Gisada

Ambasadorka Libre

Bardzo fajny klon Libre, moim zdaniem. Spodziewałam się bardziej aldehydowego zapachu, mocarnego, ciężkiego. Gisada jest ciężkawa, ale w jakiś sposób nowoczesna. To zapach ciepły, bursztynowy, na jaśminowym podbiciu. Innych kwiatów nie czuję. Słodki, lekko korzenny, wybija zwłaszcza pieprz i coś pierniczkowgo. Gisada Ambassadora jest elegancka, kremowa, z klasą. Nadaje się na wykwintne wyjścia, spotkania, okazje. Nie założyłabym jej na spacer do sklepu. To nie ten klimat. Projekcja dość duża, trwałość ogromna. Zaskoczyły mnie te perfumy, chyba nawet sobie kupię buteleczkę.