SO'BiO Etic

Fajny, idealny dla 50+

Po latach stosowania ciężkich podkładów typu Double Wear, marki Estee Lauder ( świetny), w pewnym wieku przyszedł mój czas na podkłady, które nie wysuszają i tak mocno nie kryją. Wiecie, makijaż kobiety dojrzałej powinien być naturalny. Padło na krem BB So Bio numer 1. Miałam obawy, że po idealnym kryciu, jaki dawał poprzedni podkład, nie przyzwyczaję się do tego, że nie wszystkie niedoskonałości zostały zakryte. Ale tak się nie stało. Bo coś za coś. BB kryje, nawet bardziej niż myślałam. A to, że widać pod nim drobne piegi czy lekkie, ciemniejsze przebarwienia wcale mi nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie. Dzięki temu wyglądam naturalnie. Mam kolor 1. bo jestem brunetką z dość jasną karnacją i ten pasuje mi idealnie. Muszę go jednak przypudrować, by się nie świecić w strefie "T" po 5-6 godzinach od nałożenia. Generalnie polecam go paniom i dziewczynom, które doceniają naturalny wygląd. Zawsze można go potraktować pudrem, gdy efekt wydaje nam się zbyt "słaby". Miałam go nawet na twarzy na ważnej dla siebie imprezie i wytrzymał kilka intensywnych godzin. Polecam.

trudny w obsłudze, ale wart nauki :)

Na wstępie zaznaczę, że oczywiście - krem BB powinien być lekki, łatwy w aplikacji itd. No i ten absolutnie taki nie jest. Jest po prostu świetnym podkładem MOCNO kryjącym - i jako takiego go zrecenzuję. :) W końcu - podkład z żółtymi tonami! Jaśniejszy odcień jest idealny zimą. Porządnie kryje wszystkie niedoskonałości (korektor na ogół nie jest potrzebny). Początkowo miałam duży problem ze smugami, ale odkąd przerzuciłam się na gąbeczkę - jest ideolo. Ważne, by utrwalić go pudrem - inaczej nierównomiernie się zmywa. Trudno go dostać, ale mocno trzymam kciuki, by był na rynku jak najdłużej - nie znam drugiego tak mocno kryjącego podkładu, o tak dobrym, pielęgnującym - ale NIE zapychającym składzie!

Fajny, idealny dla 50+

Po latach stosowania ciężkich podkładów typu Double Wear, marki Estee Lauder ( świetny), w pewnym wieku przyszedł mój czas na podkłady, które nie wysuszają i tak mocno nie kryją. Wiecie, makijaż kobiety dojrzałej powinien być naturalny. Padło na krem BB So Bio numer 1. Miałam obawy, że po idealnym kryciu, jaki dawał poprzedni podkład, nie przyzwyczaję się do tego, że nie wszystkie niedoskonałości zostały zakryte. Ale tak się nie stało. Bo coś za coś. BB kryje, nawet bardziej niż myślałam. A to, że widać pod nim drobne piegi czy lekkie, ciemniejsze przebarwienia wcale mi nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie. Dzięki temu wyglądam naturalnie. Mam kolor 1. bo jestem brunetką z dość jasną karnacją i ten pasuje mi idealnie. Muszę go jednak przypudrować, by się nie świecić w strefie "T" po 5-6 godzinach od nałożenia. Generalnie polecam go paniom i dziewczynom, które doceniają naturalny wygląd. Zawsze można go potraktować pudrem, gdy efekt wydaje nam się zbyt "słaby". Miałam go nawet na twarzy na ważnej dla siebie imprezie i wytrzymał kilka intensywnych godzin. Polecam.