Mam z natury gęste,czarne rzęsy. Ładne,jak dla mnie. Nie kupiłam sobie w życiu żadnego tuszu, kiedyś testowałam od koleżanki Gosha i było jeszcze lepiej,niż jest ;) Ciągle kupuję odżywki,bo trochę boję się efektu czarnego tuszu ;P
Tą akurat dostałam pod choinkę przez przypadek;) Zamawiałam odżywkę Miss Sporty,ale nie było i dostałam ten produkt.
Ucieszyłam się,bo opakowanie jest przezroczyste. Lubię wiedzieć,ile mam kosmetyku. Nie jest to malutkie opakowanie,bo 8 ml to spokojnie starcza na jakieś 4-5 miesięcy.
Szczoteczka jest bardzo precyzyjna! Rozczesuje i rozdziela rzęsy.
I w końcu ten efekt-Jak prawdziwe rzęsy umalowane tuszem... Wydłuża je,podkęca...I stają się twarde,jakby nażelowane.
Jedyne,co mi nie odpowiada,to strasznie chemiczny zapach. Jest on na tyle ostry,że oczy pierwszy raz łzawiły. Jak po cebulce ;P
Nie kupię,bo wolę inne odżywki,ale tą bardzo polecam. Tyle,że odjęłam gwiazdki za to łzawiące pierwsze użycie.
Używam tego produktu od:Pocżatku roku 2009
Ilość zużytych opakowań:1/10 pierwszego