Rozświetlacz, podkład, puder - wybrałyśmy najlepsze kosmetyki na jesień

To fluid, którego działanie przypomina mi krem BB. Delikatnie koloryzuje skórę, a przy tym ją pielęgnuje. Pozostawia twarz świeżą, nawilżoną i promienną. Na wakacjach zdarzało się, że stosowałam go bez wcześniejszej aplikacji kremu.

Cena: ok. 160 zł

Agnieszka

O rozświetlaczu w kolorze chłodnego fioletu (Unicorn) marzyłam od czasu polskiej premiery kosmetyków Rihanny. Nareszcie go mam i nie mogę się nim nacieszyć! Przepiękny, lekko opalizujący połysk fioletu jest widoczny, ale dość subtelny, dzięki czemu mogę go stosować także w makijażu dziennym. To kolor idealny dla wszystkich o chłodnym typie urody! Wygląda naprawdę wyjątkowo i co bardzo ważne - bardzo łatwo go nałożyć i zblendować, przy czym w ogóle nie ściera podkładu.

Cena: 105 zł

Więcej o rozświetlaczu Fenty przeczytacie w KWC.

Natalia

To kosmetyk, który pokochałam głównie ze względu na opakowanie. Jest bardzo eleganckie, poręczne i idealne do zabrania ze sobą do torebki. Dodatkowo produkt ma bardzo wyraźne lusterko. Sam puder właściwie nie ma wad - matowi, utrwala makijaż i wygląda naturalnie na twarzy.

Cena: ok. 36 zł

Więcej opinii o pudrze marki Semilac czeka na was w KWC.

Ewelina

Pokochałam ją od pierwszego użycia. Delikatnie pachnie, ma konsystencję lekkiego żelu. Po nałożeniu jej wieczorem, rano budzę się z idealnie rozjaśnioną, rozświetloną skórą. Mnie oczarowała dodatkowo zmniejszeniem przebarwień po wypryskach. Łączę ją z nawilżającym serum.

Cena: ok. 110 zł

Agnieszka

Ostatnio moje włosy zaczęły wypadać garściami. Przerażona, wprowadziłam do pielęgnacji różne wcierki. Żeby składniki lepiej się wchłaniały, zaczęłam też regularnie robić peelingi skóry głowy. Najbardziej polubiłam ten z linii & Other Stories stworzonej we współpracy z Kylee Heath, stylistką fryzur Nicole Kidman. Kocham go za piękny zapach kokosa i naturalność - zero SLS, tylko gruboziarnista sól, cukier, kokos i keratyna roślinna. Dlatego w ogóle nie podrażnia oczu przy spłukiwaniu i nie uczula delikatnej skóry głowy.

Cena: 75 zł

Natalia

Róże z Catrice to jedne z moich ulubionych. Ostatnio w mojej kosmetyczce zagościła wodoodporna nowość w odcieniu 020 Glistening Pink - taki naturalny rumieniec. Ma zatopione delikatne drobinki w złotym kolorze, które nie są widoczne na skórze, ale mimo to odbijają światło.

Cena: ok. 15 zł

Milena

Ta odżywka uratowała moje paznokcie… i to dosłownie. Żele, hybrydy, ciągła zmiana kolorów lakieru (tego zwykłego nawet kilka razy w tygodniu) sprawiły, że moje paznokcie stały się kruche i łamliwe. Stosowałam wiele odżywek, jednak dopiero ta sprawiła, że płytka paznokcia stała się mocniejsza, wygładzona i wreszcie zyskała zdrowy kolor bez przebarwień. Już jedna warstwa sprawia, że paznokcie wyglądają jak po japońskim manicurze. Dla mnie bomba!

Cena ok 12 zł

Więcej opinii o odżywce do paznokci Pirolam znajdziecie w KWC.

Ula

Olejek Bio-Oil znam już od dawna. Można go stosować na wiele sposobów, ale ja i tak uwielbiam go najbardziej używać po kąpieli zamiast balsamu. Dobrze, że jest dostępny teraz jeszcze w mniejszej pojemnośc - 25 ml - bo mogę go zabrać ze sobą na każdy wyjazd.

Cena: ok. 50 zł/200 ml

Więcej opinii o olejku Bio-Oil znajdziecie w KWC.

Milena

To już trzecia paletka Smashobox Cover Shot w mojej kolekcji i… zarazem ulubiona. Cienie są świetnie napigmentowane, a najbardziej zachwyca mnie ich niepowtarzalne metaliczne wykończenie. Pięknie się rozcierają i są idealne do zabrania w podróż. Dwa złote odcienie z palety są po prostu FENOMENALNE!

Cena: ok. 135 zł

Ewelina