Dermesa

Dermesa
Dębowe Wzgórze - Produkcja Kosmetyków Ziołowych, bez sztucznych konserwantów, aromatów i zagęszczaczy. Oparta na własnych ziołach i opatentowanych przez siebie recepturach.
Najlepiej ocenione produkty marki Dermesa
Zobacz wszystkieBłogosławieństwo dla trudnych pięt
Od ciąży pęka mi pięta. Jedna, ale za to za dwie, głęboko i krawawo. Czemu? Nie wiem, lekarz twierdzi, że prawdopodobnie mam tendencję do przenoszenia ciężaru na tą nogę i piętę. Kosmetyczka próbowała mi wpierać, że nie ścieram naskórka. Podolog zaś, że ścieram za bardzo, ale ogólnie że to dziwne. Od 7 lat borykam się, czy to zima, czy to lato. Testowałam wszystkie scholle, ghwole, nivelazione, eko, nie eko, na noc, w skarpetki, w silikonowe zapiętki. Przy regularności minimum raz dziennie i stosowaniu silikonowych zapiętek, było jako tako, ale jak zrobiłam tydzień przerwy, a bo dziecko chore, a bo praca, wszystko brało w łeb i znowu chodziłam jak mała syrenka. Dermesa ratuje. Zapsikuje piętę, pomasuję chwilę, lub nie, skarpetka i myk lulu. A kremy się mazały, lepiły, zasychał, a i tak w większości miałam poczucie że zostają na wierzchu. Skóra jest mięciutka. Pęknięcia malutkie i do opanowania. Niestety nie daje się odstawić, problem wraca. Ale to i tak mała cena za taką zmianę w życiu. Butelka starcza mi na miesiąc z hakiem, to i tak taniej niż regularny podolog. Będę kupować wiadrami.
Przejdź do recenzjiBłogosławieństwo dla trudnych pięt
Od ciąży pęka mi pięta. Jedna, ale za to za dwie, głęboko i krawawo. Czemu? Nie wiem, lekarz twierdzi, że prawdopodobnie mam tendencję do przenoszenia ciężaru na tą nogę i piętę. Kosmetyczka próbowała mi wpierać, że nie ścieram naskórka. Podolog zaś, że ścieram za bardzo, ale ogólnie że to dziwne. Od 7 lat borykam się, czy to zima, czy to lato. Testowałam wszystkie scholle, ghwole, nivelazione, eko, nie eko, na noc, w skarpetki, w silikonowe zapiętki. Przy regularności minimum raz dziennie i stosowaniu silikonowych zapiętek, było jako tako, ale jak zrobiłam tydzień przerwy, a bo dziecko chore, a bo praca, wszystko brało w łeb i znowu chodziłam jak mała syrenka. Dermesa ratuje. Zapsikuje piętę, pomasuję chwilę, lub nie, skarpetka i myk lulu. A kremy się mazały, lepiły, zasychał, a i tak w większości miałam poczucie że zostają na wierzchu. Skóra jest mięciutka. Pęknięcia malutkie i do opanowania. Niestety nie daje się odstawić, problem wraca. Ale to i tak mała cena za taką zmianę w życiu. Butelka starcza mi na miesiąc z hakiem, to i tak taniej niż regularny podolog. Będę kupować wiadrami.
Przejdź do recenzji