Kokosa kupiłam jako drugą wodę z YR, zaraz po wanilii. Zapach od tego pierwszego różni się ciepłem, mlecznością i większym stopniem \\\'opatulacza\\\'. Jest doskonały dla typowych wielbicielek jadanych zapachów, czyli dla mnie.
Po rozpyleniu czuć alkohol, ale szybko ulatuje i zostaje słodki, chrupiący, rozłupany, może lekko podprażony kokosek. Zapach trzyma się blisko skóry, sama czuję go na sobie i to w nim lubię. Świetnie \\\'wtapia\\\' się w skórę, jest taki "mój". Pięknie utrzymuje się we włosach.
Nie jest może jakoś zabójczo mocny i ogoniasty ale bardzo trwały, ponieważ wyczuwam go na sobie jeszcze wieczorem pod prysznicem.
Myślę, że można go kochać albo nienawidzić, ponieważ jest bardzo, bardzo jadalny, a niektórzy nie rozumieją
tego typu zapachów:D
Po pewnym czasie jego używania stwierdzam, ze jest on absolutnie super-trwały!!! Zapach we włosach a także na ubraniu wyczuwam jeszcze po kilku dniach. Chociaż to woda toaletowa, jest rewelacyjna pod względem trwałości!!!