Mamusie Czerwcowe 2015, część V :)!

[201710041131]

Napisane przez masija

Tylko go nie wyciągaj sama!

Nie dam rady, wpadł nie z boku tylko w ogóle pod spód i od ściany, nie wiem jakim cudem, nawet go nie widzę, poczekam na Tż, bo jak mi coś ☠☠☠nie w kręgosłupie to w ogóle będę miała

Napisane przez Domincia_1987

Ja właśnie mam zamiar rodzić w opolu ....

O matko, myślałam, że żadna dziewczyna tam nie rodzi, tak bym nic nie pisała Nie denerwuj się tylko

[Domincia_1987]

Idę uwolnić trochę krwi z organizmu

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:55 ----------

Napisane przez szuuu

Nie dam rady, wpadł nie z boku tylko w ogóle pod spód i od ściany, nie wiem jakim cudem, nawet go nie widzę, poczekam na Tż, bo jak mi coś ☠☠☠nie w kręgosłupie to w ogóle będę miała

O matko, myślałam, że żadna dziewczyna tam nie rodzi, tak bym nic nie pisała Nie denerwuj się tylko

Szuuu spoko, ja się w sumie nie denerwuje, słyszałam wiele dobrych i złych opinii na temat tego szpitala, staram się podchodzić z dystansem, tam pracuje moja ginekolog, zresztą uważam ja za fantastyczną kobięte... właśnie akurat pracuje na patologii ciąży... W sumie u nas nie ma wielkiego wyboru w szpitalach, myśle pozytywnie

[201710041131]

A wiecie, że jakbyście oddawały krew dla centrum krwiodawstwa to mogłybyście to odliczyć sobie w ramach rozliczeń PITów?? Wczoraj mama dzwoniła do Tżta czy w zeszłym roku oddał krew bo chciała mu odliczyć, ale on już ma od zeszłego roku dożywotni zakaz oddawania (wczesniej był honorowym krwiodawcą) i

Domincia to dobrze

[pani_pierozkowa]

Napisane przez Princesika

I nic wam nie jest po 7daysach? Ja ostatnio zjadłam jednego i myślałam, że będę pierwszym na świcie przypadkiem zmarłym z powodu zgagi

Mi zgaga bardzo dokuczała w II trymestrze, teraz jest ok

Po prostu jak się przejem, to chce mi się rzygać z przejedzenia Ale zgagi jako takiej niet

[mycha_818]

Napisane przez szuuu

A wiecie, że jakbyście oddawały krew dla centrum krwiodawstwa to mogłybyście to odliczyć sobie w ramach rozliczeń PITów?? Wczoraj mama dzwoniła do Tżta czy w zeszłym roku oddał krew bo chciała mu odliczyć, ale on już ma od zeszłego roku dożywotni zakaz oddawania (wczesniej był honorowym krwiodawcą) i

Domincia to dobrze

Ja zawsze bratu odliczałam ale w tym roku też nie mógł oddawać, był tylko raz i dostał chwilowy zakaz.

[201710041131]

Napisane przez mycha_818

Ja zawsze bratu odliczałam ale w tym roku też nie mógł oddawać, był tylko raz i dostał chwilowy zakaz.

Mój Tż dożywotni przez Hashimoto...

W ogóle po roku leczenia TSH spadło mu z 19 na 15 Gdzie normę ma do 4...

[pani_pierozkowa]

Napisane przez szuuu

Mój Tż dożywotni przez Hashimoto...

W ogóle po roku leczenia TSH spadło mu z 19 na 15 Gdzie normę ma do 4...

Zdradź mi sposób jak przekonać faceta do tego żeby zbadał tarczycę??? Nie mogę zmusić Pieroga, bo uważa że skoro zaszliśmy w ciążę i to szybko to na pewno wszystko jest z jego tarczycą jak ta lala

[country111]

Napisane przez szuuu

A wiecie, że jakbyście oddawały krew dla centrum krwiodawstwa to mogłybyście to odliczyć sobie w ramach rozliczeń PITów?? Wczoraj mama dzwoniła do Tżta czy w zeszłym roku oddał krew bo chciała mu odliczyć, ale on już ma od zeszłego roku dożywotni zakaz oddawania (wczesniej był honorowym krwiodawcą) i

Domincia to dobrze

Dlaczego ma zakaz oddawania? Bo ja też honorowy z chwilową przerwą a jeśli chodzi o odliczenie z pitu to fortuny tam nie odliczysz

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Szuu już doczytałam

[industria]

Napisane przez Selis

Dopiero wróciłam od lekarza yyyhhh...
Pan doktor miły i rzeczowy, zjechał zastępce mojego prowadzącego za niekompetencje (ale to samo zrobił mój Tz nie będąc lekarzem ) więc się nie zdziwiłam. Zbadał dziecia i rogi na szczęście się nie powiększają, wręcz o 1 mm się zmniejszyły, ale prawdopodobnie po wizycie u mojego gina pojadę jeszcze na konsultacje do szpitala specjalistycznego, w każdym razie będę spała spokojniej...
Mały waży już ponad 1100 g i mam siusiora między nogami, więc niech mi lekarzyk zastepca nie wykrzykuje "chłoooopczyk????"

suuper, bardzo sie ciesze jeszcze troszke i rogi sie całkiem wchłoną

Napisane przez Irmusia81

zapisałam sobie link, ale myślę, ze teraz trochę za wcześnie na kupowanie, bo cyce mogą się jeszcze powiększyć (o zgrozo ).

hihi, ja sobie właśnie też staniki zostawiam na ostatni moment, bo mi mo że jeszcze piersi mi jakoś widocznie nie urosły, to nie wiem co bedzie pod koniec ciąży
a tego linka znalazłam kiedys przypadkiem i też trzymam

Napisane przez tassia

Od dwóch godzin nie spie. WiecOrem zaczął mnie bolec brzuch i nadal nie przestał'(

łoj trzymam kciuki żeby przeszło. brałaś no spe?


ide dzisiaj na zajecia z oddychania i ćiczenia dna miednicy...zajęcia z Bożeną jak jeszcze każe mówić do siebie po imieniu to ☠☠☠ne....

[tassia]

Napisane przez mycha_818

Biedactwo :-( Ale co to za ból? Może trzeba będzie pojechać do lekarza?

To ze stresu... Wczoraj mialam niefajne informacje zwiazane z moja praca i niestety ale stres sie odbija ... A nie umiem przestac sie stresowac

Napisane przez mycha_818

Masija mi tu babcia i mama mówiły kiedyś, że lepiej urodzić właśnie w 7 miesiącu niż w 8, bi mimo że dziecko starsze, to jednak to z 7 miesiąca ma większe szanse przeżycia. Nie wiem o co w tym chodzi, zawsze traktowałam to jako kolejny z zabobonów ;-)

Tez tak slyszalam, ale nie jako zabobon.
Chodzi o wykształcenie płuc... Ze w 9 miesiecu są całkiem wykształcone, a w 7 przed okresem wykształcania wiec dajabrade zrobić to na zewnątrz.
A w 8 przerywa się ten proces i jest trudniej...
Ale nie wiem może cos mieszam dawno to czytalam

[pszczoua]

Tassia a jak teraz? Apropo przedwczesnego porodu to słyszałam to samo, ze związane jest to z rozwojem płuc.

[kejtiCe]

Napisane przez szuuu

Nie jadłam ich sto lat, ale pamiętam, że czuć było alkohol. Tak samo ciasto francuskie, nie wiem czy każde , ale to z tesco ma

Znajoma się odezwała, nie ma dobrych wieści. Walczy, ale dzisiejszy lekarz nie dał szans...

To jest takie smutne...

Napisane przez moni_ka.g

co do misiów na koszulach, fakt, większość porodówki jest w misiach też taką miałam i jakoś mi to nie przeszkadzało w sumie, ale fakt, mógłby być większy wybór tych doroślejszych (sensownych cenowo).


miałam jeszcze pisać o proszku dla dzieci i ogólnie o chemii. z jednej strony zgadzam się, że nie można dziecka trzymać pod kloszem, ale z drugiej otacza nas taka ilość chemii, że jeśli mogę choć trochę dziecko przed tym chronić to wybieram tą opcję. tak samo jak później będę chciała uniknąć mocno przetworzonego jedzenia w diecie dziecka a nie przyzwyczajać organizm do chemii, itd.

a propos mocno przetworzonego jedzenia, co sądzicie o gotowych obiadkach w słoiczkach? i tych soczkach, po których ja mam meeeeega zgagę

Napisane przez Irmusia81

dokup koniecznie bodziaki i pajace- ja bym tak zrobiła w każdym razie

ale na rozmiar 56? bo na 62 to potrzeba jeszcze dużo, dużo..

Napisane przez pani_pierozkowa

Mi zgaga bardzo dokuczała w II trymestrze, teraz jest ok

Po prostu jak się przejem, to chce mi się rzygać z przejedzenia Ale zgagi jako takiej niet

a ja mam ciąąąągle..

[k a j a]

Napisane przez masija

Dokładnie o niej myślę, jak widzę takie buty

Pakuj się fartuszku jak ma Cię to uspokoić

Dziewczyny czy staniki do karmienia muszą być miękkie?
Bo nie cierpię takich. A jak pomyślę o tym, że przez pół roku będę chodziła w miękkim a sutki będą mi przebijały przez wszystkie bluzki to mdleję
Chyba, że te wkładki do stanika coś pomogą

Ja tez nie cierpie miękkich staników, a na początku kp nosiłam tylko taki, kazdy inny mnie uwierał, uciskał.. masakra.. Miałam taki najbrzydszy za 20zł, biały, z canpola chyba ?!
Teraz taki też sobie kupię, ale jak cycki mi się unormują kupię sobie jakiś ładny, piękny staniczek

Napisane przez gabisun

ja w takich zwykłych, miękkich chodziłam tylko po domu, jak nigdzie nie wychodziłam. A na spacery i wyjścia normalne, usztywniane
Sutki nie będą Ci przebijać bo będziesz z wkładkami laktacyjnymi chodzić

Tina a czemu takie wydatki musisz przed meżem ukrywać?

Fartuch a masz już wszystko kupione do szpitala?

Ja jak was tak dzisiaj poczytałam, to stwierdziłam, że mi się chyba zapomniało trochę o tej mojej ciąży i sobie beztrosko spędzałam czas na zakupach dla siebie...ale dzisiaj już nadrobiłam i zamówiłam koszule do szpitala i wstępnie naszykowałam koszyk w gemini

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Fartuch no ogólnie dla własnego dobra lepiej w majtkach nie siedzieć i nie kisić rany. Ja np. leżałam tylko na podkładzie, a jak wstawałam to ubierałam siateczkowe, żeby podkładu po drodze gdzieś nie zgubić. Tak mi zresztą też było najlepiej jak mi nic nie dotykało rany

Ja też leżałam tylko na podkładzie, którego non stop położna wymieniała.. ogólnie można było zakładać majtki itd jedynie na czas obchodu musiały byc zdjęte.. Ale tak jak i Ty, wolałam leżec bez gaci.. Dla mnie było zbawienie jak mogłam bozene wywalić bez niczego

Napisane przez mycha_818

Cześć Kochane! Nadrabiam bez cytowania:

1) piękne te Wasze koszule do spania, do których wklejacie linki
2) drzemki w przedszkolu to jakaś porażka, nie wyobrażam sobie tego zwłaszcza teraz; przecież już za moich czasów nie było to obowiązkowe, i to na wsi, która jest sto lat za murzynami (nie jestem rasistką, tylko tak mi się powiedziało )
3) kaja ja też wybieram się w przyszłym tygodniu na glukozę, dziś już nawet kupiłam ją w aptece, ale u mnie będzie to 26 tydzień
4) masija gratki za wizytę
5) szuuu ja też planuję łóżeczko turystyczne, dla mnie najważniejsze jest to żeby miała regulowane dno, tzn. dwa poziomy, bo nie wyobrażam sobie kłaść noworodka tak niziutko
6) fartuch trzymam kciuki, żeby szpital okazał się niekonieczny
7) anutka odpoczywaj dużo i uważaj na siebie
8) wracając do koszul, obiecałam że wkleję linki, podoba mi się coś takiego:
http://allegro.pl/taro-rozpinana-kos...082429433.html
http://allegro.pl/koszula-nocna-do-k...868022435.html

Tą z TARO ma moja dobra koleżanka, mówi że fajna jest i też o niej myślałam, ale jednak chce gładką, bez wzorów

Na glukozę idę jednak jutro, bo myślę o wcześniejszej wizycie u gina, i to tez będzie 26tydz

Napisane przez Selis

Dopiero wróciłam od lekarza yyyhhh...
Pan doktor miły i rzeczowy, zjechał zastępce mojego prowadzącego za niekompetencje (ale to samo zrobił mój Tz nie będąc lekarzem ) więc się nie zdziwiłam. Zbadał dziecia i rogi na szczęście się nie powiększają, wręcz o 1 mm się zmniejszyły, ale prawdopodobnie po wizycie u mojego gina pojadę jeszcze na konsultacje do szpitala specjalistycznego, w każdym razie będę spała spokojniej...
Mały waży już ponad 1100 g i mam siusiora między nogami, więc niech mi lekarzyk zastepca nie wykrzykuje "chłoooopczyk????"

Napisane przez Irmusia81

mnie też te misie irytują... jakby koszula miała być dla dziecka a nie dla matki...




tylko weź pod uwagę, że w lutym w szpitalu grzeją- stąd gorąco. Już pisałam, ze rodziłam w lipcu i na oddziale było ciepło, ale tak normalnie. Bez upału.

No dokładnie, jak przebierałam się w tą misiową (poszła na pierwszy ogień do skurczy, tego całego krwawienia itd) to czułam się tak beznadziejnie Wiem ze na porodówce nie chodzi o wygląd itd. Ale kurde.. samopoczucie też jest ważne A w takiej misiowej dzieciecej piżamce dobrze się nie czułam


Ja w maju miałam na porodówce akurat, na dworzu było ok 20stopni wtedy, a w szpitalu tak.. no na krótki rękaw było nieraz przychłodno. Nie mi, bo ja się pociłam jak świnia, ale pamietam że obok babce było chłodno i zamykała ciągle to okno, całe szczęście po 2 dniach poszła

Napisane przez tassia

To ze stresu... Wczoraj mialam niefajne informacje zwiazane z moja praca i niestety ale stres sie odbija ... A nie umiem przestac sie stresowac




Tez tak slyszalam, ale nie jako zabobon.
Chodzi o wykształcenie płuc... Ze w 9 miesiecu są całkiem wykształcone, a w 7 przed okresem wykształcania wiec dajabrade zrobić to na zewnątrz.
A w 8 przerywa się ten proces i jest trudniej...
Ale nie wiem może cos mieszam dawno to czytalam

Uważaj na siebie.

Tez tak słyszałam z tymi płuckami, że w 7 miesiącu podają sterydy i rozwijają się pęcherzyki płucne, a w 8 one są w części rozwinięte itd i nie mogą podawać tych sterydów. I dlatego jak komuś zagraża przedwczesny poród to podają te sterydy w tym 7 mies

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Napisane przez kejtiCe

To jest takie smutne...


a propos mocno przetworzonego jedzenia, co sądzicie o gotowych obiadkach w słoiczkach? i tych soczkach, po których ja mam meeeeega zgagę


ale na rozmiar 56? bo na 62 to potrzeba jeszcze dużo, dużo..


a ja mam ciąąąągle..

Ja podawałam Blance słoiczki Na początku miałam ambitny plan gotowac, ale jak stałam, gotowałam a ona zjadła 3 łyżeczki to miałam dość. No i poza tym, ja rozszerzałam diete zimą, gdzie nie było owoców i warzyw.. Latem jadła już normalnie

Soczków nie podawałam

[kejtiCe]

Napisane przez k a j a

Ja podawałam Blance słoiczki Na początku miałam ambitny plan gotowac, ale jak stałam, gotowałam a ona zjadła 3 łyżeczki to miałam dość. No i poza tym, ja rozszerzałam diete zimą, gdzie nie było owoców i warzyw.. Latem jadła już normalnie

Soczków nie podawałam

też mam taki ambitny plan..
no wiadomo, że czasami będą takie sytuacje, że podam bez wyrzutów sumienia, ale MYŚLĘ, że będzie chciało mi się gotować
a te soczki to przekleństwo jest
poza tym teraz też będziemy rozszerzały zimą

[k a j a]

Napisane przez kejtiCe

też mam taki ambitny plan..
no wiadomo, że czasami będą takie sytuacje, że podam bez wyrzutów sumienia, ale MYŚLĘ, że będzie chciało mi się gotować
a te soczki to przekleństwo jest
poza tym teraz też będziemy rozszerzały zimą

Ja nie miałam wyrzutów sumienia że daje słoiczki Ale trza było patrzeć na składy bo wiele miało sól, skrobie itd itd.. A część same warzywa..
no i też inaczej że ja mieszkałam u teściów, nie miałam swojej kuchni itd i nie miałam takiego.. kopa żeby gotowac. Teraz mam swoją kuchnie, więc to też będzie inaczej.. bo i tak gotuje i tak.

[tassia]

Ja początek robilam głównie na sloiczkach bo to nie miało sensu gotować 5 lyzeczek brokula itp. A nie zawsze myśmy to jedli
A z czasem gotowalam coraz więcej.
Teraz tez czasem kupuje słoik jak nie mam czasu albo nas obiad nagle zaskoczy na mieście a nie mam innej opcji.

Poza tym dostepne mięso w sklepach zostawia wiele do życzenia...


Ja planuje w wakacje po robić sloiczki na zimę dla dziecka.
Zrobię napewno marchew, jabłko, dynie, morele itp.
A generalnie teraz zamierzam troszkę bardziej stosować blw niż poprzednio.

[mehja]

Hej gadułki

Mnie po poludniu wczoraj tak brzuch bolał, że spanikowana przesunęłam wizytę na ten piątek


To nieprawda że lepiej jest urodzić w 7 mies niż w 8 a wiem to od lekarzy zajmujących się wcześniakami- KAŻDY dzień jest na wagę złota. A te przesądy nie mają żadnego potwierdzenia w badaniach

od tych samych lekarzy zawsze też słyszeliśmy, żeby dawać małemu jedzonko ze słoiczków- może dlatego że nasz był wcześniakiem, nie wiem, nie wnikałam w to wtedy. dopiero jak skończył roczek mogliśmy sami mu gotować

[Domincia_1987]

Napisane przez pani_pierozkowa

Zdradź mi sposób jak przekonać faceta do tego żeby zbadał tarczycę??? Nie mogę zmusić Pieroga, bo uważa że skoro zaszliśmy w ciążę i to szybko to na pewno wszystko jest z jego tarczycą jak ta lala

Przekonać chłopa do badań to ciężka sprawa ...

Napisane przez tassia

Ja początek robilam głównie na sloiczkach bo to nie miało sensu gotować 5 lyzeczek brokula itp. A nie zawsze myśmy to jedli
A z czasem gotowalam coraz więcej.
Teraz tez czasem kupuje słoik jak nie mam czasu albo nas obiad nagle zaskoczy na mieście a nie mam innej opcji.

Poza tym dostepne mięso w sklepach zostawia wiele do życzenia...


Ja planuje w wakacje po robić sloiczki na zimę dla dziecka.
Zrobię napewno marchew, jabłko, dynie, morele itp.
A generalnie teraz zamierzam troszkę bardziej stosować blw niż poprzednio.

Ja też mam taki plan żeby latem zrobić trochę słoiczków, chce też robić w ther...... na bieżąoco papki, ale myśle, że z słoiczków gotowców też będę korzystać.

[Cos_]

Co do sloiczkow nie mam w planach podawac gotowcow tylko robic samemu

[201710041131]

Napisane przez pani_pierozkowa

Zdradź mi sposób jak przekonać faceta do tego żeby zbadał tarczycę??? Nie mogę zmusić Pieroga, bo uważa że skoro zaszliśmy w ciążę i to szybko to na pewno wszystko jest z jego tarczycą jak ta lala

Tż miał straszne bielactwo na rękach, normalnie wielkie białe plamy bez barwnika (jak znajdę zdjęcia ze ślubu to wstawię do klubu bo wtedy jeszcze miał) i jedna z jego pacjentek powiedziała mu, żeby zbadał tarczycę, bo ona takie plamy miała przy niedoczynności. I poszedł a tam TSH ponad 19... I jeszcze inne wskazujące na Hashimoto. I tak się już leczy, plamy mu praktycznie całkiem zeszły (widać je tylko z bliska, gdzie wcześniej miał po prostu białe placki). I tylko żałuje, że wcześniej nie poszedł...

Ale mój Tż nie jest taki ostatni do robienia badań, nasienie też badał w klinice niepłodności, a wiem, że wielu facetów wolałoby uniknąć

Napisane przez tassia

To ze stresu... Wczoraj mialam niefajne informacje zwiazane z moja praca i niestety ale stres sie odbija ... A nie umiem przestac sie stresowac

Ja też taki stresajło jestem

Napisane przez tassia

A generalnie teraz zamierzam troszkę bardziej stosować blw niż poprzednio.

Mnie tylko syf przeraża

[mehja]

Napisane przez szuuu

Mój Tż dożywotni przez Hashimoto...

W ogóle po roku leczenia TSH spadło mu z 19 na 15 Gdzie normę ma do 4...

jeju, nie wiedziała, że hashimoto jest przeciwwskazaniem do oodawania- czyli ja też już nigdy nie będę mogła być dawcą

Napisane przez k a j a

Tez tak słyszałam z tymi płuckami, że w 7 miesiącu podają sterydy i rozwijają się pęcherzyki płucne, a w 8 one są w części rozwinięte itd i nie mogą podawać tych sterydów. I dlatego jak komuś zagraża przedwczesny poród to podają te sterydy w tym 7 mies


Soczków nie podawałam

sterydy są podawane od 23tc na każdym etapie ciąży- w 8 mies też

[rybkaa90]

Cześć.
Patrząc na Wasze zakupy to jestem w czarnej d. Nie mam jeszcze nic oprócz tony ciuszków.
Zastanawiałam się w co ja mam się spakować do tego szpitala... Nie mam takiej średniej podróżnej torby.
Ile dni trzymają w szpitalu jak z dzieckiem i matką jest ok?
2-3 dni max?

Napisane przez Selis

Dopiero wróciłam od lekarza yyyhhh...
Pan doktor miły i rzeczowy, zjechał zastępce mojego prowadzącego za niekompetencje (ale to samo zrobił mój Tz nie będąc lekarzem ) więc się nie zdziwiłam. Zbadał dziecia i rogi na szczęście się nie powiększają, wręcz o 1 mm się zmniejszyły, ale prawdopodobnie po wizycie u mojego gina pojadę jeszcze na konsultacje do szpitala specjalistycznego, w każdym razie będę spała spokojniej...
Mały waży już ponad 1100 g i mam siusiora między nogami, więc niech mi lekarzyk zastepca nie wykrzykuje "chłoooopczyk????"

Super wieści.

Napisane przez industria

ja znalazłam taki o

http://allegro.pl/biustonosz-ciazowy...089727104.html

chyba najpierw kupie takie tani , bo i tak bede od tego sprzedawcy więcej rzeczy brałam , a jak bedzie totalnie badziewny to poszukam czegoś innego. na wygląd nie różni sie niczym od tych 5 razy droższych

Fajny i tani. Jeszcze nie kupuję ale dodałam do zakładek i pewnie kliknę.

Napisane przez country111

Rybka ja chyba będą taki szlafrok zamawiać http://allegro.pl/szlafrok-s-m-ciaza...106361051.html

Ja się jeszcze zastanawiam. Chyba kupię sobie taką bawełnianą narzutkę zamiast typowego szlafroka. Szkoda mi trochę kasy na raz, a jak wcale nie założę to już w ogóle.

[k a j a]

Napisane przez tassia

Ja początek robilam głównie na sloiczkach bo to nie miało sensu gotować 5 lyzeczek brokula itp. A nie zawsze myśmy to jedli
A z czasem gotowalam coraz więcej.
Teraz tez czasem kupuje słoik jak nie mam czasu albo nas obiad nagle zaskoczy na mieście a nie mam innej opcji.

Poza tym dostepne mięso w sklepach zostawia wiele do życzenia...


Ja planuje w wakacje po robić sloiczki na zimę dla dziecka.
Zrobię napewno marchew, jabłko, dynie, morele itp.
A generalnie teraz zamierzam troszkę bardziej stosować blw niż poprzednio.

dokładnie, i te warzywa/owoce to samo.. tzn wiadomo bananów sobie nie wyhodujemy Alee te co można i owszem

Plan ze słoiczkami dobry..

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Napisane przez mehja

jeju, nie wiedziała, że hashimoto jest przeciwwskazaniem do oodawania- czyli ja też już nigdy nie będę mogła być dawcą



sterydy są podawane od 23tc na każdym etapie ciąży- w 8 mies też

Ja miałam podawane od 30tyg, i tak mi mój gin mówił

Napisane przez rybkaa90

Cześć.
Patrząc na Wasze zakupy to jestem w czarnej d. Nie mam jeszcze nic oprócz tony ciuszków.
Zastanawiałam się w co ja mam się spakować do tego szpitala... Nie mam takiej średniej podróżnej torby.
Ile dni trzymają w szpitalu jak z dzieckiem i matką jest ok?
2-3 dni max?



Super wieści.



Fajny i tani. Jeszcze nie kupuję ale dodałam do zakładek i pewnie kliknę.



Ja się jeszcze zastanawiam. Chyba kupię sobie taką bawełnianą narzutkę zamiast typowego szlafroka. Szkoda mi trochę kasy na raz, a jak wcale nie założę to już w ogóle.

Taak, 2-3 dni
Ja pakuje w torbę podróżną, w cale nie w jakąś wyjątkowo małą

[kejtiCe]

Napisane przez k a j a

Ja nie miałam wyrzutów sumienia że daje słoiczki Ale trza było patrzeć na składy bo wiele miało sól, skrobie itd itd.. A część same warzywa..
no i też inaczej że ja mieszkałam u teściów, nie miałam swojej kuchni itd i nie miałam takiego.. kopa żeby gotowac. Teraz mam swoją kuchnie, więc to też będzie inaczej.. bo i tak gotuje i tak.

no tez racja, skoro i tak będziesz stała przy garach na macierzyńskim
ale będę musiała się naczytać na temat rozszerzania diety, bo nie mam o tym zielonego pojęcia..

Napisane przez tassia

Ja początek robilam głównie na sloiczkach bo to nie miało sensu gotować 5 lyzeczek brokula itp. A nie zawsze myśmy to jedli
A z czasem gotowalam coraz więcej.
Teraz tez czasem kupuje słoik jak nie mam czasu albo nas obiad nagle zaskoczy na mieście a nie mam innej opcji.

Poza tym dostepne mięso w sklepach zostawia wiele do życzenia...


Ja planuje w wakacje po robić sloiczki na zimę dla dziecka.
Zrobię napewno marchew, jabłko, dynie, morele itp.
A generalnie teraz zamierzam troszkę bardziej stosować blw niż poprzednio.

z tym mięsem to masz rację akurat moja mama prowadzi swój sklep spożywczy i ma tam stoisko mięsne, więc naprawdę widzimy różnicę między mięsem z małej masarni, a takim z wielkich molochów..

Napisane przez rybkaa90

Cześć.
Patrząc na Wasze zakupy to jestem w czarnej d. Nie mam jeszcze nic oprócz tony ciuszków.
Zastanawiałam się w co ja mam się spakować do tego szpitala... Nie mam takiej średniej podróżnej torby.
Ile dni trzymają w szpitalu jak z dzieckiem i matką jest ok?
2-3 dni max?

ja dla siebie też mało mam
a to chyba zależy od szpitala, ile czasu się tam zostaje. Na stronie mojego jest napisane, że jak poród sn i mama z dzieckiem czują się dobrze, to wychodzą w 3 dobie, a jak cc to w 4

a dziecku pakujemy rzeczy do osobnej torby?

[fartuch]

hej dziewczyny zamówiłam wczoraj wszystkie pierdoły, koszule do szpitala, podklady, majtki siatkowe, gaziki, aspirator do nosa, przescieradełka i wiele innych wszystko od jednego sprzedawcy, wyszło ponad 2 stówy ale wykorzystałam kupon na 5 dyszek wiec wyszło taniej

Zamówiłam jedną koszule ładną a jedną z misiami za 17 zł. Stwierdziłam, że bedzię mi szkoda takiej ładnej i drogiej do porodu..wole zniszczyć misiową i wywalić w razie czego...

[201710041131]

Napisane przez mehja

jeju, nie wiedziała, że hashimoto jest przeciwwskazaniem do oodawania- czyli ja też już nigdy nie będę mogła być dawcą

No-wszystkie choroby autoimm. Tż oddawał tyle lat i teraz odesłali go z kwitkiem... Był mega smutny, bo oddawał kilka razy w roku a w planach miał jeszcze zostać dawcą szpiku...

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Napisane przez fartuch

hej dziewczyny zamówiłam wczoraj wszystkie pierdoły, koszule do szpitala, podklady, majtki siatkowe, gaziki, aspirator do nosa, przescieradełka i wiele innych wszystko od jednego sprzedawcy, wyszło ponad 2 stówy ale wykorzystałam kupon na 5 dyszek wiec wyszło taniej

Zamówiłam jedną koszule ładną a jedną z misiami za 17 zł. Stwierdziłam, że bedzię mi szkoda takiej ładnej i drogiej do porodu..wole zniszczyć misiową i wywalić w razie czego...

Ile To jeszcze tyle wydatków mnie czeka... Ja pierdzielę, a na koncie pustki, głupi zus, gdzie moja kasa

[k a j a]

Napisane przez kejtiCe

no tez racja, skoro i tak będziesz stała przy garach na macierzyńskim
ale będę musiała się naczytać na temat rozszerzania diety, bo nie mam o tym zielonego pojęcia..


z tym mięsem to masz rację akurat moja mama prowadzi swój sklep spożywczy i ma tam stoisko mięsne, więc naprawdę widzimy różnicę między mięsem z małej masarni, a takim z wielkich molochów..


ja dla siebie też mało mam
a to chyba zależy od szpitala, ile czasu się tam zostaje. Na stronie mojego jest napisane, że jak poród sn i mama z dzieckiem czują się dobrze, to wychodzą w 3 dobie, a jak cc to w 4

a dziecku pakujemy rzeczy do osobnej torby?

Wszystkiego w swoim czasie się dowiesz
Ja mięsko mam od teściów Tzn wołowinę, jedynie piersi kurczaka kupuje..

Ja nie wiem, nie brałam do szpitala dziecięcych ciuszków więc nie wiem

[Cos_]

Szuu po nowotworach tez bodajze nie mozna oddawac.

Kejtice to zalezy co musisz zabrac dziecku do szpitala bo u nas to duzo daja

[kejtiCe]

Napisane przez k a j a

Wszystkiego w swoim czasie się dowiesz
Ja mięsko mam od teściów Tzn wołowinę, jedynie piersi kurczaka kupuje..

Ja nie wiem, nie brałam do szpitala dziecięcych ciuszków więc nie wiem

no właśnie, a ja zachłanna wszystko od razu bym chciała

Napisane przez Cos_

Szuu po nowotworach tez bodajze nie mozna oddawac.

Kejtice to zalezy co musisz zabrac dziecku do szpitala bo u nas to duzo daja

aaaaaa, no właśnie, bo to nie jest napisane na stronie szpitala jutro mam spotkanie z moją położną, to chyba się zapytam, jak mi się przypomni

[fartuch]

Napisane przez szuuu

No-wszystkie choroby autoimm. Tż oddawał tyle lat i teraz odesłali go z kwitkiem... Był mega smutny, bo oddawał kilka razy w roku a w planach miał jeszcze zostać dawcą szpiku...

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Ile To jeszcze tyle wydatków mnie czeka... Ja pierdzielę, a na koncie pustki, głupi zus, gdzie moja kasa

no niestety... a jeszcze dużo rzeczy przedemną.. termometr laktator jakieś butelki smoczki... ciuchy mam na szczęście u mnie też na koncie pusto czekam na wyplate tzeta..