Glam Shop Mydło "odplamiacz" do mycia pędzli syntetycznych i gąbek do makijażu 

Nie ukrywam, że ten produkt był bezpośrednio moim celem jedynie do używania podczas mycia gąbek. Pędzle doczyszczę szamponem czy mydłem, a jednak gąbka brudna od podkładu czy kremowych produktów do konturowania była ciężka do domycia. Ten produkt stanął na wysokości zadania! Pięknie domywał wszystkie gąbki, po wymyciu wyglądały jak nowe. Sam zapach mydła jest przyjemny i nie powodował podrażnienia na mojej twarzy. Samo mydło mieści się w plastikowym słoiczku, które idealnie mieści gąbkę, aby potrzeć nawet w największych miejscach. Nie zmienia też struktury gąbki, starczył na kilka miesięcy przy codziennym stosowaniu. Jedyny minus to, że jest praktycznie niedostępny stacjonarnie.

Nie uważam, żeby ten produkt był jakoś przełomowy. Zużyłam całe opakowanie i jedyne, co w nim doceniam, to opakowanie. Trzymam je nadal, tylko wkładam sobie do niego połówkę mydła z rosska i działa tak samo.

Mydelko sprawdza się doskonale do do mycia pędzli syntetycznych i gąbek typu beutublender. Jego nazwa - odplamiacz - to dokładnie to co potrafi robić. Nawet stare, zaschnięte plamy z podkładu, kremowych bronzerów czy płynnych róży nie są dla niego straszne. Usuwa każdą plamę. Dokładnie czyści gąbki, rozpuszcza i wymywa pigment kosmetyków. A przy tym wszystkim jest delikatne dla struktury gąbek i włosia pędzli. Dodatkowo mydełko ma właściwości odkażające. Używanie jest bardzo wygodne, wystarczy zmoczyć gąbkę lub pędzel, potrzeć o mydełko, następnie zawsze lekko ugniatam gąbkę przez chwilę a pędzel pocieram delikatnie o matę myjącą, a na koniec dokładnie wypłukuję. Dla mnie produkt doskonały.

Mydełko jest hitowe, domyje każde zabrudzenie na pędzlach, czy to ciemne cienie czy brokaty. Nie radzi sobie z gąbkami, zwyczajnie nie domywa podkładów. Produkt wystarczył mi na rok cotygodniowego mycia pędzli, a nie oszczędzałam go jakoś, więc jest super wydajne. Pieni się nieźle, ale i z łatwością wypłukuje. Nie wysusza włosia przez co zachowuje ono swoją pierwotną formę. Specjalnie nie będę robiła zakupów na GS, ale przy okazji innego zamówienia z chęcią wrzucę ten produkt do koszyka.

Pokochałam to mydełko od pierwszego użycia. Domywa dosłownie wszystko. Pomogło nawet z zabarwionymi pędzlami. Po użyciu pędzle i gąbeczki są idealnie domyte. Włosie nie jest wysuszone i szorstkie. Podoba mi się też forma tego mydełka, jest mega wygodne w użytkowaniu. Jest też bardzo wydajne. Idealny produkt.

Kupiłam to mydełko i jestem z niego ogólnie zadowolona. Dobrze czyści pędzle, również te z włosia naturalnego, z pędzlami nic się nie dzieje włosie nie wypada. Ale mydło jest mało wydajne oraz moim zdaniem drogie. Uważam ze szare mydło podobnie działa a za prawie 40 zł można go kupić na kilka lat

U mnie w domu używamy mydła w płynie do mycia rąk wiec posiadanie osobnego mydła w kostce specjalnie do mycia pędzi było dla mnie nie wygodne. Nie chciałam żeby leżało na umywalce a do szuflady takiego mokrego też nie włożę... Mydełko w takiej formie zamykanego pojemniczka jest dla mnie świetną formą. Myję pędzle a po wszystkim zamykam pojemnik i chowam. Nic mi nie graci na umywalce. Bardzo dobrze domywa pędzle i gąbeczki, chociaż z gąbeczkami bardzo uważam bo w mydełku są takie małe ostre kawałeczki, które boję się że uszkodzą gąbeczki. Jak na razie krzywda im się nie stała ale jestem bardzo ostrzona. Pędzle są czyściutkie. Zapach też mi się podoba, nie czuję go potem na pędzlu.

Świetne mydełko. Domyje pędzle z każdego cienia ale jednocześnie nie wysusza włosia, delikatnie się pieni. Działa w kilka sekund a jeżeli cień jest bardziej plamiacy wystarczy zostawic go na minutę zamoczonego w mydelku. Wystarcza na bardzo długo używam go regularnie od roku i dalej mam go trochę. Bardzo poręczne opakowanie mydełko w nim szybko schnie. Łatwo się je czyści z resztek cienia pozostających w pudełku. Za taką cenę rewelacja.

Mam je od niedawna a już je pokochałam. Teraz dużo częściej myje moje akcesoria, choć wiem że powinno się to robić regularnie. Mycie gąbek było dla mnie wcześniej udręka a teraz to się zmieniło. Jedyny minusik to zapach który utrzymuje się dość długo ale nie jest to dla mnie problem. Na pewno będę kupować następne opakowania.

Recenzja tego produktu mogłaby się zawrzeć w jednym zdaniu - najlepszy produkt do mycia wszech czasów. Jest absolutnie obłędny - domywa każda plamę, wspaniałe czyści gąbki do makijażu, piana, która powstaje nie jest na tyle gęsta, żeby przeszkadza wypłukać produkt z gąbeczki. Od momentu premiery kupiłam już drugie opakowanie, a wcześniejsze zużyłam do ostatniego okruszka. Opakowanie jest fantastyczne, proste, wygodne, łatwo utrzymać w nim czystość. No i ten zapach.... jest absolutnie wspaniały. Ale trudno się dziwić, że tak bardzo mi się podoba - uwielbiam mango!

Pranie gąbeczek to zawsze był mój koszmar, zarówno tych od pokładu, jak i tych od korektora. Z lenistwa wrzucałam gąbki do pralki, ale niestety zawsze coś zostawało. Dla jasności - dalej piorę je w pralce i dopiero wtedy plamy, które zostały dopieram za pomocą tego mydełka - odplamiacza. Wady: -cena -wydajność Zalety: -ładny, lekko cytrusowy zapach -doskonale dopiera podkład i korektor z gąbek -doczyszcza wszystkie pędzle syntetyczne -wygodne opakowanie -produkt polski -nietestowany na zwierzętach

Miałam nadzieję na dobry produkt do mycia pędzli, niestety trochę się zawiodłam. Cena jak za taki produkt jest wysoka a mydełko często nie domywa pędzli do podkładu, dobrze myje gąbkę, niestety kiedy się kończy gąbka ociera o krawędzie i rwie się. Mimo wad trzeba przyznać, że jest to bardzo dobre rozwiązanie na podróż.

Nie cierpię myć pędzli i gąbeczki, mam zawsze wrażeni, że są niedomyte. Na Black Friday udało mi się dopaść w dobrej cenie mydełko z Glamu i to jest absolutny HIT. Mycie jest proste, szybkie i przyjemne, bałagan w łazience nieporównanie mniejszy, a do tego wszystko pięknie pachnie cytryną. Codzienne mycie gąbeczki to w ogóle prawie przyjemność, wystarczy ją zmoczyć, przejechać kilka razy po mydełku, wycisnąć, porządnie wypłukać i już. Mydełko jest w plastikowym opakowaniu, jest twarde, na szczęście nie trzeba go z tego opakowania wyciągać, można śmiało jeździć pędzlami po nim, potem wystarczy przepłukac i już, nic się nie rozpuszcza, nie robi sie breja. Dodatkowo wreszcie domyłam pędzel zafarbowany od różowych cieni.