Sosu

Sosu
SOSU – to marka stworzona przez słynną irlandzką blogerkę , a obecnie już biznesswoman Suzanne Jackson. Pod wpływem nacisków ze strony jej odbiorców oraz ze względu na swój autorytet w kategorii Beauty zaprojektowała produkty, które w ekspresowym tempie stały się bestsellerami w sprzedaży. W zaledwie kilka minut od pojawienia się produktów w sklepie on line, a w stacjonarnych w kilka godzin wyprzedało się WSZYSTKO
Najlepiej ocenione produkty marki Sosu
Zobacz wszystkieNa podium
Gąbka SOSU to średniej wielkości jajko z jednym ściętym bokiem i wytłoczonym logo SOSU z pozoru wygląda jak każda gąbeczka do makijażu. Mam doświadczenie z gąbeczkami, które były sztywne, niedostatecznie sprężyste i chłonne – używanie takiego egzemplarza było po pierwsze nieprzyjemne, po drugie – nieskutecznie.Na szczęście w przypadku SOSU jest inaczej. W kwestiach technicznych – Pro Blender kosztuje 36zł, zapakowana jest w plastikową tubę . Ma dość mocno porowatą, chropowatą strukturę i nie przypomina wielu budżetowych gąbek, które są gładkie i śliskie, jakby były wykonane z silikonu. Powoduje to, że jest – już po zmoczeniu i odciśnięciu wody – tak jakby… puszysta? Bo tak – jak każda gąbka, SOSU także potrzebuje namoczenia, wtedy też zwiększa swoją objętość – i to znacznie.Wsiąka w nią dużo wody, ale po solidnym odciśnięciu – zostaje lekka jak chmurka, bardzo elastyczna gąbeczka którą stempluje się po skórze z przyjemnością. Szybko radzi sobie z nałożeniem podkładu w kluczowych partiach twarzy, a dzięki ściętej końcówce – łatwo dociera się nią z korektorem pod oczy. Tutaj też dostrzega się plus jej miękkości – nawet ostrzejszy czubek pozostaje miękki i łagodnie dopasowuje się do kształtu powieki, bez ryzyka dziobnięcia się w oko. Spłaszczona część dobrze nadaje się do tego, co przy mojej mieszanej cerze lubię robić właśnie gąbką – czyli aplikacji pudru sypkiego. Wystarczy kilka ruchów, a dodatkowo efekt jest znacznie bardziej naturalny. Jeśli chodzi o podkłady, to gąbką aplikowałam zarówno te mocno płynne czy gęste, kremowe i w obu przypadkach szło gładko. Nic dodać, nic ująć – gąbka Pro Blender ląduje u mnie na podium w kategorii gąbeczek.
Przejdź do recenzji