Douglas Collection

Bronzer Douglas

Zakochałam się w nim od pierwszego użycia! Super łatwo się aplikuje, genialnie współpracuje z innymi kosmetykami, świetnie się go rozprowadza przez co nie zostawia plam na skórze. Przepiękny odcień który idealnie współgra z opalenizną. Opakowanie duże, bardzo wydajne.

Nie wiem, jak mogłam wcześniej funkcjonować bez tego olejku... tak delikatnego

Wieczorna rutyna pielęgnacyjna zawsze była dla mnie momentem wytchnienia po długim dniu, a odkąd Douglas Sensory Make-up Remover Oil pojawił się w mojej łazience, ten rytuał zyskał nowy wymiar. Nie wiem, jak mogłam wcześniej funkcjonować bez tego olejku... tak delikatnego, a zarazem niezwykle skutecznego w usuwaniu nawet najbardziej opornego makijażu. Zaskoczyła mnie jego konsystencja, która jest nie zbyt ciężka, z łatwością rozprowadza się po skórze. Zaledwie kilka kropel wystarczy, by rozpuścić podkład, tusz, a nawet eyeliner, a wszystko to bez potrzeby mocnego pocierania. W połączeniu z wodą tworzy subtelną emulsję, którą łatwo zmyć, pozostawiając skórę czystą i przyjemnie gładką. Co mnie najbardziej ujęło? To, że olejek nie tylko dokładnie usuwa makijaż, ale również pielęgnuje skórę. Po każdym użyciu czułam, jak moja cera jest miękka, elastyczna i pełna blasku, bez żadnego uczucia ściągnięcia czy tłustej warstwy. Dla kogoś, kto ma skłonność do przesuszeń, to prawdziwe zbawienie. Stosuję go od miesiąca i zauważyłam znaczną różnicę w kondycji skóry. Moje policzki, które zawsze były delikatnie szorstkie, teraz są aksamitnie gładkie. To olejek, który łączy skuteczność z troską o skórę – rzadkie połączenie, które od razu przyciągnęło moją uwagę.