Anwen Bawełniana scrunchie 

Bawełniana scrunchie od Anwen to pierwsza „lepsza” gumka, którą kupiłam, kiedy zaczęłam bardziej świadomie dbać o swoje włosy. Wcześniej używałam głównie cienkich gumek lub sprężynek, a ten zakup był dla mnie krokiem w stronę delikatniejszej pielęgnacji. To także sentymentalny powrót do dzieciństwa – pamiętam, że jako mała dziewczynka nosiłam gumki właśnie w tym stylu, a dziś scrunchie wracają do łask. Gumka dobrze sprawdza się na moich włosach – długich za łopatki i średniej grubości. Bez problemu zwiążę nią niskiego kucyka lub koka. Wysoki kucyk niestety nie zawsze się utrzymuje, ponieważ gumkę mogę przełożyć tylko raz. Dostępna jest jedynie w klasycznym czarnym kolorze – prostym, eleganckim i pasującym do wszystkiego. Materiał, z którego jest wykonana, jest delikatny i nie niszczy włosów. Chociaż obecnie częściej sięgam po gumki jedwabne, które trochę bardziej mi odpowiadają, ta bawełniana nadal dobrze się sprawuje. Sprawdza się również do związywania włosów po olejowaniu – można ją łatwo wyprać w pralce, a po dwóch latach wciąż wygląda bardzo dobrze. Co ważne, jest to jeden z niewielu produktów marki Anwen, który rzeczywiście u mnie się sprawdził. Cena jest według mnie rozsądna i nie wykluczam, że w przyszłości kupię ją ponownie.

Gumka do włosów wykonana z tego samego materiału co czarny turban do włosów od Anwen. Niestety po otwarciu opakowania czar prysł, mimo ze z tą firmą mam do czynienia od jakiegos czasu i wiem ze produkty są tak - albo sie je kocha albo nienawidzi. Ja mam z tej firmy swoje ulubione produkty ale i takie które nie robią dla mnie nic. Gumka niestety jak na moje włosy - da się zawinąć tylko raz. Guma jest zbyt ciasna. Niestety jesli ktoś ma cienkie włosy lub bardzo grube - moze mieć problem z założeniem tej gumki na włosy. W tej cenie znajdziemy lepsze gumki w drogeriach, które będą przyjemnie trzymać sie na włosach.

Scrunchie do włosów od Anwen kupiłam niedawno podczas promocji w Kontigo. Cena tego produktu to ok. 13 zł. Czy jest tego warta? Moim zdaniem nie. Scrunchie wykonana jest z bawełny, z bardzo ale to bardzo mocną gumą. W dodatku materiał jest mało przyjemny w dotyku (nie wiem czy to dlatego, że jestem przyzwyczajona raczej do włókna bambusowego czy akurat ta bawełna właśnie taka jest?). Kompletnie nie mogę doszukać się plusów tej gumki. Fakt nie zsuwa się z włosów. Ale tylko dlatego, że ta guma bardzo mocno ściska włosy, o uszkodzenia włosów nie trudno z tą gumką. Używanie jej to naprawdę ostateczność (jeśli akurat pod ręką nie mam swojej ulubionej bambusowej scrunchie). Zdecydowanie jestem na nie…

Gumka jest wykona z fajnej grubszej bawełny, dobrze trzyma włosy (mam proste i śliskie włosy i lubią "zjeżdżać z nich gumki i spinki), uszyta starannie z dużą ilością materiału. Używałam ją na mokrych i olejowanych włosach i faktycznie, jak obiecuje producent, nie zabrudziła się i nie zniszczyła. Jednak ma wg. mnie duży minus - w środku jest zwyczajna guma, zawiązana na supeł stąd tylko trzy gwiazdki ode mnie. Przy max rozciągnięciu mam wrażenie że wżyna się we włosy. Uważam że przy tej cenie za gumkę do środka mogli dać nylonową cienką frotkę , mam takie scrunchie i dużo lepiej się sprawują.

Tego typu gumek używam na noc do ochrony włosów podczas snu. Ta jest dosyć duża i wykonana jest bardzo estetycznie z porządnej bawełny. Nie jest śliska w dotyku co akurat u mnie się sprawdza - śliskie choć ponoć lepsze dla włosów lubią mi się zsuwać. Gumka jest ciasna i wystarczy związać włosy "na dwa razy". Używam jej od miesiąca i póki co się nie rozciągła. Tak jak zwiążę włosy wieczorem tak się budzę rano więc można powiedzieć, że spełnia swoje zadanie. Nie zauważyłam aby plątała włosy. Można ją kupić w granicach 12 zł, jak na trwałość i wykonanie myślę, że to dobra cena. Przy dłuższych włosach moje "must have".