24 lata Wizaż.pl. Redaktorki wybrały swoje TOP 10 kosmetyków 2024 roku
TOP 10 kosmetyków 2024 roku, które zrobiły wrażenie na redaktorkach to zarówno kremy CC i BB, pomadka, serum z witaminą C, jak i kremy do przesuszonej cery i z ceramidami. Tym produktom w katalogu kosmetyków dałybyśmy ocenę 5/5 gwiazdek.

24. urodziny Wizaz.pl skłoniły nas do podsumowań. Każda z redaktorek wybrała jeden kosmetyk, który w tym roku został okrzyknięty jej kosmetyczną perełką. Wytypowałyśmy produkty, które zużyłyśmy do ostatniej kropelki, które zrobiły efekt wow już po pierwszym użyciu, ale też takie, które mają niesamowitą jakość w stosunku do ceny. I choć każda z nas kierowała się tutaj innym kryterium, to wymienione kosmetyki mają nasz "redakcyjny certyfikat jakości".
Najlepszy kosmetyk 2024 roku według Marty
W 2024 roku znalazłam kilka kosmetycznych perełek. W ostatnim czasie polubiłam się z kremem CC od IT Cosmetics, czyli Your Skin But Better, który daje mi efekt profesjonalnego makijażu, a tym samym jednocześnie dobre i lekkie krycie. Mój tegoroczny ulubieniec nie jest nowością i od lat był kultowym produktem, a obecnie dostępny jest w jeszcze kilku wariantach. Ja pokochałam go jednak w tym roku.
Krem CC wyrównuje koloryt, nie podkreśla załamań na skórze i daje efekt jej wygładzenia. Sprawia wrażenie korekcji cery, ale zostawia ją przy tym z naturalnym wykończeniem. Krem ma też działanie nawilżające, a przy tym filtr mineralny SPF 50+. W składzie kremu znajdziemy m.in. witaminy A, C, B i E, a przy tym hydrolizowany kolagen.
Ten produkt stosuje podczas pracy jedna z makijażystek i influencerek, w której rekomendacje naprawdę wierzę. Wypróbowałam go sama i przepadłam!

Najlepszy kosmetyk 2024 według Igi
W ostatnich miesiącach udało mi się wypróbować od groma serum do twarzy. Mimo tego, że wśród nich znalazło się kilka perełek, do których chętnie będę wracać, jedna z nich zagościła na stałe w mojej łazience. To Sesderma C-Vit 5 Liposomal Serum, czyli kosmetyk, który jeszcze nigdy mnie nie zawiódł.
Serum ma przyjemną i lekką konsystencję. Szybko się wchłania i nie pozostawia na buzi tłustej warstwy, dzięki czemu bosko sprawdza się pod makijaż. Preparat pięknie rozświetla cerę i nadaje jej niecodziennego blasku. Sprawia, że podkład lepiej prezentuje się na skórze, a twarz wygląda na świeżą oraz wypoczętą.
Przy regularnym stosowaniu, serum z witaminą C marki Sesderma wygładza cerę i wyrównuje jej koloryt. Nie zauważyłam, żeby kosmetyk powodował rozszerzanie porów lub wykwit niedoskonałości. Radzi sobie za to z rozjaśnianiem przebarwień i plamek. Używam go zawsze przed "wielkimi wyjściami" i nie mam zamiaru przestawać.

Najlepszy kosmetyk 2024 według Agaty
Moim odkryciem tego roku jest krem do ciała Ayurveda Body Cream od włoskiej marki Tesori d'Oriente. Nie dość, że cudownie nawilża skórę i pozostawia ją jedwabiście gładką w dotyku, to na dodatek pachnie jak wysokopółkowe perfumy! W tej kompozycji znajdziemy nuty drewna i bursztynu, dodatek pomarańczy oraz paczuli i drzewa cedrowego. To połączenie niesamowitych akordów jest wyczuwalne na skórze nawet kilka godzin po aplikacji.
Krem do ciała od Tesori d'Oriente nie zawiera barwników i olejków mineralnych. Cudownie pielęgnuje skórę, ma piękne opakowanie, dużą pojemność i co najważniejsze - przystępną cenę. Kosztuje niecałe 40 zł, a działa jak kosmetyk marki premium.
Na rynku obecna jest cała linia produktów o tym zapachu, więc śmiało możesz uzupełnić swój rytuał pielęgnacyjny również o krem pod prysznic, płyn do kąpieli czy wodę perfumowaną. Marka w swoim założeniu czerpie inspirację z dalekowschodnich rytuałów pielęgnacyjnych i czuć to na każdym etapie stosowania produktów. Gwarantuję, że zapach tego kremu do ciała uzależnia i totalnie relaksuje.

Najlepszy kosmetyk 2024 według Kasi
Żałuję, że ten krem BB odkryłam tak późno! Pokazała mi go na odcinku Beauty Talk Martyna Peachee, a ja zakochałam się od pierwszego użycia. Krem BB Bell HYPOAllergenic x Peachee Touch, bo to o nim mowa, zachwycił mnie swoją lekkością, a jednocześnie kryciem - nie tylko wyrównuje koloryt skóry, ale poradzi sobie też z maskowaniem niedoskonałości. Na twarzy wygląda dosłownie jak druga skóra - idealnie się wtapia, nie podkreśla faktury i zostawia piękne, zdrowe glow. Ma dość lejącą formułę, więc wystarczy go niewielka ilość, żeby pokryć całą twarz.
Jak na krem BB to jest też super trwały - używam go od lata i zniósł najgorsze upały. Sprawdziłam go też na treningu i przysięgam - on przeżył, a ja ledwo! A jak o lecie mowa, to krem BB ma też ochronę przeciwsłoneczną SPF 50 - co jest super uzupełnieniem do kremu z filtrem. Bardzo podoba mi się też kolor kremu - pasuje do mojej jasnej karnacji.
Niestety, na ten krem BB trzeba polować, bo była to seria limitowana, ale Martyna puściła do mnie oko, kiedy zapytałam o kolejne kolekcje, więc trzymam kciuki! Produkt poleciłam już niejednej koleżance i każda była zachwycona. Z czystym sumieniem wystawiam mu 5/5 w katalogu KWC!

Najlepszy kosmetyk 2024 według Sandry
Moim zdecydowanym faworytem wśród kosmetyków jest dwustronna pomadka marki NYX PM, z serii Professional Makeup Shine Loud Pro Pigment. Używałam już wielu produktów do ust, ale to właśnie ta stoi u mnie na podium. Składa się z dwóch końcówek, pierwsza zawiera wysoce napigmentowaną, kremową pomadkę, a druga transparentny błyszczyk gwarantujący soczysty efekt „juicy lips”. Usta wydają się być lekko mokre i nabierają trójwymiarowego efektu.
Na co dzień używam odcienia "Another Level", który jest bardzo dziewczęcy i subtelny. Z kolei na większe okazje sięgam po moją ulubioną czerwoną szminkę, bez której nie wyobrażam sobie wyjścia z domu. Kolorek "Rebel in Red" jest po prostu obłędny. Dodaje zdecydowanie kobiecości, charakteru i pewności siebie.
Znajome często pytały mnie co mam na ustach, bo ta szminka nie schodzi nawet po zjedzeniu tłustego posiłku. Nie zostawia śladów na szklankach, ani sztućcach. Utrzymuje się od rana do wieczora!

Najlepszy kosmetyk 2024 według Sylwii
W tym roku udało mi się przetestować naprawdę sporo dobrych i fajnych kosmetyków, które mogłyby zasługiwać na wyróżnienie, ale zwłaszcza jeden z nich skradł moje serce. To dlatego, że uratował moją skórę kilkukrotnie, kiedy była przesuszona i podrażniona. Jeśli chcesz naprawić swoją barierę hydrolipidową, nie znam lepszego produktu niż Biotherm Cera Repair Barrier Cream.
Jest mocno otulający, dość gęsty i pozostawia na skórze przyjemny, ledwo odczuwalny film, który nie jest lepki. Skóra jest po nim świetlista, więc jeśli na co dzień wolisz mat, lepiej stosować go tylko na wieczór, nie pod makijaż :) Mimo swojej treściwej konsystencji szybko się wchłania i łatwo rozprowadza. Bosko pachnie, co tylko umila codzienne stosowanie. Nigdy nie zapchał mojej cery ani nie spowodował przykrych niespodzianek, więc śmiało mogę go stosować nawet przed ważniejszymi wydarzeniami, nie obawiając się o reakcję mojej skóry.
Krem poradzi sobie z reaktywną, podrażnioną i przesuszoną skórą, szybko stawiając ją "na nogi". Skuteczny był także w przypadku poszarzenia cery, nadając jej zdrowy, promienisty wygląd. Stosując go, można łatwo uzyskać wypoczęty efekt jędrniej, "wypełnionej" skóry. Genialnie nawilża, a uczucie ulgi przy ściągnięciu jest natychmiastowe.

Najlepszy kosmetyk 2024 według Dominiki
W tym roku moje pielęgnacyjne serce zostało zajęte przez kojący krem z ceramidami Cosrx Balancium. Stosuję go od niedawna, ale przyznam szczerze, ze już po pierwszym użyciu moja skóra wyglądała zupełnie inaczej. W tym roku skupiłam się głównie na pielęgnacji który, więc miałam przyjemność przetestować naprawdę wiele kremów. Moja cera w pewnym momencie pozostawiała wiele do życzenia. Zmiany trądzikowe było coraz intensywniejsze i występowały częściej. Odkryłam, że powodem moich skórnych problemów jest zaburzona bariera hydrolipidowa. Krem od Cosrx zażegnał pieczenie, nadmierną suchość i sprawił, że trądzik w końcu ustąpił.
Ma genialną formułę i jedwabistą konsystencję, która genialnie rozprowadza się na skórze. Daje uczucie otulenia i pozostawia na skórze film, który nie jest lepki. Krem zapewnia satynowe wykończenie, więc sprawdzi się w roli bazy pod makijaż, jak i na wieczór do zamknięcia pielęgnacji. Ja zdecydowanie bardziej wolę go w wersji na noc. Nakładam go nieco więcej, aby posłużył jako lekka maska. Kolejnym atutem kremu jest lekki zapach, który osobiście pachnie mi jak kosmetyki z dzieciństwa.
Jak dla mnie jest to najlepszy produkt do walki z zaburzoną barierą hydrolipidową. Genialnie radzi sobie z podrażnieniami, uczuciem pieczenia czy swędzenia i nadmierną suchością. Gdy bariera zostaje zregenerowana, znikają też niedoskonałości. Uczucie ukojenia i nawilżenia jest natychmiastowe. W składzie obecne są cenne ceramidy, olej z nasion słonecznika czy ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej.

Najlepszy kosmetyk 2024 według Mileny
Podkręcone i długie rzęsy to zdecydowanie najważniejszy element w moim codziennym makijażu. Nigdy nie byłam przekonana do stosowania baz pod maskary, bo zwykle nie widziałam różnicy przed i po ich zastosowaniu. Aż do momentu, kiedy po raz pierwszy użyłam Benefit Better Than Sex Foreplay. Efekt, jaki uzyskujemy po zaaplikowaniu jednej warstwy tego primera, przerósł moje najśmielsze oczekiwania.
Baza pod tusz doskonale podkręca rzęsy, rozdziela je i delikatnie pogrubia. Co najważniejsze, po zastygnięciu doskonale podtrzymuje skręt zalotki. Maksymalnie wydłuża i zwiększa trwałość tuszu, który na nią aplikujemy. Jestem przekonana, że posiadaczki naturalnie prostych rzęs zakochają się w tym produkcie już po pierwszym użyciu.
Po aplikacji bazy, wystarczy pomalować rzęsy jedną warstwą ulubionej maskary. Różnica jest kolosalna, a rzęsy wyglądają jak po laminacji. Odkąd odkryłam ten produkt, całkowicie zapomniałam o przedłużaniu 1:1 w salonie kosmetycznym. Efekt jest zdecydowanie naturalniejszy od sztucznych kępek, ale jednocześnie prezentuje się jak piękny wyczesany wachlarz zdrowych, długich i gęstych rzęs. Obecnie używam tego primera w wersji miniaturowej, ale w kosmetycznej szufladzie już czeka na mnie nowe, pełnowymiarowe opakowanie. To mój "must-have" zarówno na większe wyjścia, jak i na co dzień. Jest na tyle trwały, że do demakijażu konieczne jest użycie olejku lub płynu dwufazowego.

Najlepszy kosmetyk 2024 według Gosi
Nie jestem fanką ciężkiego makijażu i kryjących podkładów. Na co dzień noszę delikatny make-up, stawiając głównie na zamaskowanie niedoskonałości i podkreślenie oczu. W dodatku jestem fanką kosmetycznego minimalizmu i cenię sobie produkty, które działają wielokierunkowo. Jeśli mam wskazać ten, który spełnia wszystkie wymienione wymagania, a w dodatku zachwycił mnie właśnie w 2024 roku, to wybieram krem BB Kimoco Beauty z SPF 50.
Krem ukrywa wszelkie niedoskonałości, głównie lekkie zaczerwienienia i zaskórniki. Łatwo się rozprowadza, zarówno za pomocą palców, jak i gąbeczki. Odcień "naturalny beż" wygląda bardzo naturalnie i idealnie pasuje do mojej skóry. To kosmetyk, który nie tylko ujednolica koloryt, ale też pielęgnuje cerę. Jak przystało na koreański krem, w składzie znalazło się prawdziwe bogactwo nawilżających ekstraktów. Całej listy wymieniać nie będę, ale warto wspomnieć np. o wyciągu z korzenia lukrecji czy ekstrakcie z róży damasceńskiej. Na plus zaliczam też trwałość: po przypudrowaniu (moja tłusta cera się bez tego nie obejdzie) krem BB utrzymuje się na skórze przez większość dnia.
Wspomniałam o tym, że lubię kosmetyki wielofunkcyjne. Ogromną zaletą kremu BB od Kimoco jest zawarty w nim filtr SFP 50, a więc zapewniający bardzo wysoką ochronę przed promieniowaniem UVB. Dzięki temu nie muszę już dodatkowo wklepywać kremu ochronnego. Oszczędność czasu i pieniędzy!

Najlepszy kosmetyk 2024 według Pauliny
Moim absolutnym ulubieńcem tego roku jest Luminous Silk Cheek Tint od Giorgio Armani. To tint do policzków w płynie, który daje świeże, delikatne wykończenie, zupełnie jakby skóra była delikatnie zarumieniona. Pięknie się wtapia i nie robi żadnych plam. Często noszę go na zupełnie "gołą" cerę, bez żadnego podkładu czy korektora. Dodaje mi to młodzieńczego blasku nawet w te dni, kiedy nie czuję się jak gwiazda Hollywood. Do tego jest bardzo wydajny. Wystarczy kilka kropli by zrobić cały makijaż. Moim ulubionym odcieniem jest Rosy Peach, czyli subtelna brzoskwinia, która świetnie komponuje się z moim typem urody. Do wyboru masz jednak aż 6 kolorów o różnym nasyceniu. Wszystkie są OBŁĘDNE!
