Mohani Hair Wrap Microfibre Hair Towel Mohani turban-ręcznik do włosów z mikrofibry

Krążą w różnych miejscach porady, by włosów nie suszyć i nie zawijać w zwykły ręcznik, tylko używać przeznaczonych do tego turbanów. Postanowiłam spróbować czy rzeczywiście jest jakaś różnica. Mój pierwszy turban był z włókna bambusowego. Był OK, ale po jakimś czasie rozciągnęła się gumka. Postanowiłam spróbować innego rozwiązania. Mohani nie ma gumki, a jest zapinany na guziki. Zrobiony jest z mikrofibry. Jest miękki, przyjemny w dotyku. Dobrze siedzi na głowie. Guziczki maja kształt uroczych misiów, ale przez ten kształt trochę trudno się zapinają. Myślę, że główna różnica pomiędzy ręcznikiem a tym turbanem to to, że ręcznik ma pętelki, a turban ma włókna, które nie są w pętelki zawinięte. Czy działa? Hm. Jest dość cienki i szybko nasiąka wodą, więc włosy nie schną szybko. Czy włosy są w lepszej formie? Jeśli tak to ja nie zauważyłam. Zaczynam się zastanawiać czy te wszystkie turbany rzeczywiście mają przewagę nad zwykłymi ręcznikami, czy też to tylko zwykły chwyt marketingowy? Z pewnością przewagą Mohani jest to, że dobrze siedzi na głowie i nie rozwiązuje się jak ręcznik. Koniecznie trzeba wyprać przed użyciem (jak poleca producent), bo jest pełen różnych luźnych niteczek.

Bardzo pozytywnie oceniam ten turban! Jest bardzo miękki i miły w dotyku, choć po kilku praniach traci sporo ze swej "aksamitności". Jest ładnie i solidnie wykonany. Ma dwa drewniane guziki w kształcie misiów, z pomocą których można sobie ciaśniej lub luźniej owinąć turban na włosach. Jego największą zaletą jest idealna chłonność. Jest znacznie wygodniejszy, lżejszy i przyjemniejszy w użyciu od zwykłego ręcznika.

Kupiłam turban jakiś czas temu i co mogę przyznać to rzeczywiście jest miły i miękki w dotyku i normalnych rozmiarów - na grube i długie włosy zdecydowanie za mały. Mam wrażenie , że nie wsiąka wody z włosów i ciągle jest suchy. Po umyciu go już kilku razy w pralce widać jakby był używany kilka lat.. Także nie polecam