Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r. cz.XI - Strona 129 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Kolejny wątek będzie nosił nazwę:
Listopadowo-grudniowe mamusie 2013. cz. XII 0 0%
Rodzić juz nadchodzi czas - przerażenie jest wśród nas! 1 2,04%
JEDNE TULĄ JUŻ MALUSZKI, DRUGIE JESZCZE MAJĄ BRZUSZKI 19 38,78%
1,2,3 do rozpakowanych dołącz TY! 0 0%
Dzieci w brzuchu, dzieci w wózkach - poczekalni to końcówka! 7 14,29%
RĘCE SKŁADAM, MODŁY WZNOSZĘ - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK 22 44,90%
Głosujący: 49. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-11-07, 18:00   #3841
24Kasiula24
Raczkowanie
 
Avatar 24Kasiula24
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 401
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez zwariowane-serduszko Pokaż wiadomość
staram się być cierpliwa, ale już mi się przykro robi, że kolejna próba nieudana już nawet te wszystkie położne patrzą na mnie ze współczuciem, rodzina co chwile wydzwania i jakoś tak mi beznadziejnie było by dobrze gdyby nie ta wysypka cholerna

lekarze jutro rano na obchodzie powiedzą mi dokładnie co mają w planach..
tylko, że mój synek nie ma już za dużo czasu na decyzje o wyjściu

Prawdopodobnie będą próbować,. położne mówią, że do 3 razy próbują, ale to wszystko zależy od decyzji ordynatora..


Jeśli zdecydują się na kolejną próbę kroplówki, to prawdopodobnie w sobotę, chociaż na 100% nie wiem. Jutro na obchodzie będę wiedziała dopiero bo jeśli 3 próba będzie nieskuteczna to wtedy cesarka.. a teraz jeszcze wypada w poniedziałek święto, więc wszystko się przedłuża..
Jeśli dziś w nocy by mnie nie ruszyło (co się pewnie nie zdarzy ), to jutro 8 rano obchód, dowiem się coś więcej, później pewnie badania, więc zobaczymy jak z rozwarciem i wtedy będę znała decyzję..

Jeśli mam być szczera, to mam cholerne uprzedzenie do cesarki i wolałabym jej nie mieć, ale z drugiej strony chcę mieć to już za sobą, bo te kolejne nieudane próby są strasznie przygnębiające
Personel jest tu super, na prawdę dobra opieka, świetne warunki itd.. ale jakoś nie jestem stworzona do siedzenia w szpitalu
Wczoraj była u mnie mama, zaraz przyjedzie TŻ, to się poprzytulam i pewnie popłaczę sobie..
Nie chcę dramatyzować, ale mam dosyć.
Hej. Szkoda ze jeszcze nie po wszystkim
Ja jutro ide do szpitala i ciekawe czy już jutro zaczna wywolywac...
Jutro jest 10 dzien po terminie..
A Tobie mowili, ze do kiedy mozna czekac?
24Kasiula24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 18:09   #3842
ryba91
Zakorzenienie
 
Avatar ryba91
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 5 628
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez 24Kasiula24 Pokaż wiadomość
Hej. Szkoda ze jeszcze nie po wszystkim
Ja jutro ide do szpitala i ciekawe czy już jutro zaczna wywolywac...
Jutro jest 10 dzien po terminie..
A Tobie mowili, ze do kiedy mozna czekac?
Kurcze, to żeby cos zaczeli robić
U mnie czekają MAKS 14 dni, jak nie pójdzie to CC. do 14dni trzeba urodzić u mnie w szpitalu

Wg. chciałam powiedzieć że to nie tylko na tym oddziale co ja leżałam są tacy dziwni i chamscy ludzie. Poszłam do neurologa od DZIECI i wyobraźcie sobie tam to w ogóle masakra... dobrze że Kacper tego nie kuma jeszcze, ale starsze dzieci? Uważam że powinni zoribć z tym porządek bo jak oni traktują NAJMNIEJSZYCH pacjentów. skandal. Babka ryczała na dziecko ze usiadło nie na tym krześle co ona kazała (dwa obok siebie stały, ja tez bym usiadła na OBOJĘTNIE ktorym bo palcem dokłądnie ie pokazała tylko wskazała ręką na krzesła).. normalnie takie akcje... MAM nadzieje że bede musiała tylko jeszcze raz tam pójść z młodym i że wszystko będzie ok, bo inaczej to nagrywać bede takie zachowania i prosto do NFZ.
__________________
..
ryba91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 18:15   #3843
kyte
Wtajemniczenie
 
Avatar kyte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 947
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez sorento Pokaż wiadomość


oj biedaku
Króliki też lubię Kuzynka ma Tofika i jest słodziutki Boi się zmiotki i ma swoją filiżankę, z której pije przestudzoną słabą herbatkę z odrobiną cukru

Cytat:
Napisane przez rusalka12 Pokaż wiadomość
Czytam i czytam i mysle, ze moj tz jest super. Na poczatku z kazdym placzem Zuzola latal do mnie, byly sprzeczki itp, ale szybko sie nauczyl. Zuzia miala 4 miesiace jak wrocilam do pracy. On ja karmil (moim wczesniej odciagnietym mlekiem) przewijal, kapal (codziennie) i kladl spac. Od 16:30 do momentu polozenia malej spac byl z nia sam. I w sumie nie mial do kogo sie zwrocic o pomoc bo obie matki za granica
Co do zakupow to mlody doskonale wie, gdzie co moze znalezc, jakie mleko mial kupic (jak przeszlismy na formulke), jakiego kremu uzywamy. Jak mial watpliwosci to szybki tekst je rozwiewal. On mi nawet tampony kupuje - tylko musze powiedziec dokladnie jakie. A gdzie je znajdzie juz sam wie.

Co do pieskow - ja zawsze bylam psiara. Jeszcze na studiach tz zalatwil nam psa. To byl jego pierwszy - moj nie. Czarna z nami wiele przeszla - wiele przprowadzek, mieszkanie w bloku, kwarantanny, loty samolotem...ja mam zdanie, ze jak juz biore zwierze to jestem za nie odpowiedzialna do konca jego dni. To nie zabawka. Dlatego zrobilam wszystko, zeby czarna mogla byc z nami w Irlandii. Kosztowalo mnie to rok czasu (byla wtedy na orzemian u moich i tza rodzicow) i kupe kasy, ale nigdy nie zalowalam. Trzy lata temu odkrylam u niej dwa guzy. Okazalo sie, ze to guzy zlosliwe (na szczescie nie atakowaly narzadow wewnetrznych, tylko miesnie). Znowu - usuniecie ich kosztowalo mnie 470e ale nie moglam pozwolic, zeby sie to rozroslo i zeby coerpiala...
Teraz, trzy lata pozniej znowu biegam z nia do weta bo dopadl ja artretyzm i tylnia lapa jest w coraz gorszym stanie. Ma juz 13 i pol roku i zrobie wszystko, zeby zyla jak najdluzej.
Co do Zuzi - one sie czasem bawia razem, ale najczesciej sie ignoruja. Troche mi zal czarnej, bo od kiedy mamy dziecko wyleciala z naszej sypialni do jadalni, ale wolelismy, zeby nie byla na gorze bo, pomimo krotkiej siersci, strasznie sie leni. Psow w lozku, choc bardzo je kocham, nie toleruje. Kazdy ma swoje miejsce do spania.
Ale doskonale rozumiem, kiedy ktos, kto nie lubi psow ma obiekcje co do czworonoga skaczacego, lizacego itp. Dlatego jesli mam takich gosci, czrna zamykam w lazience az sie uspokoi i nie bedzie skakac.
I choc czasem sie na nia wkurzam za nic bym jej nie oddala. To czlonek naszej rodziny. I bardzo ja kocham
A Etna jest cudna

Anka mam nadzieje, ze ciasto wyjdzie ;-)

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Ach - ja dzis bylam w pracy w odwiedzinach. Tz zabral Zuzie do parku w tym czasie, takze moglam chwile w spokoju pogadac z szefowa i ze stalymi klientami
Troche sie tez wkurzylam - mamy sprzataczke z Czech, ktora bardzo lubie ale dzis trzy razy mnie zapytala, czy jestem pewna, ze to nie blizniaki bo jest, wielka (!!!!!!!!)
Ja zas przybralam tylko 7,5kg i chyba sie na wiecej nie zapowiada bo mam 11 dni do cesarki. Nienawidze takich komentarzy. Nawet jakbym przytyla 50kg to nikomu nic do tego :-/
Durna baba trzeba było jej pocisnąć jakimś tekstem..
Rusałko ja także jestem 7,5 kilo na plusie, dieta ma dobre strony
Cytat:
Napisane przez zwariowane-serduszko Pokaż wiadomość
staram się być cierpliwa, ale już mi się przykro robi, że kolejna próba nieudana już nawet te wszystkie położne patrzą na mnie ze współczuciem, rodzina co chwile wydzwania i jakoś tak mi beznadziejnie było by dobrze gdyby nie ta wysypka cholerna

lekarze jutro rano na obchodzie powiedzą mi dokładnie co mają w planach..
tylko, że mój synek nie ma już za dużo czasu na decyzje o wyjściu

Prawdopodobnie będą próbować,. położne mówią, że do 3 razy próbują, ale to wszystko zależy od decyzji ordynatora..


Jeśli zdecydują się na kolejną próbę kroplówki, to prawdopodobnie w sobotę, chociaż na 100% nie wiem. Jutro na obchodzie będę wiedziała dopiero bo jeśli 3 próba będzie nieskuteczna to wtedy cesarka.. a teraz jeszcze wypada w poniedziałek święto, więc wszystko się przedłuża..
Jeśli dziś w nocy by mnie nie ruszyło (co się pewnie nie zdarzy ), to jutro 8 rano obchód, dowiem się coś więcej, później pewnie badania, więc zobaczymy jak z rozwarciem i wtedy będę znała decyzję..

Jeśli mam być szczera, to mam cholerne uprzedzenie do cesarki i wolałabym jej nie mieć, ale z drugiej strony chcę mieć to już za sobą, bo te kolejne nieudane próby są strasznie przygnębiające
Personel jest tu super, na prawdę dobra opieka, świetne warunki itd.. ale jakoś nie jestem stworzona do siedzenia w szpitalu
Wczoraj była u mnie mama, zaraz przyjedzie TŻ, to się poprzytulam i pewnie popłaczę sobie..
Nie chcę dramatyzować, ale mam dosyć.
Zwariowane nie dziwię się kompletnie braku dobrego nastroju..popłacz sobie jeśli ma to przynieść ulgę, pożal się troszkę..na pewno będzie lepiej. Jutro się wszystkiego dowiesz co zamierzają i nie martw się na pewno Leoś jest w dobrych rękach, cokolwiek lekarze postanowią
Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość
W ciazy mialam problem : Co tu kupic zeby brzuch wcisnac I myslalam ze jak urodze to pojde kupie co chce .
Teraz chodze miedzy regalami I mam zagwòzdke : co tu kupic zeby łatwo , szybko I dyskretnie cycek wywalic



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Cytat:
Napisane przez Mya1989 Pokaż wiadomość
Robie oszukane gołąbki w mojej nowej super kuchni pierwszy raz takie gołąbki i pierwsze danie w kuchni. Ciekawe jakie wyjdzie
Na pewno wyjdą smakowite!

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Cytat:
Napisane przez 24Kasiula24 Pokaż wiadomość
Hej. Szkoda ze jeszcze nie po wszystkim
Ja jutro ide do szpitala i ciekawe czy już jutro zaczna wywolywac...
Jutro jest 10 dzien po terminie..
A Tobie mowili, ze do kiedy mozna czekac?
Mi ginka mówiła że do 14 dni.
Cytat:
Napisane przez ryba91 Pokaż wiadomość
Kurcze, to żeby cos zaczeli robić
U mnie czekają MAKS 14 dni, jak nie pójdzie to CC. do 14dni trzeba urodzić u mnie w szpitalu

Wg. chciałam powiedzieć że to nie tylko na tym oddziale co ja leżałam są tacy dziwni i chamscy ludzie. Poszłam do neurologa od DZIECI i wyobraźcie sobie tam to w ogóle masakra... dobrze że Kacper tego nie kuma jeszcze, ale starsze dzieci? Uważam że powinni zoribć z tym porządek bo jak oni traktują NAJMNIEJSZYCH pacjentów. skandal. Babka ryczała na dziecko ze usiadło nie na tym krześle co ona kazała (dwa obok siebie stały, ja tez bym usiadła na OBOJĘTNIE ktorym bo palcem dokłądnie ie pokazała tylko wskazała ręką na krzesła).. normalnie takie akcje... MAM nadzieje że bede musiała tylko jeszcze raz tam pójść z młodym i że wszystko będzie ok, bo inaczej to nagrywać bede takie zachowania i prosto do NFZ.
No niech by tylko jakaś baba rykła na moje dziecko..nie ważne czy pielęgniarka czy nie..

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Mój mąż umówił nas na dziś do znajomych na kawkę..kurcze no tak mi się nie chce jakoś tak zimno jest..a tu trzeba się ładnie ubrać, umalować...a mi się nie chce...
kyte jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 18:20   #3844
ryba91
Zakorzenienie
 
Avatar ryba91
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 5 628
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Ciekawe jak tam Agateczka i iloneczka się trzymają?



Pytanie, młody je ok 5 razy dziennie po 120ml maks. czasem tyllko 90. Czy ja mam go wybudzać znów? bo wszędzie czytam że min 7 razy ma jesc.. mam go wybudzać na te dwa karmienia? wypadni jedno nocne i jedno dziennie albo oba w dzien..?

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Dziewczyny, jeżeli Wasi TŻci pracowali w ub. roku w innej firmie niż obecnie to do becikowego U MNIE jest wymagane świadectwo pracy. Dowiedzcie sie czy u Was też, bo ja miałam już wszystkie papiery a teraz milion pitów, świadectw, umów musze podonosić...
__________________
..
ryba91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 18:22   #3845
xxxMikixxx
Zakorzenienie
 
Avatar xxxMikixxx
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 17 276
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Zwariowane trzymam kciuki żeby w końcu ruszyło

Ciekawe jak to u mnie będzie. Mnie czeka szpital w poniedziałek Pewnie we wtorek rano będą wywoływać jeśli nic wcześniej nie ruszy.


Właśnie wróciłam z zakupów z Rossmanna. Kupiłam kilka kosmetyków dla małej
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...-waschgel.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...nia-zycia.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...ra-wersja.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...wa-wersja.html

Póki co starczy. Ciekawe jaką mała będzie miała skórę, czy nie uczulą jej te kosmetyki. W razie czego ja zużyję
__________________
Miki bloguje


xxxMikixxx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 18:22   #3846
sorento
Rozeznanie
 
Avatar sorento
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 665
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość
W ciazy mialam problem : Co tu kupic zeby brzuch wcisnac I myslalam ze jak urodze to pojde kupie co chce .
Teraz chodze miedzy regalami I mam zagwòzdke : co tu kupic zeby łatwo , szybko I dyskretnie cycek wywalic .

dla Majeczki za wyniki

ryba91 tż też się ogarnie, mamom łatwiej bo cały dzień z maluchami spędzają
Fajny dzionek mieliście-zakupowy
Jak się tańczy taniec czekolady?

Antibia
Możesz próbować z tym 15, w końcu będziesz po terminie już od jutra

Cytat:
Napisane przez grulla Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny wita się zaginiona mama zaglądam do Was czasem ale nie pisałam..od 17.10 jestem już na l4 . Przygotowania do przyjęcia nowego członka rodziny już prawie zakończone . Dziś poprasowalam ciuszki i mam wrażenie , ze za mało mamy..napewno kaftanikow niedostatek, muszę dokupić. Czekam na materacyk i koszule do karmienia, bo z tym miałam problem - nie cierpię guzików w piżamach. Zamówiłam z napami z italian Fashion, mam nadzieje , ze będą ok.

Termin mam na 2.12 i już nie mogę się doczekać jak my wszystkie

Gratuluje mamusiom pociech )
hej Za przygotowania
Fajne te koszulki, aż sobie linka zapisałam, jak je znalazłam, bo ja jeszcze nie mam
A wiecie czy będzie synek czy córeczka?

lusesita23 za wizytę

rusalka dla tż, mam nadzieję, że mój też wszystko ogarnie szybko
A sprzątaczką się nie przejmuj, pewnie zazdrosna, że masz taką figurę w ciąży
Słodki psinek

zwariowane-serduszko Potulaj tż, popłakaj, jak Ci to pomoże
Dobrze, że personel masz ok, bo to też ważne
Tak mi się poskładało jak popatrzyłam za okno:

Choć za oknem zawierucha,
wychodź już Leonku z brzucha!
Mama ma tu smutną minkę,
chce przytulić swą kruszynkę.
Tak więc w nocy zbieraj siły
i zrób jutro prezent miły

__________________
My

nasz synek
sorento jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 18:23   #3847
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

już jestem po ściągnięciu pessara, no i okazuje się, że porodu po ściągnięciu nic nie zapowiada... szyjka nadal ma około 2,5 rozwarcie nadal na opuszek i mam siedzieć i czekać, a za tydzień KTG
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 18:34   #3848
maomami
Wtajemniczenie
 
Avatar maomami
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 385
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez ryba91 Pokaż wiadomość
Ciekawe jak tam Agateczka i iloneczka się trzymają?



Pytanie, młody je ok 5 razy dziennie po 120ml maks. czasem tyllko 90. Czy ja mam go wybudzać znów? bo wszędzie czytam że min 7 razy ma jesc.. mam go wybudzać na te dwa karmienia? wypadni jedno nocne i jedno dziennie albo oba w dzien..?

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Dziewczyny, jeżeli Wasi TŻci pracowali w ub. roku w innej firmie niż obecnie to do becikowego U MNIE jest wymagane świadectwo pracy. Dowiedzcie sie czy u Was też, bo ja miałam już wszystkie papiery a teraz milion pitów, świadectw, umów musze podonosić...
U mnie Zuzka je dokładnie 7 razy, ale ja jej daje po 90 ml i wtedy co 3 godziny sama domaga się jedzenia, ale nei wiem czy nie muszę jej zacząć dawać po 120ml bo mam wrażenie że to 90 to dla niej za mało się robi. Kucze szkoda że nie powie czy chce więcej czy nie
__________________
Nasze małe cudo



maomami jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 18:39   #3849
89Beatka
Wtajemniczenie
 
Avatar 89Beatka
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 2 505
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez ryba91 Pokaż wiadomość
dziecka

Sorki głupie żarty sie mnie dzisiaj trzymają. Mąz sie pytał nawet czy to mleko z promocji jakieś przeterminowane nie było

Co do okresu- mój mógłby przyjsc, już 5tydzień po cc leci i co? plamienia po szpitalu miałam rawie żadne, do tej pory chodze z podpaskami albo wkładkami po domu w razie w. ale nic nie leci tylko taki miałam pomarańczonwy śluz.. a teraz znów nic i sie zastanawiam czy mogę iść do gina w czesniej niż bedzie okres?



!
ciesze się ze masz dobry humor

Ja juz miałam ten śluz prawie przeźroczysty, a dziś już na wkładcze czystoczerowny, a teraz spokój.
idz do gina, tak czy tak w 6 tyg ci się połóg kończy i masz mieć kontrole
__________________
Liwia 3.10.2013
89Beatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 18:42   #3850
grulla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: R-m
Wiadomości: 251
GG do grulla
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez lusesita23 Pokaż wiadomość
Hej

mamy taki sam termin tzn ja mam taki z USG, bo z OM mam na 5/12

ale liczę, że urodzę szybciej

Jutro mam wizytę, proszę trzymajcie kciuki

mam nadzieje,ze mala zbyt wiele nie przybrala
)na 2.12 mam z OM a z usg to jakoś na 6/8.12 także nie wiem, trzymam się tego wcześniejszego

Cytat:
Napisane przez ryba91 Pokaż wiadomość
Wrócilas

Wpadaj częściej
Ja my,ślałąm ze mam dość ubranek a tu sie okazało ze musiałam dokupić:P


Na lasagne zapraszam jutro bo dzis juz nie zrobie a ubranka wrzuce jak sie wypiorą i wyschną i wyprasują.

postaram się)chyba muszę zweryfikować ilość ubranek, bo już zamotałam się ile potrzeba na początek..no i mam głównie na 62 cm, mam nadzieje, że się sprawdzą.

Cytat:
Napisane przez 89Beatka Pokaż wiadomość
Jutro wizyta u gina a ja chyba dostałam okres co najlepsze nie jestem pewna.

I bądź tu mądra. Czekam na rozwój wypadków. Wcześniej plamienia czystoczerwone miałam a teraz wkładka czysta.



---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------


wpadaj teraz częściej

CZego się spodziewasz?
czekamy na Zosię

Cytat:
Napisane przez ktosiula Pokaż wiadomość
Hej To chyba będziemy miały takie same piżamki Ja mam takie z IF o wdzięcznej nazwie "Zyta" sa super! Już w nich spałam, a teraz ubolewam, że leżą w torbie i czekają na poród, ale lepiej żeby były wyprane, wyprasowane i gotowe do akcji
:
tak, właśnie "Zyta". A jaki masz rozmiar?bo wzięłam XL i się boję, czy za obcisłe nie będą, żebym nie musiała się chować pod szlafrokiem. Chociaż z wymiarów mogłabym mieć i L.

Cytat:
Napisane przez sorento Pokaż wiadomość

hej Za przygotowania
Fajne te koszulki, aż sobie linka zapisałam, jak je znalazłam, bo ja jeszcze nie mam
A wiecie czy będzie synek czy córeczka?
córcia będzie

a w ogóle okazuje się, że imię "Zosia" w okolicy ostatnio całkiem popularne. Kuzynka urodziła w październiku i tak też dała na imię..No trudno, jakoś przeżyjemy

popijam herbatę z liści malin, od dziś. Może coś tam wspomoże. Żałuje,że dopiero przypomniałam sobie o masażu szyjki, a jeszcze nie mogę masować bo leczę infekcję. Tak bym chciała nie być nacinana...Ale zobaczymy.

Czy to prawda, że podczas szycia zabierają dzieciaczka od mamy?bo mi się tak marzy ten kontakt skóra do skóry jak najdłuższy..prawie mi się śni po nocach
__________________
"Nie ma czegoś takiego jak zła pogoda,jest tylko niewłaściwe ubranie".

grulla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 18:45   #3851
Anoula
Zakorzenienie
 
Avatar Anoula
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 533
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Troszkę pospałam już mi pod tym względem lepiej i najważniejsze ze w domu. Do odespana jeszcze trochę ale to nadrobię w nocy.

Cała akcja szpital zaczęła się w niedziele. Od samego rana ból brzucha i ewidentnie skurcze. Zaczęłam mierzyć. Najpierw były co 15 min później co raz częściej, jak były poniżej 5 to TŻ kazał się ubierać, żeby jechać do szpitala, żeby przynajmniej KTG zrobić, bo Dziecko praktycznie nie było wyczuwalne. Na wszelki wypadek dopakowałam szpitalną torbę, bo tam mi brakowało kilku drobiazgów więłam kąpiel, żeby zobaczyć, co się z tymi skurczami będzie działo, ale po kąpieli nic nie przeszło, to przed 16 się zebraliśmy.
Na oddziale po badaniu okazało, że szyjka jeszcze długa i nie wskazuje za bardzo na poród. Rozwarcie praktycznie zerowe. Skurcze się pisały 60-80 % pojedyncze silniejsze. Lekarka, która miała wtedy dyżur (wredna baba nota bene, Nasturcja tez by mogła co nieco na ten temat powiedzieć) stwierdziła "no tak, pierwszy poród to nie wiemy jak powinny wyglądać skurcze porodowe"- no jasne że nie, bo przecież niby skąd, a mój lekarz mi kazał przyjechać jak skurcze będą poniżej 5 min.
Ogromny problem z moim TP, b z OM jest 19.11. z pierwszego USG, co mam wpisane w kartę ciąży 18.12. a mój lekarz kazał się sugerować terminem na koniec listopada.
Po KTG jeszcze na chwile na USG, mówię na chwilę, bo druga młoda lekarka mi go nawet nie skończyła. Mało tego wprowadziła taki zamęt, że masakra Pyta mnie czy znamy płeć, ja na to, że oczywiście, po czym on powiedziała: "To potwierdzam chłopca" ja konsternacja, bo przecież od lipca wiemy o córce. Powiedziałam jej o tym, posprawdzała jeszcze chwilę i ogólnie straciła pewność siebie i powiedziała, że skoro "szef powiedział, że dziewczynka to może faktycznie ma racje" i wtedy wezwali ją do porodu i tyle ją na tym KTG widziałam. Orzekła tylko wtedy, że mnie przyjmują na oddział.
Przypadkiem był wtedy na oddziale ordynator czyli mój lekarz prowadzący i konsultowały się z nim w mojej sprawie. Dostałam kroplówkę z magnezem i pierwszą dawkę sterydów dla Dziecka. W poniedziałek powtórka magnezu i druga dawka sterydów. Pobrali krew do badań, wyszedł mi kiepski potas, więc we wtorek od rana chodziłam z potasem w kroplówce.
We wtorek po odstawieniu magnezu wróciły skurcze. Silniejsze niż w niedzielę i regularne poniżej 3 minut. Rozwarcie na palec ale szyjka dalej była. Powiedzieli, że być może się coś rozkręca powoli. Miałam te skurcze przez około 7 h non stop we wtorek po czym pod wieczór zaczęły zanikać, aż w końcu nie czułam ich w ogóle. Jakoś przetrwałam nockę z skurczami powyżej 5 minut. I od rana to samo, na KTG miałam skurcze do 100 % co 2 minuty. W badaniu nadal rozwarcie na palec i długa szyjka. Po 3 h skurczy krótka przerwa i późnej skurcze dobiły do częstotliwości co 1,5 minuty. Rozwarcie sie lekko powiększyło, ale szyjka nadal za długa jak na poród. Lekarka dyżurna orzekła, że to przepowiadające, które nie powinny w sumie aż tak boleć, ale widać taka moja uroda, że ja się przy nich wręcz skręcam z bólu, aż się boję co będzie jak będę miała porodowe. Wieczorem jeszcze pisały się skurcze do 100 % a rano najsilniejszy do 40%, więc mój lekarz podjął decyzje, że do domu idziemy. Bo sam stwierdził, że lepiej czekać na rozwój akcji we własnym łóżku niż szpitalnym i miał rację.
Wizytę u niego mam za tydzień, zobaczymy co się będzie działo z szyjką i rozwarciem do tego czasu. Na razie muszę się trochę z tymi skurczami pomęczyć.
Nie podali mi wag dziecka, więc też dopiero za tydzień, przy wypisi nie było też USG więc mimo iż zgłaszałam tą pomyłkę z płcią to ostatecznie nie wiem czy lekarka się pomyliła czy jak. W każdym razie mój lekarz wyglądał na tyle pewnego swjej diagnozy płci, że było widać mocne zdziwienie czemu ktoś w ogóle mówi inaczej niż on. Powiedział, że posprawdzamy wszystko dokładnie w przyszły czwartek.

W tym wszystkim muszę bardzo pochwalić TŻ, bo stanął na wysokości zadania. Wspierał mnie bardzo mocno w czasie tych bóli, nawet kręgosłup masował. A jak miałam totalną załamkę to zaczął sobie ze mną żartować i od razu mi przeszło. Super dbał o mnie i chociaz wiem że na pewno też się trochę denerwował to zachował zimną krew. Jestem spokojniejsza co do jego obecności przy porodzie . Bo moja mama jak była to tylko nerwową atmosferę wprowadzała, przy każdym skurczu pytanie czy mnie boli i takie tam. W końcu jej powiedziałam, że chyba pytać nie musi bo widać, że boli i tak, każdy kolejny boli nie musi o to pytać.

Rozpisałam się, pewnie można by w dwóch zdaniach, ale ja jak już zacznę to nie mogę przestać pisać.

Edytowane przez Anoula
Czas edycji: 2013-11-07 o 18:47
Anoula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 18:47   #3852
kyte
Wtajemniczenie
 
Avatar kyte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 947
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez sorento Pokaż wiadomość
zwariowane-serduszko Potulaj tż, popłakaj, jak Ci to pomoże
Dobrze, że personel masz ok, bo to też ważne
Tak mi się poskładało jak popatrzyłam za okno:

Choć za oknem zawierucha,
wychodź już Leonku z brzucha!
Mama ma tu smutną minkę,
chce przytulić swą kruszynkę.
Tak więc w nocy zbieraj siły
i zrób jutro prezent miły

Super wierszyk!!Teraz to już na pewno pomoże

Miki też mam te kosmetyki, sądzę że się sprawdzą
kyte jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 18:53   #3853
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez xxxMikixxx Pokaż wiadomość
Zwariowane trzymam kciuki żeby w końcu ruszyło

Ciekawe jak to u mnie będzie. Mnie czeka szpital w poniedziałek Pewnie we wtorek rano będą wywoływać jeśli nic wcześniej nie ruszy.


Właśnie wróciłam z zakupów z Rossmanna. Kupiłam kilka kosmetyków dla małej
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...-waschgel.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...nia-zycia.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...ra-wersja.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...wa-wersja.html

Póki co starczy. Ciekawe jaką mała będzie miała skórę, czy nie uczulą jej te kosmetyki. W razie czego ja zużyję
mam dokładnie te same kosmetyki
Cytat:
Napisane przez Anoula Pokaż wiadomość
Troszkę pospałam już mi pod tym względem lepiej i najważniejsze ze w domu. Do odespana jeszcze trochę ale to nadrobię w nocy.

Cała akcja szpital zaczęła się w niedziele. Od samego rana ból brzucha i ewidentnie skurcze. Zaczęłam mierzyć. Najpierw były co 15 min później co raz częściej, jak były poniżej 5 to TŻ kazał się ubierać, żeby jechać do szpitala, żeby przynajmniej KTG zrobić, bo Dziecko praktycznie nie było wyczuwalne. Na wszelki wypadek dopakowałam szpitalną torbę, bo tam mi brakowało kilku drobiazgów więłam kąpiel, żeby zobaczyć, co się z tymi skurczami będzie działo, ale po kąpieli nic nie przeszło, to przed 16 się zebraliśmy.
Na oddziale po badaniu okazało, że szyjka jeszcze długa i nie wskazuje za bardzo na poród. Rozwarcie praktycznie zerowe. Skurcze się pisały 60-80 % pojedyncze silniejsze. Lekarka, która miała wtedy dyżur (wredna baba nota bene, Nasturcja tez by mogła co nieco na ten temat powiedzieć) stwierdziła "no tak, pierwszy poród to nie wiemy jak powinny wyglądać skurcze porodowe"- no jasne że nie, bo przecież niby skąd, a mój lekarz mi kazał przyjechać jak skurcze będą poniżej 5 min.
Ogromny problem z moim TP, b z OM jest 19.11. z pierwszego USG, co mam wpisane w kartę ciąży 18.12. a mój lekarz kazał się sugerować terminem na koniec listopada.
Po KTG jeszcze na chwile na USG, mówię na chwilę, bo druga młoda lekarka mi go nawet nie skończyła. Mało tego wprowadziła taki zamęt, że masakra Pyta mnie czy znamy płeć, ja na to, że oczywiście, po czym on powiedziała: "To potwierdzam chłopca" ja konsternacja, bo przecież od lipca wiemy o córce. Powiedziałam jej o tym, posprawdzała jeszcze chwilę i ogólnie straciła pewność siebie i powiedziała, że skoro "szef powiedział, że dziewczynka to może faktycznie ma racje" i wtedy wezwali ją do porodu i tyle ją na tym KTG widziałam. Orzekła tylko wtedy, że mnie przyjmują na oddział.
Przypadkiem był wtedy na oddziale ordynator czyli mój lekarz prowadzący i konsultowały się z nim w mojej sprawie. Dostałam kroplówkę z magnezem i pierwszą dawkę sterydów dla Dziecka. W poniedziałek powtórka magnezu i druga dawka sterydów. Pobrali krew do badań, wyszedł mi kiepski potas, więc we wtorek od rana chodziłam z potasem w kroplówce.
We wtorek po odstawieniu magnezu wróciły skurcze. Silniejsze niż w niedzielę i regularne poniżej 3 minut. Rozwarcie na palec ale szyjka dalej była. Powiedzieli, że być może się coś rozkręca powoli. Miałam te skurcze przez około 7 h non stop we wtorek po czym pod wieczór zaczęły zanikać, aż w końcu nie czułam ich w ogóle. Jakoś przetrwałam nockę z skurczami powyżej 5 minut. I od rana to samo, na KTG miałam skurcze do 100 % co 2 minuty. W badaniu nadal rozwarcie na palec i długa szyjka. Po 3 h skurczy krótka przerwa i późnej skurcze dobiły do częstotliwości co 1,5 minuty. Rozwarcie sie lekko powiększyło, ale szyjka nadal za długa jak na poród. Lekarka dyżurna orzekła, że to przepowiadające, które nie powinny w sumie aż tak boleć, ale widać taka moja uroda, że ja się przy nich wręcz skręcam z bólu, aż się boję co będzie jak będę miała porodowe. Wieczorem jeszcze pisały się skurcze do 100 % a rano najsilniejszy do 40%, więc mój lekarz podjął decyzje, że do domu idziemy. Bo sam stwierdził, że lepiej czekać na rozwój akcji we własnym łóżku niż szpitalnym i miał rację.
Wizytę u niego mam za tydzień, zobaczymy co się będzie działo z szyjką i rozwarciem do tego czasu. Na razie muszę się trochę z tymi skurczami pomęczyć.
Nie podali mi wag dziecka, więc też dopiero za tydzień, przy wypisi nie było też USG więc mimo iż zgłaszałam tą pomyłkę z płcią to ostatecznie nie wiem czy lekarka się pomyliła czy jak. W każdym razie mój lekarz wyglądał na tyle pewnego swjej diagnozy płci, że było widać mocne zdziwienie czemu ktoś w ogóle mówi inaczej niż on. Powiedział, że posprawdzamy wszystko dokładnie w przyszły czwartek.

W tym wszystkim muszę bardzo pochwalić TŻ, bo stanął na wysokości zadania. Wspierał mnie bardzo mocno w czasie tych bóli, nawet kręgosłup masował. A jak miałam totalną załamkę to zaczął sobie ze mną żartować i od razu mi przeszło. Super dbał o mnie i chociaz wiem że na pewno też się trochę denerwował to zachował zimną krew. Jestem spokojniejsza co do jego obecności przy porodzie . Bo moja mama jak była to tylko nerwową atmosferę wprowadzała, przy każdym skurczu pytanie czy mnie boli i takie tam. W końcu jej powiedziałam, że chyba pytać nie musi bo widać, że boli i tak, każdy kolejny boli nie musi o to pytać.

Rozpisałam się, pewnie można by w dwóch zdaniach, ale ja jak już zacznę to nie mogę przestać pisać.
współczuję przejść w szpitalu i dobrze, że już jestes w domku
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 18:53   #3854
kyte
Wtajemniczenie
 
Avatar kyte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 947
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez Anoula Pokaż wiadomość
Troszkę pospałam już mi pod tym względem lepiej i najważniejsze ze w domu. Do odespana jeszcze trochę ale to nadrobię w nocy.

Cała akcja szpital zaczęła się w niedziele. Od samego rana ból brzucha i ewidentnie skurcze. Zaczęłam mierzyć. Najpierw były co 15 min później co raz częściej, jak były poniżej 5 to TŻ kazał się ubierać, żeby jechać do szpitala, żeby przynajmniej KTG zrobić, bo Dziecko praktycznie nie było wyczuwalne. Na wszelki wypadek dopakowałam szpitalną torbę, bo tam mi brakowało kilku drobiazgów więłam kąpiel, żeby zobaczyć, co się z tymi skurczami będzie działo, ale po kąpieli nic nie przeszło, to przed 16 się zebraliśmy.
Na oddziale po badaniu okazało, że szyjka jeszcze długa i nie wskazuje za bardzo na poród. Rozwarcie praktycznie zerowe. Skurcze się pisały 60-80 % pojedyncze silniejsze. Lekarka, która miała wtedy dyżur (wredna baba nota bene, Nasturcja tez by mogła co nieco na ten temat powiedzieć) stwierdziła "no tak, pierwszy poród to nie wiemy jak powinny wyglądać skurcze porodowe"- no jasne że nie, bo przecież niby skąd, a mój lekarz mi kazał przyjechać jak skurcze będą poniżej 5 min.
Ogromny problem z moim TP, b z OM jest 19.11. z pierwszego USG, co mam wpisane w kartę ciąży 18.12. a mój lekarz kazał się sugerować terminem na koniec listopada.
Po KTG jeszcze na chwile na USG, mówię na chwilę, bo druga młoda lekarka mi go nawet nie skończyła. Mało tego wprowadziła taki zamęt, że masakra Pyta mnie czy znamy płeć, ja na to, że oczywiście, po czym on powiedziała: "To potwierdzam chłopca" ja konsternacja, bo przecież od lipca wiemy o córce. Powiedziałam jej o tym, posprawdzała jeszcze chwilę i ogólnie straciła pewność siebie i powiedziała, że skoro "szef powiedział, że dziewczynka to może faktycznie ma racje" i wtedy wezwali ją do porodu i tyle ją na tym KTG widziałam. Orzekła tylko wtedy, że mnie przyjmują na oddział.
Przypadkiem był wtedy na oddziale ordynator czyli mój lekarz prowadzący i konsultowały się z nim w mojej sprawie. Dostałam kroplówkę z magnezem i pierwszą dawkę sterydów dla Dziecka. W poniedziałek powtórka magnezu i druga dawka sterydów. Pobrali krew do badań, wyszedł mi kiepski potas, więc we wtorek od rana chodziłam z potasem w kroplówce.
We wtorek po odstawieniu magnezu wróciły skurcze. Silniejsze niż w niedzielę i regularne poniżej 3 minut. Rozwarcie na palec ale szyjka dalej była. Powiedzieli, że być może się coś rozkręca powoli. Miałam te skurcze przez około 7 h non stop we wtorek po czym pod wieczór zaczęły zanikać, aż w końcu nie czułam ich w ogóle. Jakoś przetrwałam nockę z skurczami powyżej 5 minut. I od rana to samo, na KTG miałam skurcze do 100 % co 2 minuty. W badaniu nadal rozwarcie na palec i długa szyjka. Po 3 h skurczy krótka przerwa i późnej skurcze dobiły do częstotliwości co 1,5 minuty. Rozwarcie sie lekko powiększyło, ale szyjka nadal za długa jak na poród. Lekarka dyżurna orzekła, że to przepowiadające, które nie powinny w sumie aż tak boleć, ale widać taka moja uroda, że ja się przy nich wręcz skręcam z bólu, aż się boję co będzie jak będę miała porodowe. Wieczorem jeszcze pisały się skurcze do 100 % a rano najsilniejszy do 40%, więc mój lekarz podjął decyzje, że do domu idziemy. Bo sam stwierdził, że lepiej czekać na rozwój akcji we własnym łóżku niż szpitalnym i miał rację.
Wizytę u niego mam za tydzień, zobaczymy co się będzie działo z szyjką i rozwarciem do tego czasu. Na razie muszę się trochę z tymi skurczami pomęczyć.
Nie podali mi wag dziecka, więc też dopiero za tydzień, przy wypisi nie było też USG więc mimo iż zgłaszałam tą pomyłkę z płcią to ostatecznie nie wiem czy lekarka się pomyliła czy jak. W każdym razie mój lekarz wyglądał na tyle pewnego swjej diagnozy płci, że było widać mocne zdziwienie czemu ktoś w ogóle mówi inaczej niż on. Powiedział, że posprawdzamy wszystko dokładnie w przyszły czwartek.

W tym wszystkim muszę bardzo pochwalić TŻ, bo stanął na wysokości zadania. Wspierał mnie bardzo mocno w czasie tych bóli, nawet kręgosłup masował. A jak miałam totalną załamkę to zaczął sobie ze mną żartować i od razu mi przeszło. Super dbał o mnie i chociaz wiem że na pewno też się trochę denerwował to zachował zimną krew. Jestem spokojniejsza co do jego obecności przy porodzie . Bo moja mama jak była to tylko nerwową atmosferę wprowadzała, przy każdym skurczu pytanie czy mnie boli i takie tam. W końcu jej powiedziałam, że chyba pytać nie musi bo widać, że boli i tak, każdy kolejny boli nie musi o to pytać.

Rozpisałam się, pewnie można by w dwóch zdaniach, ale ja jak już zacznę to nie mogę przestać pisać.
Anoula strasznie mocno współczuję tych przejść..swoją drogą ..aż tak mocne i regularne skórcze przepowiadające???Każda nawet nie pierworódka że tak się wyrażę chyba wpadłaby w panikę..życzę Tobie żebyś już więcej nie musiała się męczyć z bólem..
kyte jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 18:55   #3855
anka_85
Zakorzenienie
 
Avatar anka_85
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 195
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez sorento Pokaż wiadomość

oj biedaku
Króliki też lubię Kuzynka ma Tofika i jest słodziutki Boi się zmiotki i ma swoją filiżankę, z której pije przestudzoną słabą herbatkę z odrobiną cukru
hm, mogę polecić imbirową do picia i wszystkie owocowe, kompoty domowej roboty bez cukru, bo to niedobre na brzuszek uszaka.
mój uwielbiał pić też soki jednodniowe.
tak się rozbestwił że woda zaczęła być be.
przykładowo herbat/ soków potrafil wypić dziennie 1 duży kubek a wody to już zaledwie 1/4 kubka.
ale ja go kochałam, mieliśmy swój świat i w ogóle. niestety bunia z nami już nie ma 7 lat z nami był ten radosny okruszek.
Cytat:
Napisane przez ktosiula Pokaż wiadomość


Uroki ciąży. Jednak organizm jest obciążony jak mu tyle przybyło. Poród tuż, tuż i wszystko minie Będą inne proglemy hyhyh
nie moge się doczekać, jakaś odmiana będzie
Cytat:
Napisane przez rusalka12 Pokaż wiadomość
Anka mam nadzieje, ze ciasto wyjdzie ;-)

wyszło, pierwszy raz! a jak robiłam to ciasto OSTROŻNIE i jeszcze się naoglądałam na YT coby wątpliwości nie mieć
Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość
To oczywiste.
Ja mojemu psu tez nie daje Mai lizac po buzi.
Reszta to kwestia wychowania psa I zapanowania nad nim przez wlasciciela.
niestety pies nie ma żadnej dyscypliny
zastanawiam się ile czasu potrzeba żeby te dziadostwo wytepić?
był frontline, 3x pranie dyywanów na parze i co jeszcze? jakieś sposoby?
pomożcie
Cytat:
Napisane przez zwariowane-serduszko Pokaż wiadomość
staram się być cierpliwa, ale już mi się przykro robi, że kolejna próba nieudana już nawet te wszystkie położne patrzą na mnie ze współczuciem, rodzina co chwile wydzwania i jakoś tak mi beznadziejnie było by dobrze gdyby nie ta wysypka cholerna

lekarze jutro rano na obchodzie powiedzą mi dokładnie co mają w planach..
tylko, że mój synek nie ma już za dużo czasu na decyzje o wyjściu

Prawdopodobnie będą próbować,. położne mówią, że do 3 razy próbują, ale to wszystko zależy od decyzji ordynatora..


Jeśli zdecydują się na kolejną próbę kroplówki, to prawdopodobnie w sobotę, chociaż na 100% nie wiem. Jutro na obchodzie będę wiedziała dopiero bo jeśli 3 próba będzie nieskuteczna to wtedy cesarka.. a teraz jeszcze wypada w poniedziałek święto, więc wszystko się przedłuża..
Jeśli dziś w nocy by mnie nie ruszyło (co się pewnie nie zdarzy ), to jutro 8 rano obchód, dowiem się coś więcej, później pewnie badania, więc zobaczymy jak z rozwarciem i wtedy będę znała decyzję..

Jeśli mam być szczera, to mam cholerne uprzedzenie do cesarki i wolałabym jej nie mieć, ale z drugiej strony chcę mieć to już za sobą, bo te kolejne nieudane próby są strasznie przygnębiające
Personel jest tu super, na prawdę dobra opieka, świetne warunki itd.. ale jakoś nie jestem stworzona do siedzenia w szpitalu
Wczoraj była u mnie mama, zaraz przyjedzie TŻ, to się poprzytulam i pewnie popłaczę sobie..
Nie chcę dramatyzować, ale mam dosyć.
nie dziwie się że masz dosyć, ale już niedługo

przytulam bidulko
__________________
Sometimes the smallest things take up the most room in your heart.

Zdrowia dla małej, ale silnej kruszynki
Ani

anka_85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 18:58   #3856
Anoula
Zakorzenienie
 
Avatar Anoula
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 533
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez kyte Pokaż wiadomość
Anoula strasznie mocno współczuję tych przejść..swoją drogą ..aż tak mocne i regularne skórcze przepowiadające???Każda nawet nie pierworódka że tak się wyrażę chyba wpadłaby w panikę..życzę Tobie żebyś już więcej nie musiała się męczyć z bólem..
no właśnie stwierdziła lekarka, że jest to dziwne, ale że zdarza się, miałam to "szczęście", że padło na mnie. Tyle dobrego z tego, że przynajmniej dziecko dostało sterydy, więc jakbym faktycznie już teraz zaczęła rodzić to przynjmniej co do płucek będziemy mogli być nieco spokojniejsi.
Anoula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 19:25   #3857
Dzastin08
Wtajemniczenie
 
Avatar Dzastin08
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 2 958
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez zwariowane-serduszko Pokaż wiadomość
Kolejny raz się nie udało... załamka
Kurdę... nic na Ciebie nie działa widzę-jak u mnie.
Kochana dasz radę,już bliżej niż dalej

Cytat:
Napisane przez 24Kasiula24 Pokaż wiadomość
Hej. Szkoda ze jeszcze nie po wszystkim
Ja jutro ide do szpitala i ciekawe czy już jutro zaczna wywolywac...
Jutro jest 10 dzien po terminie..
A Tobie mowili, ze do kiedy mozna czekac?
Też słyszałam,ze do 14 dni.
W Ś.Rodziny jest tak- 2 podejście do oksy, ale mogą być z 1 dniową przerwą jak to nic nie da to CC.

Cytat:
Napisane przez ryba91 Pokaż wiadomość


Dziewczyny, jeżeli Wasi TŻci pracowali w ub. roku w innej firmie niż obecnie to do becikowego U MNIE jest wymagane świadectwo pracy. Dowiedzcie sie czy u Was też, bo ja miałam już wszystkie papiery a teraz milion pitów, świadectw, umów musze podonosić...
Ja pracowałam w 2011 r, w tym roku pracowałam tylko do końca maja i też muszę donieśc świadectwo pracy z 2011r+ PIT 11 z 2011r.

Cytat:
Napisane przez Anoula Pokaż wiadomość
Troszkę pospałam już mi pod tym względem lepiej i najważniejsze ze w domu. Do odespana jeszcze trochę ale to nadrobię w nocy.

Cała akcja szpital zaczęła się w niedziele. Od samego rana ból brzucha i ewidentnie skurcze. Zaczęłam mierzyć. Najpierw były co 15 min później co raz częściej, jak były poniżej 5 to TŻ kazał się ubierać, żeby jechać do szpitala, żeby przynajmniej KTG zrobić, bo Dziecko praktycznie nie było wyczuwalne. Na wszelki wypadek dopakowałam szpitalną torbę, bo tam mi brakowało kilku drobiazgów więłam kąpiel, żeby zobaczyć, co się z tymi skurczami będzie działo, ale po kąpieli nic nie przeszło, to przed 16 się zebraliśmy.
Na oddziale po badaniu okazało, że szyjka jeszcze długa i nie wskazuje za bardzo na poród. Rozwarcie praktycznie zerowe. Skurcze się pisały 60-80 % pojedyncze silniejsze. Lekarka, która miała wtedy dyżur (wredna baba nota bene, Nasturcja tez by mogła co nieco na ten temat powiedzieć) stwierdziła "no tak, pierwszy poród to nie wiemy jak powinny wyglądać skurcze porodowe"- no jasne że nie, bo przecież niby skąd, a mój lekarz mi kazał przyjechać jak skurcze będą poniżej 5 min.
Ogromny problem z moim TP, b z OM jest 19.11. z pierwszego USG, co mam wpisane w kartę ciąży 18.12. a mój lekarz kazał się sugerować terminem na koniec listopada.
Po KTG jeszcze na chwile na USG, mówię na chwilę, bo druga młoda lekarka mi go nawet nie skończyła. Mało tego wprowadziła taki zamęt, że masakra Pyta mnie czy znamy płeć, ja na to, że oczywiście, po czym on powiedziała: "To potwierdzam chłopca" ja konsternacja, bo przecież od lipca wiemy o córce. Powiedziałam jej o tym, posprawdzała jeszcze chwilę i ogólnie straciła pewność siebie i powiedziała, że skoro "szef powiedział, że dziewczynka to może faktycznie ma racje" i wtedy wezwali ją do porodu i tyle ją na tym KTG widziałam. Orzekła tylko wtedy, że mnie przyjmują na oddział.
Przypadkiem był wtedy na oddziale ordynator czyli mój lekarz prowadzący i konsultowały się z nim w mojej sprawie. Dostałam kroplówkę z magnezem i pierwszą dawkę sterydów dla Dziecka. W poniedziałek powtórka magnezu i druga dawka sterydów. Pobrali krew do badań, wyszedł mi kiepski potas, więc we wtorek od rana chodziłam z potasem w kroplówce.
We wtorek po odstawieniu magnezu wróciły skurcze. Silniejsze niż w niedzielę i regularne poniżej 3 minut. Rozwarcie na palec ale szyjka dalej była. Powiedzieli, że być może się coś rozkręca powoli. Miałam te skurcze przez około 7 h non stop we wtorek po czym pod wieczór zaczęły zanikać, aż w końcu nie czułam ich w ogóle. Jakoś przetrwałam nockę z skurczami powyżej 5 minut. I od rana to samo, na KTG miałam skurcze do 100 % co 2 minuty. W badaniu nadal rozwarcie na palec i długa szyjka. Po 3 h skurczy krótka przerwa i późnej skurcze dobiły do częstotliwości co 1,5 minuty. Rozwarcie sie lekko powiększyło, ale szyjka nadal za długa jak na poród. Lekarka dyżurna orzekła, że to przepowiadające, które nie powinny w sumie aż tak boleć, ale widać taka moja uroda, że ja się przy nich wręcz skręcam z bólu, aż się boję co będzie jak będę miała porodowe. Wieczorem jeszcze pisały się skurcze do 100 % a rano najsilniejszy do 40%, więc mój lekarz podjął decyzje, że do domu idziemy. Bo sam stwierdził, że lepiej czekać na rozwój akcji we własnym łóżku niż szpitalnym i miał rację.
Wizytę u niego mam za tydzień, zobaczymy co się będzie działo z szyjką i rozwarciem do tego czasu. Na razie muszę się trochę z tymi skurczami pomęczyć.
Nie podali mi wag dziecka, więc też dopiero za tydzień, przy wypisi nie było też USG więc mimo iż zgłaszałam tą pomyłkę z płcią to ostatecznie nie wiem czy lekarka się pomyliła czy jak. W każdym razie mój lekarz wyglądał na tyle pewnego swjej diagnozy płci, że było widać mocne zdziwienie czemu ktoś w ogóle mówi inaczej niż on. Powiedział, że posprawdzamy wszystko dokładnie w przyszły czwartek.

W tym wszystkim muszę bardzo pochwalić TŻ, bo stanął na wysokości zadania. Wspierał mnie bardzo mocno w czasie tych bóli, nawet kręgosłup masował. A jak miałam totalną załamkę to zaczął sobie ze mną żartować i od razu mi przeszło. Super dbał o mnie i chociaz wiem że na pewno też się trochę denerwował to zachował zimną krew. Jestem spokojniejsza co do jego obecności przy porodzie . Bo moja mama jak była to tylko nerwową atmosferę wprowadzała, przy każdym skurczu pytanie czy mnie boli i takie tam. W końcu jej powiedziałam, że chyba pytać nie musi bo widać, że boli i tak, każdy kolejny boli nie musi o to pytać.

Rozpisałam się, pewnie można by w dwóch zdaniach, ale ja jak już zacznę to nie mogę przestać pisać.
Ojj kolejna bidulka.. się namęczyłaś...
I jeszcze niezła akcja z tą płcią, ja bym chyba zgłupiała
__________________

Maleńka kruszyna pod mym sercem zamieszkała..
Całe jej maleńkie ciałko w moim brzuszku żyło..
W chwili kiedy go ujrzałam, spełniły się moje marzenia i najpiękniejsze sny,
bo tą kruszyną jesteś Ty...


Kamilek ur 18.10.13




17.05.2014- Nasz Dzień


Dzastin08 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 19:34   #3858
89Beatka
Wtajemniczenie
 
Avatar 89Beatka
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 2 505
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Anoula no nieciekawe przejścia miałaś, i gorzej dla ciebie że masz takie silne skurcze przepowiadające.

a ta lekarka i zmiana płci to już w ogóle.

Odpoczniesz w domu i bedzie co ma być, ale lepiej żeby dziecko poczekało. Także dużo odpoczywaj
__________________
Liwia 3.10.2013
89Beatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 19:38   #3859
Trele_Morele
Zakorzenienie
 
Avatar Trele_Morele
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Rusalka -mialam dokladnie taka sama historie z psem. Zostal w polsce , pozniej go tu sciaglam. Za chwile lekarz znalazl guza w gałce ocznej. Usunelismy I rok bylo dobrze. Pozniej przerzuty, I juz szybko poszlo . Tez mial 13 lat.

Czest sie zastanawiam czemu piszesz o mezu Mlody? Tak poprostu? czy faktycznie taki mlody !?

Piszecie tak o swoich Tz jak sie sprawdzaja, lub nie ..
A mi mojego szkoda stara sie jak moze . Poki jest w domu zajmuje sie Maja nonstop - tyle ile ona mu na to pozwala, bo tu jest problem .. Ona chce ciagle do mnie , ja ja uspokoje choc na chwile, czasem ciezko ale uspie .. On tego nie zrobi bo ona sie drze, bardziej I bardziej..
Jemu jest przykro, widze ze jest smutny ..
Od poniedzialku bedzie go wiecej w domu. Planuje oddac mu wieczorne kapanie I sciagac pokarm aby te ostatnie karmienie przed nocnym spaniem bylo jego.
Na poczatku bedzie ciezko ale moze z czasem zlapia jakas wiez?
Nie wiem czy ona taka jest przez to ze jego duzo nie ma , czy moze wie ze on nie da cyca, a to jej daje takie poczucie bezpieczenstwa.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Majeczka

KCIUKI DLA ANI


Trele_Morele jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 19:42   #3860
ktosiula
Wtajemniczenie
 
Avatar ktosiula
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 104
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez grulla Pokaż wiadomość
tak, właśnie "Zyta". A jaki masz rozmiar?bo wzięłam XL i się boję, czy za obcisłe nie będą, żebym nie musiała się chować pod szlafrokiem. Chociaż z wymiarów mogłabym mieć i L.
Ja mam S Ale ja mam mały brzusiec i w ogóle mała jestem. Bardzo długo się zastanawiałam jaki rozmiar kupić S czy M, w końcu zamówiłam M i była wieeelka musiałam odsyłać i wymieniłam na S.

A ja jeszcze herbatki z malin nie zaczęłam... chyba zacznę jutro, bo w sumie 3 tyg do terminu zostały. Tylko stracha mam bo tż za tydzień w sobotę jedzie do Bydgoszczy i go nie będzie, a ja się glupia boję przez to herbatki pić

Cytat:
Napisane przez Anoula Pokaż wiadomość
no właśnie stwierdziła lekarka, że jest to dziwne, ale że zdarza się, miałam to "szczęście", że padło na mnie. Tyle dobrego z tego, że przynajmniej dziecko dostało sterydy, więc jakbym faktycznie już teraz zaczęła rodzić to przynjmniej co do płucek będziemy mogli być nieco spokojniejsi.
Ale się nacierpiałaś biedna... z opisu to wygląda na regularną akcję porodową, więc się nie dziwię, że do szpitala pojechaliście. Niech młoda jeszcze ze 2 tygodnie posiedzi i droga wolna Ciekawe co z tą płcią

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość
Rusalka -mialam dokladnie taka sama historie z psem. Zostal w polsce , pozniej go tu sciaglam. Za chwile lekarz znalazl guza w gałce ocznej. Usunelismy I rok bylo dobrze. Pozniej przerzuty, I juz szybko poszlo . Tez mial 13 lat.

Czest sie zastanawiam czemu piszesz o mezu Mlody? Tak poprostu? czy faktycznie taki mlody !?

Piszecie tak o swoich Tz jak sie sprawdzaja, lub nie ..
A mi mojego szkoda stara sie jak moze . Poki jest w domu zajmuje sie Maja nonstop - tyle ile ona mu na to pozwala, bo tu jest problem .. Ona chce ciagle do mnie , ja ja uspokoje choc na chwile, czasem ciezko ale uspie .. On tego nie zrobi bo ona sie drze, bardziej I bardziej..
Jemu jest przykro, widze ze jest smutny ..
Od poniedzialku bedzie go wiecej w domu. Planuje oddac mu wieczorne kapanie I sciagac pokarm aby te ostatnie karmienie przed nocnym spaniem bylo jego.
Na poczatku bedzie ciezko ale moze z czasem zlapia jakas wiez?
Nie wiem czy ona taka jest przez to ze jego duzo nie ma , czy moze wie ze on nie da cyca, a to jej daje takie poczucie bezpieczenstwa.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
To musi być dla niego przykre. Wspieraj go dobrym słowem. Myślę, ze jak dłużej pobędą razem to mała go bardziej "zaakceptuje"
__________________


ktosiula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 19:52   #3861
Asist22
Rozeznanie
 
Avatar Asist22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 679
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Anoula współczuję tych szpitalnych przejść

rusalka u mnie w pracy też jest taka sprzątaczka, że jak coś powie to nie wiadomo czy śmiać się czy płakać.

Zwariowane tak mi Ciebie szkoda, ale jeszcze troszkę wytrzymaj

Byłam dziś na wizycie, na KTG żadnych skurczy, nawet tych które czułam. Gin powiedział mi tylko, że szyjka złagodzona, cokolwiek to znaczy i poród na razie się nie zapowiada.

A tak wgl to CZEŚĆ
__________________
30.07.2011r Mąż i żona
27.11.2013 - Moje serce zabiło mocniej bo się pojawiłeś. Kocham Cię nad życie i już nigdy nie przestanę
Asist22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 20:00   #3862
rusalka12
Zadomowienie
 
Avatar rusalka12
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 1 022
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Anulka22 dziekuje
Zwariowane wspolczuje i mocno tule. Trzymam mocno kciuki, zeby wszystko skonczylo sie jak najszybciej
Rybka dziekuje
Kasiula ja mialam wywolywanie po 10 dniach
Kyte no to jedna dobra strone tego wszystkiego. Gdybym musiala brac insuline, dietowac a mimo to bym tyla to chyba bym zwariowala
Sorento dzieki. Tz mi sie udal ;-) ale mialm mnostwo czasu, zeby jakos sie z nim zgrac -17,5 lat razem a i to czasem nam sie zdarza poprztykac na szczescie oboje nie znosimy sie klocic ze soba i szybko sie dogadujemy
Anoula wspolczuje kochana. Trzymaj sie cieplo Achhh naprawde sie ciesze, ze rodze tutaj a nie w Polsce. Ekipe przy Zuzi mialam cudowna. Oby teraz tez tak bylo.
Anka ciesze sie, ze ciasto na pierogi wyszlo

Co do tych komentarzy na temat duzego brzucha - zawsze mnie to wkurzalo. Niektorzy Klienci i czasem znajomi tez lubieli sobie pokomemtowac na ten temat. Co komu do tego jak wygladam? Jestem w ciazy i moge miec 3 razy taki brzuch jak teraz i nikogo nie powinno to interesowac. Brzuszek nie jest maly, ale duzy tez nie. Od tylu w ogole mie widac, ze jestem w ciazy. Tz tez mowi, ze mam taka fajna pilke z przodu.
Grrrr
Tak samo mnie wkurzalo, jak czesto obcy ludzie mnie klepali po brzuchu i dotykali bez pytania czy nie mam nic przeciwko. To, ze ktos przychodzi do naszej winiarnii nie daje mu jeszcze prawa do obmacywania mojego brzuszka
A od kiedy tylko zacElo byc widac, ze jestem w ciazy chyba 500tysiecy razy odpowiedzialam na pytanie kiedy porod, czy to pierwsze dziecko, jakie imie itp.
rusalka12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 20:00   #3863
Trele_Morele
Zakorzenienie
 
Avatar Trele_Morele
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r...

Cytat:
Napisane przez maomami Pokaż wiadomość
U mnie Zuzka je dokładnie 7 razy, ale ja jej daje po 90 ml i wtedy co 3 godziny sama domaga się jedzenia, ale nei wiem czy nie muszę jej zacząć dawać po 120ml bo mam wrażenie że to 90 to dla niej za mało się robi. Kucze szkoda że nie powie czy chce więcej czy nie
Dokladnie nad tym samym ubolewam

Fajnie macie z tym regularnym karmieniem. Ja Od dwoch dni probuje tak mniej wiecej karmic o stalych godzinach ale nie ma szans
Czasem wola co godzine ..
Cytat:
Napisane przez grulla Pokaż wiadomość
)na 2.12 mam z OM a z usg to jakoś na 6/8.12 także nie wiem, trzymam się tego wcześniejszego



postaram się)chyba muszę zweryfikować ilość ubranek, bo już zamotałam się ile potrzeba na początek..no i mam głównie na 62 cm, mam nadzieje, że się sprawdzą.



czekamy na Zosię



tak, właśnie "Zyta". A jaki masz rozmiar?bo wzięłam XL i się boję, czy za obcisłe nie będą, żebym nie musiała się chować pod szlafrokiem. Chociaż z wymiarów mogłabym mieć i L.



córcia będzie

a w ogóle okazuje się, że imię "Zosia" w okolicy ostatnio całkiem popularne. Kuzynka urodziła w październiku i tak też dała na imię..No trudno, jakoś przeżyjemy

popijam herbatę z liści malin, od dziś. Może coś tam wspomoże. Żałuje,że dopiero przypomniałam sobie o masażu szyjki, a jeszcze nie mogę masować bo leczę infekcję. Tak bym chciała nie być nacinana...Ale zobaczymy.

Czy to prawda, że podczas szycia zabierają dzieciaczka od mamy?bo mi się tak marzy ten kontakt skóra do skóry jak najdłuższy..prawie mi się śni po nocach
Mnie Szyli jak mała miałam na klacie

Cytat:
Napisane przez Anoula Pokaż wiadomość
Troszkę pospałam już mi pod tym względem lepiej i najważniejsze ze w domu. Do odespana jeszcze trochę ale to nadrobię w nocy.

Cała akcja szpital zaczęła się w niedziele. Od samego rana ból brzucha i ewidentnie skurcze. Zaczęłam mierzyć. Najpierw były co 15 min później co raz częściej, jak były poniżej 5 to TŻ kazał się ubierać, żeby jechać do szpitala, żeby przynajmniej KTG zrobić, bo Dziecko praktycznie nie było wyczuwalne. Na wszelki wypadek dopakowałam szpitalną torbę, bo tam mi brakowało kilku drobiazgów więłam kąpiel, żeby zobaczyć, co się z tymi skurczami będzie działo, ale po kąpieli nic nie przeszło, to przed 16 się zebraliśmy.
Na oddziale po badaniu okazało, że szyjka jeszcze długa i nie wskazuje za bardzo na poród. Rozwarcie praktycznie zerowe. Skurcze się pisały 60-80 % pojedyncze silniejsze. Lekarka, która miała wtedy dyżur (wredna baba nota bene, Nasturcja tez by mogła co nieco na ten temat powiedzieć) stwierdziła "no tak, pierwszy poród to nie wiemy jak powinny wyglądać skurcze porodowe"- no jasne że nie, bo przecież niby skąd, a mój lekarz mi kazał przyjechać jak skurcze będą poniżej 5 min.
Ogromny problem z moim TP, b z OM jest 19.11. z pierwszego USG, co mam wpisane w kartę ciąży 18.12. a mój lekarz kazał się sugerować terminem na koniec listopada.
Po KTG jeszcze na chwile na USG, mówię na chwilę, bo druga młoda lekarka mi go nawet nie skończyła. Mało tego wprowadziła taki zamęt, że masakra Pyta mnie czy znamy płeć, ja na to, że oczywiście, po czym on powiedziała: "To potwierdzam chłopca" ja konsternacja, bo przecież od lipca wiemy o córce. Powiedziałam jej o tym, posprawdzała jeszcze chwilę i ogólnie straciła pewność siebie i powiedziała, że skoro "szef powiedział, że dziewczynka to może faktycznie ma racje" i wtedy wezwali ją do porodu i tyle ją na tym KTG widziałam. Orzekła tylko wtedy, że mnie przyjmują na oddział.
Przypadkiem był wtedy na oddziale ordynator czyli mój lekarz prowadzący i konsultowały się z nim w mojej sprawie. Dostałam kroplówkę z magnezem i pierwszą dawkę sterydów dla Dziecka. W poniedziałek powtórka magnezu i druga dawka sterydów. Pobrali krew do badań, wyszedł mi kiepski potas, więc we wtorek od rana chodziłam z potasem w kroplówce.
We wtorek po odstawieniu magnezu wróciły skurcze. Silniejsze niż w niedzielę i regularne poniżej 3 minut. Rozwarcie na palec ale szyjka dalej była. Powiedzieli, że być może się coś rozkręca powoli. Miałam te skurcze przez około 7 h non stop we wtorek po czym pod wieczór zaczęły zanikać, aż w końcu nie czułam ich w ogóle. Jakoś przetrwałam nockę z skurczami powyżej 5 minut. I od rana to samo, na KTG miałam skurcze do 100 % co 2 minuty. W badaniu nadal rozwarcie na palec i długa szyjka. Po 3 h skurczy krótka przerwa i późnej skurcze dobiły do częstotliwości co 1,5 minuty. Rozwarcie sie lekko powiększyło, ale szyjka nadal za długa jak na poród. Lekarka dyżurna orzekła, że to przepowiadające, które nie powinny w sumie aż tak boleć, ale widać taka moja uroda, że ja się przy nich wręcz skręcam z bólu, aż się boję co będzie jak będę miała porodowe. Wieczorem jeszcze pisały się skurcze do 100 % a rano najsilniejszy do 40%, więc mój lekarz podjął decyzje, że do domu idziemy. Bo sam stwierdził, że lepiej czekać na rozwój akcji we własnym łóżku niż szpitalnym i miał rację.
Wizytę u niego mam za tydzień, zobaczymy co się będzie działo z szyjką i rozwarciem do tego czasu. Na razie muszę się trochę z tymi skurczami pomęczyć.
Nie podali mi wag dziecka, więc też dopiero za tydzień, przy wypisi nie było też USG więc mimo iż zgłaszałam tą pomyłkę z płcią to ostatecznie nie wiem czy lekarka się pomyliła czy jak. W każdym razie mój lekarz wyglądał na tyle pewnego swjej diagnozy płci, że było widać mocne zdziwienie czemu ktoś w ogóle mówi inaczej niż on. Powiedział, że posprawdzamy wszystko dokładnie w przyszły czwartek.

W tym wszystkim muszę bardzo pochwalić TŻ, bo stanął na wysokości zadania. Wspierał mnie bardzo mocno w czasie tych bóli, nawet kręgosłup masował. A jak miałam totalną załamkę to zaczął sobie ze mną żartować i od razu mi przeszło. Super dbał o mnie i chociaz wiem że na pewno też się trochę denerwował to zachował zimną krew. Jestem spokojniejsza co do jego obecności przy porodzie . Bo moja mama jak była to tylko nerwową atmosferę wprowadzała, przy każdym skurczu pytanie czy mnie boli i takie tam. W końcu jej powiedziałam, że chyba pytać nie musi bo widać, że boli i tak, każdy kolejny boli nie musi o to pytać.

Rozpisałam się, pewnie można by w dwóch zdaniach, ale ja jak już zacznę to nie mogę przestać pisać.
Dobrze ze Cie wypuscili , bo do porodu by Cie tam wykonczyli
A co do płci to ja bym juz miała pełne porty
A ta madrala co Ci powiedzisala ze nie rozrozniasz skurczy to powinna podac reke tej co Rybce gderała ze miala 9 mies zeby sie nauczyc karmic

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Majeczka

KCIUKI DLA ANI



Edytowane przez Trele_Morele
Czas edycji: 2013-11-07 o 20:05
Trele_Morele jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 20:05   #3864
sorento
Rozeznanie
 
Avatar sorento
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 665
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Anoula oj, to miałaś przejścia Teraz Ci się uspokoiły te skurcze, tak? Odpoczywaj sobie
dla tż


Cytat:
Napisane przez kyte Pokaż wiadomość
Super wierszyk!!Teraz to już na pewno pomoże
Dziękuję, oby pomógł, choć na Trelową Majeczkę nie zadziałał

Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość
Piszecie tak o swoich Tz jak sie sprawdzaja, lub nie ..
A mi mojego szkoda stara sie jak moze . Poki jest w domu zajmuje sie Maja nonstop - tyle ile ona mu na to pozwala, bo tu jest problem .. Ona chce ciagle do mnie , ja ja uspokoje choc na chwile, czasem ciezko ale uspie .. On tego nie zrobi bo ona sie drze, bardziej I bardziej..
Jemu jest przykro, widze ze jest smutny ..
Od poniedzialku bedzie go wiecej w domu. Planuje oddac mu wieczorne kapanie I sciagac pokarm aby te ostatnie karmienie przed nocnym spaniem bylo jego.
Na poczatku bedzie ciezko ale moze z czasem zlapia jakas wiez?
Nie wiem czy ona taka jest przez to ze jego duzo nie ma , czy moze wie ze on nie da cyca, a to jej daje takie poczucie bezpieczenstwa.
na pewno złapią z czasem, teraz jak go długo nie ma to mała mało do niego przyzwyczajona. Oddasz mu kąpanie i ostatnie karmienie i będzie coraz lepiej

Asist22, Lilith za wizyty

grulla Zosia bardzo ładnie
__________________
My

nasz synek
sorento jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 20:08   #3865
Mya1989
Zakorzenienie
 
Avatar Mya1989
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Dziwnów
Wiadomości: 4 968
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Anoula biedulo, żeby tak Cię wymeczyło

Zrobiłam gołąbki i wyszły przepyszne, ja beztalencie kulinarne zrobiłam coś od początku do końca co mi super smakowało
__________________
Samotna mama od 6.03. :/



Ulka
28.11.2013r.
55cm, 3180g
Mya1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 20:10   #3866
sorento
Rozeznanie
 
Avatar sorento
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 665
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez Mya1989 Pokaż wiadomość
Zrobiłam gołąbki i wyszły przepyszne, ja beztalencie kulinarne zrobiłam coś od początku do końca co mi super smakowało
a miałam pytać przedtem czemu oszukane gołąbki?
__________________
My

nasz synek
sorento jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 20:18   #3867
rusalka12
Zadomowienie
 
Avatar rusalka12
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 1 022
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Trele
To wlasnie okropnie smutne kiedy psiak, ktory byl czescia rodziny przez taki dlugi okres czasu odchodzi...ja mam jutro wizyte u weta z lapami czarnej bo jest tak sobie. Prawa tylnia lapka zaczyna byc coraz bardziej bezwladna. Wet cos wspominal o operacji ale ja nie wiem, czy chce, zeby ja znowu kroili, zwlaszcza, ze i tak nigdy nie odzyska sprawnosci. Przerzutow po usunieciu guzow nie miala na szczescie...

Co do tza - nie jest taki mlody haha. Ale dla mnie zawsze bedzie. Jest moj od kiedy skonczylam 16 lat i dla mnie, gdzies tam w srodku, zawsze zostaniemy para tych wariatow, ktorzy maja po nascie lat
Ja w grudniu koncze 34, mlody ma 36 lat

Asist ja ta nasza zawsze lubialam, ale po prostu nie lubie takich tekstow. Poza tym nie lubie jak ktos sie za bardzo narzuca a Jarmila taka jest. Dwa razy mnie odwiedzila w domu i dwa razy mialam ochote sie pociac - siedziala do oporu :-/ za pierwszym razem musialm juz wyjsc, wiec wyszla razem ze mna po 6h, za drugim razem mialam juz Zuzie (mala nie miala jeszcze 3miesiecy) Jarmila przyszla ok 14:00. O 19:00 powiedzialam, ze musze kapac mala i polozyc ja spac - ona na to - idz, ja posiedze i zaczekam i lubie z nia pogadac chwile. Ale potem zaczyna mnie meczyc...

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Ach Trele u nas tez na poczatku nie bylo tak rozowo - dziecko bardziej lgnie do mamy bo blizszy jest mu jej zapach i glos. U nas tez tak bylo. Zuzolek byla glownie ze mna. Ale potem zaczelismy ja przyzwyczajac do tego, ze mnie moze nie byc w poblizu - ja wychodzilam z domu i tz zostawal z nia sam i jakos poszlo. Potem wrocilam do pracy i musieli sie jakos zgrac.
rusalka12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 20:20   #3868
Mya1989
Zakorzenienie
 
Avatar Mya1989
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Dziwnów
Wiadomości: 4 968
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez sorento Pokaż wiadomość
a miałam pytać przedtem czemu oszukane gołąbki?
Bo nie zawija ich się w kapuchę tylko szatkuje się ją, wrzuca do mięsa razem resztą, podpieka na patelni a na końcu gotuje w sosie naprawdę niezłe, myślałam, że będą smakować inaczej niż zwykłe, ale oprócz tego, że pokroiłam za grubo kapustę przez co ciężko się podsmażało to wyszły pyszne. Troszkę się rozwaliły w sosie niektóre, ale ja i tak mieszam na talerzu z sosem i robię papkę więc wiesz
__________________
Samotna mama od 6.03. :/



Ulka
28.11.2013r.
55cm, 3180g
Mya1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 20:24   #3869
Asist22
Rozeznanie
 
Avatar Asist22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 679
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez rusalka12 Pokaż wiadomość
Asist ja ta nasza zawsze lubialam, ale po prostu nie lubie takich tekstow. Poza tym nie lubie jak ktos sie za bardzo narzuca a Jarmila taka jest. Dwa razy mnie odwiedzila w domu i dwa razy mialam ochote sie pociac - siedziala do oporu :-/ za pierwszym razem musialm juz wyjsc, wiec wyszla razem ze mna po 6h, za drugim razem mialam juz Zuzie (mala nie miala jeszcze 3miesiecy) Jarmila przyszla ok 14:00. O 19:00 powiedzialam, ze musze kapac mala i polozyc ja spac - ona na to - idz, ja posiedze i zaczekam i lubie z nia pogadac chwile. Ale potem zaczyna mnie meczyc...

.
Jak bym czytała o swojej, no może poza odwiedzaniem. Nie miałam tej przyjemności na szczęście. Ale ta Pani wszystko najlepiej wie, na każdy temat ma coś do powiedzenia i po 2 min. już ma się jej dość...

Wiem, że może już było pisane co to jest, ale ja wtedy byłam nieuważna. Co to jest te złagodzenie szyjki?
__________________
30.07.2011r Mąż i żona
27.11.2013 - Moje serce zabiło mocniej bo się pojawiłeś. Kocham Cię nad życie i już nigdy nie przestanę
Asist22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-07, 20:24   #3870
grulla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: R-m
Wiadomości: 251
GG do grulla
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Anoula współczuję przeżyć. Trzymajcie się dzielnie, wszystko będzie dobrze

ktosiula to mam nadzieję, że się nie utopię w swojej a ta herbatka nie przyspiesza porodu, tylko usprawnia fazę parcia. sporo o tym piszą na forum 28dni. myślę, że nie ma strachu, jak nie ma przeciwskzań to można pić

Mya1989 narobiłaś mi smaka na gołąbki

a w ogóle w głowie robię listę potraw, które powinnam jeszcze zjeść przed porodem, bo potem wiadomo, chyba nie od razu bigos się zje
__________________
"Nie ma czegoś takiego jak zła pogoda,jest tylko niewłaściwe ubranie".

grulla jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:44.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.