Bio - Essence

Bio - Essence
Popularna głównie w Azji Południowo - Wschodniej i Chinach marka założona 1985 przez Dr Tor Lam Huata. W asortymencie Bio - Essence znajdują się głównie kosmetyki do pielęgnacji twarzy, w tym tak pożądane w Azji specyfiki wybielające oraz kremy BB, a także produkty do pielęgnacji ciała.
Wizażanki polecają
Zobacz wszystkie
Najlepiej ocenione produkty marki Bio - Essence
Zobacz wszystkie
4,3 /5 na 16 recenzji
Dla mnie najlepszy BB
Maksymalna ilość gwiazdek i zadowolenia z używania. Bio-Essence platinum jest takim kosmetykiem, którego nie widać ;) A działa cuda. Idealnie wyrównuje koloryt, doskonale stapia się ze skórą i minimalizuje widoczność porów. Do tego nawilża i nie powoduje świecenia, co jest zbawienne dla mojej strefy T. Twarz wygląda na zdrową, wypoczętą i świeżą. Krem jest bardzo jasny i idealnie współgra z moją karnacją. Kosmetyki typu róż trzymają się na nim dobrze. A sam krem trzyma się calutki dzień i nie spływa w 30+ stopniowym upale. Zdetronizował Skin79 i od niego różni się konsystencją - jest bardzo rzadki, co jednak nie przeszkadza w prostej aplikacji na skórę. Jedyne, co mogę mu zarzucić to, że z wydajnością u niego gorzej niż przy różowym Skin79. A szkoda. Jednak jestem w stanie mu to wybaczyć ;) No i cena - nie wiem czy naprawdę kosztuje 130 zł? Ja kupiłam stacjonarnie w Singapurze i dałam za niego 60. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1
Przejdź do recenzji
4,3 /5 na 16 recenzji
Dla mnie najlepszy BB
Maksymalna ilość gwiazdek i zadowolenia z używania. Bio-Essence platinum jest takim kosmetykiem, którego nie widać ;) A działa cuda. Idealnie wyrównuje koloryt, doskonale stapia się ze skórą i minimalizuje widoczność porów. Do tego nawilża i nie powoduje świecenia, co jest zbawienne dla mojej strefy T. Twarz wygląda na zdrową, wypoczętą i świeżą. Krem jest bardzo jasny i idealnie współgra z moją karnacją. Kosmetyki typu róż trzymają się na nim dobrze. A sam krem trzyma się calutki dzień i nie spływa w 30+ stopniowym upale. Zdetronizował Skin79 i od niego różni się konsystencją - jest bardzo rzadki, co jednak nie przeszkadza w prostej aplikacji na skórę. Jedyne, co mogę mu zarzucić to, że z wydajnością u niego gorzej niż przy różowym Skin79. A szkoda. Jednak jestem w stanie mu to wybaczyć ;) No i cena - nie wiem czy naprawdę kosztuje 130 zł? Ja kupiłam stacjonarnie w Singapurze i dałam za niego 60. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1
Przejdź do recenzji