Dairy fun

Pachnące jagodowe masełko w uroczym szklanym opakowaniu, któremu możemy nadać drugie życie.

Masło do ciała dostałam w prezencie, upominek okazał się nie tylko uroczym gadżetem ale bardzo wydajnym i skutecznym produktem. Szklany, ceramiczny słoiczek zamykany sprężyną jak w przypadku weków jest piękny, ozdoba łazienki oraz przydatnym opakowaniem "na później" do przechowywania bibelotów. Doskonały jako prezent dla siebie lub kogoś. Do opakowania dołączona została papierowa fiszka z informacjami dotyczącymi produktu. Opakowanie zawiera kremowe, delikatne fioletowe masło o zapachu jagód, kubki smakowe wariują ;) Konsystencja jest lekka i szybko się rozprowadza oraz wchłania, roztaczając woń owoców przez ok. godzinę. Balsam/masełko nawilża skórę, zmiękcza, uelastycznia. Bardzo delikatny, wydajny, nie pozostawiający lepkości na skórze. Zdecydowanie ostatnim czasie mój ulubiony - polecam wypróbować ❤️

Pachnące jagodowe masełko w uroczym szklanym opakowaniu, któremu możemy nadać drugie życie.

Masło do ciała dostałam w prezencie, upominek okazał się nie tylko uroczym gadżetem ale bardzo wydajnym i skutecznym produktem. Szklany, ceramiczny słoiczek zamykany sprężyną jak w przypadku weków jest piękny, ozdoba łazienki oraz przydatnym opakowaniem "na później" do przechowywania bibelotów. Doskonały jako prezent dla siebie lub kogoś. Do opakowania dołączona została papierowa fiszka z informacjami dotyczącymi produktu. Opakowanie zawiera kremowe, delikatne fioletowe masło o zapachu jagód, kubki smakowe wariują ;) Konsystencja jest lekka i szybko się rozprowadza oraz wchłania, roztaczając woń owoców przez ok. godzinę. Balsam/masełko nawilża skórę, zmiękcza, uelastycznia. Bardzo delikatny, wydajny, nie pozostawiający lepkości na skórze. Zdecydowanie ostatnim czasie mój ulubiony - polecam wypróbować ❤️

Wyciągnięty z zapasów :) Przyjemny kremik do rąk

W związku z akcją #zostań w domu postanowiłam zrobić porządki w moich zapasach kosmetycznych i odgrzebałam mój stary krem do rąk, który kiedyś otworzyłam w międzyczasie kupiłam coś nowego a on pozostał zapomniany w pudełku z zapasem. Krem marki Delia ma objętość 75 ml. Jest zapakowany w tubę, która stoi na koreczku. Na opakowaniu widnieje naklejka z informacją co to za produkt i daje nam jasno znać czego możemy spodziewać się w składzie a mianowicie mleka i miodu. Konsystencja kremu jest nieco zbita, krem nie jest wodnisty, mimo to dobrze się rozprowadza po skórze dłoni. Plusem kremu jest to, że bardzo szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Te cechy sprawiają, że ten krem idealnie się sprawdza w pracy, szkole czy w podróży kiedy to szybko kremujemy dłonie i nie możemy pozwolić sobie na tłustą warstwę na dłoniach :) Ja mam skórę bardzo bardzo suchą więc ręce kremuje około 4-5 razy dziennie. Kremik z Deli nawilża przyzwoicie, na pewno dla osób, które nie mają, aż tak suchej skóry nawilżałby na dłużej lecz w moim przypadku co 2-3h muszę użyć go ponownie. Zapach jest bardzo przyjemny, krem pachnie mlekiem i miodem, jak naklejka wcześniej przeze mnie wspomniana wskazuje. Zapach utrzymuje się trochę na dłoniach po aplikacji. Krem jest bardzo łatwo dostępny online i przystępny cenowo. Zdecydowanie polecam jego zakup bo Delia to polska makra, a to właśnie te teraz musimy wspierać. Skład, tutaj mogło by być lepiej aczkolwiek nie jest aż tak źle :) Delia tutaj proszę o poprawę i więcej ekstraktów i olejków bliżej początku składu.