Zapuszczanie włosów cz. VII

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez "niusia"

Jaki ładny warkocz - jak taki zrobić? :P

https://www.youtube.com/watch?v=2t3G...ion_2910852969

[Wolha wRedna]

Napisane przez "niusia"

Widziałyście nowy wpis u Eve? Jej włosy wreszcie nie są płaskie i nabrały życia, teraz widać ich urodę no i warkocz dużo grubszy..

Ponawiam pytanie czy używając Kallosa Banana zaobserwowałyście rozjaśnienie włosów, o którym pisze producent?

Bo zakręciła, loki jednak dużo "robią". Mnie zastanawia jak ona może mieć 7 cm w kucyku (czy coś koło tego) i robić taki warkocz. Albo bardzo mocno ściska włosy mierząc i tym samym odejmuje sobie centymetry, albo ja nie umiem mierzyć i mam 5 cm

Kładłam na godzinę czasami na godzinę i nic się z kolorem nie działo.

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;52014022]
Opanowałam nowego warkocza [/QUOTE]

Jak go robisz? Fajny efekt. Kilka dni temu opanowałam warkocz z 4 pasm. Wiem, że dla wielu to pewnie żadne osiągnięcie, ale ja akurat nie umiałam więc dla mnie to nowość.

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez Wolha wRedna

Jak go robisz? Fajny efekt. Kilka dni temu opanowałam warkocz z 4 pasm. Wiem, że dla wielu to pewnie żadne osiągnięcie, ale ja akurat nie umiałam więc dla mnie to nowość.

https://www.youtube.com/watch?v=2t3G...ion_2910852969

[agaklimek]

Cześć dziewczyny! Od jakiegoś czasu zapuszczam włosy. Zaczynałam od kilku centymetrów przy głowie. Aktualnie są przed ramię. Aktualnie mam blond włosy - niestety musze je choć trochę rozjaśniać kiedy pojawiają się odrosty. Oczywiście włosy się przesuszają i niszczą. Czy sa jakieś mniej inwazyjne środki rozjaśniające włosy?

[Dolczi]

Napisane przez agaklimek

Cześć dziewczyny! Od jakiegoś czasu zapuszczam włosy. Zaczynałam od kilku centymetrów przy głowie. Aktualnie są przed ramię. Aktualnie mam blond włosy - niestety musze je choć trochę rozjaśniać kiedy pojawiają się odrosty. Oczywiście włosy się przesuszają i niszczą. Czy sa jakieś mniej inwazyjne środki rozjaśniające włosy?

Witaj. Przeczytaj pierwszy post. Jedynie co przychodzi mi do głowy to kąpiel rozjaśniająca. Ale ona też trochę niszczy. Albo Olaplex (drogie). Ściełaś sama włosy na tak krótko?

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez Wolha wRedna

Bo zakręciła, loki jednak dużo "robią". Mnie zastanawia jak ona może mieć 7 cm w kucyku (czy coś koło tego) i robić taki warkocz. Albo bardzo mocno ściska włosy mierząc i tym samym odejmuje sobie centymetry, albo ja nie umiem mierzyć i mam 5 cm

Też mnie to zastanawia xD Myślę, że te pomiary obwodu kucyków mają za duży margines błędu z racji całego tego "ściskania". Plus różnica w strukturze włosa - z prostych włosów zawsze będzie cieńszy warkocz niż z kręconych.

[201801220933]

Ona tak naprawdę ma włosy dość cienkie co widac szczególnie gdy robi sobie jakaś fryzurę typu kok czy warkocz na prostych włosach -warkocz jest bardzo cienki, natomiast rozpuszczone robią duże wrażenie...

Druga sprawa że każde proste włosy będą mniejsze objętościowo od zakręconych.

Tak jak Viekki myślę że różnica w wyglądzie warkocza to właśnie zasługa tego że włosy są sztywniejsze i zakręcone, przez co nie da się ich tak ścisło zapleść.

Annulka21 - dziękuję za link do warkocza bardzo skomplikowany

[chimay]

Napisane przez Melanchton

Może też bym zrobiła encanto? Mnie też puszy się wierzchnia wartwa i mnóstwo krótkich włosów mam na wierzchu... Hm. Jakby tak na samym wierzchu zrobić....

Frapuje mnie fakt, że po encanto zaleca się produkty z keratyną, no bo jak to? Nie zrobi się przeproteinowana szczota?

Napisane przez czekoladka3

chimay piekne wlosy, naprawde robia wrazenie
Fajnie ze encanto im sluzy, oby tak dalej

Co do stosowania preparatow z keratyna po encanto. Z tego co widze na watku o prostowaniu jednym takie kosmetyki jeszcze bardziej podbijaja efekt zabiegu, innym mniej sluza. Ja zaliczalam sie do tej drugiej grupy, dlatego po encanto praktycznie rezygnowalam z protein. Wydaje mi sie ze wszystko zalezy od indywidualnych preferencji wlosow

Ja robiłam właśnie na wierzchu, na jakiejś 1/3 włosów. Reszta się nie puszyła.

Po zużyciu a raczej zmęczeniu Kallosa Karatin nie planuję kupować więcej odżywek z keratyną. Nie zauważam osłabnięcia efektu pomimo tego, że prawie nie dostarczam keratyny w pielęgnacji.

Napisane przez niusia

Ja naftę zawsze trzymałam minimum pół godziny

Ja czasem też, ale to z lenistwa. Po 10 minutach mam taki sam efekt, tak samo jak zresztą po wszystkich innych produktach, moje włosy są z tych, na które przetrzymywanie nijak nie działa.

[Wolha wRedna]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;52014699]https://www.youtube.com/watch?v=2t3G...ion_2910852969[/QUOTE]

Dziękuję bardzo, chociaż to chyba dla mnie zbyt skomplikowane. No przynajmniej do zastosowania na sobie samej

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;52016590]Też mnie to zastanawia xD Myślę, że te pomiary obwodu kucyków mają za duży margines błędu z racji całego tego "ściskania". Plus różnica w strukturze włosa - z prostych włosów zawsze będzie cieńszy warkocz niż z kręconych.[/QUOTE]

Błąd pomiaru musi być - skoro w profesjonalnych pomiarach najróżniejszego rodzaju i typu się go przyjmuje, to co dopiero w zabawie "domowymi sposobami". Moim zdaniem w takim mierzeniu bardziej prawdopodobne jest określenie sobie różnicy. W tym przypadku, widzisz, że stosując różne metody zagęszczenia włosów, kucyk się pogrubił, masz np zamiast 7 cm - 8. Ta sama osoba mierząc sobie włosy, raczej w miarę podobnie je za każdym razem ściska. To tak jak z ważeniem. Warto ważyć się na tej samej wadze, bo dzięki temu znamy nasze wahania wagi.

Napisane przez "niusia"

Ona tak naprawdę ma włosy dość cienkie co widac szczególnie gdy robi sobie jakaś fryzurę typu kok czy warkocz na prostych włosach -warkocz jest bardzo cienki, natomiast rozpuszczone robią duże wrażenie...

Druga sprawa że każde proste włosy będą mniejsze objętościowo od zakręconych.

Tak jak Viekki myślę że różnica w wyglądzie warkocza to właśnie zasługa tego że włosy są sztywniejsze i zakręcone, przez co nie da się ich tak ścisło zapleść.

Annulka21 - dziękuję za link do warkocza bardzo skomplikowany

Eve ma po prostu ładne włosy. Czy są cienkie, grube, gęste czy rzadkie - są piękne. W wersji prostej są dla mnie nudnawe, ale teraz po zakręceniu zachwyciłam się. Dla mnie tylko są trochę za długie no i nie lubię prostego cięcia, ale to już tylko kwestia mojego gustu.

[agaklimek]

Napisane przez Dolczi

Witaj. Przeczytaj pierwszy post. Jedynie co przychodzi mi do głowy to kąpiel rozjaśniająca. Ale ona też trochę niszczy. Albo Olaplex (drogie). Ściełaś sama włosy na tak krótko?

Nie, nie, cały czas obcinał mnie fryzjer. Prze kilka lat miałam bardzo krótkie włosy, aż mi się do długich zatęskniło. Zapuszczam i idzie mi nieźle.

[Dolczi]

Napisane przez agaklimek

Nie, nie, cały czas obcinał mnie fryzjer. Prze kilka lat miałam bardzo krótkie włosy, aż mi się do długich zatęskniło. Zapuszczam i idzie mi nieźle.

Bardziej mi chodziłi czy z własnej woli miałaś krótkie

[201801220933]

Denerwuje mnie to że w sklepach z kosmetykami profesjonalnymi nie podaje się składów produktów. Chciałam sobie kupic ampułki ale już w dwóch sklepach po prośbie o składy spotkałam się z odmową... więc chyba sobie odpuszczę. Jak kupię w ciemno to pewnie spotkam się z alkoholowo proteinową bombą a to ostatnie czego moje włosy potrzebują.

Tak samo na blogu BHC, nowy wpis - zwyczajna reklama produktów - linia niby do włosów uwrażliwionych - więc byłoby to coś dla mnie, ale składów oczywiście brak... tak sie zastanawiam dla kogo powstał ten wpis - chyba tylko dla producenta reklamowanych kosmetyków w podzięce za darmowy zabieg - bo informacji nie ma w nim żadnych. :/

[Wolha wRedna]

Napisane przez "niusia"

Denerwuje mnie to że w sklepach z kosmetykami profesjonalnymi nie podaje się składów produktów. Chciałam sobie kupic ampułki ale już w dwóch sklepach po prośbie o składy spotkałam się z odmową... więc chyba sobie odpuszczę. Jak kupię w ciemno to pewnie spotkam się z alkoholowo proteinową bombą a to ostatnie czego moje włosy potrzebują.

Tak samo na blogu BHC, nowy wpis - zwyczajna reklama produktów - linia niby do włosów uwrażliwionych - więc byłoby to coś dla mnie, ale składów oczywiście brak... tak sie zastanawiam dla kogo powstał ten wpis - chyba tylko dla producenta reklamowanych kosmetyków w podzięce za darmowy zabieg - bo informacji nie ma w nim żadnych. :/

Niepodawanie składów jest typowe dla sklepów z kosmetykami profesjonalnymi. A nie próbowałaś poszukać tego typu produktów na blogach gdzie z dużym prawdopodobieństwem znajdziesz też skład? Może stacjonarnie sklepy, wtedy obejrzysz skład przed zakupem.

Do BHC zaglądam sporadycznie. Jej blog od dłuższego czasu ma spory odsetek postów reklamowych + nie lubię autorki.

Została mi ostatnia ampułka Placety. Jutro kupię Saponics

Czy możecie mi polecić wcierkę, która zafundowała Wam wysyp bejbików i ma aplikator taki jak w Joannie Rzepie? Wysyp jest tym do czego dążę, a opakowanie z aplikatorem przydałoby mi się także po zużyciu oryginalnej zawartości. Do Joanna nie chcę wracać, bo nic nie robiła, a jej zapach mnie zabijał.

[201801220933]

Zawsze przeszukuję internet gdy zainteresuje mnie jakiś produkt - niestety w większości przypadków te produkty są tylko w sklepach profesjonalnych plus ewentualnie jakiś pokazowy film pokazujący jak taki zabieg wygląda w zakładzie fryzjerskim. Te popularniejsze ampułki czy kuracje udostępniane na blogach w dużej mierze składają się z protein niestety.

Ja wysyp bejbików mam zawsze po stosowaniu nafty dwa razy w tygodniu przez minimum 1,5 miesiąca, ale nie wiem czy u Ciebie to wchodzi w grę.

Nadal jestem bardzo zadowolona z maski inebrya smooth - używam jej po każdym myciu na godzinę i włosy zawsze prezentują się dużo lepiej niż zwykle. Coś czuję że na stałe u mnie zagości obok garniera AiK jako odżywka sprawdzająca się zawsze i wszędzie

[Dolczi]

Napisane przez Wolha wRedna

Niepodawanie składów jest typowe dla sklepów z kosmetykami profesjonalnymi. A nie próbowałaś poszukać tego typu produktów na blogach gdzie z dużym prawdopodobieństwem znajdziesz też skład? Może stacjonarnie sklepy, wtedy obejrzysz skład przed zakupem.

Do BHC zaglądam sporadycznie. Jej blog od dłuższego czasu ma spory odsetek postów reklamowych + nie lubię autorki.

Została mi ostatnia ampułka Placety. Jutro kupię Saponics

Czy możecie mi polecić wcierkę, która zafundowała Wam wysyp bejbików i ma aplikator taki jak w Joannie Rzepie? Wysyp jest tym do czego dążę, a opakowanie z aplikatorem przydałoby mi się także po zużyciu oryginalnej zawartości. Do Joanna nie chcę wracać, bo nic nie robiła, a jej zapach mnie zabijał.

Też nie lubię BHC. Wkurzało mnie jej pisanie, że jej odrost nie jest mysi. To tak jak Anwen zawsze pisze, że zdjęcia nie odwzorowują jej koloru na głowie (na zdjęciach są czarne lub prawie czarne). Dlatego blogów o włosach nie czytam już od dłuższego czasu.

Nie zachowałaś aplikatora po Rzepie? Pamiętam, że brązowe odżywki z Rossmana miały taki dziubek. Wcierek nie pamiętam.

[201801220933]

Ja już od ponad roku mam dwie butelki po rzepie i ich pilnuję :P

[Melanchton]

Napisane przez Wolha wRedna

Niepodawanie składów jest typowe dla sklepów z kosmetykami profesjonalnymi. A nie próbowałaś poszukać tego typu produktów na blogach gdzie z dużym prawdopodobieństwem znajdziesz też skład? Może stacjonarnie sklepy, wtedy obejrzysz skład przed zakupem.

Do BHC zaglądam sporadycznie. Jej blog od dłuższego czasu ma spory odsetek postów reklamowych + nie lubię autorki.

Została mi ostatnia ampułka Placety. Jutro kupię Saponics

Czy możecie mi polecić wcierkę, która zafundowała Wam wysyp bejbików i ma aplikator taki jak w Joannie Rzepie? Wysyp jest tym do czego dążę, a opakowanie z aplikatorem przydałoby mi się także po zużyciu oryginalnej zawartości. Do Joanna nie chcę wracać, bo nic nie robiła, a jej zapach mnie zabijał.

Ja kończę wcierkę Joanny, która absolutnie nic mi nie dała, mimo że porządnie masuję przy jej stosowaniu skalp. Zostało mi jej może na jedno użycie. Potem dokończę Jantara, którego zamierzam przelać do butelki po Joannie z uwagi na dobry aplikator.
Najwięcej małych włosków wyrosło mi właśnie po Saponics'ie, mały busz, który teraz ma jakieś 6cm. Jak skończę Jantar wrócę do niego.

[swan999]

chimay masz piękne i długie włosy Widać, że encanto się u Ciebie spisało.

A ja dzisiaj hennuję

[chimay]

Napisane przez Dolczi

Też nie lubię BHC. Wkurzało mnie jej pisanie, że jej odrost nie jest mysi. To tak jak Anwen zawsze pisze, że zdjęcia nie odwzorowują jej koloru na głowie (na zdjęciach są czarne lub prawie czarne). Dlatego blogów o włosach nie czytam już od dłuższego czasu.

BHC jest dla mnie najbardziej antypatyczną włosową blogerką, chociaż nie śledzę już od dawna blogów, więc może urosła jej w międzyczasie jakaś konkurencja.

Nie wiem, czy zdzierżę tę dziegciową kurację Vis Plantis. Jak kiedyś narzekałam, że mi różne odżywki m.in. Kallosy śmierdziały, tak teraz muszę przyznać, że to były zapachy, tylko po prostu mi nie pasowały, a tutaj jest smród i odór i to na dodatek bardzo trwały Nie stosuję na raz serum z odżywka, tylko na zmianę, bo inaczej bym nie dała rady. Dwukrotne mycie rypiącym szamponem nie usuwa smrodu całkiem ze skóry głowy i tak sobie to podśmierduje jeszcze parę godzin, a następnego dnia po zmoczeniu włosów przed myciem znowu się aktywuje.

A co do aplikatorów, to został mi fajny z tego zestawu od trychologa. Bardzo cienka strzykawka 2 ml z bardzo precyzyjnie pracującym tłokiem i jeszcze cieńszą nasadką, którą można wyciskać dosłownie kroplę po kropli.

[Wolha wRedna]

Napisane przez niusia

Zawsze przeszukuję internet gdy zainteresuje mnie jakiś produkt - niestety w większości przypadków te produkty są tylko w sklepach profesjonalnych plus ewentualnie jakiś pokazowy film pokazujący jak taki zabieg wygląda w zakładzie fryzjerskim. Te popularniejsze ampułki czy kuracje udostępniane na blogach w dużej mierze składają się z protein niestety.

Ja wysyp bejbików mam zawsze po stosowaniu nafty dwa razy w tygodniu przez minimum 1,5 miesiąca, ale nie wiem czy u Ciebie to wchodzi w grę.

Nadal jestem bardzo zadowolona z maski inebrya smooth - używam jej po każdym myciu na godzinę i włosy zawsze prezentują się dużo lepiej niż zwykle. Coś czuję że na stałe u mnie zagości obok garniera AiK jako odżywka sprawdzająca się zawsze i wszędzie

Wolałabym zostawić naftę w spokoju. Olejuję włosy na jakieś 3 godziny przed myciem, nie chcę na skalp nakładać niczego na tak długo, a olejowanie - spinanie włosów - rozpuszczanie, żeby nałożyc naftę - kolejne spinanie i jeszcze później mycie, to już troszkę za dużo.

Niemniej dziękuję za radę

Któraś Inebrya będzie moja zimą - to już postanowiono. Przyda mi się jako zabiezpieczacz dla całej długości. Teraz nie tego nie potrzebuję, ale po ubieglej zimie przekonałam się, że właśnie wtedy moje włosy zachowują się najgorzej.

Napisane przez Dolczi

Też nie lubię BHC. Wkurzało mnie jej pisanie, że jej odrost nie jest mysi. To tak jak Anwen zawsze pisze, że zdjęcia nie odwzorowują jej koloru na głowie (na zdjęciach są czarne lub prawie czarne). Dlatego blogów o włosach nie czytam już od dłuższego czasu.

Nie zachowałaś aplikatora po Rzepie? Pamiętam, że brązowe odżywki z Rossmana miały taki dziubek. Wcierek nie pamiętam.

Dziewczyny czasami chcą coś widzieć i za bardzo siobie i innym to wmawiają, w końcu zaczynają w to wierzyć. W mojej opini Anwen jest jednak o wiele sympatyczniejsza. Dużo można jej zarzucić, ale na jej bloga nadal zaglądam, a BHC mnie razi.

Buteleczkę po Rzepie przechowywałam dośc długo. Przelałam do niej nawet nieszczęsnego Seboradina Niger. Wyrzuciałam ponieważ z tworzywem z którego jest zrobiona, zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Przezroczyszty plastik robił się taki jakby białawy.

Napisane przez Melanchton

Ja kończę wcierkę Joanny, która absolutnie nic mi nie dała, mimo że porządnie masuję przy jej stosowaniu skalp. Zostało mi jej może na jedno użycie. Potem dokończę Jantara, którego zamierzam przelać do butelki po Joannie z uwagi na dobry aplikator.
Najwięcej małych włosków wyrosło mi właśnie po Saponics'ie, mały busz, który teraz ma jakieś 6cm. Jak skończę Jantar wrócę do niego.

Hm... droga nie jest może za jakiś czas sie na nią skuszę

O Saponicsie i jego działaniu na bejbihery słyszałam także od viekki, a że mam go w drogerii obok, czas sprawdzić na sobie

Myślę, że moja ośmiomiesięczna zabawa we wcieranie różnych cudowności non stop przynosi jakieś rezulalty. Mam sporo bejbików. Nie jest to może las, ale trudno mi je dostrzec ze względu na to, że u mnie zawsze coś odstaje ponieważ nie mam tafli.

Zmierzyłam też ostatnio kucyk i wyszło mi 8,5 cm. Dotychczas było to 8 cm. Nie cieszę się jednak jakoś wybitnie ponieważ 0,5 cm to bardzo niewielka różnica i łato mogłam się pomylić. W każdym razie zmierzę włosy tak za ponad pół roku. Ciekawe co wtedy będzie

[Smerfetka696969]

Napisane przez Wolha wRedna

Wolałabym zostawić naftę w spokoju. Olejuję włosy na jakieś 3 godziny przed myciem, nie chcę na skalp nakładać niczego na tak długo, a olejowanie - spinanie włosów - rozpuszczanie, żeby nałożyc naftę - kolejne spinanie i jeszcze później mycie, to już troszkę za dużo.

Niemniej dziękuję za radę

Któraś Inebrya będzie moja zimą - to już postanowiono. Przyda mi się jako zabiezpieczacz dla całej długości. Teraz nie tego nie potrzebuję, ale po ubieglej zimie przekonałam się, że właśnie wtedy moje włosy zachowują się najgorzej.



Dziewczyny czasami chcą coś widzieć i za bardzo siobie i innym to wmawiają, w końcu zaczynają w to wierzyć. W mojej opini Anwen jest jednak o wiele sympatyczniejsza. Dużo można jej zarzucić, ale na jej bloga nadal zaglądam, a BHC mnie razi.

Buteleczkę po Rzepie przechowywałam dośc długo. Przelałam do niej nawet nieszczęsnego Seboradina Niger. Wyrzuciałam ponieważ z tworzywem z którego jest zrobiona, zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Przezroczyszty plastik robił się taki jakby białawy.



Hm... droga nie jest może za jakiś czas sie na nią skuszę

O Saponicsie i jego działaniu na bejbihery słyszałam także od viekki, a że mam go w drogerii obok, czas sprawdzić na sobie

Myślę, że moja ośmiomiesięczna zabawa we wcieranie różnych cudowności non stop przynosi jakieś rezulalty. Mam sporo bejbików. Nie jest to może las, ale trudno mi je dostrzec ze względu na to, że u mnie zawsze coś odstaje ponieważ nie mam tafli.

Zmierzyłam też ostatnio kucyk i wyszło mi 8,5 cm. Dotychczas było to 8 cm. Nie cieszę się jednak jakoś wybitnie ponieważ 0,5 cm to bardzo niewielka różnica i łato mogłam się pomylić. W każdym razie zmierzę włosy tak za ponad pół roku. Ciekawe co wtedy będzie

Też go mam w drogerii ale nie obok :P I chyba kupie

[201604291140]

Napisane przez "niusia"

Tak samo na blogu BHC, nowy wpis - zwyczajna reklama produktów - linia niby do włosów uwrażliwionych - więc byłoby to coś dla mnie, ale składów oczywiście brak... tak sie zastanawiam dla kogo powstał ten wpis - chyba tylko dla producenta reklamowanych kosmetyków w podzięce za darmowy zabieg - bo informacji nie ma w nim żadnych. :/

mam podobne myśli - sprzedała się za darmowe kosmetyki i zabiegi, które średnio służą i mają średnie składy. najbardziej mnie rozwaliła promowana przez nią hiperdroga linia do włosów z samą keratyną, która dla odmiany jest hipertania, a przez natalię była zachwalana jako luksusowa :/. też mi się odechciało odwiedzin u niej, nie jest wiarygodna.

[Higurashi]

Aaale postów napisałyście Trudno za Wami nadążyć!
W temacie blogów włosowych to czytam rzadko, bo zawsze mi coś w końcu nie pasuje (na przykład reklamy). Wolę zapytać tutaj
Czerwień prawie zeszła mi z włosów, teraz są jakby jasnobrązowe z domieszką bordo na pewno schodzi ładniej niż nieszczęsny niebieski, więc z chęcią w niedalekiej przyszłości powtórzę zabieg 'piankowania'

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez niusia

Denerwuje mnie to że w sklepach z kosmetykami profesjonalnymi nie podaje się składów produktów. Chciałam sobie kupic ampułki ale już w dwóch sklepach po prośbie o składy spotkałam się z odmową... więc chyba sobie odpuszczę. Jak kupię w ciemno to pewnie spotkam się z alkoholowo proteinową bombą a to ostatnie czego moje włosy potrzebują.

Pamiętam, że kiedyś natknęłam się na sklep z kosmetykami profesjonalnymi, który podawał składy albo wstawiał zdjęcia produktu ze składem. Gdy sobie przypomnę to wkleję.
Najlepiej jest się po prostu wybrać do sklepu stacjonarnego, jeśli masz taką możliwość, obejrzeć kosmetyk.
Nie wiem z jakiego jesteś miasta.

Napisane przez chimay

BHC jest dla mnie najbardziej antypatyczną włosową blogerką, chociaż nie śledzę już od dawna blogów, więc może urosła jej w międzyczasie jakaś konkurencja

Napisane przez animale

mam podobne myśli - sprzedała się za darmowe kosmetyki i zabiegi, które średnio służą i mają średnie składy. najbardziej mnie rozwaliła promowana przez nią hiperdroga linia do włosów z samą keratyną, która dla odmiany jest hipertania, a przez natalię była zachwalana jako luksusowa :/. też mi się odechciało odwiedzin u niej, nie jest wiarygodna.

Minęły czasy, gdy jej blog był fajny, a ona nie traktowała sama siebie jako guru, bardziej niż ktokolwiek inny.
Rozumiem wpisy sponsorowane, ale nie rozumiem niemal każdego wpisu sponsorowanego.

Dzisiaj na włosy wpadł szampon cedrowy i Aussie Miracle Moist. Ostatnio moje włosy dostają raz w tygodniu któregoś z armii moich Biovaxów (do ciemnych, blond albo olejkowego) a w każdy inny dzień zwykłą odżywkę silikonową (najczęściej John Frieda). Na długość poniżej obojczyka wpada kropelka silikonowego serum.
Szczerze? Włosy nie są w ogóle obciążone, ani przesuszone czy w gorszym stanie, a taką "dietę" stosuję niemal od miesiąca. I sprawdza się na moich włosach znakomicie, bo ani razu nie odnotowałam przychlastu.

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

ja wpadam na bloga BHC tylko wtedy gdy robi jakiś wpis o powrocie do naturalnego koloru włosów. Sama wracam do naturalek więc jest to temat bliski mojemu sercu. Natomiast co do wpisów sponsorowanych najbardziej mnie chyba zraził ten o robocie kuchennym, gdzie zachwycała się nim w co drugim zdaniu

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Będę musiała poprosić kogoś, żeby zrobił zdjęcie moich włosów w jednolitym świetle, bo cień potrafi niesamowicie przekłamać ich kolor
Wrzucam fotkę po wyżej opisanej "diecie"

[Wolha wRedna]

Napisane przez Higurashi

Aaale postów napisałyście Trudno za Wami nadążyć!
W temacie blogów włosowych to czytam rzadko, bo zawsze mi coś w końcu nie pasuje (na przykład reklamy). Wolę zapytać tutaj
Czerwień prawie zeszła mi z włosów, teraz są jakby jasnobrązowe z domieszką bordo na pewno schodzi ładniej niż nieszczęsny niebieski, więc z chęcią w niedalekiej przyszłości powtórzę zabieg 'piankowania'

Wrzuciaj czasami zdjęcia po piankowaniu żebym mogła się pozachwycac kolorem

Napisane przez Kamiliah

.
Dzisiaj na włosy wpadł szampon cedrowy i Aussie Miracle Moist. Ostatnio moje włosy dostają raz w tygodniu któregoś z armii moich Biovaxów (do ciemnych, blond albo olejkowego) a w każdy inny dzień zwykłą odżywkę silikonową (najczęściej John Frieda). Na długość poniżej obojczyka wpada kropelka silikonowego serum.
Szczerze? Włosy nie są w ogóle obciążone, ani przesuszone czy w gorszym stanie, a taką "dietę" stosuję niemal od miesiąca. I sprawdza się na moich włosach znakomicie, bo ani razu nie odnotowałam przychlastu.

Kuracja biovaxowo - silikonowa im służy.

Napisane przez Annulka21

ja wpadam na bloga BHC tylko wtedy gdy robi jakiś wpis o powrocie do naturalnego koloru włosów. Sama wracam do naturalek więc jest to temat bliski mojemu sercu. Natomiast co do wpisów sponsorowanych najbardziej mnie chyba zraził ten o robocie kuchennym, gdzie zachwycała się nim w co drugim zdaniu

Mnie najbardziej drażnią te jej posty właśnie. Ile można czytać o odroście z ciepłą poświatą, skoro widzę, że ona ma na głowie najzwyczajniejszy polski mysi blond (mam to samo) lub wiecznego marudzenia o wysykoporowatości farbowanej reszty. Serio BHC porowatych włosów nie ma. Chyba po prostu lubi tak o nich myśleć i mieć satysfakcję, że tak "trudny" rodzaj włosów doprowadziła do tak dobrego stanu.

Napisane przez Kamiliah

Będę musiała poprosić kogoś, żeby zrobił zdjęcie moich włosów w jednolitym świetle, bo cień potrafi niesamowicie przekłamać ich kolor
Wrzucam fotkę po wyżej opisanej "diecie"

Dzięki Twojemu zdjęciu mam ślinotok U góry pięknie widać ten jasniejszy kolor. Osiągnęłaś bez niszczenia i kombinowania to przy czym Anwen spaliła włosy.

Już drugi dzień cieszę się z efektu jaki osiągnęłam maska Vatika. Wcześniej mnei puszyła, a wystarczyło dodać solidną łyżkę oleju, konkretnie z lnianki. Nie dość, że włosy spuszone tylk tyle co zawsze (bo jednak tafla u mnie nie istnieje) to jeszcze ładnie wygładzone. Trochę się niestety rozprostowały.

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez Wolha wRedna

Mnie najbardziej drażnią te jej posty właśnie. Ile można czytać o odroście z ciepłą poświatą, skoro widzę, że ona ma na głowie najzwyczajniejszy polski mysi blond (mam to samo) lub wiecznego marudzenia o wysykoporowatości farbowanej reszty. Serio BHC porowatych włosów nie ma. Chyba po prostu lubi tak o nich myśleć i mieć satysfakcję, że tak "trudny" rodzaj włosów doprowadziła do tak dobrego stanu.

dobrze napisane zwłaszcza o tym jej odroście

[Higurashi]

Napisane przez Wolha wRedna

Wrzuciaj czasami zdjęcia po piankowaniu żebym mogła się pozachwycac kolorem

Tak zrobię bardzo żałuję, że z telefonu nie widzę większości Waszych zdjęć, pośliniłabym się czasem w pracy

Ostatnio doszłam do wniosku, że mam duże szczęście, bo rzeczy, na które nacinają się początkujące włosomaniaczki i ślepo w nie wierzą, u mnie się sprawdzają np. brak SLS i SLES. Dzięki łagodniejszym detergentom prawie zażegnałam problem łupieżu z przesuszenia skóry głowy. Czaję się teraz na szampon Organix kokosowy... bo pięknie pachnie. Tylko cena mnie trochę odstrasza, ale może zaszaleję. Jedyne, czym sobie trochę na początku szkodziłam, to całkowite odstawienie silikonów. Teraz używam serum silikonowego, czasem jakaś maska z lekkimi silikonami i jest dobrze. Włosy nie są tak przyklapnięte jak za czasów używania odżywki Dove, ale nie są też tak zniszczone jak za czasów, gdy na widok silikonów niemal robiłam znak krzyża, taki, jakimi nasi przodkowie odstraszali demony jeszcze tylko pozbyć się do końca nerwicy i będzie dobrze!

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez Wolha wRedna

Dzięki Twojemu zdjęciu mam ślinotok U góry pięknie widać ten jasniejszy kolor. Osiągnęłaś bez niszczenia i kombinowania to przy czym Anwen spaliła włosy.

Bo mnie się wręcz nie chce z nim kombinować

Włosy sobie rosną, ja nigdy nie farbowałam włosów czarną farbą na długości - poza pierwszym razem, później zawsze nakładałam farbę tylko na odrost, przez co czerń nigdy nie wyszła chamska. Zaczął przebijać mój kolor, teraz na długości przeciągnęłam brąz i całość w jednolitym świetle ma niemal niewidoczne przejscie