Davidoff Good Life Women EDP 

Długo zastanawiałam się nad recenzją tego zapachu, ponieważ ocena Good Life nie jest taka łatwa:) Good Life sa niby spokojnym, bezpiecznym zapachem, (tez mi się tak wydawało po pobieżnych testach), ale nie do końca - są ugładzone, pazurki wyszlifowane, ale mają coś niepokojącego w sobie. Z początku są dość ostre w odbiorze (bergamotka) , potem sie ocieplają i łagodnieją, pozostają ciągle w klimacie orientalno-kwiatowym. Są nieco cieżkie, ale nie krzykliwe. Mam nieodparte wrażenie, że idealnie pasują (pasowały) do kobiet 40-letnich w latach 80-90-tych.. są takie mamusiowate:) dzisiejsze 40-stki są już inne i już tak bym nie przyrówanła tego zapachu. Good Life nie współgrają z moją skórą, są zbyt ciężkie w odbiorze, choć nie przeczę, są dość ładne:) Ale za spokojne, za mało wibrujące i za mało w nich życia, żeby mogły do mnie pasować:) Plecam osobom o spokojnym temperamencie:) Używam tego produktu od: niewiele z próbki Ilość zużytych opakowań: żadnego

Bardzo spodobał mi się ten zapach jest mocny i niepowtarzalny. Ja używałam go w lecie i tez wypadł świetnie. Bardzo elegancki zapach. jedyny minus- trwałość Używam tego produktu od: jedna buteleczka Ilość zużytych opakowań: 1 małe

Jak byłam mała mój tata podarował mamie Good Life. Zapach piękny kobiecy idealny dla mojej mamy . Zawsze chciałam się nim chociaż raz psiknąć ale mama mówiła wtedy że na takie zapachy to jestem jeszcze za młoda :) minęło tyle lat a ja ciągle próbowałam sobie przypomnieć co to był za perfum który wtedy tak uwielbiałam. Pamiętałam wygląd buteleczki, nikt z rodziny nie pamiętał nazwy. Szukałam i szukałam dobre kilka miesięcy. Znalazłam na allegro. Nie chciałam od razu kupować dużej buteleczki bo kilkanaście lat temu był dla mnie najpiękniejszym zapachem świata.. ale teraz sama nie wiedziałam czy jeszcze będzie mi się podobał tak jak kiedyś. Znalazłam miniaturki 5ml :) Kupiłam i ... teraz UWIELBIAM go jeszcze bardziej !!! Kojarzy mi się tylko z moją mamą i tym jak szykowała się na jakieś wyjścia, robiła makijaż, układała włosy wyciągała swoja buteleczkę Good Life i nagle cały dom pachniał :) A ja mała dziewczyna stałam i patrzyłam jaka moja mama jest piękna i młoda. Ten zapach to dla mnie coś więcej niż perfum. Ten zapach to Wspomnienia. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Niestety, już tych perfum nie ma :(. Zapach ni to kwiatowy, ni to świeży, trochę orientalny. Bardzo zmienny - potrafił różnie pachnieć na tej samej (mojej!) skórze... Bywał drapieżną słodyczą jaśminu (ale jakby z oddali, z sąsiedniego ogródka), lekkością zapachu łąki po deszczu, czasem dominowały ananasy, ale zawsze wyczuwałam goryczkę i wspaniały (dla mnie) smrodek czarnej porzeczki. CUDO! Nic mnie później aż tak nie urzekło, choć czuję sentyment do zapachu kwitnącej lipy w 5th Avenue E.Arden.Używałam tego produktu od bardzo dawna Ilość zużytych opakowań: 3

Na początku zapach mi się nie podbał, jest duszący, ciężki gdy się go wącha we flakonie. Ale po spsikaniu...ewoluuje, pieknie pachnie. Czuję się otoczoną delikatną, mięciutką, słodką mgiełką. Zapach kojarzy mi się ze słonecznym, ciepłym, jesiennym popołudniem, ze złotą jesienią. Zapach raczej na zimę. Nie kupię, bo szukam swojego ideału.

To bardzo bezpieczny, jak napisała któraś z Recenzentek, zapach. W dobrym tego słowa znaczeniu. Idealny na chłodne, jesienne wieczory, kiedy można otulić sie w aseksowny szlafrok z polara:-) i spryskać goodlifem. Ciepły,waniliowy. Uczta dla zmysłow. Używam tego produktu od:3 lat Ilość zużytych opakowań:prawie 30 ml

Pierwsze wrażenie - ładny ale nijaki. Za to drugie....perfumy te maja w sobie jakąś niepokojącą nutę. Z pozoru miłe, łagodne i zdyscyplinowane okazują sie bardzo ciekawym zapachem. Z czasem pokazują swój pazurek. Zapach nie nalezy do ciężkich, raczej owocowy i "smaczny" Zapach letniej nocy. To z pewnością ładny aromat, który ma szansę spodobać się większości ze względu na swoją delikatność i subtelność. Podobał sie wielu moim koleżankom, tak wielu ze część z nich go zakupiła i. perfumy straciły trochę ze swojego uroku....

Perfumy wesołe i optymistyczne, ciepłe i otulające z gatunku niekontrowersyjnych. Spełniają wszystkie(moje) warunki, aby sie podobać. W pierwszych nutach owocowe(czarna porzeczka) w nastepnych kwiatowe, m.in. ukochana magnolia, roża i jaśmin, a wszystko na bazie wanilii i przepięknej mlecznej ambry. Zapach nie jest może odkrywczy, ani bardzo skomplikowany, ale tworzy kompozycję spójną i bardzo przemyślaną, czuję się w nim bezpiecznie.:-)

W sumie jakbym skopiowała opinię Pstryczka, to byłoby to, co chciałam w tym miejscu napisać. Duszący, płaski, bez wyrazu. Nie wiem gdzie miałam nos jak go kupowałam? ;-) Jeszcze nikomu z moich znajomych się nie spodobal, a stoi na półce już 5 lat. Przypomniałam sobie o nim, bo wczoraj chciałam wcisnąć koleżance. NIE WZIĘŁA!!! Hmm...

Perfumy jak na mój młody wiek(18) są zdecydowanie za ciężkie. Ja wolę coś lekkiego, świeżego i mającego w sobie to "coś"-te perfumy są całkowitym przeciwieństwem wyżej wymienionych cech:) oczywiście nie skreślam ich całkiem gdyż zapach jest dość przyjemny, trwały. Według mnie perfumy nadają się dla kobiet dojrzałych więc oddam je mamie:)

Ten zapach jest obecny na rynku juz prawie 10 lat, w czasach gdy wchodzil i zbieral deszcz statuetek za zpach roku nie bylo mnei na niego stac. Z czasem otrzymalam Goodlife w prezencie. Poczatkowo pachnie bardzo wyraziscie i owocowo. Z czasem sie wycisza i pachnie lekko, waniliowo-mleczno-figowo. Moze nie jest to obecnie dla mnie jakis majstersztyk ale zapach przyjemny i trwaly. Kiedys podobal mi sie bardzo i dostalby na pewno lepsza note, teraz zdystansowalam sie do niego bo i na rynku pojawilo sie duzo intrygujacych i pieknych perfum na ktorych tle Goodlife jest oceniany.Przypomina mi troszke Venecje Laury Biagotii. Zuzylam jeden flakon i troszke z drugiego.

Ten zapach zupełnie nie ma wyrazu.. Jest taki, hmmm, płaski( ktoś tu już użył tego określenia). Nic w nim nie zaskakuje, wydaje się nijaki. Użyłam go parę razy na wieczór, bo miałam sporej wielkości próbkę, ale w życiu nie skusiłabym się na zakup choćby najmniejszej pojemności.. Dla dojrzałych kobiet. Taki trochę ciężki. Trwały.

Kolejny niewypał po Cool Water, nie wiem gdzie to Good, bo Life to też nie jest.... Ciepły, ale bez charakteru, nie zapada w pamięć, właściwie to po chwili już nie pamiętam jak pachniał. Szybko przeminął. Dla mnie jest bez duszy, płaski, dość banalny.

*** za zapach, ktory moge znisc nawet na sobie, ale niezbyt chetnie- jest zbyt "męczący"... Kupilam je sobie kilka lat temu na urodziny, chyba zaraz po tym jak pojawily sie na rynku, czyli bodajze w 1999 (???). Zapach niczego sobie, ale nie do konca w moim typie. Jak dla mnie jest to cieply, slodki, waniliowy, ale jednoczesnie pikatno-korzenny zapach. LUbie zapachy cieple, ale raczej z tym ciezkich i zmyslowych, a nie tych, ktore pachna cieplym ciastem. A tak wlasnie kojarzy mi sie "GoodLife": z wczesna jesienia, dojrzalymi jablkami w sadzie, z kobieta w srednim wieku, ktora w dzien pracuje w banku, a po poludniu prasuje mezowi koszule, zajmuje sie ogrodem i piecze dzieciom pierniczki... Taka wizja spokojnego ustabilizowanego zycia spelnionej kobiety- zony i matki. Jakos nie odnajduje sie w tym zapachu...

Taki przyjemny, łagodny i ciepły zapach. Zupełnie inaczej pachniał gdy pierwszy raz go powąchałam i gdy pierwszy raz go użyłam na sobie. (Od tej pory stwierdziłam że zawsze przed zakupem trzeba jakąś próbkę perfum wypróbować na sobie!) Dla mnie był idealny do pracy, łagodny i miły, ale również elegancki. Bardzo trwały zapach. Ostatnio nawet zastanawiałam się czy nie kupić go ponownie. Opakowanie- ciekawe :)

Próbka tych perfum urzekła mnie na tyle, abym dała się skusic i kupiła 100 ml buteleczkę. I to była niestety pomyłka. Pierwszy raz spotkałam się z takim kontrastem: ten zapach to najlepszy dowód na to, jak różnie perfumy pachną w zależności od skóry na której się znalazły. Są osoby na których ten zapach pachnie rewelacyjnie, i zawsze sie dziwię, że to te perfumy, które mam w domu, i kótrych tak nie lubię. Dla mnie są tak bardzo ciężkie, duszące, czuje je cały dzień i mdli mnie od nich. Wydaje mi się, jakby cały świat sie nimi dusił wraz ze mna ;) Nigdy nie stosowałabym ich w jakims biurze albo innym zamknętym pomieszczeniu, bo myślę że kwiatki doniczkowe narażone by były na unicestwienie ;) Ale to moje osobiste odczucia, jak widać wielu kobietom ten zapach bardzo odpowiada..

uhmmmm Lubie ten zapach-dobrze sie z nim czuje. Dostałam je od mojego chłopaka, i jakoś sie tak pozytywnie przywiązałam :-) Tak to był dobry wybór...chłopaka, bo przecież to Good Life ;-) edytuje..bo mi sie przypomnnial zapach, chyba pojde ma nale zakupy jutro.... My Good Life...good life

Chciałam naprawdę je znielubić, ale jakoś się nie dało ;) Zapach jest, owszem, dość banalny i oklepany, ale przy tym naprawdę zawiera sporą dawkę optymizmu. Łatwo mogę sobie wyobrazić dlaczego kilka lat temu był jednym z bestsellerów zapachowych. Godd Life to perfumy ładniutkie, słodkie, łagodne, nie narzucające się, podobające się większości ludzi i pozbawione odrobiny kontrowersji. Sama bym ich nie kupiła, ale jeśli kiedyś dostanę je w prezencie (w co wątpię), to narzekać nie będę. Na pewno się sprawdzą jako psikacz na codzień, do pracy. Nikogo nie uduszą, nie wbudzą mdłości. Butelka niebrzydka, ale tak niewygodna i trudna w użyciu, że woła o pomste do nieba. Kto to zaprojektował ???