taki mam plan, ale też zobaczymy jak Ania będzie reagować.
Tłumaczę jej, nie wiem na ile to rozumie i przyjmuje do wiadomości, ale już bawimy się w żłobek, sprawdzamy obecność itd.

Też się boję, ale wiem, że muszę zaufać opiekunkom, bo jak ja będę się bać to tym bardziej ona.

Wiem, że muszę jje mówć kiedy ją odbiorę i dotrzymać słowa, wiem że musze ją wpierać i żegnać z uśmiechem.

No i to naarazie tyle mojego planu, zobaczymy. Ale staram się nie dołować i pozytywnie nastrajać - Ania w w domu jest małym szogunem, ale w obecności innych dzieci staje się n"niewidzialana" martwei mnie to, nie walczy o swoje, nie walczy o zabawki, jak jakieś dziecko jest głośno ucieka do mnie itd. Nie chcę, zeby była wycofana i tłumaczę sobie, że tam zdobędzie "obycie" z dziećmi, jednak w domu tego kontaktu nie ma.

Z innej strony - myślę o sobie troszeczkę, że ja sama przez te 2 lata bardzo się zmieniłąm, jak spotykam się ze znajmomymi to jakaś taka nieśmiała, wycofana jestem a kiedyś byłam wulkanem energii, zawsze broniłam swojego zdania itd.
Więc muszę wyjśc do ludzi po prostu, rozpocząć pracę żebym czuła, że na coś "zasługuję" itd.

Uważam, że to poniesie za sobą obupólne korzyści, choć bardzo się boję raz o anię, dwa o to że nikt mnie nie chce do pracy

Ania da rade! Wszystko jest kwestia przyzwyczajenia. A co do opiekunek, wiesz co ja robie jak przychodze po mala? Nie pukam od razu, stoje i nasluchuje jak odzywaja sie do dzieci, czy nie krzycza. Jestem o wiele spokojniejsza dzieki temu. Mala zawsze wybiega radosna z sali ! No chyba, ze dzieci nie chca jej do mnie przepuscic to placz My zostawialismy mala na godzine dziennie po sniadaniu, trwalo to tydzien. Aha i ja zawsze mowie jej, ze idziemy zloba bawic sie z dziecmi.

Napisane przez pstryczek84

[/B]

tzn?
a nie lepiej isc za ciosem, odchwac dwojke (trojke , czworke ) i potem miec "swiety spokoj"
bo wiesz jak to jest potem, im czlowiek starszy tym wiecznie "cos" :/

no tak Pstryczku ale zeby te 2 dzieciakow utrzymac to tez trzeba miec perspektywy. Z wiekiem przeciez koszty utrzymania wzrastaja, ksiazki, buty co sezon, kurtki, wycieczki szkolne( byla nas 3 wiem co mowie). Ja jesli kiedykolwiek zdecyduje sie na drugie dziecko to najwczesniej za 10 lat.




Hope my tez myslimy juz o slubie ( mimo, ze oddalam jakis czas temu pajacowi pierscionek :P) Tylko, ze my nie chcemy wesela. W ogole kusi mnie wizja slubu tylko ze swiadkami. Chcialabym miec to juz za soba, irytuje mnie ta cala slubna organizacja i spina( brat sie zeni w przyszlym roku, juz mi uszami ten slub wychodzi). Sukienki tez nie bede brac z salonu, szukam krotkiej, skromnej do 400 zl. Ani grosza wiecej na suknie na jeden raz :P

[ILLUSION]

Napisane przez elllmi

a co do wesela, to to zdjęcie na FB własnie tam robione? cuuudnie wyglądałaś

Dziękuję

Napisane przez sarah67

tak jak kiedys wspominałam, jestem caly czas odkad mam net,

czasami chce o cos zapytac, bo nie mam kogo ale głupio tak jakoś, wiec czytam, czasami zdarza sie, ze akurat "same" odpowiadacie na nurtujące mnie pytania

a korzystajac z okazji , jesli ktora mialaby ochote zerknac, co jest lepsze dla szoguna mojego, może kóraś z Was i mogłaby się wypowiedzieć, ten konik fajny w sumie ma 35cm do siedziska, ale boje sie, ze mimo wszystko gibnie sie na nim do tyłu,
http://allegro.pl/bujany-konik-na-bi...543278016.html

i dlatego zastanawiam się czy nie lepiej takie cuśśś, tutaj moze szalec, bo te zwierzaczki leżą, wiec krzywdy sobie nie zrobi

http://allegro.pl/pluszak-maskotka-n...547369248.html

To teraz jak juz się odezwałaś w końcu to mam nadzieję że będziesz regularnie

A co do konika to nie wiem....mój chrześniak ma takiego jak ten pierwszy i jak do nich jeździmy to Igor się nim nie interesuje, jak go posadze to złazi od razu.

[hje]

Napisane przez hope01

mam do Was prośbę.. możecie (której się chce) szacunkowe koszty Waszych wesel mi podać (sale, ork, kam itp ) elllmi gdzie miałaś wesele?

Sala 1000
Zespół 4000
Katering 120 za os/2 dni (za 1d. 90 bodajże) łacznie chyba ok. 19 000 wyszło, z upustem (w tym tort, napoje, placki, owoce)
Osobno mieliśmy paczki dla gości - 25000
Kamerzysta 3000
Fotograf 500 zł (po znajomości)
Suknia 1200 (szyta)
Garniak chyba 500
Strojenie sali i kościoła 1500
Za wszelkie ozdoby, przypinki, butonierki, bukiet itp. chyba ok. 400 zł było
Zaproszenia 1,20 za szt. ~250
Obrączki 2200
Za całe wesele wyszło łącznie ok. 36 tysi

Napisane przez hope01

martwię się

Właśnie weszłam na forum, żeby o tym napisać

[treselle0]

Napisane przez litllesweetangel

Hope my tez myslimy juz o slubie ( mimo, ze oddalam jakis czas temu pajacowi pierscionek :P) Tylko, ze my nie chcemy wesela. W ogole kusi mnie wizja slubu tylko ze swiadkami. Chcialabym miec to juz za soba, irytuje mnie ta cala slubna organizacja i spina( brat sie zeni w przyszlym roku, juz mi uszami ten slub wychodzi). Sukienki tez nie bede brac z salonu, szukam krotkiej, skromnej do 400 zl. Ani grosza wiecej na suknie na jeden raz :P

my takie mielimy Tylko obiad dla rodziców i rodzenstwa

[hje]

Napisane przez hope01

Elllmi i normalnie z P-nej do wielogłów jechaliście z Kościoła? ja w ogóle słyszałam że się odchodzi powoli od tradycji że ślub w parafii panny modej

Haha, też żem się zdziwiła, kawał drogi
U nas różnie z tym, np. nasz ślub i wesele były u mnie I dużo takich par znam, albo właśnie ślub u pm, a potem wesele u pana (mój wujek - ślub w Krk, wesele w Gn; ponad godzina jechania) A np. w tą sobotę u nas we wsi był i ślub i wesele, a pan młody stąd Różnie, różnie.

[BlackSanctum]

Napisane przez pstryczek84

ooo, to ciezki kaliber!
moj kombajny

to mowisz ze niezle zarabia? szybko chyba sie wybil, co? u mojego nie ma takiego typowego awansu, co najyzej moga mu dac w nagrode inna czesc do spawania ale co roku maja podwyzki, nie jakies bajeranckie no ale (100-150), socjal na kazde swieta, paczki dla dzieciakow na gwiazdke, nie narzeka generalnie...
ale jak opowiada ile maja "starzy" to glowa puchnie

Kombajny to też ciężki kaliber.

No co do zarobków, to są fajne - pracuje tam 4. miesiąc teraz, a odkąd go przyjęli, to skoczyły mu już dwukrotnie, a nie zaczynał od najniższej krajowej, także tego... Jest bardzo dobrze. Są z niego bardzo zadowoleni, jest młodym spawaczem z małym doświadczeniem, ale za to jest dobry, dokładny i precyzyjny, a chyba są to ważne cechy w tym zawodzie.

A co do "starych", to wiadomo, spawacze z dużym doświadczeniem wyciągają naprawdę duuuużą kasę i o to mojemu chodzi, żeby też dojść do takiego momentu. W jego zakładzie też tak jest. I też jest generalnie porządnie - paczki, odprawa, długie wypowiedzenie przed zwolnieniem itp itd... Nareszcie jakaś "godna" robota, a nie praca za psie pieniądze od rana do wieczora...

Napisane przez hope01

mam do Was prośbę.. możecie (której się chce) szacunkowe koszty Waszych wesel mi podać (sale, ork, kam itp ) elllmi gdzie miałaś wesele?

My mieliśmy wszystko po znajomości i wyszło 15tys ze wszystkim już. Czyli w tej kwocie jest sala z jedzeniem i pokojami dla części gości (jedzenie super, sala piękna), fotograf, kamerzysta, zespół. Z tym że nasze wesele było od 16:30 mniej więcej, do 2:00 nad ranem i uważam, że to była idealna długość, bo o tej porze goście byli już padnięci, zwłaszcza ci przyjezdni z Łukasza strony, a mnie tak stopy bolały, że myślałam, że mi wejdą w tyłek... :/

Napisane przez Lenova

Black- bardzo miło się czyta, że młodym ludziom się udaje godnie żyć , bardzo się cieszę

Wydaje mi się, że to jest ogromny skok do przodu w naszym wypadku, po tych wszystkich finansowych dołkach, jakie przeszliśmy - może to jeszcze nie jest godne życie, ale już będzie wszystko w porządku, no i przede wszystkim to mieszkanie oddzielnie.

Napisane przez hope01

dziewczyny Sylwietta napisała na fb kilkanaście minut temu:
Help me!
Wynajmę mysią dziurę. Cena nie gra roli.

martwię się

Jej. Co się dzieje?

[hope01]

no bo ja tak to myślę.. każdy mówi, że ślub to zbędny wydatek itp. niektórzy faktycznie nie chcą po prostu wesela i rozumiem. Ja akurat chce, TZ też. I wracając do kwestii wydatków, to dużo osób z którymi już gadałam mówi mi że przynajmniej połowa im się wróciła, ale przeważnie ponad połowa.

wczoraj liczyliśmy wstępnie gości to z 105 się nazbierało ale na bank z 10 z tego odleci

[litllesweetangel]

Tress ja mysle o wiekszym hardcorze Dwoje swiadkow i my. Tylko. Jako obiad poslubny isc sobie na duzeee sushi i z glowy :P
A najchetniej bym chciala tak miala Meneq( dobrze pamietam?), ze skladaja papiery tylko i sa malzenstwem

[hje]

Napisane przez hope01

no bo ja tak to myślę.. każdy mówi, że ślub to zbędny wydatek itp. niektórzy faktycznie nie chcą po prostu wesela i rozumiem. Ja akurat chce, TZ też. I wracając do kwestii wydatków, to dużo osób z którymi już gadałam mówi mi że przynajmniej połowa im się wróciła, ale przeważnie ponad połowa.

wczoraj liczyliśmy wstępnie gości to z 105 się nazbierało ale na bank z 10 z tego odleci

Hope, u nas, licząc te sprawy "dla gości" czyli - bez sukni, garniaka, no naszych rzeczy, wyszło jakieś 27 tys. To nam się wróciło i jeszcze zostało chyba 5 tys.

My zaproszonych gości mieliśmy 220, już na początku wiedzieliśmy, że odpadnie ok. 20, a potem poodmawiali inni (z daleka, za granicą itp.) i zostało w końcu 150 Jedna siostra tż miała wesele na 230 osób

[hope01]

wiadomość od Sylwii:
ojej, ale zamieszania wywołałam! nic sie nie dzieje, młode wyje od rana, dopiero kwadrans temu spacyfikowąłam do spania

[ILLUSION]

U Sylwi to chyba chodzi jednak o to że Bartulo daje się we znaki....tak przynajmniej wywnioskowałam po jej komentarzu na FB...Oby!

[hje]

Napisane przez hope01

wiadomość od Sylwii:
ojej, ale zamieszania wywołałam! nic sie nie dzieje, młode wyje od rana, dopiero kwadrans temu spacyfikowąłam do spania

Na fb też właśnie odpisała jednej znajomej, że to o małego chodzi

[elllmi]

Napisane przez sarah67

a korzystajac z okazji , jesli ktora mialaby ochote zerknac, co jest lepsze dla szoguna mojego, może kóraś z Was i mogłaby się wypowiedzieć, ten konik fajny w sumie ma 35cm do siedziska, ale boje sie, ze mimo wszystko gibnie sie na nim do tyłu,
http://allegro.pl/bujany-konik-na-bi...543278016.html

i dlatego zastanawiam się czy nie lepiej takie cuśśś, tutaj moze szalec, bo te zwierzaczki leżą, wiec krzywdy sobie nie zrobi

http://allegro.pl/pluszak-maskotka-n...547369248.html

ta maskotka - bujak to taka sobie, wg mnie za duże toto, lepiej tego konika; my mamy konika całego drewnianego i jak się już Filip złapie uchwytów, to na serio mocno się trzyma i sam nie puści
a jak się boisz upadku, to może coś takiego http://allegro.pl/little-tikes-bujak...509231527.html ; kupilismy dla TŻ chrzesniaka i super jest, łatwo się wsiada/zsiada, siedzenia fajnie wyprofilwoane

Napisane przez hope01

Elllmi i normalnie z P-nej do wielogłów jechaliście z Kościoła? ja w ogóle słyszałam że się odchodzi powoli od tradycji że ślub w parafii panny modej

jechaliśmy wiem, że daleko trochę, ale nie znalazłam bliżej nic, co by mi pasowało mysleliśmy o ślubie gdzieś bliżej sali, ale nie było wolnego terminu

Napisane przez litllesweetangel

Hope my tez myslimy juz o slubie ( mimo, ze oddalam jakis czas temu pajacowi pierscionek :P) Tylko, ze my nie chcemy wesela. W ogole kusi mnie wizja slubu tylko ze swiadkami. Chcialabym miec to juz za soba, irytuje mnie ta cala slubna organizacja i spina( brat sie zeni w przyszlym roku, juz mi uszami ten slub wychodzi). Sukienki tez nie bede brac z salonu, szukam krotkiej, skromnej do 400 zl. Ani grosza wiecej na suknie na jeden raz :P

ja miałam kiedyś taka wizję jak Ty, nie chciałam wesela i tej całej "szopki", wolałam gdzieś jechać za tą kasę, ale TŻ się uparł...no i dzięki bogu, bo było meeeeega i nie żałuję ani jednej wydanej złotówki

[sylwietta1988]

Kochane, nie martwcie sie! o ja tepa dzida, alem zamieszała! Bartoszo szaleje, wyrzynaja sie piątki (4 w pakiecie), leje i nie da sie wyjsc i nie ma taty! bo M. pojechał z autem do mechanika i juz go nie ma 4 godz bo cos sie gosciowi zepsuło i musi czekac takze dziec nie wie czego chce a ma dostac to natychmiast wyje, wscieka sie, przewrócił na siebie dwumetrowego fikusa i wylał mi mleko na dywan takze tego, opakowanie prozacu albo mysia dziura jak najbardziej wskazane oby do wieczora, bo teraz kimie, mam nadzieje ze jak wstanie to mu sie poprawi nastrój

[meneq]

Napisane przez LadyWhisper

zdrówka!!! jak dzisiaj?





brawa dla yae!!!

ja dalej jestem nianią





nie pytaj

nikon d3200, cenę sprawdź bo do tej pory mnie boli ile wydaliśmy :P ale przynajmniej jestem zachwycona tym sprzętem





zdecydowanie!!! Młode jadło takie ilości, takich rzeczy, że jak byłam w szoku, o mężu nie wspominająć, kosmos!!! Nie widziałam jeszcze moejgo dziecka w takim szale jedzeniowym





dziękuję!!!

a widzisz, myślałam, że jak skórzane i takie prawie na boso to lepiej, Szajopedio



podałabyś link?

nie mam żadnego planu nie wiem jak to ogarnąć za pierona. babeczka mówiła, żeby po obiadku w pierwsze dni młodego odbierać, no ale obiadek o 12 dopiero więc to by było po 5godz, chyba za długo jak na pierwsze razy..... Chociaż na cały dzień u mojej mamy np zostawał, ale to wiadomo, u znajomej osoby



wow, Sylwuś, jakie zmiany!!! trzymam kciuki, żeby wam się ułożyło, jak M. coś spartoli to wiedz, że masz w nas pełne wsparcie!!! Chociaż mam nadzieję, że chłop się ogarnął i zobaczył, co traci!!! dużo siły wam życzę





reklamuj!!! u nas nic takiego nie jest, a fotelik pięknie "siedzi" i nie buja się, musi chyba jakąś wadę mieć ten wasz





Dzisiaj nocka koszmarna, Pietraszko w taką histerię nam wpadł, że nie mogliśmy go uspokoić przez godzinę!!! Tak płaczącego jeszcze go nie słyszeliśmy, coś okropnego jeszcze 3 razy się budził z mega płaczem także cała nocka w stresie bo nie wiedziliśmu, co się dzieje





tak poza tym to młode po wakacjach

- je za całe wojsko!

- przesypia całe noce!!! Czasem się obudzi na wodę

- śpi do 8:30

- zasypia o 20

- chyba zrezygnowało z drzemki w dzień

- dalej nie mówi

- dalej zasypia tylko w nosidle

Ja nadal jestem "asia", "mama" mowi widzac moje zdjecie.

[Delicjanka]

Napisane przez hje

Sala 1000
Zespół 4000
Katering 120 za os/2 dni (za 1d. 90 bodajże) łacznie chyba ok. 19 000 wyszło, z upustem (w tym tort, napoje, placki, owoce)
Osobno mieliśmy paczki dla gości - 25000
Kamerzysta 3000
Fotograf 500 zł (po znajomości)
Suknia 1200 (szyta)
Garniak chyba 500
Strojenie sali i kościoła 1500
Za wszelkie ozdoby, przypinki, butonierki, bukiet itp. chyba ok. 400 zł było
Zaproszenia 1,20 za szt. ~250
Obrączki 2200
Za całe wesele wyszło łącznie ok. 36 tysi


Właśnie weszłam na forum, żeby o tym napisać

Szokens, dużo. Ale jedni wolą wesela drudzy nie, ja akurat nie, szkoda mi kasy, ale biała suknie, kościół i skrzypce chce to tyle;p

esz...ale zimno dziś;/

[meneq]

Napisane przez litllesweetangel

Tress ja mysle o wiekszym hardcorze Dwoje swiadkow i my. Tylko. Jako obiad poslubny isc sobie na duzeee sushi i z glowy :P

A najchetniej bym chciala tak miala Meneq( dobrze pamietam?), ze skladaja papiery tylko i sa malzenstwem

Dobrze pamietasz, ale w 2,5 roku po zawarciu malzenstwa ubzduralismy sobie ceremonie, ale tylko w gronie rodzinnym - bedzie nas 9 osob.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Dzis mialam przygode na placu zabaw: byly trzy dziewczynki poza Yae - jedna w zblizonym wieku aczkolwiek dopiero uczyla sie chodzic i dwie wczesnopodstawowkowe, z ktorych jedna o niezly lobuziak - kazde drzewo, plot trzepak jest jej, im wyzej, szybciej, tym lepiej, druga spokojna, nieco mlodsza, ale dzielnie probujaca dotrzymac kroku kolezance. No i do tego Yae, ktora uwielbia nasladowac starsze dzieci - efekt taki, ze sciagalam ja z "dachu" zjezdzalni - wysokosc ok. 1,8m - na ulamek sekundy przed upadkiem...

[elllmi]

Hope, napiszę Ci zaraz na priv jak nas to wszystko wyszło, ale nie wiem czy chcesz, bo duuuuużo (sama teraz jestem w szoku)

[sarah67]

Napisane przez ILLUSION

Dziękuję


To teraz jak juz się odezwałaś w końcu to mam nadzieję że będziesz regularnie

A co do konika to nie wiem....mój chrześniak ma takiego jak ten pierwszy i jak do nich jeździmy to Igor się nim nie interesuje, jak go posadze to złazi od razu.

jestem codziennie odkad mam net

Napisane przez elllmi

ta maskotka - bujak to taka sobie, wg mnie za duże toto, lepiej tego konika; my mamy konika całego drewnianego i jak się już Filip złapie uchwytów, to na serio mocno się trzyma i sam nie puści
a jak się boisz upadku, to może coś takiego http://allegro.pl/little-tikes-bujak...509231527.html ; kupilismy dla TŻ chrzesniaka i super jest, łatwo się wsiada/zsiada, siedzenia fajnie wyprofilwoane



jechaliśmy wiem, że daleko trochę, ale nie znalazłam bliżej nic, co by mi pasowało mysleliśmy o ślubie gdzieś bliżej sali, ale nie było wolnego terminu




ja miałam kiedyś taka wizję jak Ty, nie chciałam wesela i tej całej "szopki", wolałam gdzieś jechać za tą kasę, ale TŻ się uparł...no i dzięki bogu, bo było meeeeega i nie żałuję ani jednej wydanej złotówki

dzieki
Ł=
Ł=ę
a Filip sam wchodzi i schodzi z niego
duzego macie__
Nati mi literki popryestawiala

[hope01]

elllmi fajny ten Kwiat Lotosu i wszystkie weekendy w czerwcu 2016 wolne

[BlackSanctum]

Napisane przez hope01

no bo ja tak to myślę.. każdy mówi, że ślub to zbędny wydatek itp. niektórzy faktycznie nie chcą po prostu wesela i rozumiem. Ja akurat chce, TZ też. I wracając do kwestii wydatków, to dużo osób z którymi już gadałam mówi mi że przynajmniej połowa im się wróciła, ale przeważnie ponad połowa.

wczoraj liczyliśmy wstępnie gości to z 105 się nazbierało ale na bank z 10 z tego odleci

My nie płaciliśmy za wesele, tzn niektóre rzeczy wyszły z naszej kieszeni, ale za większość płacili rodzice - jednak gdybyśmy to my płacili, to zwróciłoby się nam z nawiązką akurat i to sporą.

A co do gości, to u nas nie pojawiło się koniec końców z 6 osób na samym weselu już, choć potwierdzali, że będą - nienawidzę takiej bezmyślności.

[mala_19kw]

Cześć kochane
Czytam was jak tylko mam czas,jak zmienię tel to będę pisać na bieżąco-póki co mam z tym małe problemy bo ja i mój tel zadajemy na innych falach

W sobotę byliśmy na grillu,organizował go kolega z pracy Mariusza, byli też pozostali koledzy(mają swoją paczkę) ze swoimi partnerami. Oni znali się już nieco wcześniej i koniecznie chcieli poznać mnie. No to odwaliłam się,wzięliśmy małego i pojechaliśmy. Mały poznał tam koleżankę i nawet się nie nudzil,ja nieco gorzej bo towarzystwo pilo a my z tz nie,więc ja ciężko miałam znaleźć wspólny język z niektórymi paniami

W każdym razie byliśmy przeszło 3 godziny,mąż w końcu nie musiał słuchać że znowu nas nie było,mały miał z kim się bawić(wszędzie ciągnął mnie za sobą i dziewczynka która ma 2,5 roku oznajmiła wszystkim że jestem jej mamą ). Po grillu zaczęło nas konkretnie rozkładać(byliśmy nad jeziorem wieczorem) ale mnie leki postawiły na nogi na tomiast mojego męża polamalo konkretnie,dziś ledwo z łóżka wyszedł,a pojechał w delegacje do torunia. Tak go wszystko boli że poszedł nawet tam do lekarza ale musi pilnie iśc do ortopedy.Póki co jest jeszcze w delegacji,mimo że nic nie robi(bo nie daje rady) to ciągle go tam trzymają

No i dziś kolejne święto które spędzam bez niego

[hje]

Napisane przez Delicjanka

Szokens, dużo. Ale jedni wolą wesela drudzy nie, ja akurat nie, szkoda mi kasy, ale biała suknie, kościół i skrzypce chce to tyle;p

esz...ale zimno dziś;/

Tzn. suma duża ogólnie, ale to jest taka "średnia" kosztów za wesele, nawet ostatnio gdzieś w gazecie o tym było
W sumie siostry tż miały wesela robione "swojsko", czyli placki, żarło itp. robili oni sami + kucharka, trochę mniej im wyszło niż za katering by dali. No i im się pozwracało po ponad 10 tys., jedni budowe domu zaczęli, drudzy pokój odremonotwali , więc nasze 5 to było "malutko"

[elllmi]

Napisane przez sarah67

dzieki
Ł=
Ł=ę
a Filip sam wchodzi i schodzi z niego
duzego macie__
Nati mi literki popryestawiala

mamy takiego jak w załączniku na zdjęciach; wtedy Filip miał roczek i były jeszcze takie zabezpieczenia po bokach, ale teraz już ich nie ma i sam wchodzi i schodzi, czasem staje na samych płozach i sie buja

Napisane przez hope01

elllmi fajny ten Kwiat Lotosu i wszystkie weekendy w czerwcu 2016 wolne

no to rezerwuj ja polecam, nie mam żadnych zastrzeżeń do tego lokalu kelnerzy są świetni i przystojni

Napisane przez BlackSanctum

A co do gości, to u nas nie pojawiło się koniec końców z 6 osób na samym weselu już, choć potwierdzali, że będą - nienawidzę takiej bezmyślności.

u nas też 6 tak się zachowało, porażka w tym kolega TŻ, który od tamtej pory udaje, że nas nie zna (a poza tym wisi TŻowi kasę)

Napisane przez mala_19kw

Cześć kochane

[karusia_2007]

Hej
Pewnie mnie już nie pamietacie, ale nie odzywam się bo nie mam nic sensownego do napisania.Jakiegoś doła złapałam czy cuś Poza tym w domu jest trochę napięta atmosfera, bo brat tź puścił kantem swoją narzeczoną. Byli ze soba ponad 2,5 roku. w święta BN się zaręczyli a w przyszłym roku miał być ślub, no ale pojechał za granicę do roboty i przywiózł sobie nową pannę( ich wspólną koleżanka) także no...

A tak to u nas ok. Witek szaleje jak opętany. Trzeba mieć oczy dookoła głowy. Wszędzie włazi. W łazience włazi na stołek i odkręca wodę w umywalce no szogun jakich mało się robi.

Podczytuję czasami co tam u was więc w miarę wiem co się dzieję

Gratuluję kolejnych ciąż na wątku

Sylwia trzymam kciuki aby wam się tym razem ułożyło na dobre. Mam nadzieję, że facet dojrzał i zrozumiał co nieco

[litllesweetangel]

Sarah to dlaczego sie nie odzywasz skoro czytasz od lipca?



Elllmi mi sie i tak odmienilo- kiedys w ogole bylam 'antyslubowa'. Po co sie deklarowac itp Mialam takie dosc feministyczne podejscie do zycia. W sumie troszke mi tego zostalo jeszcze. Wyobraz sobie jak musi bolec mnie to bezrobocie i rzekome utrzymywanie przez tza


Karusia sorry ale czemu piszesz, ze 'puscil kantem' ? Nie byl szczesliwy to zmienil partnerke normalna sprawa, zareczyny to nie klodka bez kluczyka.

[BlackSanctum]

Napisane przez litllesweetangel

Karusia sorry ale czemu piszesz, ze 'puscil kantem' ? Nie byl szczesliwy to zmienil partnerke normalna sprawa, zareczyny to nie klodka bez kluczyka.

"Nie był szczęśliwy, to zmienił partnerkę - NORMALNA SPRAWA" - no właśnie nie, to nie jest normalne, że ktoś się zaręcza i nagle, zupełnie z dupy, zmienia partnerkę... Dlatego, moim zdaniem, pisanie, że puścił kantem, jest jak najbardziej uzasadnione - tym bardziej, że to Karusia zna tę sprawę najlepiej i najtrafniej może się wypowiedzieć na ten temat.

[misiaeel]

hej

byłam dzisiaj na rozmowie o pracę. w niedzielę wysłałam cv do Rossmanna, wczoraj zadzwonili i dzisiaj już rozmowa dużo ludzi było bardzo, nie sądzę, że mnie przyjmą bo dużo pytali o dyspozycyjność. a ja dla Hani nie mam żłobka, niańki ani żadnej babci czy kogoś do pomocy no ale zobaczymy w przeciągu 2 tygodni mają dzwonić.

sylwia mam nadzieję, że Wam się tym razem ułoży trzymam kciuki za to ogromne!!!

silver Daria przeurocza
Hania przy oć macha rączka, uwielbiam to

ewulka zdrówka

hje super Pola skacze! Hania jeszcze nie tak odważnie

insolito współczuję tugez:/ co za bęcwały na tym pogotowi

Black brawo za podjęcie decyzji fajnie, że doceniają Tż w firmie i Tobie tez się dobrze idzie

hope wesele ale super

ania heej brawa dla Lili

Lady brawo za postepy Pietraszka u nas tez się baaaaaaaaaaardzo poprawiło z jedzeniem Tż nawet twierdzi, że za dużo je