Ewa Schmitt FunCare, Obcinacz do paznokci ze stali węglowej 

Już dawno rozmyślałam nad zakupem nowego obcinacza do paznokci. Jakoś zawsze było mi nie po drodze. Ale w końcu padło na ten od Ewy Schmitt, czasem się zastanawiam czy producent nie kupił mnie w tym przypadku opakowaniem, które serio chwyta za oko. Jest kolorowe, na serio odznacza się na półce. Fajnie też, że można kupić go w różnych wariantach kolorystycznych, przez co mamy pewność, że inni domownicy niczego przez przypadek nie pomylą podczas swoich pedikjurów. :> Opakowanie Obcinacz jest zamknięty w kolorowym, plastikowym wieczku. Trochę trzeba się siłować z wyjęciem go. Ale to typowe przy tego typu zabezpieczeniach. W sumie już napisałam na początku, że etykieta jest naprawdę ładna, prosta, dla mnie zrozumiała. Kilka prostych zdań, które są wystarczające przy zakupie. Poza tym już w sklepie widziałam, że obcinacz jest raczej solidny, posiada gumową rączkę, przez co nie będzie się tak paskudnie przesuwał w palcach podczas używania (np. przez delikatnie spocenie skóry). Tak, opakowanie to był aspekt, który mnie uwiódł. Wykonanie i praca nim Sam obcinacz jest wykonany ze stali węglowej, ja uważam, że jest naprawdę solidny. Lekko się błyszczy, idealnie leży w dłoni, bo nie jest jakiś kosmicznie duży. Nie trzeba nie wiadomo ile siły, żeby obciąć nim paznokcia, bo sprężynka działa miękko, a ostrza są ostre. Co jeszcze fajnego zauważyłam - nie stępia się po kilku użyciach. Tnie paznokcie równo, nie strzępi, ani ich nie rozrywa. Ostrza są rozstawione równo, w odpowiedniej odległości, przez co wygodnie zahacza się nimi końcówkę do ucięcia. Dla mnie jest bezpieczny. Używam go wyłącznie do paznokci u stóp, bo w rękach jednak wolę piłowanie. Kupiłam go za jakąś dyszkę w Rossmanie, nie był to majątek. Wybrałam kolor czerwony, bo jakoś najbardziej rzucił mi się w oczy i w sumie w domu teraz wszyscy wiedzą, że ten o tym kolorze, to mój. :> to też bardzo duża zaleta! Niby prosty produkt, ale bardzo potrzebny i jednak też można się nadziać na tandetę. Tutaj jej nie ma, polecanko!