GlySkinCare

Widzę denko i mnie to przeraża ;)

Jeszcze niedawno moja skóra nie wymagała aż takiego zaangażowania i troski jak na chwilę obecną,stała się bardzo sucha,szorstka,swędząca,podrażniona,borykam się z naruszoną barierą hydrolipidową i codzienne nawilżanie rano i wieczorem stało się obowiązkowe. Masło otrzymałam w prezencie od siostry,która była nim zachwycona,zarówno działaniem jak i zapachem i stwierdziła że muszę choć odrobinę tego cuda spróbować. Masło jak się okazało nie jest dla mnie masłem ;) ale to na plus, bo umieszczono go w wygodnym plastikowym słoiczku o pojemności 300 ml z wygodną zakrętką, konsystencja jest lekka, lejąca się ale nie przelewająca przez palce, aksamitna i obłędnie umila każdy poranek oraz wieczór swoim aromatem. Działa też po mistrzowsku, nawilża, pielęgnuje, zmiękcza, wygładza, robi wszystko to na czym mi zależało, z przyjemnością do tego masełka wrócę i z chęcią zapoznam się z innymi wersjami maseł, bo to grzech nie pokusić się na takie smarowidło.

nawilzenie pod prysznicem

Używałam tego żelu przez kilka tygodni i muszę przyznać, że pozytywnie mnie zaskoczył. Ma bardzo łagodną formułę – nie podrażnia skóry, nawet po goleniu, co dla mnie jest dużym plusem. Konsystencja jest przyjemna, nie za rzadka, dobrze się rozprowadza i delikatnie pieni. Największy atut to jednak uczucie nawilżenia – po prysznicu skóra naprawdę nie potrzebuje od razu balsamu. Czuć, że jest miękka, elastyczna i nie ma uczucia ściągnięcia.Zapach jest subtelny i świeży – nie dominuje, ale uprzyjemnia używanie. Opakowanie poręczne, z pompką, co ułatwia dozowanie. Dla mnie to produkt, po który chętnie sięgnę ponownie, zwłaszcza zimą, gdy moja skóra jest bardziej wymagająca.