KWC LogobyWIZAŻ logo
Produkty wycofane

Yves Rocher Pure Calendula, Creme Régénératrice Jour et NuitKrem regenerujący z nagietkiem

4,2 na 563 opinie
flame17 hitów!
68% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4,2 na 5
Kupi ponownie: 68% osób
  • Ajiv
    Ajiv
    9 kwietnia 2013 o 17:13
    5 / 5
    Kupi ponownie
    Zaskakujący
    Pure Calendula kupiłam w zasadzie jako ciekawostkę i z powodu nagietka, którego bardzo lubię w kosmetykach naturalnych. Krem jest zaskakująco dobry i przekonał do kosmetyków do twarzy tej marki. Pozostałe wrazenia: + relacja jakości do ceny + odzywia + nawilza + koi + nie komedogenny + dość szybko sie wchłania (nałozony cienką warstwą) + wygładza + poprawia stan cery + wydajny + nie uczula + nie podraznia + uniwersalny: na dzien i na noc + do kazdego typu cer + wyrównuje koloryt cery + dziala regenerująco na naskórek + zmiekcza naskórek +/- intensywny zapach +/- pozostawia tlusty film +/- opakowanie +/- sklad naturalny i przyjemny, choć posiada az 3 parabeny - parabeny Krem zamknięty w malym, plastikowym i odpornym na upadki opakowaniu, identycznym co krem rumiankowy rożniący sie jedynie kolorem nakrętki. Opakowanie jest o podstawie łezki/liścia i prezentuje sie dosć sympatycznie, choc malo higienicznie. Przyznam ze sceptycznie byłam nastawiona do tego kremu, szczególnie ze kosmetyki YR lubię ale niekoniecznie do twarzy. Krem nalezy do kremow uniwersalnych na dzien i na noc, do suchej i normalnej cery. Majac cerę mieszaną ale łaknącą odżywienia po Prodigieux Nuit zaryzykowałam i ze zdziwieniem odkryłam, że polubiłam ten krem. Pure Calendula posiada konsystencję masła oraz nawet maślany kolor. W kontakcie ze skórą lekko sie rozpuszcza, konsystencja gęsta nakazuje aplikację dłonmi po uprzednim ogrzaniu (zalaczone nizej). Posiada bardzo intensywny zapach, identyczny z kremem do rak i paznokci YR, zasadniczo dośc przyjemny i po dłuższym stosowaniu nie drazni i przestaje sie wysuwać na pierwszy plan. Z uwagi na konsystencję krem od samego poczatku zapowiada na się dośc wydajny. Nałozony cienką warsta wchłania sie dośc szybko choc pozostawia tlusty, okluzyjny film. Z tego tez powodu moze nie nadawac sie na dzien dla osób z cerą mieszaną i normalną. Choć wymieszany z kwasem hialuronowym wchłania sie do półmatu. Sucha powinna odczuć znaczący komfort. Nałozony nieco hojniej wchłania sie wolniej, ale i efekty nocnego kompresu sa zaskakujaco dobre jak na kosmetyk w tym przedziale cenowym. Zapach intensywny kwiatowy, nagietkowy, wspomagany kompozycją parfum nizli prawdziwym zapachem nagietka, niemniej przyjemny i po dłuzszym stosowaniu przestaje byc on dla mnie wyczuwalny. Posiadam cerę mieszaną i obawiałam sie kodemogennosci, co zaskakujące, krem nie zapycha tak jak Nuxe Prodigieux Nuit. Pory wprawdzie sie nie zwęzają, ale i nie puchną. Konsystencja kremu w przypadku Pure Calendula nie jest tego predyktorem, co zaskakujące skóra wchłania całośc, gdyż rano nie ma sladu tłustego filmu, czy nadprodukcji sebum. Cera nie tylko mi sie znacząco wygładziła, poprawiła ale i została ukojona po podraznieniu jakie wywołał Nuxe. Muszę również przyznać ze krem świetnie nawilża i odżywia. Zastosowany wieczorem, rownież pod oczy (ale cieniutką warstwą!) pięknie poprawia stan cery. Nałożony pod oczy hojnie może spowodować poranną opuchliznę. Bardzo dobrze regeneruje skórę, wyrównuje koloryt cery, uspokaja naczynka, zmiękcza. Nie niweluje wprawdzie wszystkich suchych skórek, ale zmarszczki mimiczne wynikające ze słabego nawilzenia i odżywienia były znacząco mniej widoczne. W czasie jego stosowania skóra szybko odzyskała komfort, kondycję, widocznie sie zregenerowała i wzmocniła. Stosowałam go również w parze z HA lub olejkiem i bardzo dobrze współpracował. Krem jest uniwersalny i sprawdzi sie nei tylko na cerach młodych i suchych, ale i mieszanych powyzej 25+. Krem jest zaskakujący w działaniu, przyjazny w skladzie i cenie. Swietnie sie rowniez sprawdzi jako krem do rąk czy stóp. W tej uniwersalności podobny jest do kremu Nivea z tą róznicą, że sklad Pure Calendula jest bardzo dobry: liczne cudowne olejki: winogronowy sojowe, mango, rzepak, kokos,słonecznik, sesam, woda z oczaru, łagodząca alantoina i nawilzajaca gliceryna. Niestety posiada 3 parabeny, ale zdaję sobie sprawę, ze to wynik relacji ceny do jakości. Inne drozsze kremy YR (np. Cure Solutions nie zawieraja parabenów). INCI: aqua,glycerin, ethylhexyl cocoate, propylene glycol, cetyl alcohol, helianthus annus (sunflower) seed oil, glycine soja oil, cocos nucifera oil, brassica campestris (rapeseed)oil, peg 100 stearate, sesamum indicum seed oil, myristyl mirystate, dimethicone, stearic acid, vitis vinifera (grape) seed oil, hamamelis virginiana water, glyceryl stearate se, lecithin, mangiferin, glyceryl stearate, calendula officinalis extract, parfum, methylparaben, xanthan gum, tocopheryl acetate, sorbic acid, allantoin, acrylates/c10-30 alkyl acrylate crosspolymer, ethyparaben, propylparaben, bht, alcohol, sodium hydroxide, tetrasodium edta Cena za krem jest bardzo przystępna. W promocji bywa za niecałe 20 zł, a to już gratka i warto brac w ciemno. Pure Calendula bardzo przypadł mi do gustu i z czystym sumieniem moge polecić. Krem nie tylko czyni to co producent obiecuje, ale kosztuje niewiele, jednocześnie reprezentując bardzo dobrą jakość. Nie jest to krem must have, ale warto poznać. _____________________________________________________________ Wszystkie zdjęcia i artykuły zamieszczone na tych stronach są chronione prawami autorskimi. Kopiowanie i używanie do innych celów bez pisemnej zgody redakcji zabronione. Używam tego produktu od: miesiac Ilość zużytych opakowań: w trakcie 50ml
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:kilka miesięcy

    3 osób uznało tą opinię za pomocną
  • negri
    negri
    5 stycznia 2012 o 19:43
    5 / 5
    Kupi ponownie
    Odżywczy i kojący
    Mój podstawowy krem pielęgnacyjny w zimie od ok. 2 lat. Bardzo dobrze odżywia, nawilża i koi skórę. Stosuję rano i wieczorem. Jeśli zamierzam spędzić więcej czasu na świeżym powietrzu, to dodatkowo smaruję twarz tłustym kremem z filtrem - dla skóry suchej i wrażliwej ten krem nie będzie wystarczającym zabezpieczeniem porą zimową. Na noc stosuję go zwykle solo, jednakże nakładam grubszą warstwę. Zauważyłam, że wówczas lepiej nawilża niż moja ulubiona maseczka nawilżająca Payota (!). Rano twarz wygląda świeżo i zdrowo, skóra jest wyraźnie "odprężona", wygładzona i odżywiona. Krem idealnie koi wymęczoną i podrażnioną skórę po 8 godzinach przebywania w klimatyzowanych pokoju, jak i godzinnej jeździe na rowerze przy silnym wietrze czy małej śnieżycy. Ma delikatny zapach nagietkowy i stosunkowo gęstą konsystencję, przy czym ładnie i szybko się wchłania (chyba że przesadzę z ilością:)) Brak filtrów wydaje mi się tutaj zaletą, gdyż mogę swobodnie używać kremu na noc. Krem nie ma działania przeciwzmarszczkowego, tylko wybitnie odżywcze i kojące. Dlatego, jak na razie, jest to mój ulubiony krem na zimę. Edycja: krem jednak zapycha:( Używam tego produktu od: od ok. 2 lat Ilość zużytych opakowań: w trakcie trzeciego
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:nie określono

    2 osób uznało tą opinię za pomocną
  • atlantis75
    atlantis75
    6 września 2013 o 11:44
    5 / 5
    Kupi ponownie
    Świetna naturalna pielęgnacja
    Namówiona w Yves Rocher na zakup tego kremu w promocji (19,90) nie miałam przekonania, że posłuży on dobrze mojej skórze. Pani w drogerii tak go jednak chwaliła, że nie zwlekałam ze sprawdzeniem, czy rzeczywiście wart jest aż takich zachwytów. I wiecie co? Jest tego wart :) Mam cerę mieszaną, stąd stosuję go wyłącznie na noc. Rano cera jest wypoczęta, nawilżona, sprężysta. Spełnia wszystkie moje oczekiwania. Nie zapycha porów, czyli nie szkodzi mojej przetłuszczającej, skłonnej do trądziku skórze. Na piątkę oceniam rewelacyjny skład kremu - zawiera wyciąg z nagietka z upraw ekologicznych, olejek ze słonecznika, olejek z soi, olejek z rzepaku, olejek z pestek winogron, wyciąg z krzewu aphloi. Cud-miód dla mojej skóry po 30-tce :) Krem jest bardzo wydajny, o lekko twardawej konsustencji, która topnieje w zetknięciu z ciepłem ciała. Do tego ten cudowny zapach, który bardzo lubię. Używam od 1 mies.
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:nie określono

    2 osób uznało tą opinię za pomocną
  • Maja008500
    Maja008500
    7 marca 2017 o 3:38
    4 / 5
    Nie kupi ponownie
    Dobry na zime
    Zużyłam co prawda jedno opakowanie ale przekonałam się do niego jako do kremu na sezon tzn. Na zimowe dni, jest tłusty, poprawia kondycję wszystkich przesuszonych partii twarzy niestety krótkotrwale a na zimowe wyjścia z pewnością wystarczy,mi pod tym względem bardzo przypadł do gustu. Minusem może być to że z racji swojej tłustej konsystencji nie nada się pod każdym makijaż no i zapach jak dla mnie mógłby utrzymywac się nieco krócej, nie lubię jak czuję zapach kremu po nałożeniu makijażu.
    Szczegóły:
    • Wydajność:
    • Zgodność z opisem producenta:
    • Zapach:
    • Stosunek jakości do ceny:
    • Opakowanie:
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:miesiąc
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie

    1 osób uznało tą opinię za pomocną
  • Elzbiettta
    Elzbiettta
    9 listopada 2016 o 21:09
    4 / 5
    Nie kupi ponownie
    Sentymenty.
    Dobry krem, którego darzę wielkim sentymentem. Plusy: + wydajny + gęsta, aksamitna konsystencja + miło otula twarz + łagodzi podrażnienia + świetny na okres grzewczy Neutralne: - zapach, słodki, budyniowy, czasem zbyt intensywny - przy częstym stosowaniu można przedobrzyć, krem ma skłonności do "zapychania" Minusy: - ostatnio trudno dostępny, nie widuję go już na stronie YR, albo po prostu od zmiany jej wyglądu, nie potrafię szukać.
    Szczegóły:
    • Wydajność:
    • Zgodność z opisem producenta:
    • Zapach:
    • Stosunek jakości do ceny:
    • Opakowanie:
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:kilka opakowań

    0 osób uznało tą opinię za pomocną