Mash Natural Beauty

Mash Natural Beauty
Wizażanki polecają
Zobacz wszystkieNajlepiej ocenione produkty marki Mash Natural Beauty
Zobacz wszystkieOstrzegam: gdy raz się spróbuje, ciężko poprzestać na jednym opakowaniu
Pierwszy słoiczek musu słoneczne smoothie otrzymałam w prezencie od marki. Wiedzieli, co robią, bo straciłam dla niego głowę i każdy w rodzinie juz wie, co mi kupić w prezencie, gdy nie ma innego pomysłu :D Raz na jakiś czas, nie oglądając się na innych sama siebie też potrafię dopieścić. A jako że dla słonecznego smoothie straciłam głowę, nie pomgło skończyć się inaczej, jak wejściem w posiadanie całego zestawu - wraz z peelingiem. Pakowanie produktów to też ważna kwestia, a firma nie dość, że dobrze je zabezpiecza, to robi jeszcze efekt wow faktem, że zestaw spakowany jest w firmowe pudełko. Pudełko, które później wykorzystuję, bo żal mi je wyrzucić. Więc nie tylko słoiczkom, ale i kartonikowi daję drugie życie. Mus znajduje się w szklanym słoiczku o pojemności 120 ml, zabiezpieczony jest dodatkowo naklejką stanowiącą gwarancję, że produkt nie był wcześniej otwierany. Niech nie zwiedzie Was jednak rozmiar ;) mus jest mega wydajny. A gdy używa się go oszczędnie lub na specjalne okazje, starcza na bardzo długo. Często poprawiam sobie tym musem humor po ciężkim dniu. Dlaczego? Mus ma cudownie słoneczny kolor i jeszcze piękniejszy zapach. Świeży, cudownie owocowy. Czuję w nim moje ukochane mango i marakuję. Choć jest to mus, bardziej ma konsystencję masełka. Można go stosować na skórę suchą lub wilgotną. Przy stosowaniu na skórę wilgotną zauważyłam, że zużywam mniej niż przy aplikacji na skórę suchą, a naprawdę niewielka ilość wystarczy do posmarowania całego ciała. Produkt wchłania się praktycznie od razu, pozostawiając skórę gładką i miękką, dobrze nawilżoną i odżywioną. Skóra jest też bardziej sprężysta. Dla mnie to taki produkt luksusowy, którym od czasu do czasu zamierzam się rozpieszczać. Do tego vegan i cruelty free. Bajka. Ale ostrzegam: gdy raz się spróbuje, ciężko poprzestać na jednym opakowaniu.
Przejdź do recenzjiBorówkowy czar
Balsam zakupiłam ze względu na zapach. Wedle opinii miał być niemal uzależniający. Moim zdaniem jest bardzo przyjemny, nienachalny ale z pewnością nie uzależniłam się od niego. Produkt ma konsystencję gęstego musu, który fajnie otula, nie powodując uczucia lepkości i ciężkości. Dość szybko się wchłania, pozostawiając skórę nawilżoną. Jest średnio wydajny. Stosując mus średnio co drugi/trzeci dzień zużyłam go w ciągu dwóch tygodni. Wydajność, więc jest przeciętna. Podsumowując, produkt jest wart wypróbowania, ale nie byłam nim aż tak zachwycona, by kupić go ponownie.
Przejdź do recenzji