Jako że mam już 25 lat i w życiu nie byłam na solarium (i nie zamierzam), nie opalam się prawie wcale, bo nie mam na to czasu, ani pieniędzy na wakacje w ciepłych krajach postanowiłam latem nie odstawać od średniej krajowej normy koloru skóry i zakupiłam ten produkt.
Dodam, że kilka razy wcześniej miałam jakieśtam balsamy brązujące, żadnego nie skończyłam i za każdym razem utwierdzałam się tylko w przekonaniu, że nie ma sensu się męczyć z czymś takim, już lepiej być białym jak ściana.
Balsam śmierdzi jak większość samoopalaczy, a nawet bardziej. Długo się wchłania, robi smugi, nadaje skórze kolor, który upodabnia nas do zwłok lub osoby chorej na ostrą żółtaczkę. KOSZMAR.nigdy więcej.
Używam tego produktu od: kilka podejść
Ilość zużytych opakowań: zero