KWC LogobyWIZAŻ logo
Uroda

Perfecta SPA, Masło do ciała ujędrniające czekoladowo - kokosowe 

3,2 na 5152 opinie
flame28 hitów!
38% kupi ponownie
Product wycofany
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,2 na 5
Kupi ponownie: 38% osób
  • allie
    allie
    3 / 5
    26 grudnia 2010 o 18:16
    Deser
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:rok lub dłużej
    Nie zjeść tego masła po otwarciu pudełka to jest naprawdę wielki wyczyn. Produkt, który zapachem, wyglądem i konsystencją przypomina czekoladowy budyń serwowany w przedszkolu na podwieczorek sprawia, że powstrzymanie się od choćby polizania go jest nie lada osiągnięciem. Masełko kusi zapachem niesamowicie - to żywe, słodko-gorzkie kakao z kremowym akordem. Nie ma w tym aromacie żadnych sztucznych nut, i to właśnie zapach jest największym atutem tego kosmetyku. Kolejny to konsystencja - nurzanie paluchów w tej śliskiej, a jednocześnie "jędrnej", budyniowato-galaretkowatej masie to po prostu czysta radocha dla zmysłu dotyku. Poza tym masło to świetnie się rozsmarowuje, a jeżeli nie przesadzi się z ilością aplikowanego kosmetyku, wchłanialność też jest poprawna. Po wsmarowaniu w ciało kosmetyk jakby ulegał metamorfozie: powleka skórę lekko tłustawym filmem, który jednakże nie jest niczym nieprzyjemnym i relatywnie szybko znika. Co do działania, to zauważyłam niezły efekt odżywienia skóry, szczególnie na łydkach, co o tej porze roku i przy panujących warunkach atmosferycznych jest nie do przecenienia. Kosmetyk ten ma jednak poważny mankament, wskazany już w którejś z recenzji - barwi skórę na jasnoorzechowy kolor, co samo w sobie nie byłoby niczym strasznym, gdyby nie to, że kolor migruje na ubrania, piżamę, pościel, itp., itd. Po kilkukrotnym hojnym posmarowaniu się tym masłem na noc zauważyłam, że prześcieradło wygląda, jakby nim podłogę wycierano. A trzeba się smarować dość hojnie, by osiagnąć oczekiwany efekt pielęgnacyjny. Z tego powodu kosmetyk zużywa się błyskawicznie. Skóry balsam ten oczywiście nie barwi trwale, tylko do kolejnego mycia (albo wytarcia koloru w to, z czym akurat ma styczność nasze ciało). Kupiłam sobie to masełko bardziej dla wrażeń zapachowych i dla poprawienia nastroju w ponure zimowe wieczory i w roli takiego pocieszacza sie sprawiło. Jednak zbyt słabo nawilża a za bardzo brudzi, bym mogła je włączyć na stałe do mego kosmetycznego rynsztunku. Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 pudełko
    Produkt kupił/a w
    4 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 31 października 2012 o 14:51
    Drogeryjny ulubieniec na zimowe wieczory
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Nadeszły niestety już chłodniejsze, zimowe dni, co dla mnie i mojej bardzo suchej skóry oznacza, że czas przerzucić się na treściwsze balsamy, a dokładniej – masła do ciała. Uwielbiam naturalne kosmetyki – 100% masło kakaowe, shea oraz wiele innych, jednak mam też swoich drogeryjnych, pięknie pachnących faworytów. W mojej opinii masło idealnie wywiązują się z najważniejszego powierzonego mu zadania - nawilżania. Na moją suchą skórę działa zbawiennie, rano wciąż czuję, że skóra jest miękka, gładka i nawilżona. Nie jest to produkt, który szybko się wchłania. W składzie można dopatrzeć się znienawidzonej parafiny – mi ona jakoś nie wadzi, ani krzywdy nie robi (w innych balsamach również). Jego treściwa konsystencja, tłusta warstwa, jaką otula skórę na noc kompletnie mi nie przeszkadza. Masła tej firmy to typowe tłuściochy i pomimo przyjemnego składu nie ma co liczyć na ujędrniające lub antycellulitowe działanie. Mają cudowną gęstą, puszystą, budyniową konsystencję, którą aż chce się smarować i smarować… UWAGA: Nie będzie to niczym nowym, gdy zaznaczę ten sam mankament produktu co inne Wizażanki - produkt barwi skórę i wszystko z czym się zetknie (ubranie, pościel, ręcznik) na jasnoorzechowy kolor. Aktywne składniki: Olejek kokosowy - nawilża, wygładza i łagodzi podrażnienia. Masło kakaowe - regeneruje, ujędrnia i zapobiega wysuszaniu skóry. Koenzym Q10 - dostarcza skórze energii. Witamina B5 - uelastycznia. Nie mam zastrzeżeń do opakowania, szaty graficznej plastikowych pudełeczek. Jak dla mnie cieszy oko, zwłaszcza wersja antycellulitowa. Nie mam zbyt wrażliwego nosa, zapach obu produktów jest dla mnie przyjemny, nie przeszkadza w użytkowaniu, nie mam go dość. W masełka zaopatruję się w Rossmannie (na pewno dostępne również w drogerii Natura). Za pojemność 225 ml trzeba zapłacić ok. 15 zł. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: kilka opakowań
    Produkt kupił/a w
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 28 czerwca 2012 o 0:32
    Budyniowy BRUDAS - dosłownie KUPA
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Dwa słowa, którymi określiłabym ten produkt to: BRUDAS i zmieniłabym nazwę na "CZEKOLADOWY BUDYŃ do ciała". Nie wiem skąd nazwa masło yyy... w porównaniu do innych maseł, które używałam (min. z tbs) produkt nie ma typowej maślanej, lekko twardawej i zwięzłej konsystencji.. jego konsystencja jest galaretowana, puszysta właśnie taka bydyniowata! (jak weźmiecie masło i budyń to gołym okiem widać różnicę, to samo jest w przypadku tego kosmetyku) Ja generalnie zmieniłabym nazwę z masła czekoladowego na "budyń czekoladowy" - taka nazwa idealnie odzwierciadla zapach i konsystencję. Początkowo zapach bardzo mi się podobał słodkawym ciepły, idealny na zimę (latem wolę cytrusowe i orzeźwiające zapachy), później jakoś mnie drażnił i drażni do tej pory, więc używam go coraz rzadziej.. Kolejny fakt i mega minus jest taki że masło BRUDZI! Zauważyłam, że pozostawia dziwne kawow0 - brązowawe smugi, które wyglądają jakbym się wymazała rozpuszczoną czekoladą i to w najlepszym wypadku (!).. wygląda jak nieumiejętnie roztarty samoopalacz, albo taki co już schodzi i tworzy ochydne smugi, kiedyś widziałam niedomytego pana i miał obleśne zacieki z brudu - tak właśnie wygląda to masło jeśli jest niedokładnie rozsmarowane.. nie mam czasu się babrać, bo czasem szybko się kąpię i zależy mi na expresowej aplikacji - dlatego nie lubię i odradzam. Poza tym brudzi bieliznę, która na szczęście się dopiera! Teraz mamy lato, pokazuję więcej ciała ręce, ramiona, plecy nogi..a jak zobaczyłam te zacieki (!) to wow odraza razy milion! (powiem szczerze, że nie wpadłam od razu że to wina tego masła, pierwszy zaciek zauważyłam na udzie i powiem Wam, że dziwna myśl przyszła mi do głowy heh) Chwała Bogu, że nie poszłam w takim stanie np. do lekarza, bo byłby wtedy wstyd na maxaa :/ ble... Masełko jest średnio wydajne, ale jak to większość maseł z racji konsystencji. Średnio się rozsmarowuje, ma słaby poślizg. Nie zauważyłam mega nawilżenia, ani ujędrnienia. Nie kupię więcej = NIE POLECAM. Skuszę się jedynie na peeling cukrowy z tej serii, bo słyszałam o nim wiele dobrego.
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 10 sierpnia 2017 o 21:04
    Kulkuje się
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Początkowo zapach tego masła wydawał mi się przyjemnie czekoladowy i nie mogłam się nim nacieszyć, później nieco mi się znudził, ale ogólnie bardzo mnie odprężał. Poza tym delikatnie przyciemniał skórę, miał fajną, lekką, nieco budyniową konsystencję, dość dobrze się wchłaniał. Stosowany w większej ilości niestety się kulkował na skórze.
    Zalety:
    • relaksujący zapach
    • cena
    • budyniowa przyjemna konsystencja
    Wady:
    • kulkuje się
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Inna drogeria
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 18 października 2015 o 14:42
    Nie jest dobrze...
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Dostałam go w prezencie. Czy sama bym go kupiła? Być może, bo kuszą mnie kosmetyki ujędrniająco-nawilżające i lubię zapach czekolady, jednak nie byłby to dobry wybór. Plusy: +ładny zapach +wygodne opakowanie +wydajny, przyjemna, gęsta konsystencja -faktycznie nawilża -jeśli uda się go nałożyć bez plam - ładnie brązuje Minusy: -roluje się na skórze. Przez kilka miesięcy, kiedy używałam go na zmianę z innymi balsamami chyba tylko kilka razy udało mi się go nałożyć tak, żeby nie zostały brudne plany (parę godzin po myciu, na czystą, suchą skórę. Ale zazwyczaj i to nie pomagało.) -brudzi ubrania, piżama i pościel lądowały w pralce znacznie częściej -zauważyłam, że zapycha pory skóry - na łydkach i udach, gdzie go używałam robiły mi się jakby "syfki" -długo się wchłania, nawet bardzo cienka warstwa tworzy brudny, tłusty film Podobno inne masła z tej serii są naprawdę godne polecenia i pewnie je wypróbuję, jednak za to - dziękuję, nigdy więcej... Używam tego produktu od: przez kilka miesięcy, na zmianę z innymi balsamami Ilość zużytych opakowań: jedno całe
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną