Illamasqua

Illamasqua
Młoda, brytyjska marka powstała w 2008 r w Londynie, oferująca profesjonalne kosmetyki i akcesoria do artystycznego makijażu, zarówno scenicznego, jak i codziennego. Firma stworzona przez wiodących chemików i artystów makijażu, a jedną z największych inspiracji firmy Illamasqua jest Berlin lat 20. Motto firmy to `Make up for your alter ego` , czyli dla mroczniejszej, odważniejszej, bardziej fascynującej wersji nas samych.
Najlepiej ocenione produkty marki Illamasqua
Zobacz wszystkieGenialny jako korektor, lub do powiększenia krycia
Podkład dostałam w prezencie gwiazdkowym od siostry z Londynu - marka jest niedostępna w PL, a szkoda ;) Moja cera jest ultra blada - w sezonie jesień/ zima/ wczesna wiosna jest w odcieniu NC12 według skali M.A.C. W sezonie wakacyjnym potrafi ściemnieć do NC15, max NC18. Opakowanie: Podkład jest zapakowany w bardzo eleganckie opakowanie - czarny korek zakręcany na przeźroczystą butelkę. W końcu Illamasqua to brytyjska odpowiedź na M.A.C czy MUFE ;) Zdjęcie nr 1, 2 i 3 pokazuje opakowanie podkładu. Kolorystyka: Marka ma jasne podkłady - dla praktycznie wszystkich kolorów karnacji - od białego - nr 100 do bardzo ciemnego dla czarnoskórych. Ja posiadam nr. 115 - idealny dla bardzo bladych karnacji z podtonami żółtymi lub neutralnymi. Zdjęcie nr. 4 obrazuje kolor w porówaniu do Rimmela MF, Inglota AMC i Golden Rose Satin Smooth. Jak dla mnie kolor 115 jest odpowiednikiem odcienia Alabaster w kolorówce Bobbi brown. Nie ma tendencji do oksydacji czyli ciemnienia czy też zmiany podtonu, lecz bardzo ładnie wpasowuje się w karnację i zlewa się u mnie z szyją. Konsystencja/ działanie: Jest ona dosyć leista, lecz uwaga! Podkład jest dosyć gęsty. Przypomina Estee Lauder DW, czy Revlon CS. To leisty, lecz gęsty mocno kryjący podkład. Podkład ma moderowane krycie - od średniego do mocnego. Jego krycie można stopniować. Idealnie nadaje się jako korektor, lub dla cer mocno problemowych. Jako sam z siebie stosowany może być za ciężki, przez co może zapchać. Ja lubię go właśnie stosować jako korektor lub mieszać z innym - u mnie z Rimmelem. Sam w sobie kryje dosyć mocno. Nie trzeba go wiele użyć by przykryć całą twarz. Ma tendencję do zapychania. Nie spływa z twarzy, daje efekt satynowej skóry. Nie przesusza skóry, nie podkreśla suchych skórek. Jednak ze względu na swoją konsystencję i dosyć mocne krycie potrafi zapychać. Trzeba go bardzo dobrze zmyć by nie zapchał. Podkład jest dosyć drogi - cena to 27 funtów. Siostra kupiła go w Selfridges, podejrzewam, że będzie dostępny w Debenhams, poza tym jest w internetowym sklepie Assos. Mimo dostępności i ceny dostaje u mnie maksa. Lubię firmy, które patrzą na bardzo jasne osoby też. Update 09.06.2014 - czy kupię go ponownie? Nie, ponieważ obecnie nie muszę używać aż tak kryjących podkładów :jupi: Jednak będę o nim pamiętać i gdyby było mi potrzebne coś tak kryjącego to będę pamiętać o Illamasqua RLF. Końcówkę jego zużyję jako korektor. Używam tego produktu od: w grudniu kilkakrotnie, w lipcu przez tydzień, w czerwcu kilka razy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
Przejdź do recenzji