Skuteczne pudry do twarzy z drogerii Cocolita. Redaktorki beauty polecają swoje hity
Wybrałyśmy TOP 7 skutecznych pudrów do twarzy z drogerii Cocolita, które testowałyśmy na własnej cerze. To tanie perełki, które upiększają jak filtr z Instagrama.

Redaktorki Wizaż.pl wybrały swoje skuteczne pudry do twarzy z drogerii Cocolita, które na ich cerze spełniają obietnice producenta. Kryją, matują, utrwalają i makijaż i wygładzają cerę. Te perełki zasłużyły na wyróżnienie. Mają też dobre oceny w KWC - zaczynają się od 4 na 5 gwiazdek. Za najtańszy produkt z zestawienia zapłacimy 20 zł.
Ulubiony puder matujący Pauliny z drogerii Cocolita
Stawiam na puder działający lepiej niż Photoshop, czyli Blur Super Powder. Produkt zawiera antyoksydanty, olejek różany i olej marula, które działają pielęgnująco, a jednocześnie daje efekt blur. Wygładza cerę, spłyca zmarszczki i zmniejsza widoczność porów. Uwielbiam ten puder, bo cera jest po nim aksamitnie gładka i miękka, a jednocześnie jest trwały na tyle, by wytrzymać całonocną imprezę. Jako posiadaczka cery mieszanej, mam nieco rozszerzone pory w okolicy nosa, czoła i brody. Ten puder zmniejsza ich widoczność.

Sypki puder Eveline, który jest ulubieńcem redaktorki Laury
Jestem wielką fanką sypkich pudrów Eveline, ale to Matt my Day, Loose Peach zdecydowanie ostatnio stał się moim ulubieńcem. Pokochałam go nie tylko za śliczny brzoskwiniowy zapach, ale i jego delikatny kolor, który pięknie komponuje się z moją karnacją i doskonale ją rozświetla.

Lubię stosować go zarówno na korektor, aby zmatowić na cały dzień strefę T, jak i w celu utrwalenia całego makijażu - tu duży plus za to, że ten puder 'lubi się' z różnymi podkładami. Jest bardzo drobno zmielony i wydajny. Myśle, że najbardziej docenią go posiadaczki cery takiej jak moja, czyli mieszanej, bo dobrze trzyma sebum w ryzach, a jednocześnie nie przesusza, także strefy pod oczami.

Niezawodny sypki puder redaktorki Dominiki
Mam cerę tłustą ze skłonnością do wyświecania. Nie zliczę ile razy nawet po kilku godzinach od pomalowania się, moja skóra wyglądała po prostu nieświeżo. Postanowiłam więc przetestować kilka polecanych perełek kosmetycznych do twarzy i tak właśnie trafiłam na sypki puder utrwalający z ametystowym pyłkiem Eveline Wonder Match. Gdybym miała opisać go jednym słowem, użyłabym określenia - niezawodny. To puder z lekką formułą, który aplikuje się miękkim puszkiem. Na dodatek opakowanie zostało wyposażone w siateczkę, która dba o to, aby puder nie wysypywał się. Chyba nie tylko ja nie przepadam za ubrudzoną kosmetyczką lub ubraniami podczas makijażu. Jakie efekty zobaczyłam już po pierwszym użyciu? Moja skóra pozostaje świeża na wiele godzin i nie muszę poprawiać makijażu. Dzięki obecności ametystowego pyłu cera jest subtelnie rozświetlona i świeża.

Prasowany puder, który służy na co dzień redaktorce Sylwii
Jestem posiadaczką cery suchej (bardzo suchej), która nie świeci się nawet w strefie T. Nie mam też problemów z trądzikiem. Od kiedy pamiętam mierzę się jednak z wągrami i pojedynczymi pajączkami. Aby przykryć niedoskonałości, ale nie obciążać skóry używam lekkich kosmetyków do makijażu.
Poza podkładem L’Oréal True Match, któremu jestem wierna od lat używam też pudru z tej samej serii. Producent obiecuje, że produkt dopasowuje się do skóry i rzeczywiście tak jest (przynajmniej w moim przypadku). Wyrównuje koloryt i sprawia, że cera jest gładka w dotyku. Prasowany puder długo trzyma się na skórze, więc nie wymaga poprawek w ciągu dnia i łatwo nakłada, dzięki aksamitnej gąbeczce. Ma więc wszystko, czego potrzebuję.

Ulubiony puder matujący redaktorki Gosi
Mam typową cerę tłustą, która bardzo szybko od wykonania makijażu zaczyna się błyszczeć – i to nie tylko w strefie T, ale też na policzkach. Przetestowałam już mnóstwo drogeryjnych pudrów matujących, ale to właśnie sypki puder ryżowy Kryolan Anti-Shine jest moim faworytem. Przy innych pudrach moja twarz zaczyna się wyświecać już po ok. godzinie od wykonania makijażu. Puder Kryolan jako jedyny sprawia, że pozostaje matowa przez 5-6 godzin!
Dodatkowo świetnie utrwala makijaż. W połączeniu z korektorem skutecznie ukrywa moje cienie pod oczami na cały dzień. Nie bieli skóry, choć trzeba zachować umiar w nakładanej ilości. Nie daje sztucznego efektu maski ani nie zapycha porów. Mimo wysokiej ceny naprawdę warto go mieć, zwłaszcza że jest bardzo wydajny, nawet przy codziennym stosowaniu.

Niezawodny puder pod oczy - wybór redaktorki Kasi
Rzadko sięgam po pudry matujące do twarzy, a wyświecanie się w ciągu dnia w ogóle mi nie przeszkadza, ale zdarza się, że pojawiają się okazje, kiedy puder matujący jest obowiązkiem i wtedy sięgam po Puff Cloud od Paese. Ten puder sprawdza się idealnie! Po pierwsze doskonale wygładza okolice pod oczami, utrwala korektor i nie zbiera się w załamaniach, a co ważne niweluje też cienie pod oczami. Ja stosuję też puder pod oczy w strefie T i na policzki, aby utrwalić konturowanie na mokro. Uwielbiam go za trwałość, ale też jego lekką formułę i naturalny wygląd.

Puder ma wygodne opakowanie z dozownikiem, który ułatwia nakładanie produktu, a ten najlepiej nakładać za pomocą puszka. W składzie pudru pod oczy znajdziecie olej z opuncji figowej, który skutecznie poprawia kondycje skóry i zapobiega wysuszaniu się.
Hit redaktorki Anety - puder matujący, który pochłania sebum
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam puder matujący Always Fabulous, Shine Control Anti-brillance, wcale nie spodziewałam się, że zostanie moim hitem. Na co dzień wybieram raczej produkty nawilżające, rozświetlające ze względu na to, że mam suchą skórę. Ten produkt otrzymałam do testów i muszę przyznać, że byłam niesamowicie zaskoczona.

To prawda - pochłaniał rewelacyjnie sebum i bardzo dobrze utrwalał makijaż na cały dzień, ale - co dla mnie najważniejsze - nie przesuszał skóry. Dodatkowo widoczny był mocny efekt wygładzenia, szczególnie na czole, gdzie moja skóra ma dość widoczne nierówności, drobne krostki. Pod tym pudrem nawet krem BB utrzymywał się bez problemu przez cały dzień, choć zazwyczaj po kilku godzinach już mi się ścierał z twarzy. Jest to nieco cięższy puder z delikatnym kryciem i mocniejszym matem, dlatego według mnie nie sprawdzi się pod oczy. Na pewno niedługo zakupię kolejne opakowanie - zimą odcień 115 Golden Ivory jest dla mnie trochę za ciemny.

Choć zazwyczaj używam pudrów sypkich, to muszę przyznać, że prasowany puder ma wiele plusów. Nie wysypuje się, nie wypadnie go za dużo, nie ma problemu z wysypaniem go przez małe dziurki. Opakowanie jest estetyczne i wygodne w użytku, po kilku tygodniach stosowania zamknięcie nadal działa świetnie. A zużycie jest niemal zupełnie niewidoczne!