Pierwsze roczki już za Nami..Brzdące rosną,My gadamy -VIII cz.Mamuś Wakacyjnych 2009

[aannuullaa]

Napisane przez katarzynka00

Anulo kiedy będzie ciebie więcej?
tęskno


Dopijam kawkę i zmykamy na drugą kawkę i plotki do koleżanki z podstawówki.Spodziewa się dziecka i ma kilka pytań.Potem wrócimy na drzemkę i jak wczoraj wspominałam jedziemy do Karolinkowej Zu.

postaram się poprawić

ale fajnie

Napisane przez marica5

witam z rana z cola light bo nie mam sił iść kawe zaparzyć

To ja się z kawką dołączę



Stwierdziłam że nie kupię tego depilatora, o którym wam pisałam. Spróbuję depilacji cukrowej u kosmetyczki na początek...tylko nie wiem czy wytrzymam do czau wizyty

[slepafuria]

Napisane przez Wojtusia

e tam, to wcale nie przymus przecież . Jak dziecko jest wieksze to wiecej rozumie i łatwiej mu wytłumaczyc gdzie jest jego pokoik, że tam powininno samo usypiać itd. Takie jest moje zdanie. Ja Oliwki na siłę nie bede zostawiała samej w łożeczku. Ona tak strasznie płakała, nie wiem co sobie wtedy myślała, ze ją zostawiłam, moze się bała. W każdym bądź razie nie będę jej stresowała w ten sposób. Skoro ma potrzebę zasypiania przytulajac się do mnie to nie bede jej tej przyjemności odbierała. Ja sama nie chciałabym w ten sposób zasypiać, wole sie poprzytulac do TZ

Oliwka czasem musi sie do mnie przytulic, czasem po prostu leży obok, nawet jej nie dotykam, ale jestem przy niej i ona ładnie zasypia. Różnie to jest.

My od samego poczatku kladlismy mala do jej lozeczka w jej pokoju. Potem byl moment kiedy dla mojej wygody spala ze mna w sypialni w lozku, ale potem znowu wrocila do siebie.

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez czekoladka21

czesc

ladna pogoda dzisiaj, musze pranie malej wstawic i na spacerek wyjdziemy teraz bo nie wiadomo czy pogoda sie nie popsuje po poludniu

chociaz z moim ryjem to raczej powinnam w domu siedziec glupia zamiast isc do dermatologa to sama dedukuje i stwierdzilam ze to mam ta dermatoze-kupilam wczoraj hascovir i posmarowalam na noc a dzis skora czerwona i suchy wior-szczypie niesamowicie-posmarowalam kremem emolium normalnie nie mam kiedy isc do lekarza, dentysta sie klania, ginekolog a teraz dermatolog

stwierdzilam tez ze to mam z jakiegos jedzenie-odstawiam wiec narazie wszystkie fast foody i ostre przyprawy oraz nabial(wtedy tez lakarka kazala nie jesc tych rzeczy) moze nie wroci, bo napewno to nie z kosmetykow-caly czas te same uzywam



wczoraj uslyszalam od Werci slowko "mleko" i pokazala na drzwi ze mam isc zrobic

wlasnie Wercia dalej smoka ma , nie zabieram jej , ale w dzien staram sie nie dawac zreszta sie nie dopomina, jedynie do spania jej daje,albo jak marudna jest, butelka hmmmmm- tutaj kwestia lenistwa malej bo umie ladnie sama pic i trzymac butelke to przyjdzie do mnie da mi ja do reki i ja mam jej trzymac, a jak mowie zeby sama to odrazu rzuca i nie chce po czym podchodzi za kilka minut i bierze butle, zrobi pare lykow i znowu mi przynosi


oj tak


ja daje a zabkow powiem szczerze jeszcze nie myjemy narazie oswajam mala ze szczoteczka

Moja tez nie chce sama butli trzymac.

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

Napisane przez skierka1981

dzieki farbe chyba sprobuje wlasnie orzech i nie wiem gdzie farbowac czy w domu - siostra meza bedzie to by mi ofarbowala, czy u fryzjerki od razu... musze czekac na jej wizyte bo wtedy zajmie sie Amelka i bede mogla isc a tak to nigdy nie pojde.

co do makijazu to mam tusz czarny ale zawsze mi sie wydawalo ze jak pomaluje rzesy to zawsze za mocno i zle to wyglada. cien zawsze nakladalam na kacikach oczu ciemniejszy - pewnie tez zle robilam... nie znam sie i i nstynktownie sie malowalam. kredka u mnie chyba odpada bo jak dol pomaluje to masakra nie wiem jak gora by wygladala...

Ja bym poszla do fryzjera.

Ja tez sie tak maluje.

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez angy

Wiesz to jest tak, że jeżeli ktoś rzadko sie maluje, to potem niezaleznie od tego, co zrobi to wydaje mu się, że jest za mocno, z kolei jak ja sie nie pomaluję to mi mówią, że wyglądam jak chora

Skad ja to znam.

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Napisane przez morska

Co prawda Tymek ostatnio rozochocił się chodzeniem, ale wózek chyba jeszcze jest potrzebny Do jakiego wieku w ogóle dzieci potrzebują wózka? Do 3-4 lat?


O kurka, dobrze, że zapytałam.
Właśnie nie bardzo wiem jaki kupić, chcę duże koła, absolutnie nie małe podwójne. Dzięki też za link, przyjrzę się
.

Duze kola to od razu wieksza waga wozka.

[aannuullaa]

Morska ja z mojego x-landera XA bardzo zadowolona jestem, no ale nie wiem czy aż taki duży wózek byłby Ci potrzebny.

Wczoraj dotarł fotelik samochodowy- pierwsze próby "na sucho" w pokoju zakończone sukcesem, ciekawe jak małej będzie się jeździło...
Czy któraś z was wozi dzieciaczka w większym foteliku na przednim siedzeniu?

[angy]

Napisane przez aannuullaa

Morska ja z mojego x-landera XA bardzo zadowolona jestem, no ale nie wiem czy aż taki duży wózek byłby Ci potrzebny.

Wczoraj dotarł fotelik samochodowy- pierwsze próby "na sucho" w pokoju zakończone sukcesem, ciekawe jak małej będzie się jeździło...
Czy któraś z was wozi dzieciaczka w większym foteliku na przednim siedzeniu?

A ja po czasie stwierdzam, że wkurzają mnie w nim dwie rzeczy:
1. Brak amortyzatorów
2. Oparcie na paskach

My nie

[skierka1981]

Napisane przez aannuullaa

Morska ja z mojego x-landera XA bardzo zadowolona jestem, no ale nie wiem czy aż taki duży wózek byłby Ci potrzebny.

Wczoraj dotarł fotelik samochodowy- pierwsze próby "na sucho" w pokoju zakończone sukcesem, ciekawe jak małej będzie się jeździło...
Czy któraś z was wozi dzieciaczka w większym foteliku na przednim siedzeniu?

my tak jezdzimy jak jade sama na zakupy. bo z tylu to Amelka po pewnym czasie sie denerwuje a ja jej nie podam wtedy zabawki ani chrupka np....a z przodu lepiej dla mnie

[aannuullaa]

Napisane przez angy

A ja po czasie stwierdzam, że wkurzają mnie w nim dwie rzeczy:
1. Brak amortyzatorów
2. Oparcie na paskach

My nie

nie jeździłam takim z amortyzatorami - małą mniej trzęsie?

[czekoladka21]

czesc

Napisane przez Svinecka

Eryk szczesliwy bo moze spac dzis ze mna. Marci przed chwila sie obudzil i nie chcial spac, wyciagal rece zeby go wziac do lozka, Eryk przyszedl zeby go uspokoic wiec zostawilam ich samych w sypialni po ciemku i robi sie coraz ciszej czyzby mojemu dziecku udalo sie uspic brata?

hehe doczytalam ze bylo na odwrot

Napisane przez aannuullaa

U nas katar na całego byłam wczoraj z małą u lekarza- pokasłuje dalej ale pediatra mówiła, że osłuchowo jest ok, to katar musi ją podrażniać. Chociaż z drugiej strony Martysia tak wyła podczas badania że nie wiem czy coś tam było słychać... Mała wrzeszczy w kojcu...wpadnę może później z kawką

katar a sioooo

Napisane przez mayaha

ale ile to potrwa mam dośc czasami, a najgorzej jest wieczorami co ja własnie wtedy w domu jestem

u nas okolo 2 tyg. az wylazl zab, a teraz znowu bardziej marudzi wiec nastepny sie szykuje, ale juz wole marude niz goraczka i biegunka

Napisane przez gorgulek

Idziemy dziś do fryzjera podciąć grzywkę bo ciągle Małej w oczy wchodzi i nie chcę, żeby sobie oczy popsuła. Spinek za bardzo nie chce nosić, co nałoże to zdejmuje i bierze do buzi Oby udało się podciąć bo Ona taka kręcona


Miłego

tryzmam kciuki za wiercipietke
my juz 2 razy scinalismy wloski

Napisane przez angy

Zosia wczoraj padła o 19 i spała do 7 rano

Miłego dnia

u nas podobnie jak mala zasnela o 20 to obudzila sie o 7.30

Napisane przez slepafuria

My mamy bramke rozporowa. Montuje się ja bez wiercenia.

tez taka chcialam ale na taki rozmiar jak potrzebowalam to cena mnie zabijala i w koncu kupilam zwykla

[aannuullaa]

Napisane przez skierka1981

my tak jezdzimy jak jade sama na zakupy. bo z tylu to Amelka po pewnym czasie sie denerwuje a ja jej nie podam wtedy zabawki ani chrupka np....a z przodu lepiej dla mnie

na ja z kolei mam malutkie, dwudrzwiowe autko, z tyłu ciasno i ciemno na dodatek bo szyby przyciemniane..nie wiem czy Martynka nie będzie narzekać więc tak już na przyszłość pytam...
Chociaż wiadomo ze z tyłu bezpieczniej..



Idę coś robić...

[angy]

Napisane przez aannuullaa

nie jeździłam takim z amortyzatorami - małą mniej trzęsie?

No ja takim tez nie, wczesniej miałam gondolę Bartatine na suuuuper amortyzatorach i jak się przesiadłam do XA, to tak średnio... Myślałam, że się przyzwyczaję, ale nic z tego
W ogóle kiedys jak sie przytrafi przypadkiem siostra/braciszek Zosi to nie chcę innego wózka tylko kupię taki sam, jak mięliśmy

[p4w]

angy, aj też uważam, ze miłość jest taka względna - codzienność i przykre słowa potrafią zniszczyc każde uczucie i odwrotnie - miłość może się narodzić po czasie - jak jest spokój, zrozumienie, troska i wiele innych ważnych rzeczy w związku

może jestem mało romantyczna

[marica5]

Napisane przez aannuullaa

p
Stwierdziłam że nie kupię tego depilatora, o którym wam pisałam. Spróbuję depilacji cukrowej u kosmetyczki na początek...tylko nie wiem czy wytrzymam do czau wizyty

o kurcze a nie boisz się??? ja mam cos takiego kupiłam kilka lat temu i jestem barrrrrrrrrdzo zadowolona....a woskować bym się nie dała to musi boleć strasznie

Napisane przez aannuullaa

Morska ja z mojego x-landera XA bardzo zadowolona jestem, no ale nie wiem czy aż taki duży wózek byłby Ci potrzebny.

Wczoraj dotarł fotelik samochodowy- pierwsze próby "na sucho" w pokoju zakończone sukcesem, ciekawe jak małej będzie się jeździło...
Czy któraś z was wozi dzieciaczka w większym foteliku na przednim siedzeniu?

tak, ja tak robię bo z tyłu mała szaleje a ja nie mam jeszcze takiej wprawy żeby się ogladac do tyłu, i mi wygodniej, a poduszek p. nie mamy więc możemy tak jeździć \

Napisane przez angy

Hmmm.... ja uwazam trochę inaczej.... Miłośc to nie wszystko niestety... I co to jest miłość? Tak filozoficznie troche zabrzmiało
Edit: zabrzmiało to trochę jakbym nie wierzyła, że Svi kocha tżta. Oczywiście nie o to mi chodzi

:

no ja wiem, że miłość to nie wszystko, że nieraz trzeba powiedzieć dość, ale w przypadku svi to pewnie chwilowe napięcia bo przecież pamietamy jaki jej tż był czuły, kochny a teraz mają poprostu drobny kryzys który sie roziwąże i w ich przypadku warto walczyć o miłość moje jest takie zdanie wierzę że wyjdzie słoneczko, jak sami ze soba pobedą i porozmawiaja na spokojnie życze

[slepafuria]

Napisane przez Svinecka

a TZ hmmm to sa rozne syt kiedy wyzyguje mi rozne rzeczy, jak z tymi obiadkami ostatnio, bo jego mamusia caly czas swiruje gotuje malemu rozne przedziwne rzeczy, ja po prostu nie mam na to czasu no.....poza tym wlasie inne ciagle pretensje, jednego dnia o cos tam, drugiego o cos.....dzis od rana jazda o kase, o zabawki, bo Eryk chodzil i sie cieszyl, ze bedzie mial ludzika to ten afere ukrecil, ze wdaje kase, glupie zabawki kupuje i mi sie tez przykro zrobilo bo bardzo dawno Eryk nic nie dostal, raz ze nie ma kasy na bzdury a dwa, ze nie zaslugiwal a dzis jazda a nawet nie wiedzial o co chodzi a ja mu kupilam uzywanego ludzika za 8zl ehh nie chce mi sie gadac

Cooo? O obiadki sie czepia/ odbilo mu? Sory, no ale .... Wez go do pionu ustaw!

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez Tulipfever

Ech Svi, nawet nie bierz sobie tego do serca (wiem, troche ciezko, gdy sie takie rzeczy slyszy od najblizszej osoby ). Faceci to tak potrafia chlapnac, zupelnie bez zastanowienia. Im sie wydaje, ze matka niepracujaca lezy caly dzien na kanapie do gory brzuchem i zajada czekoladki ogladajac telenowele. A dom sie sam posprzata, zakupy same sie zrobia, obiad sam sie ugotuje i dzieci same sie przewina i zabawia. Czasem, gdy moj maz tak zaczyna myslec, zostawiam Go na 2 godzinki samego z Ania- zaznaczam, ze nie musi robic zakupow, obmyslac menu, gotowac- jedynie zajac sie dzieckiem. I co, po 2 godzinach wymieka! Wczoraj juz po godzinie mial dosyc Jest tak duzo rzeczy, o ktorych my musimy myslec, a faceci nie maja pojecia. Np. kto mysli o tym, ze trzeba Ani kupic nowe bodziaki, bo wyrasta ze starych? Ja! Kto sprawdza, czy w lodowce jest mleko, maslo itp? Ja! Kto pilnuje, zeby zaplacic rachunki? Ja! Kto pamieta o urodzinach mamy meza i biega pol dnia za prezentem? Ja! Kto zalatwia szkole/lekarza/szczepienie/hydraulika? Hmm..ja, ja, ja i... ja! Facet idzie do pracy na caly dzien, nie musi sie babrac w pieluchach, wylanych soczkach, obiadkach, ktore gotowalam godzine, a dziecku nie smakuja Nie musi wymyslac zajec, rozsmieszac, usypiac, pocieszac, mowic 100 razy "nie" itp. Gdy je lunch- moj maz robi sobie spokojnie kawe, czyta gazetke, powoli je. Ja jem w biegu, podczas spaceru z Ania lub zapominam, zeby zjesc Svi, moglabym tak dlugo wymieniac, ale najwazniejsze jest to, abys absolutnie nie wierzyla, gdy maz takie rzeczy mowi. Ja chyle glowe przed Toba i kazda matka, ktora decyduje sie zostac w domu- bo to praca na 24 godziny, od ktorej nie ma przerwy.

Chwala Ci kobieto! Swieta racja!

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez marica5

no ja wiem, że miłość to nie wszystko, że nieraz trzeba powiedzieć dość, ale w przypadku svi to pewnie chwilowe napięcia bo przecież pamietamy jaki jej tż był czuły, kochny a teraz mają poprostu drobny kryzys który sie roziwąże i w ich przypadku warto walczyć o miłość moje jest takie zdanie wierzę że wyjdzie słoneczko, jak sami ze soba pobedą i porozmawiaja na spokojnie życze

Z tego co tu czytam i rozmawiam z dziewczynami to widze ze po narodzinach dziecka kryzysy to norma. U nas tez ciagle kryzys. Chociaz u nas to zawsze byl kryzys.

[Svinecka]

witam
TZ mial byc o 10 i oczywiscie jak zwykle nie dotarl
a kogo obchodza moje plany?

w ogole sie nie wyspalam, maly musial spac ze mna i z Erykiem bo swirowal, w ogole budzil sie co chwila

a teraz chodzi i rzuca samochodem Eryka po panelach

Napisane przez aannuullaa

Svi kochana

Napisane przez katarzynka00

Svi, ale wcześniej nic nie sygnalizowałaś, to tak z dnia na dzień?

może przydałaby się chwila wytchnienia dla was.On zarobiony, zagoniony to ze zmeczenia i braku obowiązków plecie co ślina na język przyniesie

.

hmmm no raz jest lepiej raz jest gorzej, ale ostatnio to normalnie jakas nienawisc panuje u nas w domu
w sumie to TZ sie zmienil po urodzeniu malego tak czuje, czuje jakbym ja z Erykiem sie nie liczyla i tylko maly i dlatego wszystko robie zle bo jest przewrazliwiony na jego punkcie
wiele razy zapewnial, ze nie, ze kocha nas tak samo ale ja widze co sie dzieje i jak sie syt zmienia z dnia na dzien u nas odkad maly sie urodzil wlasnie
to przykre

Napisane przez Tulipfever

Sliczny kocurek



Ech Svi, nawet nie bierz sobie tego do serca (wiem, troche ciezko, gdy sie takie rzeczy slyszy od najblizszej osoby ). Faceci to tak potrafia chlapnac, zupelnie bez zastanowienia. Im sie wydaje, ze matka niepracujaca lezy caly dzien na kanapie do gory brzuchem i zajada czekoladki ogladajac telenowele. A dom sie sam posprzata, zakupy same sie zrobia, obiad sam sie ugotuje i dzieci same sie przewina i zabawia. Czasem, gdy moj maz tak zaczyna myslec, zostawiam Go na 2 godzinki samego z Ania- zaznaczam, ze nie musi robic zakupow, obmyslac menu, gotowac- jedynie zajac sie dzieckiem. I co, po 2 godzinach wymieka! Wczoraj juz po godzinie mial dosyc Jest tak duzo rzeczy, o ktorych my musimy myslec, a faceci nie maja pojecia. Np. kto mysli o tym, ze trzeba Ani kupic nowe bodziaki, bo wyrasta ze starych? Ja! Kto sprawdza, czy w lodowce jest mleko, maslo itp? Ja! Kto pilnuje, zeby zaplacic rachunki? Ja! Kto pamieta o urodzinach mamy meza i biega pol dnia za prezentem? Ja! Kto zalatwia szkole/lekarza/szczepienie/hydraulika? Hmm..ja, ja, ja i... ja! Facet idzie do pracy na caly dzien, nie musi sie babrac w pieluchach, wylanych soczkach, obiadkach, ktore gotowalam godzine, a dziecku nie smakuja Nie musi wymyslac zajec, rozsmieszac, usypiac, pocieszac, mowic 100 razy "nie" itp. Gdy je lunch- moj maz robi sobie spokojnie kawe, czyta gazetke, powoli je. Ja jem w biegu, podczas spaceru z Ania lub zapominam, zeby zjesc Svi, moglabym tak dlugo wymieniac, ale najwazniejsze jest to, abys absolutnie nie wierzyla, gdy maz takie rzeczy mowi. Ja chyle glowe przed Toba i kazda matka, ktora decyduje sie zostac w domu- bo to praca na 24 godziny, od ktorej nie ma przerwy.

Acha, ja dwudaniowych obiadkow tez nie gotuje

swiete slowa

Napisane przez gorgulek

Svi przytulam Cię mocno Nie jest za ciekawie... co za gnom...

Napisane przez skierka1981

Svi, nic nowego nie napisze co juz dziewczyny napisały - też uważam że jestes super mama, wychowujesz dwójkę dzieci masz trudniej niz my. a dwudaniowy obiad to nie wszystko (u mnie tez nie ma ) najwazniejsze ze masz czas dla chlopakow i oni wiedza ze zawsze z nimi jestes...
..

Napisane przez angy

Svi... Nie słuchaj tego głupiego paplania, jesteś najlepszą mamą dla swoich synków, jaką możesz być. Każdy ma problemy, i niestety odbijają się one na związku. Pewnie jesteście przemęczeni, zalatani...
Ja w takich momentach schodze TZowi z drogi, on mi też, żeby niepotrzebnie się nie ranić, nie powiedzieć o jedno słowo za dużo... Wiem, że jeżeli problem się przeciąga to trudno tak na dłuższą metę. Kurde ciężko coś doradzić.. Trzymam mocno kciuki, żeby jak najszybciej nastąpił jakiś zwrot akcji

hmmm u nas pewnie tez najlepszym rozwiazaniem w tym momencie byloby schodzenie sobie z drogi
moze nie uslyszalabym tyle co slyszalam

Napisane przez aannuullaa

Wczoraj dotarł fotelik samochodowy- pierwsze próby "na sucho" w pokoju zakończone sukcesem, ciekawe jak małej będzie się jeździło...
Czy któraś z was wozi dzieciaczka w większym foteliku na przednim siedzeniu?

nie woze z przodu bo mam poduszke

Napisane przez marica5

no ja wiem, że miłość to nie wszystko, że nieraz trzeba powiedzieć dość, ale w przypadku svi to pewnie chwilowe napięcia bo przecież pamietamy jaki jej tż był czuły, kochny a teraz mają poprostu drobny kryzys który sie roziwąże i w ich przypadku warto walczyć o miłość moje jest takie zdanie wierzę że wyjdzie słoneczko, jak sami ze soba pobedą i porozmawiaja na spokojnie życze

Napisane przez slepafuria

Cooo? O obiadki sie czepia/ odbilo mu? Sory, no ale .... Wez go do pionu ustaw!

ehh o wszystko ostatnio
obiadki to kropla w morzu


kat ucaluj Karole i Zu ode mnie

[slepafuria]

Wstawilam pare fotek do albumu. Chetne i majace akurat wolna chwile mamy zapraszam do poogladania.

[adaikaka]

Hej

Marica znam tą ulgę jak @ w końcu przyjdzie Sama to przerabiałam kilka dni temu

Svinecka cóż mogę napisać... Faceci za wszelką cenę chca udowodnić że są gnomami... W sumie to okazuje się, że potrzebni są tylko do płodzenia dzieci
Poza tym nie są wiele warci... Może nadejdą kiedyś czasy jak w seksmisji...
Jakiż będzie spokój

Moje dziecie wczoraj przestało być niemowlakiem a stało się dzieckiem
Gdzie ten rok się podział... Przelał mi się przez palce
Impreze robimy we wrześniu jak chrzestna przyjedzie z Norwegii

Przemko ma teraz fazę na gadanie: "ko ko, ko ko, go go, go go" i tak w kółko... Poza tym cały czas ćwiczy samodzielne wstawanie na nogi a jak już stanie, równowagę Już nawet widzę po nim, że chciałby zrobić ten pierwszy kroczek ale jeszcze się boi
Za to za rękę to śmiga jak szalony nic tylko by chodził po podwórku...
Robi se kilometry

Ja w końcu przedwczoraj wybrałam się do lekarza po skierowanie na badania kontrolne
Jak mu powiedziałam, że jestem na diecie wysokobiałkowej, w ciągu 1,5 miesiąca schudłam 8 kg a od stycznia 20 od razu skierował mnie na morfologię, mocz, kreaninę (nie wiem jak to brzmi poprawnie) i próby wątrobowe
Pewnie mi ze 3 strzykawki krwi ściągną

[slepafuria]

Napisane przez aannuullaa

nie jeździłam takim z amortyzatorami - małą mniej trzęsie?

Zdecydowanie.

Dlatego ja spacerowke tez szukalam z amortyzatorami. Wiesz, te Nasze chodniki, brak podjazdow, schody ... .

[marica5]

Svi musisz być twarda, pamietaj że my wszstkie jesteśmy za Tobą i przesyłamy Ci fluidy Mocy


slepa a mogę cie zaprosic, bo my sie jeszcze nie mamy w znajomych

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez adaikaka

Hej

Marica :D znam tą ulgę jak @ w końcu przyjdzie Sama to przerabiałam kilka dni temu


Moje dziecie wczoraj przestało być niemowlakiem a stało się dzieckiem
Gdzie ten rok się podział... Przelał mi się przez palce
Impreze robimy we wrześniu jak chrzestna przyjedzie z Norwegii

Przemko ma teraz fazę na gadanie: "ko ko, ko ko, go go, go go" i tak w kółko... Poza tym cały czas ćwiczy samodzielne wstawanie na nogi a jak już stanie, równowagę Już nawet widzę po nim, że chciałby zrobić ten pierwszy kroczek ale jeszcze się boi
Za to za rękę to śmiga jak szalony nic tylko by chodził po podwórku...
Robi se kilometry

Ja w końcu przedwczoraj wybrałam się do lekarza po skierowanie na badania kontrolne
Jak mu powiedziałam, że jestem na diecie wysokobiałkowej, w ciągu 1,5 miesiąca schudłam 8 kg a od stycznia 20 od razu skierował mnie na morfologię, mocz, kreaninę (nie wiem jak to brzmi poprawnie) i próby wątrobowe
Pewnie mi ze 3 strzykawki krwi ściągną

spóźnione 1000 lat dla Przemusia
o kurcze to duzo schudłaś, mi jakos stoi waga w miejscu, w uderzeniówce poszło 4 kg, a od 14 dni jestem na PW/PP i 1kg poszedł tylkow dół, nie wiem czemu jem jak trzeba, nie podjadam no raz tylko kawałek sernika zjadłam, i wczoraj u babci 2 kawalki drożdżówki. myslisz że może to być wina @ że stoi w miejscu???

[p4w]

Napisane przez adaikaka

Ja w końcu przedwczoraj wybrałam się do lekarza po skierowanie na badania kontrolne
Jak mu powiedziałam, że jestem na diecie wysokobiałkowej, w ciągu 1,5 miesiąca schudłam 8 kg a od stycznia 20 od razu skierował mnie na morfologię, mocz, kreaninę (nie wiem jak to brzmi poprawnie) i próby wątrobowe
Pewnie mi ze 3 strzykawki krwi ściągną

kreatyninę

bardzo szybko chudniesz - dobrze, ze zrobisz sobie badania

[Svinecka]

Napisane przez marica5

Svi musisz być twarda, pamietaj że my wszstkie jesteśmy za Tobą i przesyłamy Ci fluidy Mocy

p4w Eryk nie chce mi plukac ust plynem mowi, ze jest za ostry, probowalam elmexa i listerine
ehh dolal sobie wody do elmexa i plucze tym i mowi, ze ma czyste a to prawie sama woda

[slepafuria]

MARICA5 -

Jasne.

[marica5]

to trzymajcie sie dziewczynki, ja sie zbieram do pracy...pewnie w pracy sie odezwę..ale brzydka pogoda

miłego popołudnia

[morska]

Dzień dobry

Napisane przez Svinecka

nie no 4 lata to juz lekko za duzo - aczkolwiek widzialam takie duze dzieci w wozkach ale uwazam, ze wyglada to conajmniej komicznie

ja pamietam, ze jak Eryk mial z 2,5 roku do 3 to juz mialam taka zwykla parasolke tylko i jak po prostu byly dluzsze wycieczki to bralam o wiedzialam, ze sie zmeczy, albo na jakies wyjazdy gdzie chodzilismy zwiedzac, bo wiadomo, ze dziecko duzo niepochodzi

jak chcesz duze kola to pocztaj o tym wozku co wkleilam wczesniej, ja nie czytalam opini ale wyglada na fajny

Napisane przez Ania0104

no właśnie ... te dodatki poradzcie coś ja jeste zielona w sprawach modowych

Ja też się tak nie znam Wiem tylko tyle, że są potrzebne
Zdecydowałaś już którą ubierasz?

.

[czekoladka21]

przyszla dzis paczka z all z tym plaszczykiem i kamizelka przymiarka juz byla i troszke rekawki ma za dlugie w plaszczyku ale mama krawcowa wiec zrobi zakladke a na wiosne bedzie w sam raz


ciekawa jestem relacji Kasi ze spotkania Laury i Zuzy

[angy]

Napisane przez p4w

angy, aj też uważam, ze miłość jest taka względna - codzienność i przykre słowa potrafią zniszczyc każde uczucie i odwrotnie - miłość może się narodzić po czasie - jak jest spokój, zrozumienie, troska i wiele innych ważnych rzeczy w związku

może jestem mało romantyczna

Zaznaczam od razu, że abstra(c)huje w tym momencie od tematu Svi - czasami wkurza mnie nadużywanie słowa miłość i tego, że przeciez kochasz go/ją to trzeba walczyć. A ja się wtedy pytam, co to jest miłość?? To przeciez nic innego jak szacunek na codzień, w każdej sytuacji, wsparcie, poczucie bezpieczeństwa, "wspólny kierunek", takie same poglądy na fundamentalne sprawy.... Niestety często po drodze, gdzieś w gąszczu codziennych spraw, problemów, na przestrzeni lat, to wszystko się zmienia, ludzie się zmieniają i wtedy moim zdaniem nie ma już mowy o miłości. A czy da się wtedy wrócić do tego, co było...? Czy walczyć...? To już zupełnie inna historia...

W ogóle czytam od wczoraj (i przeczytałam) wątek na intymnie dziewczyny o niku "Biedronka" - miała wyjść za mąż i zrezygnowała, bo facet ją zdradził... Świetna babka, jestem pod wielkim wrażeniem, polecam do przeczytania
To może pod wpływem tej historii u mnie taki filozoficzny nastrój

Napisane przez marica5

no ja wiem, że miłość to nie wszystko, że nieraz trzeba powiedzieć dość, ale w przypadku svi to pewnie chwilowe napięcia bo przecież pamietamy jaki jej tż był czuły, kochny a teraz mają poprostu drobny kryzys który sie roziwąże i w ich przypadku warto walczyć o miłość moje jest takie zdanie wierzę że wyjdzie słoneczko, jak sami ze soba pobedą i porozmawiaja na spokojnie życze

Na pewno tak będzie

Napisane przez slepafuria

Z tego co tu czytam i rozmawiam z dziewczynami to widze ze po narodzinach dziecka kryzysy to norma. U nas tez ciagle kryzys. Chociaz u nas to zawsze byl kryzys.

Mówię stanowcze "nie". Nie wolno tak uogólniać. Ja na mojego TZ nie dam powiedziec złego słowa.

[morska]

Aha, zapomniałam!
Skierko dziękuję za zaprzyjaźnienie Dołączam się do komplementów na temat mieszkania - ach, mieć dużą kuchnię W bloku mogę sobie o tym pomarzyć.
Dziewczyny dały Ci naprawdę super-rady, trafione w dziesiątkę, jestem pod wrażeniem ich bystrego oka Popieram - prostownica na grzywkę obowiązkowo Trzymam kciuki za pozytywną metamorfozę

Napisane przez marica5

kat, svi, anki, gorgulku, czeko, p4w, morska, skierko, magi i meggi, tuli, i reszta naszych kochanydziewczynek posiadających gg, podajcie mi też swoje numerki tak w razie czego hmmm o ile chcecie mieć ze mną kontakty bo jak nie to oki rozumie się

Ja nie używam

Napisane przez Wojtusia

czesc laski, ide spac, małż juz spi, jutro idziemy na szczepienie wiec WIELKIE MOCNE KCIUKU poproszę

Napisane przez Svinecka

ale ja mowie, krzycze a wtedy to jestem nienormalna i powinnam sie leczyc
i takie tam ostatnio

A może zareaguj obojętnością, a nie krzykiem? Wiem, że ciężko, ale efekt raczej gwarantowany.

Napisane przez aannuullaa

U nas katar na całego byłam wczoraj z małą u lekarza- pokasłuje dalej ale pediatra mówiła, że osłuchowo jest ok, to katar musi ją podrażniać. Chociaż z drugiej strony Martysia tak wyła podczas badania że nie wiem czy coś tam było słychać... Mała wrzeszczy w kojcu...wpadnę może później z kawką


Miłego dnia kochane

A skąd katar? Podziębiła się gdzieś?

Wzajemnie

.

[czekoladka21]

Napisane przez angy

Mówię stanowcze "nie". Nie wolno tak uogólniać. Ja na mojego TZ nie dam powiedziec złego słowa.

ja tez fakt ze czasem sa zgrzyty ale bardzo rzadko

[p4w]

Napisane przez Svinecka

p4w Eryk nie chce mi plukac ust plynem mowi, ze jest za ostry, probowalam elmexa i listerine
ehh dolal sobie wody do elmexa i plucze tym i mowi, ze ma czyste a to prawie sama woda

listeryna jest mega ostra - sama jej nie lubię
z tych co znam czerwony elmex jest dość łagodny, ale można poszukać też wśród Colgatów czy innych drogeryjnych płynów - moze są jakieś smakowe (sprawdziłam - jest herbaciany i miętowy), a dla dzieci jest jakiś Dulgon malinowy
a jeśli chodzi o rozcieńczanie - zostaw sobie pustą butelkę po którymś płynie i sama mu rozcieńczaj pół na pół
jeśli chodzi o bunt anty mycia - to nie mam pomysłu... moze zabrać go do dentysty żeby popatrzył jak Tobie coś robi, choć osobiście nie jestem przekonana czy strach to dobry sposób - Ty wiesz najlepiej co działa na Twojego Eryka

Napisane przez angy

Zaznaczam od razu, że abstra(c)huje w tym momencie od tematu Svi - czasami wkurza mnie nadużywanie słowa miłość i tego, że przeciez kochasz go/ją to trzeba walczyć. A ja się wtedy pytam, co to jest miłość?? To przeciez nic innego jak szacunek na codzień, w każdej sytuacji, wsparcie, poczucie bezpieczeństwa, "wspólny kierunek", takie same poglądy na fundamentalne sprawy.... Niestety często po drodze, gdzieś w gąszczu codziennych spraw, problemów, na przestrzeni lat, to wszystko się zmienia, ludzie się zmieniają i wtedy moim zdaniem nie ma już mowy o miłości. A czy da się wtedy wrócić do tego, co było...? Czy walczyć...? To już zupełnie inna historia...

oczywiście ja tez wypowiadałam się ogólnie
uważam tak samo

idę szukać wątku Biedronki - nie mogę znaleźć - zapodaj linka
edit: znalazłam

[Svinecka]

Napisane przez morska

A może zareaguj obojętnością, a nie krzykiem? Wiem, że ciężko, ale efekt raczej gwarantowany.
.

nie da sie mnie nie znasz?

Napisane przez p4w

listeryna jest mega ostra - sama jej nie lubię
z tych co znam czerwony elmex jest dość łagodny, ale można poszukać też wśród Colgatów czy innych drogeryjnych płynów - moze są jakieś smakowe (sprawdziłam - jest herbaciany i miętowy), a dla dzieci jest jakiś Dulgon malinowy
a jeśli chodzi o rozcieńczanie - zostaw sobie pustą butelkę po którymś płynie i sama mu rozcieńczaj pół na pół
jeśli chodzi o bunt anty mycia - to nie mam pomysłu... moze zabrać go do dentysty żeby popatrzył jak Tobie coś robi, choć osobiście nie jestem przekonana czy strach to dobry sposób - Ty wiesz najlepiej co działa na Twojego Eryka



oczywiście ja tez wypowiadałam się ogólnie
uważam tak samo

idę szukać wątku Biedronki - nie mogę znaleźć - zapodaj linka

hmmm to pokombinuje z tymi plynami, dzieki

straszenie dentysta nic nie da bo on lubi chodzic do dentysty i jak mu wierci
ale z myciem nie ma az takiego problemu bo jak juz go zagonie to ladnie myje ostatnio - tylko musze pilnowac zeby w ogole to zrobil



ale mnie leb boli

[angy]

Napisane przez p4w

idę szukać wątku Biedronki - nie mogę znaleźć - zapodaj linka

proszę masz TU

[slepafuria]

Napisane przez angy

Mówię stanowcze "nie". Nie wolno tak uogólniać. Ja na mojego TZ nie dam powiedziec złego słowa.

No dobra. Przyznam sie bez bicia ze tylko z 1 kolezanka z pracy nie rozmawialam o tym jak jej sie uklada z mezem po narodzinach. wiec moze u niej jest dobrze.


Ale niestety, reszta mlodych mam z ktorymi rozmawialam - u wszystkich sa problemy.

I zeby nie bylo, ze sie tak facetow czepiam. Wiem, ze jak sie psuje w zwiazku to nie ma tak ze tylko 1 osoba za to odpowiada.