W prawo,w lewo lata brzuszek - to nie samba,to maluszek! - Mamy VII-VIII 2013 cz. 13!

[malaczarnakejt]

Ech Ita, ale tam znieczulica...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[madi82]

Napisane przez ita83

hej ja juz po wizycie - oczywiscie bez L4 za to z zalecenim brania paracetamolu 3 razy dziennie po 2 tabletki skoro mnie bolo kregoslup
kocham irl sluzbe zdrowia

3*po 2 matko!!!!

Nienormalni....!!!!

[ita83]

Napisane przez iwona335

paracetamol na bóle kregosłupa w ciąży?
pod względem opieki medycznej kobiet w ciąży, polska jest jednak krok do przodu

Napisane przez kallisto89

Szkoda, że nie wyszło ze zwolnieniem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

masakra nie?? cale szczescie ze mam namiary gdzie mozna dostac zwolnienie - tylko to juz nie w tym tygodniu

[fiazo]

Napisane przez surka

Hej brzuchatki

Ja już po wizycie, ogólnie dobrze. Szyjka zamknięta, serduszko ładnie bije, ale przez te skurczybyki idę na obserwacje do szpitala

Nie nadrabiam, musze się spakować na wylegiwanie. Postaram się czytać z tel, ale nie wiem, jak mi to wyjdzie.

Zaciskam za wszystkie wizyty.

za szybki powrót do domku

ROCKYYY wracaj szybko do domku, zdrówka

Napisane przez Anulka_p

Zaraz zabieram się za nadrabianie, ale napiszę najpierw, że wizyta ok Mały rośnie jak na drożdżach. Moje szczęście waży już prawie 2300 g. Wszystko jest w porządku. Wody - ok, przepływy - ok.
Michaś początkowo leżał sobie spokojnie, ale przy dłuższym podglądaniu zdenerwował się i zaczął mamusię kopać, co rozbawiło Panią doktor. Nie widziałam w tym czasie ekranu, ale musiał mieć porządnie zdenerwowaną minkę
Leży główką w dół i mam nadzieję, że już się nie odwróci.

Wyniki dobre- GBS- ujemny, antygen HBS- również ujemny, więc jestem bardzo zadowolona.

A i jeszcze jedna dobra wiadomość- nie przytyłam nic od ostatniej wizyty.

Napisane przez malaczarnakejt

Wróciłam! Mój klusek waży 1700 g i wszystkie wymiary ma ok. 30 tc, tak jak jest naprawdę, a brzuszek 33 tc grubasek mały i przez to średni termin porodu wyszedł na 18 lipca... a docelowy mam 2 sierpnia

Ciężko było złapać buzię, bo przytulony do macicy, ale było widać jak ciumka (stąd ten duży brzuszek, jak ciągle nienajedzony) I puszcza bańki nosem (zdjęcie z uśmiechem).

Super usg! super!!!

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40903379]
Nie słuchaj :/ Dieta nie ma z tym nic wspólnego. Ja w poprzedniej ciąży pączki popijałam mlekiem w tubce i nie miałam żadnej cukrzycy, w tej odżywiałam się dość racjonalnie i du*a zbita.[/QUOTE]
ja to rozumiem i jak już gin zasugerował to wiedziałam, że to nie od słodkiego tylko co zrobić jak ludzie durne

Widziałam śliczne ubranka i wózki oraz córę meli prześliczną
zaraz Wam opiszę mój dzień i jak to ogólnie było łącznie z wynikami

Oli ludzie to tak mają, albo specjalnie, albo nie , ale jak nawet wezmą przypadkiem to się nie przyznają tylko klepią głupa

[Neni1984]

Napisane przez malaczarnakejt

INFO OD ROCKYYY

Jestem w szpitalu.Rano obudzilam sie z brazowym plamieniem,bolami brzucha i do tego goraczka mialam usg,ktg-z Laura w porzadku.Wazy juz 2100 Pobrali mi krew i mocz-cewnikowo troche pieklo i zabolalo.Zobacze co na wieczornym obchodzie powie lekarz.Trzymajcie kciuki.

Rocky ściskam mocno i wracaj szybko do domku i do nas

A ja właśnie do domu weszłam
Wybrałam się na dzisiejsze zajęcia SR i na dzień dobry spóźnił mi się autobus 10 min- no ale czekałam cierpliwie i na "zajęcia" wpadłam spóźniona... Ale okazało się, że nic nie szkodzi, bo położna coś się spóźnia i czekamy pod salą. Po 30 minutach czekania na korytarzu okazało się, że położna odbiera poród Zatem stwierdziliśmy grupą, że trudno-idziemy do domu, nie będziemy czekać, bo to przecież może potrwać jeszcze dłuugo. Polazłam na przystanek, poczekałam sobie oczywiście na autobus-jest! Wsiadłam, jadę zadowolona ... i autobus się popsuł I już nie czekałam na zastępczy tylko wysiadłam i lazłam 50 minut do domu z buta ... I oto jestem

[d0tkaaa]

ide laseczki bo mi muli necik eh.do jutra!

[dzoan]

madi też mam problem z gołębiami na balkonie.. niestety póki co jestem najlepsza w ich odstraszaniu..dobrze, że poszłam na L4

fiazo przykro mi z powodu cukrzycy nie przejmuj się docinkami na ten temat..jak ktoś się nie zna to tak gada by gadać.. Masz nasze wsparcie

Napisane przez sammi24

Hej melduję się po wizycie ale nie ma czego opowiadać. Nie miałam USG, ginka zbadała mnie na fotelu, ja pochwaliłam się, że ostatnio jest o niebo lepiej, przepisała mi leki i skierowanie na krew, w poniedziałek znowu idę na wizytę z wynikami i po zwolnienie. I tyle

Napisane przez Asiunia1230

Chwalę się ostatnio zakupionymi ciuszkami

Napisane przez Anulka_p

Zaraz zabieram się za nadrabianie, ale napiszę najpierw, że wizyta ok Mały rośnie jak na drożdżach. Moje szczęście waży już prawie 2300 g. Wszystko jest w porządku. Wody - ok, przepływy - ok.
Michaś początkowo leżał sobie spokojnie, ale przy dłuższym podglądaniu zdenerwował się i zaczął mamusię kopać, co rozbawiło Panią doktor. Nie widziałam w tym czasie ekranu, ale musiał mieć porządnie zdenerwowaną minkę
Leży główką w dół i mam nadzieję, że już się nie odwróci.

Wyniki dobre- GBS- ujemny, antygen HBS- również ujemny, więc jestem bardzo zadowolona.

A i jeszcze jedna dobra wiadomość- nie przytyłam nic od ostatniej wizyty.

no brawo A jaki ciężarek niezły

Napisane przez Oliath

Ale mnie szlag trafil.

Wieszam sobie pranko na wspolnym strychu, obok na sznurkach wisi cudze pranko, a posrod cudzego pranka wisi bardzo charakterystyczna BLUZA MOJEJ ALI z krotkim rekawem i wielkim kapturem i haftowanym kwiatkiem, ktora zaginela nam czas jakis temu

Aż się wierzyć nie chce, że ludzie tak zakręceni, że nie rozróżniają swoich od cudzych rzeczy..
Kuzynka męża ostatnio mi opowiadała, że zostawiła kiedyś wózek na dole w klatce.. dosłownie po kwadransie wróciła do niego, bo sobie przypomniała o kocyku.. Już go tam nie było! Miała podejrzenia co do sąsiada, któremu niedawno urodziła się wnuczka. Ale za nic nie dało się udowodnić. Po jakimś czasie odwiedziła go jego córka z wnuczką, też zostawiła wózek na dole. Kuzynka męża przeżyła niezły szok widząc kocyk swojej córeczki w wózku tej dziewczyny. Oczywiście zabrała go, a później jeszcze wyjaśniła tej dziewczynie całą sytuację. Na szczęście okazała się normalna i jeszcze opierdzieliła swojego tatusia za te jego kradzione 'prezenty'.. patologia normalnie..

Napisane przez malaczarnakejt

Od Rocky:
Dziekujemy za kciukasy czytam Was na biezaco Juz po obchodzie,wyniki mam dobre,nie ma stanu zapalnego.Ale mam goraczke i slabiutka leze.Pewnie te 3 dni na obserwacji poleze.


Wróciłam! Mój klusek waży 1700 g i wszystkie wymiary ma ok. 30 tc, tak jak jest naprawdę, a brzuszek 33 tc grubasek mały i przez to średni termin porodu wyszedł na 18 lipca... a docelowy mam 2 sierpnia

Ciężko było złapać buzię, bo przytulony do macicy, ale było widać jak ciumka (stąd ten duży brzuszek, jak ciągle nienajedzony) I puszcza bańki nosem (zdjęcie z uśmiechem).

Super usg! super!!!

Rocky Kochana, a Ty znowu w szpitalu.. Wracaj szybko do zdrówka i do nas Całe szczęście, że z Malutką wszystko dobrze

Malaczarnakejt za wizytę! A zdjęcia słodkie..zwłaszcza to 3 z usteczkami.. cuuudne

Napisane przez misiaczka555

Kurcze dziewczyny od kiedy miały być w Lidlu te śliczne spodenki w paseczki (czerwone i niebieskie) jakiś dwupak po około 16 zł?
Polazlam po pracy i nie było

Napisane przez eveewe

Kiedy maja byc te pieluszki w Biedrze, pakowane w paczki?

Dziewczynki teraz zarówno do Lidla i Biedry czajcie się w czwartek 23.05

Chyba z torbami pójdziemy, ciągle mają coś dla niemowlaków i ciężarnych zmówili się czy co

Napisane przez surka

U mnie ok. Leze, zaraz idę na kolejne ktg. Najgorsze jest to, że nic nie wiem. Dostaje nospe, luteine i magnez. Jutro może dowiem się czegoś po obchodzi .

Trzymaj się Kochana Nie informują na bieżąco

Napisane przez ita83

hej ja juz po wizycie - oczywiscie bez L4 za to z zalecenim brania paracetamolu 3 razy dziennie po 2 tabletki skoro mnie bolo kregoslup
kocham irl sluzbe zdrowia

Strasznie mi przykro, że nie dostałaś L4.. jednak w Polsce przynajmniej z tym nie ma większego problemu i łaskawiej traktują ciężarne.. normalnie nie do pomyślenia takie podejście

[madi82]

Napisane przez Neni1984

Rocky ściskam mocno i wracaj szybko do domku i do nas

A ja właśnie do domu weszłam
Wybrałam się na dzisiejsze zajęcia SR i na dzień dobry spóźnił mi się autobus 10 min- no ale czekałam cierpliwie i na "zajęcia" wpadłam spóźniona... Ale okazało się, że nic nie szkodzi, bo położna coś się spóźnia i czekamy pod salą. Po 30 minutach czekania na korytarzu okazało się, że położna odbiera poród Zatem stwierdziliśmy grupą, że trudno-idziemy do domu, nie będziemy czekać, bo to przecież może potrwać jeszcze dłuugo. Polazłam na przystanek, poczekałam sobie oczywiście na autobus-jest! Wsiadłam, jadę zadowolona ... i autobus się popsuł I już nie czekałam na zastępczy tylko wysiadłam i lazłam 50 minut do domu z buta ... I oto jestem

niezłe przygody
sie biedna nachodziłas

[dzoan]

Kurde nie pocytowało mi wszystkiego..

mela Twoje ciuszki też prześliczne..sukienusie córcia śliczna
iwona potwierdzam słowa madi..zdjęcia kuchni Neni i ja wrzucałyśmy

Napisane przez Neni1984

A ja właśnie do domu weszłam
Wybrałam się na dzisiejsze zajęcia SR i na dzień dobry spóźnił mi się autobus 10 min- no ale czekałam cierpliwie i na "zajęcia" wpadłam spóźniona... Ale okazało się, że nic nie szkodzi, bo położna coś się spóźnia i czekamy pod salą. Po 30 minutach czekania na korytarzu okazało się, że położna odbiera poród Zatem stwierdziliśmy grupą, że trudno-idziemy do domu, nie będziemy czekać, bo to przecież może potrwać jeszcze dłuugo. Polazłam na przystanek, poczekałam sobie oczywiście na autobus-jest! Wsiadłam, jadę zadowolona ... i autobus się popsuł I już nie czekałam na zastępczy tylko wysiadłam i lazłam 50 minut do domu z buta ... I oto jestem

Wszystko sprzysięgło się przeciwko Tobie
dobrze, że jesteś przyzwyczajona do długich spacerów

[kubus puchatek]

Napisane przez dzoan

Chwalę się wózkiem

To tylko zdjęcie,ale widzę,że wyglada na porządny pojazd do tego kolory mi się też bardzo podobają

Napisane przez Oliath

A prosze (sorki, ale mi sloneczko chwilami wrednie podswietlalo):

Cudeńko,już to wcześniej pisałam

Napisane przez czarownica1

no chyba najpierw wszystkie się kocimy a potem idziem na odchowalnie, no nie zostawimy sierpniówek samych sobie, trzymamy się w kupie

Dzięki za wsparcie,fajnie,że tu zostaniecie i poczekacie na nas

Rockyyy zdrowia mnóstwo życzę oraz reszcie Brzuchatek,które go potrzebują.

Ciężko się wbić do Was w rozmowę. Staram się Was czytać. Mogę się jedynie pochwalić,że kupiłam wczoraj termometr Brauna do ucha,czytałam dużo opinii i wyszedł bardzo pozytywnie

Pozdrawiam wszystkie Brzuchatki

[eveewe]

Napisane przez d0tkaaa

Ev od czwsrtku 23 maja byc w biedronce.

a ja sie zastanawiam duzo z Was kupilo 1ki?lub bedzie kupowac?ja pampersy kupilam 2ki...te dady tez zamierzam kupic 2ki bo jedt ich duzzzoo(1sie wsumie nie oplaca)i niewiem czy na pierwsze dni dokupic jedna paczke 1nek czy odrazu 2ki..niby 2ki od 3kg no alqe...

dzieki

ja zakupilam 2 paczki 1, ale to wezme do szpitala i jedna w domu zuzyje. A wogole w domu bede uzywac 2 i tych mam zamiar kupic najwiecej i temu sie czaje na Biedronke.

[dzoan]

ooo..właśnie.. Oli Tobie miałam pogratulować wózeczka.. wygląda oszałamiająco lepiej niż na zdjęciach, które wrzucałaś przed wylicytowaniem go
U domi chwaliłam narożnik i podłogę, a u Ciebie podobają mi się parapety i te drewniane donice/skrzynki z 'lamówkami'

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Dziękuję każdej z osobna za pozytywny odbiór Lolowego wózeczka

[Oliath]

Napisane przez dzoan

a u Ciebie podobają mi się parapety i te drewniane donice/skrzynki z 'lamówkami'

A wiesz, ze sama je zrobilam z szufladek starych od maszyny do szycia i bawelnianej koronki?

[kubus puchatek]

Napisane przez eveewe

dzieki

ja zakupilam 2 paczki 1, ale to wezme do szpitala i jedna w domu zuzyje. A wogole w domu bede uzywac 2 i tych mam zamiar kupic najwiecej i temu sie czaje na Biedronke.

Tez sie wlasnie zastanawiam,ale chyba podobnie jak Ty kupie 2.

[fiazo]

U gina:
Widzieliśmy naszego synka, jego nosek, słyszeliśmy serduszko, nóżki miał skrzyżowane, znowu widzieliśmy dokładnie jajeczka z siuraczkiem i gin się tż pytał czy wie co to bo partnerzy często nie wierzą hehhe, ale było widać bardzo dokładnie. Leży główką do dołu.
Potem się zaczęło... gin powiedział, że niepokoi go waga bo jest o 2 tygodnie za duża, no i wynik glukozy był za wysoki, 75g glukozy po 2h 153,0 , wtedy powiedział, że podejrzewa cukrzyce ciążową i daje mi skierowanie do poradni. Powiedział gdzie najlepiej się udać i tam od razu pojechaliśmy z tż. Tam okazało się że po 13 mogli by mnie przyjąć bo się zwolniły miejsca. Że mieliśmy jeszcze 2h to skoczyliśmy do sklepu i do teściowej. Wróciliśmy do poradni, tam pani dr przepytała mnie o wagę, wzrost, czy ktoś w rodzinie chorował, ciś zmierzyła było super jak powiedziała, ale właśnie waga dziecka za duża i zły wynik pytała się jeszcze o wynik na czczo, ale nie miałam więc wzięła z pierwszych badań które miałam robione.Potwierdziła cukrzycę ciążową i co 2 tygodnie mam chodzić do niej. Dostałam glukometr i 4xdziennie muszę mierzyć cukier i rano sikać na papierek. No i dieta. Tylko jak miałam szkolenie z tej diety to wyszło, że ja się tak odżywiam jak oni mi każą. Jedyne z czego muszę rezygnować to białe pieczywo i słodycze, których i tak mało jem.
Potem znowu pojechaliśmy do teściowej bo mieliśmy ją zawieźć na rezonans. No i oczywiście u niej padł ten genialny tekst, że za dużo winogron i że mandarynki ostatnio jadłam. Dlatego duży cukier
Po tym jak odwieźliśmy ją do domu to pojechaliśmy na wykład do SR. Było o krwi pępowinowej i ogólnie o ciąży, porodzie i połogu, trochę nudno było i nie bardzo ciekawie.

słodkie mamy dajcie mi linka do wątku bo nie mogę znaleźć
i pytanie do was czy pracujecie ? bo ja nie wiem co robić, jutro wracam do pracy i nie wiem czy będę miała siłę pracować i kłuć się i jeść tak jak trzeba itp.

ale poemat napisałam

[Neni1984]

Napisane przez sammi24

Hej melduję się po wizycie ale nie ma czego opowiadać. Nie miałam USG, ginka zbadała mnie na fotelu, ja pochwaliłam się, że ostatnio jest o niebo lepiej, przepisała mi leki i skierowanie na krew, w poniedziałek znowu idę na wizytę z wynikami i po zwolnienie. I tyle

Najważniejsze, że wszystko dobrze

Napisane przez Anulka_p

Zaraz zabieram się za nadrabianie, ale napiszę najpierw, że wizyta ok Mały rośnie jak na drożdżach. Moje szczęście waży już prawie 2300 g. Wszystko jest w porządku. Wody - ok, przepływy - ok.
Michaś początkowo leżał sobie spokojnie, ale przy dłuższym podglądaniu zdenerwował się i zaczął mamusię kopać, co rozbawiło Panią doktor. Nie widziałam w tym czasie ekranu, ale musiał mieć porządnie zdenerwowaną minkę
Leży główką w dół i mam nadzieję, że już się nie odwróci.

Wyniki dobre- GBS- ujemny, antygen HBS- również ujemny, więc jestem bardzo zadowolona.

A i jeszcze jedna dobra wiadomość- nie przytyłam nic od ostatniej wizyty.

Ale klocuszek

Napisane przez malaczarnakejt

Wróciłam! Mój klusek waży 1700 g i wszystkie wymiary ma ok. 30 tc, tak jak jest naprawdę, a brzuszek 33 tc grubasek mały i przez to średni termin porodu wyszedł na 18 lipca... a docelowy mam 2 sierpnia

Ciężko było złapać buzię, bo przytulony do macicy, ale było widać jak ciumka (stąd ten duży brzuszek, jak ciągle nienajedzony) I puszcza bańki nosem (zdjęcie z uśmiechem).

Super usg! super!!!

Słodziaczek malusi

Napisane przez d0tkaaa

czekam,przelalam do innego naczynia lol.nie ja,Neni chyba

Ja kawałek ledów pokazywałam, ale Dzoan takie ładne zdjęcie kuchni wrzucała

Napisane przez d0tkaaa

Ev od czwsrtku 23 maja byc w biedronce.

a ja sie zastanawiam duzo z Was kupilo 1ki?lub bedzie kupowac?ja pampersy kupilam 2ki...te dady tez zamierzam kupic 2ki bo jedt ich duzzzoo(1sie wsumie nie oplaca)i niewiem czy na pierwsze dni dokupic jedna paczke 1nek czy odrazu 2ki..niby 2ki od 3kg no alqe...

Póki co kupiłam 3 paczki po 43 szt. Pampersów Newborn. A od rozmiaru 2 spróbuję Dadę. Ponoć Dada rozmiar 1 wychodzą drożej niż Papmpersy i dopiero od rozmiaru 2 opłaca się Dadę brać.

Napisane przez ita83

hej ja juz po wizycie - oczywiscie bez L4 za to z zalecenim brania paracetamolu 3 razy dziennie po 2 tabletki skoro mnie bolo kregoslup
kocham irl sluzbe zdrowia

Jak mnie wkurzają tacy lekarze! Niech sobie sam pochodzi z takim brzuchem

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Oliath super ten wózek wygląda!
Idę pod prysznic.

[993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609]

wygrałam !!!!
http://allegro.pl/show_item.php?item=3247244851

[malaczarnakejt]

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;40904862]wygrałam !!!!
http://allegro.pl/show_item.php?item=3247244851[/QUOTE]

:brawo:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[enlevee]

Napisane przez malaczarnakejt

Od Rocky:
Dziekujemy za kciukasy czytam Was na biezaco Juz po obchodzie,wyniki mam dobre,nie ma stanu zapalnego.Ale mam goraczke i slabiutka leze.Pewnie te 3 dni na obserwacji poleze.


Wróciłam! Mój klusek waży 1700 g i wszystkie wymiary ma ok. 30 tc, tak jak jest naprawdę, a brzuszek 33 tc grubasek mały i przez to średni termin porodu wyszedł na 18 lipca... a docelowy mam 2 sierpnia

Ciężko było złapać buzię, bo przytulony do macicy, ale było widać jak ciumka (stąd ten duży brzuszek, jak ciągle nienajedzony) I puszcza bańki nosem (zdjęcie z uśmiechem).

Super usg! super!!!

Super fotki ! jak wszystko fajnie widać.. do kogo bardziej podobny? do Ciebie czy Męża?

Napisane przez eveewe

hejooo

znow was nie nadrobie - nie ma rady

Z dobrych wiesci, Marysia osluchowo czysta, ale kaszel jest i inhalacje robic musimy.

Ponadto zrobilam dzis zakupy u polecanego r_p77 i 300 zl poszlo.... Zostala mi wizyta w Rossmanie i kosmetyki do kapieli i apteka po Tantum Rose i cos dla buzi mojego Aleksa. I bede mogla niedlugo pakowac torbe.

Kiedy maja byc te pieluszki w Biedrze, pakowane w paczki?

Dobrze, że Marysia już wraca do zdrowia, no i za zakupy!

Napisane przez surka

U mnie ok. Leze, zaraz idę na kolejne ktg. Najgorsze jest to, że nic nie wiem. Dostaje nospe, luteine i magnez. Jutro może dowiem się czegoś po obchodzi .

Leż i wypoczywaj.

Napisane przez ita83

hej ja juz po wizycie - oczywiscie bez L4 za to z zalecenim brania paracetamolu 3 razy dziennie po 2 tabletki skoro mnie bolo kregoslup
kocham irl sluzbe zdrowia

co za k*rwa pajace za przeproszeniem z tych lekarzy u Was..

Napisane przez Neni1984

Rocky ściskam mocno i wracaj szybko do domku i do nas

A ja właśnie do domu weszłam
Wybrałam się na dzisiejsze zajęcia SR i na dzień dobry spóźnił mi się autobus 10 min- no ale czekałam cierpliwie i na "zajęcia" wpadłam spóźniona... Ale okazało się, że nic nie szkodzi, bo położna coś się spóźnia i czekamy pod salą. Po 30 minutach czekania na korytarzu okazało się, że położna odbiera poród Zatem stwierdziliśmy grupą, że trudno-idziemy do domu, nie będziemy czekać, bo to przecież może potrwać jeszcze dłuugo. Polazłam na przystanek, poczekałam sobie oczywiście na autobus-jest! Wsiadłam, jadę zadowolona ... i autobus się popsuł I już nie czekałam na zastępczy tylko wysiadłam i lazłam 50 minut do domu z buta ... I oto jestem

ale z Ciebie włóczykij

Napisane przez fiazo

U gina:
Widzieliśmy naszego synka, jego nosek, słyszeliśmy serduszko, nóżki miał skrzyżowane, znowu widzieliśmy dokładnie jajeczka z siuraczkiem i gin się tż pytał czy wie co to bo partnerzy często nie wierzą hehhe, ale było widać bardzo dokładnie. Leży główką do dołu.
Potem się zaczęło... gin powiedział, że niepokoi go waga bo jest o 2 tygodnie za duża, no i wynik glukozy był za wysoki, 75g glukozy po 2h 153,0 , wtedy powiedział, że podejrzewa cukrzyce ciążową i daje mi skierowanie do poradni. Powiedział gdzie najlepiej się udać i tam od razu pojechaliśmy z tż. Tam okazało się że po 13 mogli by mnie przyjąć bo się zwolniły miejsca. Że mieliśmy jeszcze 2h to skoczyliśmy do sklepu i do teściowej. Wróciliśmy do poradni, tam pani dr przepytała mnie o wagę, wzrost, czy ktoś w rodzinie chorował, ciś zmierzyła było super jak powiedziała, ale właśnie waga dziecka za duża i zły wynik pytała się jeszcze o wynik na czczo, ale nie miałam więc wzięła z pierwszych badań które miałam robione.Potwierdziła cukrzycę ciążową i co 2 tygodnie mam chodzić do niej. Dostałam glukometr i 4xdziennie muszę mierzyć cukier i rano sikać na papierek. No i dieta. Tylko jak miałam szkolenie z tej diety to wyszło, że ja się tak odżywiam jak oni mi każą. Jedyne z czego muszę rezygnować to białe pieczywo i słodycze, których i tak mało jem.
Potem znowu pojechaliśmy do teściowej bo mieliśmy ją zawieźć na rezonans. No i oczywiście u niej padł ten genialny tekst, że za dużo winogron i że mandarynki ostatnio jadłam. Dlatego duży cukier
Po tym jak odwieźliśmy ją do domu to pojechaliśmy na wykład do SR. Było o krwi pępowinowej i ogólnie o ciąży, porodzie i połogu, trochę nudno było i nie bardzo ciekawie.

słodkie mamy dajcie mi linka do wątku bo nie mogę znaleźć
i pytanie do was czy pracujecie ? bo ja nie wiem co robić, jutro wracam do pracy i nie wiem czy będę miała siłę pracować i kłuć się i jeść tak jak trzeba itp.

ale poemat napisałam

Najważniejsze, że malenstwo zdrowe, a Twoją cukrzycą już się zajęli więc wszystko będzie ok, już niedługo do konca ciąży!

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;40904862]wygrałam !!!!
http://allegro.pl/show_item.php?item=3247244851[/QUOTE]

[madi82]

Napisane przez fiazo

U gina:
Widzieliśmy naszego synka, jego nosek, słyszeliśmy serduszko, nóżki miał skrzyżowane, znowu widzieliśmy dokładnie jajeczka z siuraczkiem i gin się tż pytał czy wie co to bo partnerzy często nie wierzą hehhe, ale było widać bardzo dokładnie. Leży główką do dołu. ...

ale poemat napisałam

Fiazo nie martw się, widzisz sama nie jesteś...a teściowej nie słuchaj!

[malaczarnakejt]

[QUOTE=enlevee;40905016]Super fotki ! jak wszystko fajnie widać.. do kogo bardziej podobny? do Ciebie czy Męża?

/QUOTE]
Nie wiem, on taki grubiutki więc ciężko stwierdzic ;-) a tak serio to ciągle się zakrywal. Podobno usta moje;-) okaże się jak wyjdzie:-P


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[stokrotka24]

Jestem już po SR i nie było dokładnie to czego się spodziewałam, oprócz mojego tz nie było żadnego faceta więc wszyscy razem oglądaliśmy film a potem babka go omawiała, z ciekawszych rzeczy to:
- zawsze przed kontaktem z dzieckiem myć ręce
- w szpitalu nie dawać nikomu dotykać dziecka, tzn odwiedzającym nie licząc oczywiście męża bo przynoszą bardzo dużo bakterii ( tylko jak to zrobić)
- nie kupować tego osceniseptu i nie smarować nim, jeżeli nie ma zaczerwienień ani stanu zapalnego, normalnie przemywać wodą z mydłem
- zamiast chusteczek nawilżanych wodą z mydłem myć pupę maluchowi
- wychodzić można już na spacer nawet w 3-4 dobie pobytu dziecka w domu jak jest ładna pogoda
- nie wkładać dziecku pieluchy tetrowej miedzy nogi profilaktycznie (chodzi o bioderka)
- jak najmniej kosmetyków
- wietrzyć kikuta od pępka
Z takich ciekawszych rzeczy to tyle, potem ćwiczyliśmy trochę na piłkach i babka (ta położna co prowadzi) mówi, że ja będę miała duże dziecko, a ginka twierdzi, że małe, ciekawe jak będzie naprawdę na następnych zajęciach film z porodu, nie biorę tz bo chce mu oszczędzić tego widoku, podobno to film starszej daty z gąszczem i wszystkimi szczegółami

[idzia111]

Napisane przez d0tkaaa

Ev od czwsrtku 23 maja byc w biedronce.

a ja sie zastanawiam duzo z Was kupilo 1ki?lub bedzie kupowac?ja pampersy kupilam 2ki...te dady tez zamierzam kupic 2ki bo jedt ich duzzzoo(1sie wsumie nie oplaca)i niewiem czy na pierwsze dni dokupic jedna paczke 1nek czy odrazu 2ki..niby 2ki od 3kg no alqe...

Ja kupiłam póki co jedną paczkę 1. Rozmawiałam z kilkoma kol. na temat nr pampersów. Wszytskie zgodnie twierdzą, że to róznie bywa. Jedna dzidzia z wagą 3,5kg będzie lepiej 1, a innej już 2. Bo to też chodzi o to jak szeroki ma brzuszek maleństwo. Jak np. zawartość pieluszki sie wydostaje to ona może być za duża lub za mala. Zarówno w takim jak i takim przypadku tak może być. Trzeba wtedy próbować. Moja znajoma urodziła 2800 i 1 były z deka przy duże. Inna z wagą prawie 4 kg przez 2 tyg uzywała też 1 i zużyła 3 paczki. A inna z kolei dzidzia 3800 a 1 wymeczyła jedna a potem od razu 2.

Napisane przez Neni1984

Rocky ściskam mocno i wracaj szybko do domku i do nas

A ja właśnie do domu weszłam
Wybrałam się na dzisiejsze zajęcia SR i na dzień dobry spóźnił mi się autobus 10 min- no ale czekałam cierpliwie i na "zajęcia" wpadłam spóźniona... Ale okazało się, że nic nie szkodzi, bo położna coś się spóźnia i czekamy pod salą. Po 30 minutach czekania na korytarzu okazało się, że położna odbiera poród Zatem stwierdziliśmy grupą, że trudno-idziemy do domu, nie będziemy czekać, bo to przecież może potrwać jeszcze dłuugo. Polazłam na przystanek, poczekałam sobie oczywiście na autobus-jest! Wsiadłam, jadę zadowolona ... i autobus się popsuł I już nie czekałam na zastępczy tylko wysiadłam i lazłam 50 minut do domu z buta ... I oto jestem

o kurcze, ale dzień...

Napisane przez fiazo

U gina:
Widzieliśmy naszego synka, jego nosek, słyszeliśmy serduszko, nóżki miał skrzyżowane, znowu widzieliśmy dokładnie jajeczka z siuraczkiem i gin się tż pytał czy wie co to bo partnerzy często nie wierzą hehhe, ale było widać bardzo dokładnie. Leży główką do dołu.
Potem się zaczęło... gin powiedział, że niepokoi go waga bo jest o 2 tygodnie za duża, no i wynik glukozy był za wysoki, 75g glukozy po 2h 153,0 , wtedy powiedział, że podejrzewa cukrzyce ciążową i daje mi skierowanie do poradni. Powiedział gdzie najlepiej się udać i tam od razu pojechaliśmy z tż. Tam okazało się że po 13 mogli by mnie przyjąć bo się zwolniły miejsca. Że mieliśmy jeszcze 2h to skoczyliśmy do sklepu i do teściowej. Wróciliśmy do poradni, tam pani dr przepytała mnie o wagę, wzrost, czy ktoś w rodzinie chorował, ciś zmierzyła było super jak powiedziała, ale właśnie waga dziecka za duża i zły wynik pytała się jeszcze o wynik na czczo, ale nie miałam więc wzięła z pierwszych badań które miałam robione.Potwierdziła cukrzycę ciążową i co 2 tygodnie mam chodzić do niej. Dostałam glukometr i 4xdziennie muszę mierzyć cukier i rano sikać na papierek. No i dieta. Tylko jak miałam szkolenie z tej diety to wyszło, że ja się tak odżywiam jak oni mi każą. Jedyne z czego muszę rezygnować to białe pieczywo i słodycze, których i tak mało jem.
Potem znowu pojechaliśmy do teściowej bo mieliśmy ją zawieźć na rezonans. No i oczywiście u niej padł ten genialny tekst, że za dużo winogron i że mandarynki ostatnio jadłam. Dlatego duży cukier
Po tym jak odwieźliśmy ją do domu to pojechaliśmy na wykład do SR. Było o krwi pępowinowej i ogólnie o ciąży, porodzie i połogu, trochę nudno było i nie bardzo ciekawie.

słodkie mamy dajcie mi linka do wątku bo nie mogę znaleźć
i pytanie do was czy pracujecie ? bo ja nie wiem co robić, jutro wracam do pracy i nie wiem czy będę miała siłę pracować i kłuć się i jeść tak jak trzeba itp.

ale poemat napisałam

Fajnie, ze widzieliscie małego

Kochana nie ma czegoś takiego, że zjesz słodkie i dlatego wysoki cukier. Organiz powinien sobie poradzić z każda ilością cukru tak na prawdę. Ogólna zasada jest taka, że:

Po 1 godzinie lub 1,5 (zależy od lekarza, jedni preferuja godzinę inny półtora) po posiłku powinno być do 120 lub 140 cukru (tu też zalezy od lekarza, bo jedni mówią 120 inni 140 max). Ja mam mierzyć po posiłku 1,5 godziny i ma być do 120 (w porywach do 130, ale lepiej zeby tak nie było).

Trzustka powinna wyprodukować tyle insuliny zeby zbic nadmiar. Czyli teoretycznie zjadasz obiad, i na deser lody i ma byc do tego 140 max. A u ciebie glukoza po 2 godzinach była ponad 150. Zdrowy organizm poradziłby sobie, tyle w temacie.

Nie przejmuj się, będzie dobrze, tylko na początku wydaje się to wszytsko straszne. Mnie tu dziewczyny też pocieszały, a teraz sama mogę książkę napisać na ten temat.

Link do wątku słodkich mam: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=689345

[ita83]

dziekuje dziewczyny za zrozumienie - moja mama chce mi zalatwic nawet zwolnienie z polski.....a tam moze do konca tyg dam znow rade...
zobaczymy...w koncu tyle wytrzymalam to i to dam rade

a nie napisalam ze wedlug wagi pani doktor od poczatku ciazy przytylam tylko 4 kg - szok
wedlug moich obliczen jestem +8kg - wiec przynajmniej ten aspekt wizyty mi sie spodobal

oki spadam - bo jutro do roboty

[malaczarnakejt]

Napisane przez ita83

oki spadam - bo jutro do roboty

Oby już niedługo :-*

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dzoan]

Ja też dzisiaj w SR byłam.. tematy o problemach laktacyjnych i diecie kobiety karmiącej.
Problemy laktacyjne:
-pogryzione, popękane brodawki (po każdym karmieniu smarować grubo tłustą maścią bepanthenem/maltanem; przed karmieniem oczyścić brodawki; można też ciut mleka wycisnąć i rozsmarować na brodawce- ono również pomaga w gojeniu się.. no i dawać odpocząć piersią od stanika, zrobić dojście powietrza),
-niedobór pokarmu (pić duuużo wody, przystawiać dziecko częściej do piersi, tak jak tego wymaga, myśleć pozytywnie i czekać)
-nadmiar pokarmu (po nakarmieniu dziecka, jeśli czujemy pełne piersi ściągnąć pokarm, tyle by odczuć ulgę, nie robić tego między karmieniami, żeby jeszcze bardziej nie wzmagać laktacji; poza tym ograniczyć przyjmowanie płynów),
-zator pokarmu (można próbować robić piersią ciepły prysznic albo ciepłym ręcznikiem okład i masować ruchem podłużnym od nasady piersi po brodawki, żeby udrożnić kanaliki)
-zapalenie piersi (chronić piersi przed przeciągami, ruchami powietrza; jeśli są obolałe, zaczerwienione, przy dotyku sprawiają ból, podwyższona temp. ciała koniecznie do lekarza pierwszego kontaktu lub swojego gina)
-ropień piersi (to już najgorsza opcja, objawy podobne do zapalenia, ale nasilone.. wtedy już tylko zabieg).

Co do diety matki karmiącej położna radziła bardzo uważać w pierwszych 4 tygodniach głównie. Po tym czasie każdego dnia wprowadzać tylko jeden nowy produkt, żeby było wiadomo w razie czego co uczuliło dziecko i z czego się wycofać. Dieta ma być lekkostrawna.
Kasza, ryż, produkty zbożowe, warzywa, owoce, to podstawa. Chleb i pszenny i pełnoziarnisty (mieszać), ograniczać białka i tłuszcze.
Nie jeść: warzyw wzdymających (np. kalafior, brokuły, groszek), owoców pestkowych i cytrusów, truskawek, bananów.
Silnie uczulająca jest czekolada, kakao, orzechy.
Mięso i wędliny można.. ograniczać kurczaki, bo z hormonami. Lepsze pieczone, duszone.
Ale ogólnie mówiła, że jak mamy na coś ochotę, to też jeść..jak się przykładowo jednego panierowanego kotleta w tygodniu zje, smażonego na tłuszczu, to nie robić z tego tragedii.. Jeden plasterek tego czy tamtego też nie zaszkodzi..
Nabiał ograniczać, ale jogurcik czy biały serek raz na ileś posiłków też nie zaszkodzi.
Słabą kawę i herbatę też można..ziołowe, owocowe ok.. Mocnych nie pić by dziecka nie pobudzać. Alkohol wiadomo

No tak ogólnie, to tyle... Podoba mi się ich podejście, nie ma popadania w jakieś skrajności, wszystko racjonalnie.

[sammi24]

Napisane przez Neni1984

I już nie czekałam na zastępczy tylko wysiadłam i lazłam 50 minut do domu z buta ... I oto jestem

Ja bym urodziła po takim spacerze

Napisane przez eveewe

Z dobrych wiesci, Marysia osluchowo czysta, ale kaszel jest i inhalacje robic musimy.

Ponadto zrobilam dzis zakupy u polecanego r_p77 i 300 zl poszlo.... Zostala mi wizyta w Rossmanie i kosmetyki do kapieli i apteka po Tantum Rose i cos dla buzi mojego Aleksa. I bede mogla niedlugo pakowac torbe.

Dobrze, że Marysia czuje się coraz lepiej i brawa za przygotowania

Napisane przez surka

U mnie ok. Leze, zaraz idę na kolejne ktg. Najgorsze jest to, że nic nie wiem. Dostaje nospe, luteine i magnez. Jutro może dowiem się czegoś po obchodzi .

Trzymam kciuki i całuję i obyś dowiedziała się jutro jak najwięcej, najgorsza jest niepewność

Napisane przez fiazo

wróciłam w końcu do domu, mimo wszystko jestem podłamana całą sytuacją z tą cukrzycą ciążową, moja mama jeszcze mnie dobiła (kobieta nie umie wspierać)
jeszcze wkurza jak ktoś z boku gada, że to przez słodkie

Pocieszające jest chociaż to, co napisałaś - że w zasadzie zdrowo się odżywiałaś i dieta nie będzie taką ogromną rewolucją. A innych nie słuchaj, ja nie mam cukrzycy ale babcia ostatnio stwierdziła, że jem za dużo czekolady...ludzie nie mają czasem pojęcia o czym gadają

Napisane przez ita83

hej ja juz po wizycie - oczywiscie bez L4 za to z zalecenim brania paracetamolu 3 razy dziennie po 2 tabletki skoro mnie bolo kregoslup
kocham irl sluzbe zdrowia

masakra...

Napisane przez czerwony_balonik

To było tak,że poszłam do swojej przychodni tam gdzie mam lekarkę rodzinną i spytałam kiedy trzeba się zgłosić do położnej i jak to wygląda po porodzie. Dali mi numer tel do położnej, która obsługuje w terenie, w którym mieszkam- bo są położne do danych ulic przypisane i regionów. No i zadzwoniłam, umówiłam się na rozmowę, poszłam dziś i okazało się,że będzie do mnie przychodzić po porodzie conajmniej raz w tygodniu przez pierwsze tygodnie, a przed porodem mam dzwonić z każdym pytaniem, wątpliwościami, no i za 2 tyg przyjdzie na wizytę domową pogadać, poradzić co jeszcze przygotować dla dziecka i jak do szpitala się przygotować i takie tam

Fajnie wiedzieć, też się zorientuję co i jak w mojej przychodni.
W dzień dobry TVN była w zeszłym tyg położna i mówiła, że na stronie www.siostraania.pl jest też opisane jak skontaktować się ze swoją przyszłą położną

Anulka, malaczarnakejt, fiazo za wizytę i dorodne dzieciaczki

Oliath jeśli chodzi o bluzę małej to OMG. Ale jak można być tak głupim, żeby tę bluzę wyprać i powiesić w miejscu, gdzie były właściciel ją zauważy. Bo nie wierzę, że matka nie zauważyła, że jej dziecko nosi obcą bluzę

Uciekam dziewczynki, zmulona jestem, dobranoc, papa

[idzia111]

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;40904862]wygrałam !!!!
http://allegro.pl/show_item.php?item=3247244851[/QUOTE]

i ta aukcja jest z tym stelażem? bo przyznam nie czytałam opisu.

Napisane przez ita83

dziekuje dziewczyny za zrozumienie - moja mama chce mi zalatwic nawet zwolnienie z polski.....a tam moze do konca tyg dam znow rade...
zobaczymy...w koncu tyle wytrzymalam to i to dam rade

a nie napisalam ze wedlug wagi pani doktor od poczatku ciazy przytylam tylko 4 kg - szok
wedlug moich obliczen jestem +8kg - wiec przynajmniej ten aspekt wizyty mi sie spodobal

oki spadam - bo jutro do roboty

wiesz co doczytałam własnie o tym L4 i lekach przeciwbólowych, normalnie masakra, współczuję

[kallisto89]

Uciekam spać. Dobranoc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dzoan]

Napisane przez Oliath

A wiesz, ze sama je zrobilam z szufladek starych od maszyny do szycia i bawelnianej koronki?

Oli ja bym się zdziwiła jakbyś napisała, że to nie Ty zrobiłaś ehh..powtórzę się, żeś zdolniara

Napisane przez fiazo

U gina:
Widzieliśmy naszego synka, jego nosek, słyszeliśmy serduszko, nóżki miał skrzyżowane, znowu widzieliśmy dokładnie jajeczka z siuraczkiem i gin się tż pytał czy wie co to bo partnerzy często nie wierzą hehhe, ale było widać bardzo dokładnie. Leży główką do dołu.
Potem się zaczęło... gin powiedział, że niepokoi go waga bo jest o 2 tygodnie za duża, no i wynik glukozy był za wysoki, 75g glukozy po 2h 153,0 , wtedy powiedział, że podejrzewa cukrzyce ciążową i daje mi skierowanie do poradni. Powiedział gdzie najlepiej się udać i tam od razu pojechaliśmy z tż. Tam okazało się że po 13 mogli by mnie przyjąć bo się zwolniły miejsca. Że mieliśmy jeszcze 2h to skoczyliśmy do sklepu i do teściowej. Wróciliśmy do poradni, tam pani dr przepytała mnie o wagę, wzrost, czy ktoś w rodzinie chorował, ciś zmierzyła było super jak powiedziała, ale właśnie waga dziecka za duża i zły wynik pytała się jeszcze o wynik na czczo, ale nie miałam więc wzięła z pierwszych badań które miałam robione.Potwierdziła cukrzycę ciążową i co 2 tygodnie mam chodzić do niej. Dostałam glukometr i 4xdziennie muszę mierzyć cukier i rano sikać na papierek. No i dieta. Tylko jak miałam szkolenie z tej diety to wyszło, że ja się tak odżywiam jak oni mi każą. Jedyne z czego muszę rezygnować to białe pieczywo i słodycze, których i tak mało jem.
Potem znowu pojechaliśmy do teściowej bo mieliśmy ją zawieźć na rezonans. No i oczywiście u niej padł ten genialny tekst, że za dużo winogron i że mandarynki ostatnio jadłam. Dlatego duży cukier
Po tym jak odwieźliśmy ją do domu to pojechaliśmy na wykład do SR. Było o krwi pępowinowej i ogólnie o ciąży, porodzie i połogu, trochę nudno było i nie bardzo ciekawie.

dla synusia! no a cukrzycą już się zajmują i wszystko będzie pięknie

[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;40904862]wygrałam !!!!
http://allegro.pl/show_item.php?item=3247244851[/QUOTE] śliczny

Napisane przez stokrotka24

Jestem już po SR i nie było dokładnie to czego się spodziewałam, oprócz mojego tz nie było żadnego faceta więc wszyscy razem oglądaliśmy film a potem babka go omawiała, z ciekawszych rzeczy to:
- zawsze przed kontaktem z dzieckiem myć ręce
- w szpitalu nie dawać nikomu dotykać dziecka, tzn odwiedzającym nie licząc oczywiście męża bo przynoszą bardzo dużo bakterii ( tylko jak to zrobić)
- nie kupować tego osceniseptu i nie smarować nim, jeżeli nie ma zaczerwienień ani stanu zapalnego, normalnie przemywać wodą z mydłem
- zamiast chusteczek nawilżanych wodą z mydłem myć pupę maluchowi
- wychodzić można już na spacer nawet w 3-4 dobie pobytu dziecka w domu jak jest ładna pogoda
- nie wkładać dziecku pieluchy tetrowej miedzy nogi profilaktycznie (chodzi o bioderka)
- jak najmniej kosmetyków
- wietrzyć kikuta od pępka
Z takich ciekawszych rzeczy to tyle, potem ćwiczyliśmy trochę na piłkach i babka (ta położna co prowadzi) mówi, że ja będę miała duże dziecko, a ginka twierdzi, że małe, ciekawe jak będzie naprawdę na następnych zajęciach film z porodu, nie biorę tz bo chce mu oszczędzić tego widoku, podobno to film starszej daty z gąszczem i wszystkimi szczegółami

moje położne na tematy odwiedzin są mocno zacięte...by do dziecka nikt się nie zbliżał przez najbliższe tygodnie.. ale oczywiście znając życie nie ustrzeże się przed tym w 100%.. nierozumni upierdliwcy zawsze się znajdą