Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 20!

[karolajn1987]

Napisane przez Oliath

************************
No to jeszcze Lili w bujaczku troszke na wyrost bujaczek, bo jednak za malenka jest na taka pozycje polsiedzaca - ale zachwycil ja swiat z perspektywy innej niz horyzontalna

Napisane przez surka

Byłyśmy dzisiaj u pediatry i uwaga Lila waży:

3070 gram

W 18 dni przytyła 900 gram

I z te okazji wklejam wam mojego wielkoluda

A w klubie zamieszczam żabie udka

brawo!
ale slicznotka

Napisane przez magolina

Info od Stokrotki za pośrednictwem Dzoan:
My jutro wychodzimy do domu. Jestem strasznie zmęczona, kiepsko sobie radzę z Małym, mam nadzieję, że w domu będzie lepiej. Piersi mam poranione, w nocy podałam mm bo zjadłam nektarynke a nie wiedziałam, że nie można i Mały straszny ból brzuszka miał. Ogólnie ciężko jest, ale Mały cudny jest.

Dzoan napisała, że niedługo da znac co u niej

super!

Napisane przez magolina

Info od Dzoan:
Zostałam przyjęta na oddział położniczy. Teraz trafiłam na innego lekarza, który stwierdził, że przez weekend nic mi raczej nie podadzą, bo on nie widzi az takiej gotowości w środku (rozwarcie na 3 palce, główka nisko, ale ustawienie macicy do szyjki? jeszcze nie takie, pod złym kątem czy coś). Ponadto powiedział, że na weekend nie powinno się zgłaszać do szpitala, bo personel mniejszy i nikt nie będzie kilku kroplówek podawał na raz, bo później nie wyrobią. To sobie pomyślałam ,,kur.. fajnie, że teraz o tym mówicie". Popłakałam się, jak tylko na łóżko usiadłam. No i zaraz położna i lekarz tu weszli i zobaczyli mój ryk i zaczęli tłumaczyć tą decyzję. Masakra. Zostałam płaczkiem oddziałowym później jeszcze mamie na korytarzu płakałam. Ogólnie oni nie chcą mi podawać oxy, bo skończy się tym, że będę po ścianach chodzić z bólu, a pewnie nic nie ruszy, więc wolą poczekać, bo główka nisko i może do jutra coś się zmieni jeszcze samo. Ja tam nie nalegam. Bardziej rozwala mnie bezczynne leżenie przez weekend pozdrawiam Was wszystkie. Trzymajcie kciuki by coś ruszyło, bo ja tu zwariuje przez weekend

Napisałam, że oczywiście wszystkie mocno trzymamy kciuki, i żeby pisała nam wiadomości i swoje żale to może będzie jej lżej

biedna...bez sensu tam być na weekend..oby się cos ruszyło!

Napisane przez surka

Córka śpi, więc co matka robi, fotki

stopy

Napisane przez Neni1984

Nieźle
A ja miałam fajne współpaczki
Jedna miała 19 lat i myślała, że ja też tyle mam
Jej chłopak jak sie dowiedział ile lat mam na prawdę to następneo dnia powiedział mi "dzień dobry"

A druga współpaczka była z tego samego miasta co mój mąż i okazało się, że się znają

Obie bardzo fajne do gadania

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;42078859]Sammi ja już o tym pisałam kiedyś I jedzą też łożysko i piją siki rano

Mały śpi, chata ogarnięta, nawet ja się zdrzemnęłam. Dziś jakoś lepiej trochę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]
no i super!

Napisane przez kiss12550

Na dodatek ciocia kupiła mi dzisiaj w szmateksie fioletową tunike. Szczerze? Wygladam jak BUKA to jest straszne

Napisane przez Charlize89

Hey. Nareszcie w domku. Trzy doby to zdecydowanie zbyt długo bez możliwości wizyt najbliższych w tym TŻ. Po prostu koszmar...

"Mała" jest cudowna. Dość spory klocuszek nam wyszedł, a cesarskie cięcie miałam ponieważ rozpoznano makrosomie płodu i siłami natury bym nie dała rady. Ani ja ani Anulka, mogłoby się to dla nas tragicznie zakończyć.

Anulka miała robione usg pod względem swojej wielkości. Wszystko jest w porządku. Badania wszystkie wyszły pozytywnie.

Karmie Anie piersią, ale mam za mało pokarmu, próbuje odciągać, pije dużo płynów i herbatek na laktacje. Ale mleko mm też daje, bo inaczej to bym zwariowała.

Specjalnie podziękowania dla Elaine Blath, za informacje jakie mi od was przekazywała.

I na koniec moja Anulka

cześć Anulko

Napisane przez Samantha7

Ja bylam u gina dzis. Nic sie nie zmienilo. Sprawdzil czy napewno nie mam saczenia wod i nic sie nie dzieje. Rozwarcia nie ma. Poprostu moj syn ma w dupie ten swiat. Moja mama mnie 10dni przenosila wiec moze cos w tym jest. W niedziele znow klada mnie do szpitala. Jestem zmeczona psychicznie juz :/

Pozdrawiam Was

ojej i dalej sie meczysz...

probowalam sie nacytowac od godziny, ale oczywiscie dziecko mi nie pozwala

kejt- gratulacje!!! ale duzy Fi!

[sammi24]

Napisane przez Samantha7

Tesciowa mnie tak wpienia ze masakra Szkoda gadac bo sie ostatkiem sil powstrzymuje zeby jej nie przywalic. Wczoraj jechala do mnie i kazalam jej zawracac bo jestem zajeta i nie mam czasu na jej wizyty to byl foch do Tz, ze ona mi smakolyki wiezie a ja nie chce

Ja bylam u gina dzis. Nic sie nie zmienilo. Sprawdzil czy napewno nie mam saczenia wod i nic sie nie dzieje. Rozwarcia nie ma. Poprostu moj syn ma w dupie ten swiat. Moja mama mnie 10dni przenosila wiec moze cos w tym jest. W niedziele znow klada mnie do szpitala. Jestem zmeczona psychicznie juz :/

Pozdrawiam Was

Trzymam kciuki, żeby przed szpitalem akcja sama się rozkręciła
Ciekawe co za smakołyki teściowa Ci wiozła

[malaczarnakejt]

Hej! mnie już znieczulenie puscilo i strasznie boli... Nie działają leki p.bolowe, a dostałam dużo, więc muszę mieć chwilę przerwy. Po morfinie tylko spac mi się chce;-)

dzięki za miłe słowa. Ładny Fi, zabierzemy go do domu;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Rockyyy]

Hej żabki

U mnie ciężki wieczór wczoraj był.Musiałam z Tzem na IP jechac bo mi dwa razy prawie zemdlał... ;( ledwo go złapałam.Ubrałam Laure i pojechalismy.Okazało sie ze ma bardzo wysokie cisnienie i to poczatek byc moze nadcisnienia juz od prau dobrych dni sie zle czuł ale nic nie mowil bo nie chciał mnie martwic...dostał na razie kropelki i w srode ma kontrole u lekarza rodzinnego,badania itp.

A dzis jestem z siebie dumna.Byłam sama autkiem z Laurą u lekarza i w miescie.Pisałam wczesniej ze ma wysypke.Nasiliła sie i to nie potówki tylko wstrętna wysypka Nie było naszej pani doktor wiec obejrzała ją moja lekarka.Przepisała masc w konsulatcji z drugą lekarką ,dostałysmy skierowanie do poradni neonatologicznej..I przy okazji recepte na nystatyne na pleśniawki bo juz Aphtin nie dawał rady.Było po 12 wiec od razu skoczyłam z Laurą do miasta do tej poradni.Babeczka juz konczyła ale jeszcze nas przyjeła.Jest to wysypka spowodowana przez jakis alergen albo objaw skazy białkowej na razie musimy wybadac co moze Laurze ją wywoływac i :
-mam odstawic całkowicie na tydzien nabiał
-po wypraniu ciuszkow przez pralke jeszcze wypłukac je w ciepłej wodzie i dopiero rozwiesic do suszenia
-wszelką odziez i nasza pościel ktora ma kontakt z dzieckiem prac w dzieciowym proszku i płynie ( posciel juz piore od pocztaku bo mała lubi lezec w naszym łozu)
-2 razy dziennie kapac ją w nadmanganianie
i za tydzien do kontroli.Modle sie zeby to nie była skaza
Poprosimy o kciuki

Ahaaa i dobre wiesci: Laura waży juz 4125 g
Babka mowiła ze sporo przybrała na wadze i ze jej bóle brzuszka i wzdęty brzuszke to moze byc tez objaw przejedzenia

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez Neni1984

Serio? Ja nie wiem w takich momentach za co się zabrać
Dziś poszłam do łazienki umyć zęby, a wstawiłam pranie i wysprzątałam całą łazienkę

Oj skąd ja to znam? Tz mi krzyczy: odpocznij a nie ma jak bo po drodze tyle rzeczy sie przypomina....ze to..ze tamto....

Napisane przez surka

Najpierw się pochwalę bo potem zapomnę:

Lila ma już miesiąc

brawooo Lileczko

Napisane przez sammi24

Zatem nadszedł czas kiedy i mnie dopada wqurw

Masakra...jak ja nie cierpie takiego zbywania i olewania .........

Napisane przez Neni1984

:

A można kłaść na brzuszek jak jeszcze kikut nie odpadł?

D

Mnie powiedzieli w szpitalu ze tak i kładłam.

Napisane przez enlevee

[
Chciałam Wam powiedzieć, ze moje dziecko w ogóle mnie nie przypomina. W OGÓLE ! Ciemniejsza karnacja- po Tzcie, ciemne oczy- po Tzcie, usta- po Tzcie i w ogóle jakiś taki jakbym to nie ja urodziła może powinnam jechać do szpitala z awantura gdzie Moj bobas?

Moje dziecko tez nie wygląda jak moje chyba tylko usta ma jak ja ale cała jest tatusiowa.....

Napisane przez sammi24

Wiecie co, zdecydowałam, że dzisiaj rodzę

Idę szorować łazienkę

Napisane przez Neni1984

A wiecie co-ja w ciąży prawie wcale się nie pociłam Antyperspirantu nie musiałam nawet używać No ale już muszę I włosy na nogach znów rosną, a już było tak fajnie

Ja teraz poce sie czasem jak szczurek a najbardziej jak szykuje Laure do wyjscia bo juz juz mamy wychodzic a tu w drodze do drzwi klexxx i spowrotem na przewijak

a nogi na nogach szybciej rosną i paznokcie u rak jak szalonee......

[fiazo]

Napisane przez malaczarnakejt

Hej! mnie już znieczulenie puscilo i strasznie boli... Nie działają leki p.bolowe, a dostałam dużo, więc muszę mieć chwilę przerwy. Po morfinie tylko spac mi się chce;-)

dzięki za miłe słowa. Ładny Fi, zabierzemy go do domu;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja sie ciesze ze mialam o takiej porze zee tylko spac

przespałam godz ur syna 18:24

[Rockyyy]

Napisane przez Neni1984

Nie bardzo


A to nie takie łatwe - smoczka dać
Mój się krzywi i wypycha językiem, a jak jestem bardzo natrętna to pluje na odległość i krzyczy

Laura tez tak ma.Tylko 2 razy go zaakceptowała ale wyjątki zrobiła
[1=993cbb8736fd7ff43d80e12 db3e1b3b563c869fb_62bf7e9 75b609;42061381]A ja dzisiaj mam kryzys... Ze nie nadaje się na mamę noworodka..juz drugi raz ze irytuje mnie to ciagle zajmowanie się maluchem, ze ma tylko mnie i nikt inny mnie nie wyręczy czy to w dzień czy to w nocy... Ze kręgosłup mi wysiada.. Ze kompletnie się do tego ńie nadaje.
Ze takie większe dzieci są dla mnie łatwiejsze w obsłudze, a takie malutkie to różnie z tym bywa, choć powinnam juz wiecej wiedzieć i być przyzwyczajona bo to juz moje drugie.. I podchodzic do tego z dystansem.. Buuuu...
Mam dzis stresa, zmęczona jestem, mam chwilowo dość.. I choć powtarzam sobie raz po raz ze to tylko kilka miesięcy w życiu taką sytuacje będę miała.. Że potem będzie lepiej i będę się z dzieckiem lepiej dogadywać.. To cieżko mi to ogarnąć bo leonek mało śpi a ja z niczym się nie wyrabiam
Nie wiem czy ktoś coś zrozumie z tego chaosu słownego, ale ciagle się z czymś śpiesze żeby zdarzyć zanim mały się obudzi.. Więc lecę.. [/QUOTE]
przytulam

Napisane przez Ewusia709

Zmartwiłam się trochę dziś bo okazało się że przytyłam przy tej diecie karmiącej. jem więcej niż przed ciążą bo cały czas mam w głowie te zalecane 3000 kalorii na dzień i okazało się że dziś mam 6kg na plusie w stosunku do wagi sprzed ciąży. Natomiast po szpitalu mialam tylko 3,5 na plusie, więc w ciągu 4 tygodni przytyłam ok 3 kg zamiast stracić

Cóż zrobić, nadal jestem pozytywnie nastawiona i łudzę się nadzieją, że nadprogramowe kg same się stracą w ciągu 6 miesięcy i wrócę do figury zbliżonej do tej sprzed ciąży A jak się nie uda to wtedy dopiero będę pracować nad sobą, narazie moja figura ma rolę drugorzędną na mojej liscie priorytetów, najwazniejszy Tymoteuszek, a wszystko inne nie ma znaczenia

Kochana ja ostatnio cieszylam sie ze mam 2,5 kg do zrzucenia a wczoraj miałam 4,5
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;42061793]Teso łączę w bólu. Ja też mam dzisiaj kryzys. Wyłam przed chwilą z Małym.

Jeszcze niedawno ściągałam po 400 ml z piersi, teraz mam jakiś kryzys laktacyjny i muszę ściągać co karmienie na każde następne. A że moje dziecko niechętnie samo śpi, to ja w ogóle już chyba spać nie będę - on je, potem nie chce spać, po godzinie - 1,5 muszę mu jeszcze trochę dać, potem jakoś usypia na godzinę - 1,5, w tym czasie ja muszę odciągać.
I też mi się wydaje, że się nie nadaję, nie rozumiem mojego dziecka, nie umiem go uspokoić jak płacze inaczej niż tylko na rękach lub butlą. Piszecie, że śpiewacie dzieciom, czytacie wiersze - a mój jak leży sam, to płacze i nic go nie interesuje, żadne śpiewanie tylko butla.
Jestem beznadziejna, bezradna i nie wiem, co mam robić....
Dodatkowo mam inne problemy - z TŻem ciężko mi się ostatnio dogadać, z mamą również, ale to już nie na ten elaborat, może jak będę miała znowu dostęp do klubu, to opiszę sprawę...

A jak czytam, jak Wy sobie radzicie, gotujecie obiady, robicie pranie, to się tym bardziej dołuję, bo ja jem obiad, jak mi ktoś zrobi, nie mam czasu nic ugotować....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Napisane przez domciatko

witam)

dopiero dzis wyszlismy ze szpitala.
ogarniam sie, ale ciezko.

cycki i sutki mnie bola, chodze, ale boli mnie brzuch po cieciu.
ledwo daje rade.
najgorsze karmienie bo jak kazda z was strasznie, z bolem.

ale ciesze sie ze juz w domu, mimo, ze straszny upal i mała trzymamy a samej pieluszcze bo cala spocona.

jak tylko nadrobie, to poodpisuje, prosze o wyrozumialosc

witamy w domku

Napisane przez Ewusia709

ah i zapomniałam pochwalić. Dziś ważyłam Tymoteuszka i waży 4100gram Mamy 4 kg karmiony na samej piersi
Przytył 1 kg w miesiąc od urodzenia

Napisane przez kubus puchatek

gdyby którejś Mamusi brakowało Woodstocku,to podsyłam linka do transmisji na żywo ja choć stara dupa ze mnie,chętnie bym się tam teraz pobawiła może za rok...

http://www.youtube.com/watch?v=6c0numw-yqU#at=7837

ja musze sie kiedys wybrac,nie ma bata!!! Spełniłam swe marzenie i byłam w Zakopcu na skokach jak Małyszek ostatni raz skakał wiec na Woodstock tez kiedys dotre.

Napisane przez dzoan

Rany dziewczyny co ja przeżyłam.. Jak nie urodzę tej nocy, to naprawdę będzie coś
Tyle co ostatniego posta Wam napisałam i dzwoni mama do mojego męża..ja odebrałam.. i pyta czy jest w domu, czy autem może przyjechać, bo wybrali się na rowery i siostra upadła i o jakieś druty zahaczyła i ma poważnie zdartą skórę na nodze i nie wiedzą czy do szpitala nie trzeba.. Jezuuuu... pojechałam oczywiście z mężem, zatrzymaliśmy się na jednym pasie obwodnicy, zeby ją zgarnąć do auta.. jak mama zsunęła jej getry, to mi się słabo zrobiło.. Pod biodrem, troszkę poniżej majtek miała tak straszną ranę..wyglądała jakby przecięta skóra kiełbasy, z której mięso wychodzi Całe szczęście, że siostra zachowała zimną krew..twierdziła, że bardziej piecze niż boli i nie jest tak źle.. pewnie adrenalina jeszcze ją trzymała.. Jakby jej choć łezka poleciała, to przysięgam, że bym się rozpłakała. Poczekaliśmy w kolejce do IP, rodzice w tym czasie musieli rowery odstawić i auto zabrać i przyjechali za sam koniec.. Chirurg musiał zszyć ranę, powiedział że ze względu na ubytek skóry (płat ok. wielkości opuszki kciuka) na pewno zostanie blizna, bo musiał skórę ponaciągać by połączyć. No ale w takim miejscu, to i w miniówie nie będzie widać. Siostra naprawdę była dzielna..całe szycie zasłaniała sobie oczy dłońmi i nawet na chwilę nie ściągnęła.. a na pytanie chirurga czy chce zobaczyć efekt szycia powiedziała 'yyy...niekoniecznie' Wyczyścili wszystko, założyli opatrunek i dopiero odżyła.. później twierdziła, że nic nie czuła.. gdzie mnie po prostu skręcało jak patrzyłam na szycie.. i gdyby choć raz jęknęła płakałabym razem z nią Mama ją wycałowała, była zestresowana na pewno.. może dobrze, że jej nie było przy szyciu, bo ona wrażliwa strasznie an widok krwi i tego typu rzeczy.. Jejku mam nadzieję, że jak adrenalina spadnie i znieczulenie przestanie działać, to się nie nacierpi jeszcze

niech sie szybko rana goi

a Kuzynka niech sie buja i tyle.

[fiazo]

idę z kompa, syna położyłam, ciekawe czy będzie spał i ile

[tweedledee]

Napisane przez surka

3070 gram

W 18 dni przytyła 900 gram

prześliczna i jest i wielkie za wagę

Napisane przez magolina

Info od Dzoan:

Dzoan! Nie płacz wariacie, pomyśl, że to już ostatnie samotne godziny, za niedługo będziesz tuliła Olka w ramionach!

Napisane przez surka

Córka śpi, więc co matka robi, fotki

Piękna modeleczka, to i zdjęcia można ciągle trzaskać

Napisane przez Charlize89

I na koniec moja Anulka

śliczna kluseczka
Jak dobrze, że lekarze zauważyli jej sporą wagę i wszystko poszło tak gładko

Napisane przez malaczarnakejt

dzięki za miłe słowa. Ładny Fi, zabierzemy go do domu;-)

trzymam bardzo mocno kciuki kejt, żebyś jak najszybciej wróciła do żywych
A Fi rzeczywiście taki słodki, że i ja bym się o niego pokusiła

Napisane przez Rockyyy

Hej żabki

O matko, mam nadzieję, że po lekach tż poczuje się lepiej
I dla Laury za wagę, pięknie tyje



Jak napisałam, tak zrobiłam, obiadu nie gotowałam, za to pochłonęłam pół ogromnej pizzy i zapiłam pepsi Ciągle ostatnio korzystam z ostatnich dni wolności jedzeniowej Jestem teraz tak objedzona, że nawet stanik sportowy mnie ciśnie i wywaliłam gołe cycki przed tżtem
Wklejam zdjęcie bebzola (38 tc), żebyście nie zapomniały, że jakieś resztki ciężarówek jeszcze tu są
I mam nadzieję, że to jedno z ostatnich zdjęć, bo już nie daję rady się toczyć nawet...

[iwona335]

Napisane przez tweedledee

prześliczna i jest i wielkie za wagę

Dzoan! Nie płacz wariacie, pomyśl, że to już ostatnie samotne godziny, za niedługo będziesz tuliła Olka w ramionach!

Piękna modeleczka, to i zdjęcia można ciągle trzaskać

śliczna kluseczka
Jak dobrze, że lekarze zauważyli jej sporą wagę i wszystko poszło tak gładko

trzymam bardzo mocno kciuki kejt, żebyś jak najszybciej wróciła do żywych
A Fi rzeczywiście taki słodki, że i ja bym się o niego pokusiła

O matko, mam nadzieję, że po lekach tż poczuje się lepiej
I dla Laury za wagę, pięknie tyje



Jak napisałam, tak zrobiłam, obiadu nie gotowałam, za to pochłonęłam pół ogromnej pizzy i zapiłam pepsi Ciągle ostatnio korzystam z ostatnich dni wolności jedzeniowej Jestem teraz tak objedzona, że nawet stanik sportowy mnie ciśnie i wywaliłam gołe cycki przed tżtem
Wklejam zdjęcie bebzola (38 tc), żebyście nie zapomniały, że jakieś resztki ciężarówek jeszcze tu są
I mam nadzieję, że to jedno z ostatnich zdjęć, bo już nie daję rady się toczyć nawet...

cóż to były za czasy kiedy brzuch sie nosiło
Ślicznie wygladasz ale to juz CI mówiłam, wiec sie powtarzam

[magdalennne]

Napisane przez Rockyyy

Hej żabki

U mnie ciężki wieczór wczoraj był.Musiałam z Tzem na IP jechac bo mi dwa razy prawie zemdlał... ;( ledwo go złapałam.Ubrałam Laure i pojechalismy.Okazało sie ze ma bardzo wysokie cisnienie i to poczatek byc moze nadcisnienia juz od prau dobrych dni sie zle czuł ale nic nie mowil bo nie chciał mnie martwic...dostał na razie kropelki i w srode ma kontrole u lekarza rodzinnego,badania itp.

A dzis jestem z siebie dumna.Byłam sama autkiem z Laurą u lekarza i w miescie.Pisałam wczesniej ze ma wysypke.Nasiliła sie i to nie potówki tylko wstrętna wysypka Nie było naszej pani doktor wiec obejrzała ją moja lekarka.Przepisała masc w konsulatcji z drugą lekarką ,dostałysmy skierowanie do poradni neonatologicznej..I przy okazji recepte na nystatyne na pleśniawki bo juz Aphtin nie dawał rady.Było po 12 wiec od razu skoczyłam z Laurą do miasta do tej poradni.Babeczka juz konczyła ale jeszcze nas przyjeła.Jest to wysypka spowodowana przez jakis alergen albo objaw skazy białkowej na razie musimy wybadac co moze Laurze ją wywoływac i :
-mam odstawic całkowicie na tydzien nabiał
-po wypraniu ciuszkow przez pralke jeszcze wypłukac je w ciepłej wodzie i dopiero rozwiesic do suszenia
-wszelką odziez i nasza pościel ktora ma kontakt z dzieckiem prac w dzieciowym proszku i płynie ( posciel juz piore od pocztaku bo mała lubi lezec w naszym łozu)
-2 razy dziennie kapac ją w nadmanganianie
i za tydzien do kontroli.Modle sie zeby to nie była skaza
Poprosimy o kciuki

Ahaaa i dobre wiesci: Laura waży juz 4125 g
Babka mowiła ze sporo przybrała na wadze i ze jej bóle brzuszka i wzdęty brzuszke to moze byc tez objaw przejedzenia

Dobrze, że byłaś blisko TŻ.... Oby dostał dobre leki, które będą pomagać
A Laura biedna z tą wysypką Może jednak okaże się, że to nie skaza... A pleśniawki od czego się jej zrobiły?

Napisane przez tweedledee

Wklejam zdjęcie bebzola (38 tc), żebyście nie zapomniały, że jakieś resztki ciężarówek jeszcze tu są
I mam nadzieję, że to jedno z ostatnich zdjęć, bo już nie daję rady się toczyć nawet...

A ty za każdym razem taka "wykończona" W takim pozytywnym znaczeniu Makijaż i w ogóle A brzuszek wcale nie taki duży

[sammi24]

Napisane przez Rockyyy

Hej żabki

U mnie ciężki wieczór wczoraj był.Musiałam z Tzem na IP jechac bo mi dwa razy prawie zemdlał... ;( ledwo go złapałam.Ubrałam Laure i pojechalismy.Okazało sie ze ma bardzo wysokie cisnienie i to poczatek byc moze nadcisnienia juz od prau dobrych dni sie zle czuł ale nic nie mowil bo nie chciał mnie martwic...dostał na razie kropelki i w srode ma kontrole u lekarza rodzinnego,badania itp.

A dzis jestem z siebie dumna.Byłam sama autkiem z Laurą u lekarza i w miescie.Pisałam wczesniej ze ma wysypke.Nasiliła sie i to nie potówki tylko wstrętna wysypka Nie było naszej pani doktor wiec obejrzała ją moja lekarka.Przepisała masc w konsulatcji z drugą lekarką ,dostałysmy skierowanie do poradni neonatologicznej..I przy okazji recepte na nystatyne na pleśniawki bo juz Aphtin nie dawał rady.Było po 12 wiec od razu skoczyłam z Laurą do miasta do tej poradni.Babeczka juz konczyła ale jeszcze nas przyjeła.Jest to wysypka spowodowana przez jakis alergen albo objaw skazy białkowej na razie musimy wybadac co moze Laurze ją wywoływac i :
-mam odstawic całkowicie na tydzien nabiał
-po wypraniu ciuszkow przez pralke jeszcze wypłukac je w ciepłej wodzie i dopiero rozwiesic do suszenia
-wszelką odziez i nasza pościel ktora ma kontakt z dzieckiem prac w dzieciowym proszku i płynie ( posciel juz piore od pocztaku bo mała lubi lezec w naszym łozu)
-2 razy dziennie kapac ją w nadmanganianie
i za tydzien do kontroli.Modle sie zeby to nie była skaza
Poprosimy o kciuki

Ahaaa i dobre wiesci: Laura waży juz 4125 g
Babka mowiła ze sporo przybrała na wadze i ze jej bóle brzuszka i wzdęty brzuszke to moze byc tez objaw przejedzenia

Trzymam mocno kciuki żeby to nie była skaza, i żeby zalecenia szybko zadziałały i Laurka uwolniła się od tej wysypki
No i za Tżta żeby to jednak nie był początek nadciśnienia może upały na niego tak wpływają...
za wagę Laury

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Tweed jak zwykle sexi mama

[Rockyyy]

Jakierko za kuchenke

Aga Plastfajne sierściuszki

[tweedledee]

Napisane przez iwona335

cóż to były za czasy kiedy brzuch sie nosiło
Ślicznie wygladasz ale to juz CI mówiłam, wiec sie powtarzam

Nie mogę się doczekać, kiedy i ja to napiszę
Dziękujemy

Napisane przez magdalennne

A ty za każdym razem taka "wykończona" W takim pozytywnym znaczeniu Makijaż i w ogóle A brzuszek wcale nie taki duży

Dzisiaj wykończona, bo miałam z domu na pizzę wyjść
Specjalnie na tę okazję skosiłam nogi, umyłam włosy (po 4 dniach) i się pomalowałam, coby nie straszyć, a skończyło się na dowozie
A kulka może i nie ogromna, ale cięzka jak cholera już

Napisane przez sammi24

Tweed jak zwykle sexi mama

Zobaczymy, jaka będę sexi, jak urodzę i po nocach nie będę spała

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Za niedługo mnie pewnie tż z kompa zrzuci, bo ma prezentację do zrobienia na poniedziałek. Mam nadzieję, że na weekend też nie będzie jakiegoś ogromnego wysypu rodzących, bo raz że upały, a dwa, że może mnie być mniej niż więcej, a wolałabym być na bieżąco z pierwszą stroną i informacjami

[Rockyyy]

Napisane przez domciatko

poza tym moje ciało po cesarce jest WYMĘCZONE, wszystko, naprawdę wszystko mnie boli, nawet odbyt, tak dziwnie mi się idzie na kupke(
kręgosłup, nie umiem wygodnie się położyć ani usiąść. brzuch momentami zdrętwiały, palce u rak zdrętwiałe, mam na ciele chyba z 1 wkłuć i siniaki
kiedy ja dojdę do siebie
masakra

Z kazdym dniem bedziesz sie lepiej czuła

Napisane przez jakierka

A ja juz mialam dzis pierwsze pytanie czy juz urodzilam, w dodatku od znajomego z pracy. Przeciez to oczywiste, ze poinformuje znajomych z pracy jak tylko urodze Chyba przyjdzie mi teraz przyzwyczajac sie przez 2tyg na tego typu pytania

oj zaczna sie pytania,wiem jak mnie dręczyli :/

Napisane przez Anulka_p

Moje dziecko śpi. Co za radość. Wczoraj zasnął dopiero o 22:00, więc 15 godzin w zasadzie bez przerwy wisiał na piersi bez snu! Mam nadzieję, że był to kryzys laktacyjny i że skoro Michaś teraz pojadł i śpi oznacza, że go pokonaliśmy. Okaże się. Wolę nie chwalić dnia przed zachodem słońca, ale mam ogromną nadzieję, że tak właśnie jest.

Napisane przez domciatko

fiazo, jaskierka, anulka, kubus puchatek
wiem wiem, ze bedzie z kazdym dniem lepiej.
tak tylko sie zale, zeby nie zalic sie paulowi bo on sie o mnie martwi)
wczoraj sie poryczalam dwa razy, ale dam rade!!!!!!!!!!!!!!!!
pewnie ze dam
dzieki!!!

ja co jakis czas musze sie wypłakac i mi żlej

Dasz rade...ja musze dac rade i milion innych mamusiek bo kto nie da ra dy jak nie MY?

Oliathcudne te twoje kobity

Madi super ze juz w domku

[tweedledee]

A w ogóle to chciałabym już urodzić i być z wami na bieżąco, bo tak to nawet nie mam nic do powiedzenia w kwestiach poporodowych, opiece nad maluszkiem etc. A nie lubię nie mieć zdania

[iwona335]

Zuzia wczoraj skonczyła 3 tygodnie i posyła Wam fotke


Dziewczyny, które czekają jeszcze na poród, wiem, ze wiele z mam ma problemy z karmieniem. Wiem, zę to bywa różnie i u każdego inaczej ale chce Wam przesłać optymistyczną myśl
u nas nie ma problemów z karmieniem, w 3 dobie miałam lekki nawał ale w nocy przystawiałam dzicko dosyc czesto do piersi i na drugi dzien juz było ok. Nic mnie przy karmieniu nie boli, miałam raz tylko troszke wystrzepiony sutek ale nie bolał jakos mocno i szybko sie goiło. Dziecko pieknie łapie pierś, pije tak głośno że słychac ja w całym mieszkaniu i jest to bardzo zabawne. No i przede wszystkim Zuzia śpi nawet po 4-5h (zdazylo sie i 6-7), a mnie straszyli, że dziecko kp śpi max 1,5-2 h bo ciagle jest głodne. No i Zuzia ładnie przybiera na wadze. Wiec myślcie pozytywnie, ja bardzo chciałam karmić dzieco piersią juz od poczatku ciąży i prawdopodobnie moje nastawienie dużo pomogło. Do tego wydaje mi się, że sprawa przenoszenia ciązy nie jest taka zła jak ja ją sama widziałam, bo moje dziecko przez to ze przyszło 7 dni po terminie ma świetnie rozwinięty przełyk, jelitka i wszystko co tam mogło sie rozwijać jeszcze w srodku. Jem schabowe, wszystkie owoce (pestkowe tez), nawet surówke z kapusty jadłam i smazoną cebulke w jajecznicy, i nie ma żadnych problemów (obym sobie nie wykrakała )
Nie pisze tego żeby sie chwalić jak to u nas super, po prostu chce pokazać, że kp nie musi oznaczac meczarni i problemów, których współczuje wszystkim mamusiom, które przezywają rozterki co do kp i problemy brzuszkowe u dzieci.
Ot co chciałam napisac

[mela1234]

Tweed ale jesteś na bierzaco w kwestii ciazowej a jeszcze trochę was tam jest.

Nie wiem jak jutro z wyjściem. Mała ma małe leukocyty i szmery w serduszku. Jutro powtórzą badania i będzie wiadomo. Podobno dzieci po cc często mają takie szmery, ale mnie to i tak martwi.
A ją mam zespół popunkcyjny czy jakoś tak. Głową mnie boli cały dzień, niby po paracetamolu przeszło ale wróciło. Na obchodzie wieczornym Zapomnialam powiedziec więc jak zabrały Ale na badania serduszka to poszłam do gin i się wygadalam. Dostałam jakieś kropelki, tabletke i czopek po którym chce mi się do wc a raczej nie powinnam. O losie!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iwona335]

Napisane przez mela1234

Tweed ale jesteś na bierzaco w kwestii ciazowej a jeszcze trochę was tam jest.

Nie wiem jak jutro z wyjściem. Mała ma małe leukocyty i szmery w serduszku. Jutro powtórzą badania i będzie wiadomo. Podobno dzieci po cc często mają takie szmery, ale mnie to i tak martwi.
A ją mam zespół popunkcyjny czy jakoś tak. Głową mnie boli cały dzień, niby po paracetamolu przeszło ale wróciło. Na obchodzie wieczornym Zapomnialam powiedziec więc jak zabrały Ale na badania serduszka to poszłam do gin i się wygadalam. Dostałam jakieś kropelki, tabletke i czopek po którym chce mi się do wc a raczej nie powinnam. O losie!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wracaj do formy i niech juz nic nie boli

tego samego życze Domci i MalejCzarnej i wszystkim potrzebującym

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez mela1234

Tweed ale jesteś na bierzaco w kwestii ciazowej a jeszcze trochę was tam jest.

Nie wiem jak jutro z wyjściem. Mała ma małe leukocyty i szmery w serduszku. Jutro powtórzą badania i będzie wiadomo. Podobno dzieci po cc często mają takie szmery, ale mnie to i tak martwi.
A ją mam zespół popunkcyjny czy jakoś tak. Głową mnie boli cały dzień, niby po paracetamolu przeszło ale wróciło. Na obchodzie wieczornym Zapomnialam powiedziec więc jak zabrały Ale na badania serduszka to poszłam do gin i się wygadalam. Dostałam jakieś kropelki, tabletke i czopek po którym chce mi się do wc a raczej nie powinnam. O losie!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a z tym serduszkiem to nie dziwie sie, że sie martwisz,oby było wszystko dobrze
ja sie jak głupia martwie nawet podrapanym policzkiemu Zuzi, a jak dowiedziałam sie ze ma naczyniaka na czole to pół dnia płakalam a w sumie nie ma o co,

[d0tkaaa]

Iwonka to ja sie tez podpisuje pod Twoimi slowami,co by ciazowki nie myslaly ze jest tragedia.kazde dziecko jest inne.a Ty Iwonko bardzo dobrze to ujelas...sama myslalan ze przy kp bd tylko na chlebie:-P i marchewce a jadam kotlety itp

Iwonka ale klusia Twoja Zuzai dobrze widze ze ma tez pomiedzy oczkami znamie takie czerwone?moja tez ma,pytalam polozna to mowia zr to dziabniecoe bociana?:-P ze od kosci jak sie dziecko wstawia w kanal czy cos..i ze zejdzie he..

ok,zjadlam szybka kolacje odkladam Zuze do jej lozeczka i ...rozkladam deske do prasowania i prasuje) zyc nie umierac:-P

twee slicznas jestmaluj sie teraz bo jak urodzisz to niema kiedy..:-P szybko tusz i heja trza byc ready:-P ( w tym miejsvu chce podziekowac komus kto wynalazl makijaz pernametny)))
(zarcik ha)

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

iwonka,czemu plakalas o to?wsumie jak uslyszalam nazwe naczyniak to tez sie przerazilam (glupio mi sie kojarzy z jakims rakiem czy czyms!)
ale mowili ze to nic zlrgo,wlasnie przez to ze dziecko o jakas kosc sie opieralo itp..i ze to zejdzie...

[Rockyyy]

Napisane przez mela1234

Zalaczylo się to zdjecie?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

cudna

Napisane przez Neni1984

Hejj

Kiepską noc miałam Od północy do 3 Mały szarpał się i płakał przy piersi Niby bardzo chciał jeść, ale pociumkał 2 razy i puszczał, a potem w ryk. Jak brałam go do odbicia to szukał intensywnie piersi, więc zabawa była przednia

to podobnie jak my mialysmy pierwszej nocy,zabawa niezła,ryczałam jka głupia

Napisane przez malaczarnakejt

Mój Fi

dziękujemy za kciuki! Jak dojde do siebie, to wracam do Was!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

sliczny,juz nie musisz sie martwic
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;42077183]Kejt gratuluję!!!

Mlodzian zjadł, pobeczal, uspokoił sie oczywiście dopiero po butli po raz drugi i śpi na mnie.. odkladam go do lozeczka i poodkurzam, taka jestem wyrodna...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]
No i super Ja tez eksmituje Laure do lozeczka jak jej sie uda u mnie twrado kimnąć.

Napisane przez surka

Powiem ci, że ja lubię sama być w pokoju, jak byłam z mała to cieszyłam się, że przez 4 dni byłyśmy tylko we dwie Choć niektóre osoby lubią towarzystwo

Ja miałam sale jednosobową i bardzo mnie to cieszyło.

Napisane przez surka

Córka śpi, więc co matka robi, fotki

Napisane przez fiazo

syn mi chyba noc odsypia a w nocy pewnie będzie znowu to samo co zwykle

Mam nadzieje ze sie młodziencowi odmieni

Napisane przez kiss12550

Na dodatek ciocia kupiła mi dzisiaj w szmateksie fioletową tunike. Szczerze? Wygladam jak BUKA to jest straszne

Napisane przez Charlize89

Hey. Nareszcie w domku. Trzy doby to zdecydowanie zbyt długo bez możliwości wizyt najbliższych w tym TŻ. Po prostu koszmar...

"Mała" jest cudowna. Dość spory klocuszek nam wyszedł, a cesarskie cięcie miałam ponieważ rozpoznano makrosomie płodu i siłami natury bym nie dała rady. Ani ja ani Anulka, mogłoby się to dla nas tragicznie zakończyć.

Anulka miała robione usg pod względem swojej wielkości. Wszystko jest w porządku. Badania wszystkie wyszły pozytywnie.

Karmie Anie piersią, ale mam za mało pokarmu, próbuje odciągać, pije dużo płynów i herbatek na laktacje. Ale mleko mm też daje, bo inaczej to bym zwariowała.

Specjalnie podziękowania dla Elaine Blath, za informacje jakie mi od was przekazywała.

I na koniec moja Anulka

super ze juz w domciu

Napisane przez ita83

witam sie z wami z wieczorka - ja chyba musze jakis roster zrobic co do uzytkowania kompa bo jak moi panowie sie dorwa to nie ma szans sie dopchac :/
ja dzis bylam na wizycie - wszystko w porzadku, mlode obrocone i glowka jest juz bardzo nisko wedlug lekarza - powiedzial ze wedlug niego to do dwoch tyg urodze - wiec miejmy nadzieje

no to kciuki zaciskam

Dzoan niech sie Lolek kluje z wlasnej nieprzymuszonej woli

[mela1234]

Z ta moja głową to zła jestem. Bo 24 h lezalam na plask starając się nie podnosić głowy. Czasem się zdarzyło. Potem po pionizacji kazali się ruszać żeby się oczyszczac i chodzić żeby zrosty się nie zrobily. Teraz okazało się że ruszać tzn w łóżku np tyłek góra dol, a chodzić owszem, ale oszczędzac sie i widać przedobrzylam.
Polecialam teraz do położnych zapytać co jeżeli czopek w wc wyladuje to kazały iść go wydalić i dały nowego. Ale nie wyszedl I dobrze bo nie lubię ich sobie aplikować.
Ruch na patologii, chyba będzie jakiś poród, a może i dwa: )

I powietrze coś się ruszyło bo rolety coś zaczęły tańczyć.

W ogóle to teraz na dyżurze jest fajna gin. Ona prowadziła mi ciążę z Małgosia. I jest teraz dla mnie miła mimo, że w tej ciąży nie chodziłam do niej bo nie miałam kasy. A teraz jak ma dyżur to widzę że ma autorytet i jest tutaj lubiana bo fajna atmosfera się zrobiła i te położne uśmiechnięte, ona też chodzi po oddziale i słychać jak się śmieje, a nie że zamknięta w pokoju lekarskim.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Rockyyy]

Napisane przez malaczarnakejt

Hej! mnie już znieczulenie puscilo i strasznie boli... Nie działają leki p.bolowe, a dostałam dużo, więc muszę mieć chwilę przerwy. Po morfinie tylko spac mi się chce;-)

dzięki za miłe słowa. Ładny Fi, zabierzemy go do domu;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja na wypisie doczytalam ze tez mi morfinke podali tylko nawet nie wiem w ktorym momencie

Napisane przez magdalennne

Dobrze, że byłaś blisko TŻ.... Oby dostał dobre leki, które będą pomagać
A Laura biedna z tą wysypką Może jednak okaże się, że to nie skaza... A pleśniawki od czego się jej zrobiły?



A ty za każdym razem taka "wykończona" W takim pozytywnym znaczeniu Makijaż i w ogóle A brzuszek wcale nie taki duży

Nie wiem z czego te plesniawki dziewczyny ostatnio pisały ale nie pamietam

Napisane przez tweedledee

A w ogóle to chciałabym już urodzić i być z wami na bieżąco, bo tak to nawet nie mam nic do powiedzenia w kwestiach poporodowych, opiece nad maluszkiem etc. A nie lubię nie mieć zdania

juz niedługo sie nagadasz bedziesz ,,na zywo" w temacie

Napisane przez mela1234

Tweed ale jesteś na bierzaco w kwestii ciazowej a jeszcze trochę was tam jest.

Nie wiem jak jutro z wyjściem. Mała ma małe leukocyty i szmery w serduszku. Jutro powtórzą badania i będzie wiadomo. Podobno dzieci po cc często mają takie szmery, ale mnie to i tak martwi.
A ją mam zespół popunkcyjny czy jakoś tak. Głową mnie boli cały dzień, niby po paracetamolu przeszło ale wróciło. Na obchodzie wieczornym Zapomnialam powiedziec więc jak zabrały Ale na badania serduszka to poszłam do gin i się wygadalam. Dostałam jakieś kropelki, tabletke i czopek po którym chce mi się do wc a raczej nie powinnam. O losie!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dla Was

Tweedsexi babo,jak zawsze mordeczka slicznie umalowana

Iwonkarosnie mała

KP nie musi byc straszne...ja miałam opory,obawy a przekonałam sie...Juz mnie nie razi molestowanie cycka przez Laure,lubie jak je i mi w oczy patrzy głodmorek
Na początku piersi bolały,brodawki popękały i to był jeden ból przy jedzeniu ale wytrzymałam.Przezwycięzył am tez nawał...i zycze pozostałym laseczkom zeby sie nie poddawały i zeby KP to była dla nich przyjemnosc i integracja z maluszkiem

[sammi24]

Napisane przez tweedledee

A w ogóle to chciałabym już urodzić i być z wami na bieżąco, bo tak to nawet nie mam nic do powiedzenia w kwestiach poporodowych, opiece nad maluszkiem etc. A nie lubię nie mieć zdania

Taka mnie własnie refleksja naszła przy myciu naczyń że dwupaczki jakoś mało piszą i jakoś tak samotnie się tu czuję

Napisane przez iwona335

Zuzia wczoraj skonczyła 3 tygodnie i posyła Wam fotke


Dziewczyny, które czekają jeszcze na poród, wiem, ze wiele z mam ma problemy z karmieniem. Wiem, zę to bywa różnie i u każdego inaczej ale chce Wam przesłać optymistyczną myśl
u nas nie ma problemów z karmieniem, w 3 dobie miałam lekki nawał ale w nocy przystawiałam dzicko dosyc czesto do piersi i na drugi dzien juz było ok. Nic mnie przy karmieniu nie boli, miałam raz tylko troszke wystrzepiony sutek ale nie bolał jakos mocno i szybko sie goiło. Dziecko pieknie łapie pierś, pije tak głośno że słychac ja w całym mieszkaniu i jest to bardzo zabawne. No i przede wszystkim Zuzia śpi nawet po 4-5h (zdazylo sie i 6-7), a mnie straszyli, że dziecko kp śpi max 1,5-2 h bo ciagle jest głodne. No i Zuzia ładnie przybiera na wadze. Wiec myślcie pozytywnie, ja bardzo chciałam karmić dzieco piersią juz od poczatku ciąży i prawdopodobnie moje nastawienie dużo pomogło. Do tego wydaje mi się, że sprawa przenoszenia ciązy nie jest taka zła jak ja ją sama widziałam, bo moje dziecko przez to ze przyszło 7 dni po terminie ma świetnie rozwinięty przełyk, jelitka i wszystko co tam mogło sie rozwijać jeszcze w srodku. Jem schabowe, wszystkie owoce (pestkowe tez), nawet surówke z kapusty jadłam i smazoną cebulke w jajecznicy, i nie ma żadnych problemów (obym sobie nie wykrakała )
Nie pisze tego żeby sie chwalić jak to u nas super, po prostu chce pokazać, że kp nie musi oznaczac meczarni i problemów, których współczuje wszystkim mamusiom, które przezywają rozterki co do kp i problemy brzuszkowe u dzieci.
Ot co chciałam napisac

dla Zuzi.
I dzięki za ten cały opis Ja tez nastawiam się optymistycznie. Nie wiadomo jak wyjdzie, wiadomo, mnóstwo czynników wpływa na to jak idzie kp ale trzeba być dobrej mysli

Napisane przez mela1234

Nie wiem jak jutro z wyjściem. Mała ma małe leukocyty i szmery w serduszku. Jutro powtórzą badania i będzie wiadomo. Podobno dzieci po cc często mają takie szmery, ale mnie to i tak martwi.
A ją mam zespół popunkcyjny czy jakoś tak. Głową mnie boli cały dzień, niby po paracetamolu przeszło ale wróciło. Na obchodzie wieczornym Zapomnialam powiedziec więc jak zabrały Ale na badania serduszka to poszłam do gin i się wygadalam. Dostałam jakieś kropelki, tabletke i czopek po którym chce mi się do wc a raczej nie powinnam. O losie!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To kciuki za małą, na pewno jest zdrowiutka i jak piszesz - kwestia szmerów po porodu cc z tym czopkiem i wc - ups...
Mam nadzieję, że teraz wieczorem chociaz macie chłodniej z Alą w sali.

Ja idę spać dziewczyny, pewnie nasze kręgi laktacyjne ruszą z odsieczą spamową późną nocą
Dobrej nocy

[Rockyyy]

Uff nadrobiłam....

Laura była dzis nie do zniesienia....marudziła,s krzeczała,wrzeszczała.Dob rze ze u lekarza spała.Uwielbia jezdzic autem i dobrze sie jej w nim spi
Ukołysałam ją po wybojach i ostro spała i badana była na śpiocha.
A w domu jazdaaaaa nic jej nie pasowało...oczywiscie na rękach milkła,oczy jak 5 zł i grzeczniutka.Nie wiem czy tak jej dzis bliskosci brakowało czy zaczeła mnie terroryzowac z braniem na rece? Ale na to chyba za wczesnie???? Wczoraj tez wieczorem nie mogla zasnac i dopiero jak sie przytuliła do mojego odkrytego cycka i brzucha to zasneła jak aniołek....
Tz wszedł do pokoju ,spojrzał i stwierdził :,,jak ona Cie kocha" :love" az mi sie ciepło na sercu zrobiło kiedys jej fote takiej przytulonej zrobie i do klubu wrzuce

[iwona335]

Napisane przez d0tkaaa

Iwonka to ja sie tez podpisuje pod Twoimi slowami,co by ciazowki nie myslaly ze jest tragedia.kazde dziecko jest inne.a Ty Iwonko bardzo dobrze to ujelas...sama myslalan ze przy kp bd tylko na chlebie:-P i marchewce a jadam kotlety itp

Iwonka ale klusia Twoja Zuzai dobrze widze ze ma tez pomiedzy oczkami znamie takie czerwone?moja tez ma,pytalam polozna to mowia zr to dziabniecoe bociana?:-P ze od kosci jak sie dziecko wstawia w kanal czy cos..i ze zejdzie he..

ok,zjadlam szybka kolacje odkladam Zuze do jej lozeczka i ...rozkladam deske do prasowania i prasuje) zyc nie umierac:-P

twee slicznas jestmaluj sie teraz bo jak urodzisz to niema kiedy..:-P szybko tusz i heja trza byc ready:-P ( w tym miejsvu chce podziekowac komus kto wynalazl makijaz pernametny)))
(zarcik ha)

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

iwonka,czemu plakalas o to?wsumie jak uslyszalam nazwe naczyniak to tez sie przerazilam (glupio mi sie kojarzy z jakims rakiem czy czyms!)
ale mowili ze to nic zlrgo,wlasnie przez to ze dziecko o jakas kosc sie opieralo itp..i ze to zejdzie...

no własnie ma na czole znamie, ciagnie sie aż do noska, to jest naczyniak podskórny (tzw. dziabnięcie bociana), który do 2 r.ż ma zniknać (zobaczymy). I też jak usłyszałam nazwę to od razu pomysłałam o jakimś raku i problemach z tym zwiazanych. Już teraz mi to przeszło ale poczatek był ciężki.
A podobne znamie na oczkach to tzw pocałunek anioła, i Zuzia go ma

Jestem dzisiaj bezgranicznie zakochana w swoim dziecku, jest piękna, cudna, wspaniała, ma bystre oczka, nie płacze, śpi pięknie, pije pięknie no anioł!

[Rockyyy]

Napisane przez sammi24

Ja idę spać dziewczyny, pewnie nasze kręgi laktacyjne ruszą z odsieczą spamową późną nocą
Dobrej nocy

Krąg zamojski nie pospamuje w nocy bo jak juz ja przebiore i nakarmie to padam od razu.


Jutro Tz chce jechac na cały dzien do babci ale jak Laura tak bedzie od rana marudzic to wole zostac w domu.

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

[QUOTE=iwona335;42083066]
A podobne znamie na oczkach to tzw pocałunek anioła, i Zuzia go ma

/QUOTE]

Laura ma na lewej powiece taki pocałunek.

[iwona335]

Napisane przez Rockyyy

Iwonkarosnie mała

KP nie musi byc straszne...ja miałam opory,obawy a przekonałam sie...Juz mnie nie razi molestowanie cycka przez Laure,lubie jak je i mi w oczy patrzy głodmorek
Na początku piersi bolały,brodawki popękały i to był jeden ból przy jedzeniu ale wytrzymałam.Przezwycięzył am tez nawał...i zycze pozostałym laseczkom zeby sie nie poddawały i zeby KP to była dla nich przyjemnosc i integracja z maluszkiem

Napisane przez Rockyyy

Uff nadrobiłam....

Laura była dzis nie do zniesienia....marudziła,s krzeczała,wrzeszczała.Dob rze ze u lekarza spała.Uwielbia jezdzic autem i dobrze sie jej w nim spi
Ukołysałam ją po wybojach i ostro spała i badana była na śpiocha.
A w domu jazdaaaaa nic jej nie pasowało...oczywiscie na rękach milkła,oczy jak 5 zł i grzeczniutka.Nie wiem czy tak jej dzis bliskosci brakowało czy zaczeła mnie terroryzowac z braniem na rece? Ale na to chyba za wczesnie???? Wczoraj tez wieczorem nie mogla zasnac i dopiero jak sie przytuliła do mojego odkrytego cycka i brzucha to zasneła jak aniołek....
Tz wszedł do pokoju ,spojrzał i stwierdził :,,jak ona Cie kocha" :love" az mi sie ciepło na sercu zrobiło kiedys jej fote takiej przytulonej zrobie i do klubu wrzuce

Laura przezywa buntt 4 (?) tygodnia?? mam nadzieje, ze niedługo da Ci odetchnac albo zafunduje Ci spokojną noc.

i sprawdza sie: Zdenerwowana mama = nerwowe dziecko

[lachryma]

Napisane przez iwona335

ja sie jak głupia martwie nawet podrapanym policzkiemu Zuzi, a jak dowiedziałam sie ze ma naczyniaka na czole to pół dnia płakalam a w sumie nie ma o co,

U nas też naczyniak na czole i nadal płacze przez to.każdy mówi że się wchłonie, ale jak czytam w necie to różnie z tym

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[magdalennne]

Napisane przez mela1234

Nie wiem jak jutro z wyjściem. Mała ma małe leukocyty i szmery w serduszku. Jutro powtórzą badania i będzie wiadomo. Podobno dzieci po cc często mają takie szmery, ale mnie to i tak martwi.
A ją mam zespół popunkcyjny czy jakoś tak. Głową mnie boli cały dzień, niby po paracetamolu przeszło ale wróciło. Na obchodzie wieczornym Zapomnialam powiedziec więc jak zabrały Ale na badania serduszka to poszłam do gin i się wygadalam. Dostałam jakieś kropelki, tabletke i czopek po którym chce mi się do wc a raczej nie powinnam. O losie!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mela ty się tam nie forsuj za bardzo. A pytałaś wcześniej jak długo się oczyszczałyśmy po cc - otóż ja krwawiłam mocno pierwszego dnia po cięciu, potem już tylko zwykłe podpaski szły w ruch. Po powrocie do domu, czyli od 3 doby właściwie było czysto i tak do końca pierwszego tygodnia. Aż się martwić zaczynałam, ale w drugim tygodniu więcej tej krwi jest. Tak jakbym okres miała.
A ta morfina to zawsze po cc jest podawana? Bo mi mówili tylko o paracetamolu i ketonalu. Ale ja żadnych przeciwbólowych nie brałam od drugiej doby, bo jakoś nie czułam takiej konieczności. W ogóle bardzo dobrze się czułam i czuję, nic mnie nie boli. Rana po cięciu trochę swędzi, ale musi się zagoić.
Was za to złapały skutki uboczne Mam nadzieję, że szmery się rozejdą i wszystko będzie dobrze

[Rockyyy]

Napisane przez iwona335

Laura przezywa buntt 4 (?) tygodnia?? mam nadzieje, ze niedługo da Ci odetchnac albo zafunduje Ci spokojną noc.

i sprawdza sie: Zdenerwowana mama = nerwowe dziecko

To naprawde wyglada na bunt.....
Oj sprawdza sie-dlatego staram sie trzymac nerwy na wodzy i czule oraz spokojnie do niej mowic ale mysle sobie co innego
Potem jak Laurosława nie słyszy to sie skarże Tzowi

Ahaa zapomniałam napisac-jak tesciowie byli to w miare obyło sie bez rad.....

Jak juz w niedziele z rana wyjechali to my wybylismy do babci.I tesc zadzwonił zeby mi tylko przypomniec ze jest duzyyy upał i zeby dziecko w cieniu było tak jakbym tego nie wiedziała
No i tesciowa tez mi przypomniała o tym cieniu i zebym czesciej jej cycka dawała bo jest przeciez upał............. Oj chyba ze 2 razy dzwonili w tej sprawie ......

No i juz wiecej nie wspomne przy niej ze Laura dzien wczesniej marudziła i płakała bo mi powiedziała ze to dobrze bo musze wiedziec ze mam w domu dziecko........

nie było tak źle włączyłam w sobie ignora na takie teksty i wytrwałam spokojnie a z tym cieniem to sie z Tzem smialiśmy