Maybelline New York Total Temptation Palette Paletka cieni i rozświetlaczy

Cienie mają przyjemną, lekko kremową konsystencję, dobrze się blendują i nie osypują nadmiernie podczas aplikacji. Kolorystyka palety jest ciepła i neutralna – znajdziemy tutaj zarówno delikatne, jasne odcienie do dziennego makijażu, jak i bardziej intensywne kolory do stworzenia wieczorowego looku. Pigmentacja cieni jest przyzwoita – jasne kolory są subtelne i wymagają kilku warstw, aby osiągnąć większą intensywność, natomiast ciemniejsze odcienie mają lepsze krycie już przy pierwszej aplikacji. Rozświetlacze to bardzo przyjemny dodatek do tej palety. Mają drobno zmielone drobinki, które dają ładny, naturalny efekt rozświetlenia bez nachalnego brokatu. Można je nakładać zarówno na twarz, jak i jako błyszczący akcent na powiekach. Jeśli chodzi o trwałość, to na bazie cienie utrzymują się przez cały dzień, natomiast bez niej po kilku godzinach mogą tracić intensywność i lekko zbierać się w załamaniach powieki.

Odkąd zaczęłam używać paletki Total Temptation od Maybelline, nie mogę się nadziwić, jak wszechstronna i inspirująca jest ta paleta cieni i rozświetlaczy. Każdy makijaż, który tworzę za jej pomocą, jest dokładnie taki, jakiego pragnę – od delikatnego dziennego looku po intensywny, wieczorowy efekt. Paleta oferuje szeroki wachlarz kolorów – od subtelnych brzoskwiniowych różów, przez żywe korale i klasyczne brązy, po hipnotyzujące fiolety i głęboką czerń. Dzięki tej różnorodności mogę tworzyć mnóstwo różnych stylizacji, a każda aplikacja jest czystą przyjemnością. Cienie mają świetną pigmentację i kremową konsystencję, co sprawia, że łatwo się je nakłada i blenduje. Wykończenia są również różnorodne – od satynowych, przez brokatowe, aż po matowe, co pozwala na kreatywne łączenie odcieni i efektów. Dwa cienie rozświetlające w palecie dodają skórze naturalnego blasku, idealnie komponując się z resztą makijażu. Świetnie ożywiają całą twarz, nadając jej świeżości i młodzieńczego glow. Cienie utrzymują się na powiekach przez cały dzień, nie blaknąc ani nie osypując się. Dzięki różnorodności kolorów i wykończeń, paleta jest idealna na każdą okazję – od codziennych, delikatnych makijaży po bardziej wyraziste wieczorowe looki. Paleta Maybelline Total Temptation to fantastyczne narzędzie dla każdego, kto kocha eksperymentować z makijażem. Jej różnorodność odcieni i wykończeń, połączona z wysoką jakością pigmentacji i trwałością, sprawia, że jest to must-have w mojej kosmetyczce. Gorąco polecam ją każdemu, kto szuka uniwersalnej palety, która pozwoli na nieograniczone możliwości tworzenia pięknych makijaży!

Kupiłam ta paletę na jednej z promocji Rossmanna. Nie żałuję tej decyzji. Kolory łatwo dobierać. Można tworzyć makijaż wieczorowy a także dzienny. Ogólnie bardzo dobry zakup. Cienie trzymają się długo. Jestem zadowolona

Jest to produkt 2 w 1. Cienie są bardzo trwałe. Rozświetlacze są mega wydajne, bowiem wystarczy odrobina, aby uzyskać piękny wynik. Cienie fajnie nakłada się na powieki i blenduje. Opakowanie wygodne w użyciu, plastikowe ale bardzo solidne. nie posiada lusterka. Paletką można stworzyć przeróżne makijaże od delikatnego dziennego do wieczorowego. Cienie są dobrze napigmentowane, delikatnie się osypują, 2 rozświetlacze złoty i różowy- mają piękny błysk i tworzą efekt tafli, długo się utrzymują na twarzy i nie znikają w ciągu dnia.

Kupiłam tą paletkę ze względu na neutralne kolory , jednak pigmentacja cieni jest bardzo słaba , cienie się osypują i po kilku godzinach rolują się na powiece. Paleta posiada również dwa rozświetlacze w złocie i różu, które dla mnie są fenomenalne piękny połysk i pigment. Na skórze wyglądają bardzo naturalnie, trwałość tez jest dobra .

Kupiłam tą paletkę na dużej promocji, ale mimo to, nie uważam, że nie jest wart nawet 10zł. Oprócz schludnego i wizualnie ładnego opakowania, pod względem działania paletka totalnie nie przypadła mi do gustu. Przede wszystkim są bardzo słabo napigmentowane. Uzyskanie jakiegokolwiek fajnego i pożądanego koloru bądź efektu wiąże się z nałożeniem dużej ilości cienia na pędzelek, a mimo to efekt na powiekach nie jest taki jaki by się chciało. Więcej kosmetyku zostaje na pędzelku. Próbowałam je aplikować również za pomocą patyczka kosmetycznego. Efekt był ten sam- na waciku duża ilość cienia, ale po nałożeniu na powiekę efekt odwrotny do zamierzonego. Z rozcieraniem jest podobnie. Zdecydowanie nie polecam.

Mam bzika na punkcie wyglądu kosmetyków, tak więc pierwsze co paletka ta zdobyła mnie swoim opakowaniem. A pod nim kryją się równie urokliwe, o uniwersalnej gamie kolorystycznej cienie. Podoba mi się to, że jest to produkt 2 w 1. Jeśli chodzi o cienie są bardzo trwałe. Co prawda nie powalają na kolana swoją pigmentacją, ale mi ten efekt odpowiada, bowiem na co dzień preferuję delikatny makijaż. Zatem wielbicielki mocnych makijaży mogą być pod tym względem rozczarowane. Rozświetlacze (które zarazem mogą być cieniami do powiek), również spełniają swoja funkcję. Są mega wydajne, bowiem wystarczy odrobina, aby uzyskać optymalny efekt. Dlatego też najpierw lepiej nałożyć jest ich trochę. ZALETY: - wygląd - uniwersalna, neutralna gama kolorystyczna - funkcja 2 w 1 (rozświetlacze i cienie - trwałość - spełnia swoją funkcję NEUTRALNIE: - pigmentacja (delikatny, naturalny efekt) WADY: - cena

Po obejrzeniu jednego filmu z recenzją tej paletki postanowiłam ją zakupić. Opakowanie prezentuje się ładnie jak i środek. Niestety tylko tyle mogę napisać pozytywnie o tym produkcie. Cienie są słabo napigmentowanie, strasznie się sypią. Trwałość tych cieni jest słaba. Niestety jest to najgorsza paletka jaką do tej pory zakupiłam.

Paletka cieni i rozświetlaczy Total Temptation Palette od Maybelline New York zaintrygował mnie kolorystyką i ceną. Jednak z tym kosmetykiem do makijażu nie polubiłam się, ponieważ cienie są słabo napigmentowane i słabo się aplikują, a na dodatek produkt mnie uczulał za każdym razem kiedy go użyłam. Uczulenie na cienie do oczu dyskwalifikuje go całkowicie.

Łatwo można wyczarować makijaż lekki, dzienny, naturalny, jak również wieczorowy z pazurem. Szczerze polecam takie paletki, ponieważ są doskonałej jakości za niewielkie pieniądze. Już wyczekuję innych odcieni!

Paletkę zakupiłam, ponieważ podobały mi się kolory. Przyznam, że bardziej zależało mi na cieniach niż na rozświetlaczach. Niestety rozczarowałam się po pierwszym użyciu, ponieważ: - cienie mają bardzo słabą pigmentację - ciężko mi było je blendować i rozcierać krawędzie - opakowanie słabej jakości - brak aplikatora Plusy: * ładne kolory (ale tylko w paletce, bo na powiece już tak ciekawie nie wyglądają) * fajne rozświetlacze

Dostałam tę paletkę jakiś czas temu w prezencie. Bardzo ją lubię do dziennego makijażu. Kolory są delikatne, mogłyby być lepiej napigmentowane ale przy deliaktnych makijażach jest super. Rozświetlacze są boskie, błysk na medal. Tafla mieni się złotym kolorem lub bardzo delikatnym wrzosowym. Uwielbiam dodawać błysk do makijażu. Cienie fajnie nakłada się na powieki i blenduje. Opakowanie wygodne w użyciu i estetyczne, nie zajmuje dużo miejsca.

Kolorystyka jak najbardziej na plus, cienie bardo ładnie wyglądają, są mega wydajne, trwałosc jest fajna Opakowanie lekkie, nie plastikowe, cena jest jak najbardziej przyjazna,

Pierwsze wrażenie - piękne kolory, dokładnie takie jakie lubię. Jednak gdy pierwszy raz jej użyłam.... to było wielkie rozczarowanie. Po tej marce (i takiej cenie!) oczekiwałam czegoś więcej. Nie jestem fanką mocnego makijażu, ale pigmentacja paletki jest słaba, w szczególności jeśli chodzi o odcienie fioletu. Trwałość to kolejny minus - bardzo szybko się ścierają i zostaje tylko brokat na powiekach. Można kupić tańsze paletki, z lepszą pigmentacją, chociaż w tym zestawieniu kolory są piękne, a trudno na to trafić. Rozświetlacze trochę ratują tą paletkę

Paletkę pierwszy raz zobaczyłam na rozdaniu na jakimś profilu na Instagramie. Od razu pomyślałam że muszę ją mieć. Opakowanie jest plastikowe ale bardzo solidne.- szkoda,że nie posiada lusterka. Można nią stworzyć przeróżne makijaże od delikatnego dziennego do czegoś mocniejszego, wieczorowego. Z tyłu paletki znajduję się instrukcja jakie makijaże można wykonać tymi cieniami co sprawdzi się fajnie dla osób początkujących. Co do samych cieni są naprawdę dobrej jakości. Mają dobrą pigmentację ale też bardzo dobrze się blendują. Delikatnie się osypują ale nie jest to bardzo uciążliwe. Do tego 2 rozświetlacze złoty i różowy- mają piękny błysk i tworzą efekt tafli. Tak jak i cienie utrzymują się bardzo długo. Nie znikają w ciągu dnia. Polecam jeśli ktoś tak jak ja lubi takie kolory cieni.

Kiedyś oglądałam na YouTubie kanał Maybelline New York i tam pokazywana była nowa wtedy paleta Total Temptation. Do jej kupna zachęciły mnie kolory – odcienie brzoskwini, brązu, fioletu i czerń. W palecie znajduje się 8 cieni – 6 matowych i 2 błyszczące oraz 2 rozświetlacze – złoty i różowy. Opakowanie jest plastikowe i nie posiada lusterka. Przy jej użyciu można stworzyć zarówno dzienny makijaż, jak i bardziej wieczorowy. Idealnie nadaje się w podróż tylko trzeba mieć dodatkowe lusterko do malowania się. Jakość cieni jest całkiem dobra, mają dobrą pigmentację i łatwo się nimi pracuje, zarówno matami jak i cieniami błyszczącymi. Z tyłu palety znajduje się również instrukcja jakie przykładowe makijaże można wykonać tymi kolorami. Jak dla mnie jedyny minus to to, że cienie wyglądają jakby były przyklejone do palety, nie mają żadnych metalowych na przykład wkładów. Poza tym cała reszta jest w porządku.

Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ta paleta. Jest idealna na co dzień, jak i na większe wyjścia. Kolorystyka palety utrzymana jest w złotawych, brzoskwiniowych i fioletowych barwach, dzięki którym można zaszaleć z makijażem. Cienie bardzo dobrze blendują się i można stopniowo je dokładać. Błyszczące cienie nie osypują się. Pigmentacja produktu jest bardzo dobra. Jest to idealna paleta dla osób początkujących. Złotawy, brokatowy cień może pełnić funkcję rozświetlacza, a brzoskwiniowe/różowe sprawdzą się jako róż. Cienie utrzymują się cały dzień i nie rolują się. Zdecydowanie polecam

Paletkę tę raz udało mi się zdobyć w ramach testu. Posiada eleganckie opakowanie, ciekawe. Kolory w opakowaniu też są bardzo ładne, zarówno te błyszczące jak i te matowe. Jednak na oku wyglądają zdecydowanie inaczej. Pomarańcze, złoto i czerń są dobrze napigmentowane i dają ładny efekt na oku. Natomiast brąz i fiolety są bardzo słabe, trzeba nałożyć kilka warstw by zdobyć satysfakcjonujący efekt. Do rozświetlaczy nie mogę się przyczepić, dają ładny połysk i mają przyjemne kolory. Jednak cena jest zdecydowanie za wysoka.