Kiss Falscara Starter Kit KFCK01C Sztuczne rzęsy

Zakupiłam w ciemno cały zestaw Falscara (klej w tuszu podstawowy i w wersji dlugotrzymajacej), dodatkowe rzęsy, zmywacz i pęsetę. Cały zestaw wyszedł mnie grubo ponad 300 zł. Myślę, że to był błąd. Efekt jest fajny, ale… ALE… rzęsy basicowe dają bardzo naturalny efekt, jakby własnych rzęs niebotycznie długich podkreślonych tuszem, a ja oczekuję czegoś bardzo przeciwnego. Instrukcja napisana jest bardzo niejasno, raczej intuicyjnie trzeba użyć najpierw „bond”, który powleka nasze własne rzęsy klejem, przykleić od dołu kępki i następnie użyć „seal”, który daje dla rzęs efekt ten sam co lakier na włosach. Ta metoda jest może OK dla osób, które nie mają doświadczenia w samodzielnym klejeniu kępek. Ogólnie jest to dosyć kłopotliwe, bo warstwa „bond” obkleja rzęsy czarnym klejem w wyniku czego są one niemiłosiernie lepkie i sklejone ze sobą w tzw „owadzie odnóża” i zanim przykleimy kępki, rzęsy górne sklejają się nam z dolnymi w wyniku ruchu powiek, rzęsy w trakcie aplikacji kleją się do pesety i ciężko jest kleić kępki, przy dociskaniu palcem/pęseta (co sugeruje sam producent) kępki odchodzą. Bo zastosowaniu seal rzęsy mają być chyba utrwalone, ale znowu w trakcie aplikacji tej warstwy odchodzą kępki już przyklejone. A na końcu rzęsy własne i sztuczne sa po tym kleju tak lepkie, że łapią wszystkie pyłki, włoski, kłaczki i inne ciciki, co wygląda jakby rzęsy były niemyte od tygodni i jest widoczne z daleka. Ogólnie pomysł był fajny, ale w rzeczywistości to mocno nie wypala. Żałuję zakupu w ciemno. PS zmywacz KISS w tym systemie za ponad 40 zł też radzi sobie bardzo słabo z tym klejem, który zostawia kleksy na powiekach zanim wyschnie. Trzeba mocno trzeć i obawiam się rozciągania skóry. Bubel za duże pieniądze, a miało być tak pięknie :*( . Załączam zdjęcie jak wyglądają w jednym oku rzęsy własne już po nałożeniu „bond”, a w drugim z oryginalnymi rzęsami z tego systemu i „seal”.