J&E Atkinsons

J&E Atkinsons
Producent produkuje kosmetyki I Coloniali do pielęgnacji ciała i twarzy, również dla mężczyzn. Opakowane w naturalne materiały (szkło, tektura) produkty I Coloniali są blisko związane z kulturami Wschodu. Stamtąd pochodzą naturalne składniki o cudownych właściwościach, które sprawiają, że każdy moment poświęcony trosce o ciało staje się rytuałem poszukiwania komfortu ducha i ciała.
Wizażanki polecają
Zobacz wszystkie



Najlepiej ocenione produkty marki J&E Atkinsons
Zobacz wszystkie
4,9 /5 na 15 recenzji
uwielbiam te tabletki
Tak jak i całą firmę I Coloniali <3 te i rabarbarowe. NAwet Rabarbarowe bardziej. Tabletki te są troszkę drogie, ale od czasu do czasu można sobie pozwolić. Pamiętam jak jeszcze były dostępne tylko w opakowaniu zbiorczym i wywalenie 75 zł na same tabletki do kąpania było troszkę ciężkie. Ale wartio było. Potem można było dostać pojedyńcze tabsy za około 5 zł. No więc tak. Tabletki mają w sobie żeń-szeń co jest szalenie miłym doznanień. Rzeczywiście po kąpieli w nich mam wrażenie, że jestem jakby pobudzona i doładowana energią. Spokojnie jedna tabletka wystarczy na dwie kąpiele. Nawilża także skórę. Warta zakupu dla siebie czy też jako prezent. Opakowanie ekologiczne z falowanej tekturki. Świetne
Przejdź do recenzji
4 /5 na 15 recenzji
yes yes yes
Nie zamienię go na żaden inny (chyba że przed wypłatą) Zużyłam już wiele opakowań, dużych w przyjemnych szklanych słoikach i mniejszych we wkurzających metalowych tubkach. Stosuję go od lat z dużymi przerwami, bo tylko okazjonalnie mogę sobie pozwolić na ten luksusik. Wyjątek stanowił ostatni super zakup 4 tubek na allegro po 20zł każda, co przy sklepowej cenie 40zł za tubkę 50g robiło wielką różnicę. Miałam szczęście - wbrew obawom kremiki okazały się oryginalne. Jest to jedyny krem, który po słownie 6 aplikacjach likwiduje stan przedodmrożeniowy moich dłoni każdej zimy, nim znajdę rękawiczki lub kupię nowe. Regularne stosowanie go przez 2 tygodnie zmienia moje dłonie nie do poznania. A nie dbam o nie zupełnie, paznokaciami drapię przypalony piekarnik, napotkawszy chwast w ogródku rwę natychmiast nie szukając rękawiczek, potem skrobanie młodych ziemniaków, też oczywiście bez rękawiczek, no i na koniec już tylko tarka do stóp. I tak zapracowuję na na dłonie Frankensteina. Nie spotkałam tak skutecznego kremu, nawet neutrogena ma przy nim swoje wady (mnie lekko wysusza). Nie pozostawia żadnych nieprzyjemnych śladów po wchłonięciu (błyskawicznym), pachnie o-błęd-nie i wcale nie uważam, by był jakoś specjalnie nieekonomiczny, choć oczywiście z żelikiem neutrogeny przegrywa (jak pewnie każdy inny krem). Naprawdę polecam. Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: 8-10?
Przejdź do recenzji