Primamma Zestaw do czesania: grzebień i szczotka 

Na ten zestaw skusiłam się kiedy moje dziecko miało już dziesięć miesięcy. Grzebień zagubił się już jakiś czas temu, stwierdziłam, że szczotka też się przyda. Do tego cena była mega promocyjna. Nie wiedziałam czego się spodziewać, ponieważ to moje pierwsze zetknięcie z marką. O MNIE Jestem mamą rocznej córki, która posiada już spore włoski, które nie załapują się jeszcze na kucyk. Niestety nadal dotyczy nas problem ciemieniuchy. WYGLĄD/DZIAŁANIE Całość zapakowana była w plastikową tubę. Zestaw nabyłam w kolorze jasnozielono- białym dla mnie szałowy nie jest, ale cena sprawiła że go zaakceptowałam ;-). Każdy element wykonany jest z plastiku i posiada wyprofilowaną i ogumowaną rączkę. Zapewnia nam to pewny chwyt, co jest istotne przy ruchliwym szkrabie. Szczoteczka posiada naturalne, gęsto upakowane włosie. Jest ono trochę dłuższe niż to w zestawie Canpol (różnice starałam się ująć na zdjęciach). Z tego względu szczotkę prowadzi się po główce dziecka trochę bardziej "miękko". Ja osobiście wolę nico krótsze włosie (Canpol), ale różnica jest minimalna. Produkt radzi sobie z krótkimi i delikatymi włosami. Grzebyk bardzo przypadł mi do gustu. Po pierwsze ma bardzo drobne, gęsto upakowane ząbki, które bez problemu są w stanie wyczesać z włosów nawet pojedyncze, cienkie łuski ciemieniuchy. Po drugie grzebyk wygięty jest w łuk, dobrze dopasowuje się do krzywizny głowy i tym samym pozwala czesać dużą powierzchnię za jednym przeciągnięciem. Zestawu używam parę miesięcy i nie nosi większych śladów użytkowania. Włosie dobrze się trzyma. Świadczy to o jakości wykonania. Zestaw bardzo fajnie się dopełnia. Kiedy szczotka nie rozczesze trochę dłuższych włosów, z pomocą przychodzi grzebyk i całość fryzurki wygląda zadowalająco. Jestem bardzo zadowolona z zakupu. Polecam go jako element wyprawki, na pewno dobrze się spisze i długo posłuży (o ile się nie zagubi ;-D).