S. Oliver

Klasyczny słodziak

Perfumy kupiłam zachęcona ostatnia wizyta w drogerii kiedy szukałam klasycznych perfum na wiosnę. Zachęciło mnie ciekawe klasyczne opakowanie. Perfumy długo utrzymują się na skórze oraz pięknie pachną. Nie są przytłaczające, bardzo się z nimi polubiłam. Nutami wiodącymi w tym zapachu jest owoc liczi, różowy pieprz oraz Bergamotka. W tle zaś wyczuwalne są kwiatowe nuty zapachowe róża turecka piwonia???? i magnolia

Lubię :)

Wodę S. Oliver zaczęłam używać wiosną, po zużyciu niezliczonej ilości Elisabeth Arden Sunflowers. Nawet najbardziej ulubione perfumy w końcu kiedyś potrzebują odmiany. Szukałam lekko słodkiego zapachu na okres wiosenno-letni w jednej z najpopularniejszych drogerii stacjonarnych. Takiego, który nie byłby duszaco słodki, ale niósłby za sobą ogon. Mój wybór padł właśnie na tę wodę. Jej trwałość, mimo że jest to zapach lekki i przyjemny, nie typowo słodki ulepek, oceniam na wysokim poziomie. Po spsikaniu nadgarstka, zapach pozostał niemalże do wieczora. Natomiast ubrania wyciągnięte z szafy pachną jeszcze dość intensywnie przez długi czas. Zapach oceniam na słodki, ani nie duszący, ani nie bardzo rześki, ma słodycz ale przełamaną czymś co lubię w perfumach i czego szukam. Mysle, że to zasługa piżma oraz drzewa sandałowego. Jaśmin oraz frezja są zredukowane dzięki cytrynie oraz nucie jabłka. Wszystkie te zapachy fajnie się uzupełniają i są idealna opcją do noszenia na co dzień.