La Roche-Posay Mela-D, De-Pigmenting Daily SkincareKrem likwidujący przebarwienia
1,8 na 514 opinie
7% kupi ponownie
Product wycofany
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie
Opis produktu
Krem do codziennej pielęgnacji rozjaśniający przebarwienia. redukuje plamy barwnikowe. Ujednolica koloryt skóry. Wyjątkowo lekka i przyjemna konsystencja. Ochrona anty- UVA, UVA II PPD SPF 15.
Mela-D to krem do codziennej pielęgnacji, rozjaśniający przebarwienia na twarzy i dekoldzie, stworzony w odpowiedzi na potrzeby dermatologów w zakresie skutecznego leczenia plam barwnikowych. Wyjątkowe połączenie kwasu kojowego z systemem filtrującym, zawierającym Mexoryl XL, ogranicza produkjcę melaniny, LHA poprawia rozkład melaniny w komórkach naskórka. Rezultat: Przebarwienia rozjaśniają się. Skóra odzyskuje jednolity koloryt. Dzięki właściwościom nawilżającym krem przywraca skórze gładkość i uczucie komfortu.
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
Moze nie powinnam sie wypowiadac, bo ja z tym produktem mialam tylko jeden problem - absolutnie sie nie wchlanial!
Rolowal sie na skorze i odpadal...
W zwiazku z tym stracilam ochote na stosowanie go juz na poczatku kuracji i nie wiem, jak dziala na przebarwienia...
Jego zaletą jest konsystencja lekkiego (chociaż tłustego) mleczka, no i filtr SPF 15. Cera przetłuszczająca się mocno w strefie T może na tym specyfiku skorzystać - dzięki warstewce kremu pozostawionej do wchłonięcia a następnie delikatnie "odklepanej" z nadmiaru chusteczką higieniczną - skóra nie produkuje nadmiaru sebum (dla mnie jest to dobre połączenie z pudrem matującym isadory). Jeśli chodzi o jego skuteczność wybielającą przebarwienia, to nie spodziewajmy się za wiele. Używam go od ponad pół roku (ok. 8 miesięcy), ale nieregularnie; jedno przebarwienie, dość duże, faktycznie się rozjaśniło - ale możliwe, że w wyniku niedoboru słońca jesienią i zimą, a nie dzięki temu kremowi. Nie polecam jako krem na przebarwienia, dlatego dwie gwiazdki. Prywatnie dodaję jeszcze jedną - za współdziałanie z pudrem, które potwierdziłam 25.3.2010 (-; Używam tego produktu od: ponad pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1
Używałam ten kosmetyk przez kilka miesięcy w czasie ciązy i po ciąży , walcząc z plamami pociążowymi na twarzy. Zużyłam kilka tubek sumienie wmasowując go codziennie w twarz. Pomimo wielomiesięcznej kuracji nie było żadnego efektu a wręcz przeciwnie, moje istniejące juz plamy zciemniały,tak więc ten krem nawet nie tylko nie likwiduje ale i nie zapobiega powstawaniu nowych.
Na plus - nie jest ciężki, nie zapycha.
Używam tego produktu od:kilka lat temu
Ilość zużytych opakowań: 4
Kupiłam ten krem bo poleciła mi go moja pani dermatolog. Stosowałam przez kilka miesięcy systematycznie na niewielkie przebarwienia potrądzikowe. Przebarwienia ani drgnęły. Nawet nie zblakły. Zawiodłam się bo naprawdę lubię tą firmę, ale krem nie spełnił swojego zadania. Dwie gwiazdki za dobre nawilżenie, brak podrażnień i innych niespodzianek.
Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2
Mam cerę, która robi się kolorowa przy chociażby odrobinie słońca. Efekt źle dobranych pigułek hormonalnych. Zanim nauczyłam się zabezpieczać twarz blokerami nabawiłam się fatalnych plam. Krem poleciła mi 2 lata temu farmaceutka. Ostrzegła, że nie za bardzo nadaje się do cery suchej, bo sam nieco wysusza cerę. Dla mnie to dobrze, bo moja buźka ma tendencję do błyszczenia się i wyprysków. Pielęgnował cerę ładnie, nie mam co do tego zastrzeżeń. Efekt wybielania plam był widoczny, ale nie porażający, jednak uważam, że w tym zakresie cenowym krem całkiem nieźle się sprawdził. Oczywiście efekt po użyciu znacznie droższego płynu zakupionego również w aptece był bardziej widoczny, ale płyn kosztował 2,5 raza więcej.
Używam tego produktu od: 2 lata temu, przez 4 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1, zastanawiam się nad następnym
Ja mialam na twarzy jedna brazowa plame i smarowalam nim tylko ja, a nie cala twarz. Faktycznie poczatkowo rozdzielil plamke na wiele malutkich, a potem wybielil.. oczywiscie wybielil tak, ze widac z kolei bialy slad, wyrozniajacy sie na tle reszty twarzy. ale nie wyobrazam sobie smarowania nim calej twarzy a nie tylko punktowo, bo twarz zrobilaby sie ohydnie biala. jest ok, bo wybielil to miejsce, ale moglby byc jeszcze lepszy. Kolezanka z pracy miala jednak wieksze przebarwienia i u niej tez wyraznie je zlikwidowal.
Używam tego produktu od: 3 m-cy
Ilość zużytych opakowań: 1
jedna gwiazdka to naprawdę za mało. Zakupiłam po namowie farmaceuty, na przebarwienia na dekolcie. Ogólnie nie mam problematycznej skóry, ale po posmarowaniu się tym czymś... Efekt na drugi dzień: Peeeeeełno krostek... Ot i na tym skończyła się jego kariera na moim dekolcie.
Posłużył do nóg (mam parę brązowawych śladów). Efekt po pół miesiącu używania (dzień w dzień): zero!! Równie dobrze mogłabym się smarować kremem nivea. A wydajność: cóż też zerowa. Na pewno nie tego się spodziewałam kupując specyfik za 80 zł.
Nie polecam!! Nie wart ani złotówki!
Używam tego produktu od: pół miesiąca
Ilość zużytych opakowań: prawie jedno
Miałam kilka przebarwień i kiedy wygrałam w zestawie kosmetyków ten krem LRP bardzo się ucieszyłam. Pomyślałam, że wreszcie uda mi się pozbyć tych wstrętnych plamek. Kiedy go nałożyłam poczułam pieczenie. Pomyślałam, że to normalne, w końcu Acne Derm też piecze, a działa. Niestety, to był pierwszy objaw uczulenia, który zlekceważyłam. Porem było już tylko gorzej... Skóra piekła, była zaogniona i schodziła płatami. Szybko odstawiłam ten krem. Oczywiście, zapychanie też zaobserwowałam.
Jak dla mnie porażka na całej linii.
Używam tego produktu od: lipca
Ilość zużytych opakowań: trochę pierwszego i ostatniego
Mam bardzo mocne przebarwienia i stosując ten krem rano i wieczorem zauważyłam, że jak naciągam skórę to plamy podzieliły sie na mnustwo małych. Dermatolog powiedział, że to własnie tak działa, a na lepsze efekty trzeba poczekac około 6 miesięcy. J a smaruje nim tylko plamy, gdyz jak smarowałam cała twarz, wybelały sie miejsca te co nie mialy i były bardzo widoczne. Dodatkowo stosuje na plamy flitr.
Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: zaledwie próbka
Nie wiem, dlaczego panie w aptekach z takim uporem polecają ten krem...
Nie mam wielkich problemów z przebarwieniami. Ot - wizyta u niewłasciwej kosmetyczki i nawet udanie się do mojej stałej dwa dni później nie uratowało mnie przed nieprzyjemnymi podrażnieniami.
Kupiłam ten krem, licząc, że ustrzeże mnie przed koniecznością stosowania korektora.
Ale gdzie tam...
Sumiennie zużyłam całe opakowanie i nie zauważyłam żadnych, ale to absolutnie żadnych efektów. Nie podrażnił, co prawda, ładnie nawilżał skórę, ale do licha - nie po to go kupiłam.
Przebarwienia załatwiłam w końcu trzema sesjami kwasów owocowych, a krem mogę uznać za jeden z tych kosmetyków, których producent mógłby równie dobrze napisać, że piorą pranie i śpiewają kołysanki. W końcu robi to tak samo, jak rozjaśnia przebarwienia...
Używam tego produktu od: już nie używam
Ilość zużytych opakowań: 1
e tego specyfiku. Smarowałam twarz tylko rano, na to oczywiście bloker. Był to mój pierwszy krem na przebarwienia i niestety nie sprawdził się. Ktoś tu stwierdził że to taki drogi nawilżacz i ja się z tym zgadzam. To przyjemny krem, ładnie pachnie, ładnie nawilża, jeżeli natomiast chodzi o zdolności wybielające przebarwienia to mizerne.
Uważam że cena wysoka. Jest dosc wydajny, mi starczył na 0,5 roku.
Mam bardzo suchą, jasną karnację i niestety kontakt ze słoneczkiem w moim przypadku nie jest wskazany gdyż pojawiają sie na niej czarne plamy!!!:( Zawsze zabezpieczam twarz blokerem ale nawet to czasami zawodzi. Gdzieś rok temu wyczaiłam Mela-D i okazało sie,ze działa!!!. Co prawda nie można dopuszczać do sporych przebarwień ale stosując regularnie na całą twarz i dodatkowo zabezpieczając ja blokerem można uniknąć przebarwień. Problemem jest jedynie to,ze Mela-d nie posiada wartości odżywczych i należy dodatkowo stosować kremy odżywcze...tylko pytanie kiedy??? Ja stosuje Mela-D zawsze jak jest słońce jako podkład pod bloker.
KUPIŁAM OPAKOWANIE JAK BYŁAM W DRUGIEJ CIĄŻY. PRZEBARWIENIA POJAWIŁY SIĘ (NIC DZIWNEGO, BO JEŻELI BYŁY I W PIERWSZEJ CIĄŻY TO BĘDĄ I W DRUGIEJ) ALE OPRÓCZ TEGO DOSTAŁAM ŁOJOTOKOWEGO ZAPALENIA SKÓRY. KREM JEST ZA TŁUSTY DLA TŁUSTYCH CER I MOŻNA NIM POSMAROWAĆ.... W KAŻDYM RAZIE NIE PRZEBARWIENIA NA TWARZY. STRATA CZASU, PIENIĘDZY I SIŁ. O WIELE BARDZIEJ SKUTECZNY OKAZAŁ SIĘ RATIN-A W OKRESIE JESIENNO-ZIMOWO-WIOSENNYM.
Recenzja: ...
Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: ...
Recenzja: ...
Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: ...
Recenzja: ...
Wpadł mi w łapki kiedy tylko pojawił się na rynku - jakoś z dwa lata temu (?) i był to chyba mój pierwszy krem na przebarwienia. Pani w aptece twierdziła że krem jest dobry na wszystkie rodzaje przebarwień - potrądzikowe, piegi, ostudę, plamy starcze, palmy po oparzeniach słonecznych itd. Niestety nie.
Kupiłam ten krem by rozjaśnić przebarwienia po trądziku. Smarowalam zgodnie z zaleceniem kilka razy dziennie (3-4) na całą twarz. Zabezpieczałam buzię blokerem. Krem zużywałam w tempie błyskawicznym ale nie dawał on żadnych efektów wybielających czy pojaśniających. Ot, taki drogi nawilżacz.
Żeby uzyskać efekty obiecywane przez producenta musiałabym zużyć chyba z 10 takich kremów - baardzo droga kuracja (mnie tuba starczyła na ok 3 tygodnie).
Konsystencja - przyjemna choć o ile pamiętam nie wchłaniał się całkowicie. Zapach neutralny. Cena nieproporcjonalnie wysoka /wygórowana/ w stos. do efektów, pojemności i wydajności. Być może od tego czasu poprawił się skład i działanie tego kremu ale jakoś nie mam ochoty znowu testować.