Penhaligon's

Penhaligon's
William Penhaligon's przybył do Londynu pod koniec lat sześćdziesiątych XIX w. z malowniczego nadmorskiego miasteczka Penzance. Założył zakład fryzjerski, który szybko stał się znany nie tylko za sprawą kunsztu mistrza, ale i perfum, których używał podczas swoich zabiegów. Pierwszy własny zapach Hammam Bouquet stworzył w 1872 r. zainspirowany magią tureckiej łaźni. Przez następne sto lat dostarczał perfum niemal wyłącznie swoim stałym klientom z rodziny królewskiej i arystokracji. Firma Penhaligon's wytwarzała tylko męskie kompozycje, i tak pewnie byłoby do dziś, gdyby nie przypadkowe odkrycie dokonane w latach siedemdziesiątych. W pudełku na kapelusz odnaleziono receptury damskich zapachów, których William Penhaligon's nie zdążył wykorzystać.
Wówczas też powstały butiki przy prestiżowych ulicach Londynu, Glasgow, Edynburga, Windsoru, Chester, a także Nowego Jorku, San Francisco i Hong Kongu. Dziś ponadczasowe kompozycje Penhaligon's dostępne są w najlepszych perfumeriach w 20 państwach świata.
Najlepiej ocenione produkty marki Penhaligon's
Zobacz wszystkiebardzo trafnie odzwierciedlony fiolek
Idealny zapach dla romantycznej dziewczyny na wiosenna pore. To sa fiolki w czystej postaci- zapach fioletowych drobnych kwiatkow i ich lodyzek i zielonych lisci. Klimatycznie dosc podobny do LAP Verte Violette EDT, tylko trwalosc to on ma. Nie ma zadnych chemicznych nut, dobry puder i wiosenny, delikatny, dziewczecy zapach. Cieszy mnie fakt, ze marka nie jest dobrze znana i sie nie spotyka takich zapachow na ulicy :D Używam tego produktu od: kwiecien 2011 Ilość zużytych opakowań: w trakcie 50 ml
Przejdź do recenzjiAmaranthine..
Zapach o wielu twarzach :) Na mnie układa się łagodnie, ciepło, piżmowo, przyprawowo. Na poczatku wybija się liść bananowca oraz kolendra to ciepło zielone połaczenie jest bardzo ciekawe. Zapach na mnie nie kwaśnieje ,nie przybiera żadnych dziwnych postaw. Dlatego tak bardzo się polubilismy. Dodatkowo wycisza mnie, otula. Uważam że sprawdzi się na jesień- zimę dla miłosniczek np czerwonego Poison Diora czy też Omni Bvlgari. Trudno o zapach który pasuje mi od poczatku do końca, Amaranthine taki jest ! Z pewnością zakupię pełny flakon. Zapach lekko orientalny, lekko tylko dlatego że jest delikatny a orient wyczówam cały czas :). Butelki są przepiękne.
Przejdź do recenzjibardzo trafnie odzwierciedlony fiolek
Idealny zapach dla romantycznej dziewczyny na wiosenna pore. To sa fiolki w czystej postaci- zapach fioletowych drobnych kwiatkow i ich lodyzek i zielonych lisci. Klimatycznie dosc podobny do LAP Verte Violette EDT, tylko trwalosc to on ma. Nie ma zadnych chemicznych nut, dobry puder i wiosenny, delikatny, dziewczecy zapach. Cieszy mnie fakt, ze marka nie jest dobrze znana i sie nie spotyka takich zapachow na ulicy :D Używam tego produktu od: kwiecien 2011 Ilość zużytych opakowań: w trakcie 50 ml
Przejdź do recenzji