Bell HYPOAllergenic x Peachee Touch BB Cream SPF 50+ Krem BB do twarzy

BB Cream z tej kolaboracji zapowiadał się naprawdę dobrze – wysoki filtr SPF 50+, lekka formuła, ładne opakowanie i obietnica naturalnego wykończenia. Niestety, w praktyce nie wszystko zagrało. Krem ma przyjemną konsystencję i początkowo ładnie się rozprowadza, ale z czasem zaczyna się odklejać od skóry – zwłaszcza w strefie T. Waży się, potrafi się zbrylać i wyglądać nieestetycznie już po kilku godzinach noszenia, co mocno wpływa na komfort i trwałość makijażu. Z lekkimi kremami nawilżającymi jeszcze jakoś współpracuje, ale wystarczy odrobina za dużo produktu pod spodem i robi się bałagan.

* Jaką mam skórę twarzy ? mieszana ze skłonnościami do przesuszeń i czasami nadmiernego błyszczenia w strefie "T". Brak większych problemów z niedoskonałościami. * Jakie jest opakowanie ? produkt zamknięty jest w plastikowej tubce i nie jest to najwygodniejsza forma użytkowania jeżeli chodzi o tego typu produkt. Utrzymany jest w minimalistycznej jak cała seria kolorystyce. Opakowanie jest solidnie wykonane i nigdy mi się nie rozlał. * Jak działa i czy działa ? Uwielbiam to, że nie muszę osobno nakładać pod makijaż kremu SPF ponieważ tutaj mamy już SPF50. Są też minusy takiego stanu rzeczy. Jeżeli nałożymy kilkustopniową pielęgnację to będzie to za dużo pod ten podkład i będzie wędrował podczas aplikacji nie ładnie wyglądając. Jeżeli używam tego podkładu kremu BB to stosuję minimalizm pielęgnacyjny czyli używam dobrze nawilżającego toniku i ewentualnie serum, czekam aż się wchłoną i dopiero nakładam krem BB. Jeżeli pamięta się o tym minimalizmie to jest to bardzo wdzięczny produkt ponieważ dosyć dobrze kryje i skóra ma po nim taki piękny blask. Czasami rezygnuję z nałożenia pudru tak bardzo podoba mi się efekt, który otrzymuje dzięki temu produktowi. W ciągu ostatnich miesięcy najczęściej sięgałam właśnie po niego dlatego nauczyłam się z nim współpracować. Jest to moje drugie opakowanie. * Czy podrażnił ? nie podrażnił ani nie wysuszył mojej skóry. * Czy kupię ponownie ? jeżeli seria będzie cały czas dostępna to z pewnością kupię kolejne opakowania.

Na wstępie chcę Wam opisać moją cerę - trądzikowa, mieszaną, z tendencją do przetłuszczania się w ciągu dnia. Czytałam o nim wiele pozytywnych opinii i niedługo po premierze postanowiłam go zakupić. Czy żałuję? Nie, ale spodziewałam się czegoś innego. Produkt zamknięty jest w plastikowej tubce, co przy podkładach i kremach BB jest według mnie bardzo wygodnym rozwiązaniem, a dzięki temu "dziubkowi" można wydobyć idealną ilość. Jak na krem BB ma bardzo dobre krycie i przy mniejszych przebarwieniach nie muszę używać korektora. Fajnie ujednolica cerę. Ale... Przy mojej kapryśnej cerze niemiłosiernie się wyświeca i to już po ok. 2 godzinach. Skóra wygląda po prostu źle - jak po całym dniu noszenia makijażu. Do tego słaby wybór odcieni, a przy mojej jasnej karnacji się bardzo odznacza. Teraz, gdy skóra została muśnięta słońcem (używam codziennie spf) ten kolor jest idealny. Tylko ta trwałość ;( A najgorsze jest to, że dobrze wygląda tylko wtedy, gdy jest nałożony solo na buzię. Nie dogaduje się z żadnym moim pudrem, bo zaraz po aplikacji wygląda jak maska. Gdy nałożę pod niego nawet mój ulubiony spf - wyświeca się w drastycznie szybkim czasie. Solo wygląda dobrze, ale no wiadomo - bez przypudrowania bardzo szybko moja skóra aż błyszczy. I to niezbyt zdrowym blaskiem. Trwałość (jak na krem BB) ma dobrą. Ale ma zbyt wiele minusów jak dla mnie i już na pewno po niego nie sięgnę. Skończę obecne opakowanie i pożegnam się z nim bez bólu.

Kupiłam ten krem BB z polecenia koleżanek i jestem bardzo zadowolona. Mam najjaśniejszy odcień, jest dla mnie prawie idealny - mógłby być jeszcze jaśniejszy, ale nie ma tragedii, nie robi ,,pomarańczy" na twarzy. Szkoda, że tylko są dwa odcienie. Krem BB ma duże krycie jak na produkt tego typu, bardzo dobrze wyrównuje koloryt cery. Pięknie wygląda na twarzy. Nie wysusza skóry, jeśli mamy jakieś suche skórki to ich nie podkreśla. Bardzo łatwo się aplikuje, nie robi smug, nie roluje się, na twarz. Dobrze współgra z pozostałymi kosmetykami. Jest bardzo wydajny. Najlepiej nakładać go punktowo na twarz, cienką warstwom, następnie rozprowadzić palcami i na końcu doklepać lekko wilgotną gąbeczką. Jedyne co mi przeszkadza a produkcie to zapach. Jest mocno średni, taki jakby tłusty(?), ciężko mi określić, ale nie jest on najprzyjemniejszy. Produkt kupiłam na promocji w Hebe i pomimo tego, że jestem z niego bardzo zadowolona to uważam, że nie jest on warty swojej regularnej ceny, czyli około 50 zł. Polecam kupić go w promocji.

Pomimo tego że to jest krem bb ma dość mocne krycie. Dobrze wyrownuje koloryt skóry. Kupiłem odcień jaśniejszy ( my skin feels peachy) i jest on żółtawy, dobry dla cery o odcieniu oliwkowym. Jeśli chodzi o aplikację na twarz, nie ma żadnego problemu, nie zastyga, nie roluje się, nie przyciemnia się po czasie (a ma spf 50!). Mam cerę tłustą w strefie T i wyświeca się po około 6 godzinach. Trzeba uważać aby nie nałożyć zbyt grubej warstwy, ponieważ po czasie może uwydatnić zmarszczki mimiczne ( u mnie kąciki ust). Zapachu nie podsiada, jak już pachnie jak taki typowy podklad. Dobry dla cer suchych, wrażliwych, trądzikowych ,normalnych.

Kupiłam ten krem bb i jest super. Uzywam juz drugie opkaowanie i to jak on wyglada na twarzy to love it. Zapach taki sredni dla mnie ale to mi nie przeszkadza. Fajnie wygładza buzie jest leciutki wgl go nie czuc i fajnie wspolpracuje z kremowymi kosmetykami.

Niestety produkt mi się nie sprawdził :( Zaczynając od tego, że nr 1 jest za ciemny na moją karnację (to akurat mój odwieczny problem). Poza tym, jak na krem BB produkt jest ciężki, zważył mi się niemal od razu po nałożeniu. Po wyciśnięciu produktu na rękę, aby rozprowadzić go na twarzy zauważyłam również, że dziwnie się „rozwarstwił”.

Ma bardzo lekką formułę. Jednocześnie dobrze kryje. Dobrze się utrzymuje, nie ściera się. Wygląda świetnie na twarzy, niczym druga skóra. Bardzo naturalnie. Duży plus muszę mu dać za zawartość spf50.

Zacznę od tego, że produkt ten zakwalifikowałabym raczej do podkładów o średnim kryciu niż do kremów bb, które z reguły powinny być lekkie i nawilżające. Peachee Touch BB Cream jak już wspomniałam ma niezłe krycie i nawet fajnie się utrzymuje ku mojemu zaskoczeniu bez przypudrowania ( jak na krem BB) gdzie zostawiam go tak na policzkach natomiast strefa T musi być u mnie zmatowiona ze względu na mocno świetliste wykończenie tuż po aplikacji, które mam wrażenie z upływem czasu znika i wychodzi z niego "pudrowość". Skóra przed jego nałożeniem wymaga bardzo dobrego nawilżenia, ponieważ produkt ten podkreśla wszelkie suchości skóry i dodatkowo sam w sobie pogłębia ten stan dlatego uważam, że osoby z cerą suchą się z nim nie polubią. U mnie przy dobrze przygotowanej bazie ( skóra mieszana) wygląda okej do 10 godzin, nie nałożyłabym go w dni kiedy chcę aby makijaż utrzymywał się przyzwoicie cały dzień . po tym czasie zaczyna wyglądać ciężko, sucho , nieświeżo więc do pracy jak najbardziej okej i wykończę opakowanie natomiast na dłuższe wyjścia nie polecam i sama ponownie go nie zakupię.

Uwielbiam ten krem bb, dobre krycie, cudownie wtapia sie w skore i jednoczesnie nie tworzy efektu maski. Mam kolor nr 1 i idealnie pasuje do mojej jasnej karnacji. Polecam go wszystkim swoim kolezankom i zyskuje duzo pochwal ????✨???? w promocji mozna go dostac za 30 zl w hebe co jest bardzo korzystna cena jak na krem bb z filtrem spf

Mam cere mieszana z przebarwieniami po trądziku. Produkt kupiłam na promocji w Hebe i uważam ze bez promocji nie jest on warty swojej ceny ale za ok 30 zł jest w porządku Fajnie kryje, kolor jest dla mnie dobry, a jestem posiadaczka raczej jasnej cery. Dobrze jest nałożyć przed nim coś nawilżającego, ponieważ w dni kiedy moja skora jest trochę bardziej przesuszona to on niestety mocno to podkreśla. Dla skory suchej będzie to moim zdaniem mocny niewypał. Dobrze się utrzymuje i ogólnie jestem w niego zadowolona.

Kompletnie mi się nie sprawdza. Jak na krem bb to jest to bardzo mocno kryjący, suchy, ciężki produkt. Powinien być nazwany podkładem, w nie kremem bb. Do cery suchej wg mnie się nie nadaje.

Zakupiłam ten produkt zaraz po premierze w drogerii Hebe, skuszona dobrymi opiniami na tiktoku. Peachee bardzo lubię i cenię, więc tym bardziej chciałam przetestować jej produkty. Krem na lekką konsystencję, i wbrew pozorom całkiem dobre krycie. Gdybym nie wiedziała że jest to krem BB, powiedziałabym że jest to po prostu lekki podkład. Na mojej skórze niestety dość dziwnie sie zachowuje... Ciastkuje się, i waży. Nie wiem czy to wina mojej pielęgnacji pod spodem czy jak, ale pierwsze wrażenie nie było pozytywne. Na pewno dam mu szansę i będę go testować z innymi kremami pod spodem. Ogromnym plusem tego kremu jest to, że posiada SPF50 i kolory w żółtych tonach, które pasują do większości karnacji.

Jestem posiadaczką skóry mieszanej, wyświecajacej się w strefie T. Krem Bb kupiłam w Hebe za około 50zł. Byłam zaskoczona jego kryciem - jest wyjątkowo dobre jak na krem Bb, można je porównać do średnio kryjące go podkładu. Wybrałam odcień 01, który bardzo ładnie wygląda na twarzy - zdrowo i promiennie. Po nałożeniu produktu byłam bardzo zadowolona z tego, jak prezentuje się na skórze. Cera wygląda na wypoczętą. Niestety zauważyłam kilka minusów - produkt nie jest wydajny, nie utrzymuje się długo na twarzy, szybko się wyciera, za tę cenę mozba znaleźć lepsze produkty. Jestem ciekawa jak by się sprawdził w okresie letnim.

Jestem posiadaczką cery mieszanej, w kierunku suchej. Krem BB zakupiłam po obejrzeniu wielu filmików z dobrymi recenzjami. Opakowanie to niewielka tubka, z której wygodnie dozuje się produkt. Ja wybrałam kolor najjaśniejszy (nr 1), który dla mojej bardzo jasnej skóry jest niestety lekko zbyt ciemny. Produkt jest bardzo wydajny, ja aplikuję go gąbeczką. Bardzo zdziwiło mnie to, że ma on dobre krycie i z powodzeniem maskuje przebarwienia potrądzikowe. Na te mocne musiałam nałożyć korektor, ale muszę nakładać go też przy używaniu zwykłego podkładu więc tutaj się nie zawiodłam. Od razu po nałożeniu byłam w szoku jak produkt ładnie wygląda na mojej skórze, wyglądała świeżo i miała zdrowy glow. U mnie bez pudru nie ma makijażu, także po przypudrowaniu matowym pudrem efekt już nieco gorszy. Sam BB ma gęsta, treściwą konsystencję i na twarzy niestety czułam go cały dzień, na pewno nie jest to produkt, który zastyga. Krem już po kilku godzinach zaczyna wyglądać kiepsko, zaczyna się wyświecać i ścierać, a twarz ze świeżej i wypoczętej zaczyna wyglądać na zmęczoną, jak po intensywnym treningu. Produkty do konturowania na mokro bardzo dobrze się owym produkcie rozcierają. Podsumowując uważam, że nie warto zakupować tego produktu w cenie regularnej, bo istnieją o wiele lepsze produkty w tej cenie. Plusem jest to, że krem zawiera SPF50, jednak to może być przyczyną tego, że krem czuć cały dzień na twarzy i po czasie sprawia wrażenie ciężkiego. Może przy cerach typowo suchych sprawdzi się lepiej.