To mój najlepszy krem od 20 lat. Ma składnik, który jak walec "rozjeżdża" niedoskonałości
Odkąd poznałam ten sekretny składnik z polskiego sanatorium, polowałam na niego w składzie kosmetyków. Ta polska marka ma go od lat, a ja jestem jej najwierniejszą fanką. Wygładza, matuje i chroni przed kolejnymi wypryskami. To cud, nie krem!

W nastoletnich latach towarzyszyłam mamie podczas leczniczych kąpieli w uzdrowiskach. Tam poznałam naturalne sposoby na delikatną i młodą skórę. Nie zawsze pięknie pachniały, jednak ich właściwości przewyższały tę drobną niedogodność. Ten krem zawiera jeden z nich, a ja mam go zawsze pod ręką w toaletce.
Barwa Siarkowy krem matujący - jak działa?
Krem znajduje się w pomarańczowym opakowaniu, które przyciąga uwagę. Zaraz po otwarciu czuć charakterystyczny, lekko cytrusowy zapach, wpadający w pomarańcze lub mandarynkę. Ma gęstą konsystencję, która nie działa okluzyjnie na twarz. Bardzo szybko wchłania się i nie pozostawia tłustego filmu. Nie wysusza, ani nie podrażania skóry. Matuje na długo, będąc idealną bazą pod makijaż. Nie roluje się, ani nie rozwarstwia pod warstwą podkładu czy korektora. Dodatek siarki działa antybakteryjnie, co zapobiega powstawaniu nowych niedoskonałości.
Składniki aktywne:
- Siarka - działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie na skórę twarzy,
- Krzemian glinowo-magnezowy - absorbuje nadmiar sebum i ma właściwości silnie matujące,
- Tlenek cynku - łagodzi podrażnienia i przesuszenia, dodatkowo mając właściwości antyseptyczne,
- Alantoina - koi skórę oraz przyspiesza regenerację,
- Masło shea - chroni skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV oraz nawilża naskórek.
Sprawdź także: Naciągnął moje kurze łapki jak liny wspinaczkowe. Ten krem z XIII-wiecznym składnikiem wyostrza spojrzenie
Barwa Siarkowy krem matujący - opinie recenzentek Kosmetyku Wszech Czasów
Krem polskiej marki Barwa z serii zawierającej siarkę spotkał się z przychylnością Wizażanek. Lubią jego właściwości wygładzające i matujące. Dba o skórę ze skłonnością do przetłuszczania, pojawiania się wyprysków czy innych niedoskonałości. Ma przyjemny cytrusowy zapach, który wręcz uzależnia! Sprawdźcie, jak wypowiadają się o nim niektóre z użytkowniczek:
Jeden z tych kosmetyków, który zagości na dłużej w mojej kosmetyczce. Mam skórę tłustą i bardzo ciężko jest mi znaleźć krem, który niweluje błyszczenie, matuje i przedłuża trwałość makijażu. I taka jest właśnie barwa siarkowa.
To jest jedyny krem który mogę stosować bez obaw że zapcha, że za tłusty, że zroluje się pod podkładem. Stosuje go codziennie i zauważyłam zdecydowaną poprawę! Sprawia że utrzymuje się długi mat, poprawia stan cery trądzikowej, niweluje wypryski, wygładza, wyrównuje koloryt. Skóra jest zdrowa, elastyczna, przyjemna w dotyku. Dodając do tego cenę i wydajność, krem jest moim zbawieniem!
Ten krem przekonał mnie do siebie już po pierwszej aplikacji - wchłonął się błyskawicznie, nie pozostawiając po sobie żadnego śladu. A przepraszam, jakiś ślad pozostawił - mianowicie piękny mat, który trzymał naprawdę długo. Zauważyłam też, że stosowany regularnie z pozostałymi produktami z tej serii, poprawił stan mojej cery: mniej niespodzianek, szybsze znikanie tych, co już wyszły.Mimo że jestem posiadaczką cery mieszanej, krem nie wysuszył mojej skóry.
Pielęgnację uzupełniam o toniki na bazie witaminy C. Dzięki nim skóra jest delikatnie rozświetlona i pozbawiona plam potrądzikowych czy przebarwień. To moje dwie perełki, na które stawiam przez ostatnie miesiące: