Guerlain Terracotta, SunSet Celebration (Puder brązujący prasowany) 

Miało byc pięknie a jest tandetnie i iście pomaranćzowo,efekt na mojej twarzy jest przerysowany,nie podoba mi sie odcień..nie rozumiem dlaczego on stoi tak wyosko w rankingu???tym nie da sie uzyskać efektu nie przesadzonego a nawet jesli to i tak wygląda niezdrowo..wolę maca Iridescent Powder / Pressed - BELIGHTFUL,śliczny,delikatny i kolor dla polek!! lub sisleya Phyto - Touches- ...kiedys clinique szachownicę..Wszystkie te 3 produkty spełniają rolę w upiększaniu,konturowaniu,podkreslaniu,dodają blasku i świezoci..ten sunset celebration przyozdobi Cię hm w efekt kubusia na twarzy:):). szybciutko sie go pozbyłam..odradzam..Kocham Guerlaina,kuleczki,cudo najnowsze meteorytki prasowane ale ta limitowana edycja coś mu nie wyszła:):)

Mimo, iż sam puder jest dobry: tzn. ma wystarczającą trwałość, konsystencję, ładnie stapia się ze skóra,to jednak efekt końcowy przewaza w ocenie.. Nałożony na twarz 1 warstwą jest praktycznie niewidoczny, jednak każda kolejna daje efekt samoopalacza i to chyba sprzed epoki. Kolor jest tandetny, do tego mam wrażenie że pomarańczowieje z upływem czasu. Szkoda pieniędzy. Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

powiem jednym słowem REWELACJA! to najlepszy puder brązujący jaki kiedykolwiek miałam.nadaje pięny odcień delikatnej opaleniny,trzeba tylko nauczyć się nakładać go z umiarem. Używam tego produktu od:kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań:1

Najlepszy na świecie puder brązujący. Miałam ich juz kilka, wszystkie renomowanych firm, ale stwierdzam, że ten jest najlepszy. Nie wysusza, ładnie wygląda na buzi - nie sztucznie - daje efekt 100% naturalnej opalenizny. Nie zatyka porów. Jest śliczny i apetyczny :-) P.O.L.E.C.A.M. Zdecydowanie mój KWC. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań:1

Po kilku miesiącach używania nadal jestem w fazie testów tego pudru. To oznacza, że bardzo chcę go oswoić, ale nie daję rady. Próbowałam w wielu kombinacjach: na filtry i nie, na filtry zmatowiona skrobią i pudrem, na różne pudry itd. Efekt ciągle jest ten sam: używając minimalną ilość osiągam zadowalający efekt: leciutko złotej skóry, ale tak leciutko, ze ledwo sama to widzę. Jak trochę bardziej machnę pędzlem to wtedy widać mocniejszy kolor, tylko co z tego, skoro wychodzi mi na pomarańczowo, na dodatek w placki. Wyglądam, jakbym miała kiepski samoopalacz na twarzy. Inne bladolice sąz niego zadowolone, że ma naturalny kolor, a u mnie wpada w taki żółto-pomarańczowo-brązowy kolor. Za to bardzo ładne jest słoneczko rozświetlacz, ale nie warto kupować tego pudru dla samego rozświetlacza. Na plus: przecudnej urody pudernica, za to właśnie dałam 3 punkty, inaczej byłoby jeszcze niżej. Jest olbrzymi i przez to super wydajny, ale w moim przypadku to nie wiem, czy to taka zaleta ;) Używam tego produktu od: 5-6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

Puder jest olbrzymi.Niespodziewałam się takiego efektu, świeżej, wypoczętej, rozświetlonej cery. Idealnie stapia się ze skórą, nie tworzy plam koloryt idealny dla jasnej cery.Słoneczko rozświetlacz wypróbowałam jako róż na kości policzkowe ale też jako cień. Zawiera mikroskopijne drobinki perłowe.Turkusowe logo Guerlain to błyszczacy turkusowy cień.Ach jaka szkoda że pod cienką warstwą mieści się puderek, bo jako cień sprawował się niesamowicie i mega błyszcząco! Ciesze się że puder wytrzymał ze mną balety weselne do białego rana!!! Szkoda ze to limitka, trudno dostępna.Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie

Zaznaczyłam że go kupie algo pewnie nie kupie juz wiecej....-po pierwsze z limitowanej kolekcji,po drugie jest naprawde ogromny i mam wrazenie ze straczy mi do konca życia!!!Jest fantastyczny!!!Do tej pory używałam Chanel i wydawal mi sie OK,ale gdy w ręce wpadł mi ten produkt Guerlaina Chanel od razu poszedł w odstawkę.Ma niesamowicie miękko fakturę,jest delikatny,wystarczy musniecie pedzlem a nadaje skorze aksamitna gładkość i piękny kolor-można dozować opaleniznę-jedna warstwa -lekka opalenizna,dwie lub wiecej wspanialy look na wieczorne wyjścia.Gwiazdka na tym pudrze to wspaniały rozświetlacz o nieokreślonym kolorze ale efekty daje niesamowite-rożświetlam nią kości policzkowe i skronie-w życiu nie miałam lepszego różu.Polecam wszystkim!Produkt REWELACYJNY!!! Używam tego produktu od:miesiąca Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

To najlepszy puder brązujący, jakiego używałam :D Kupiłam pod wpływem chwili, bez zastanowienia (chociaż bardzo rzadko mi się to zdarza) - i wcale, ale to wcale nie żałuję :D Właściwie wszystkie jego zalety opisały już dziewczyny, a ja pod wszystkim podpisuję się obiema łapkami. Daje piękny efekt - od lekko muśnietej "słońcem" ;) twarzy do mocnej (lecz nie "sztucznej") "opalenizny. Nałożyłam go nawet prawie natychmiast po nakremowaniu twarzy i... nie ma mowy o plamach, co zdarza się przy innych pudrach. Widzę też, że jest bardzo wydajny :D Jedyny minus to cena - chociaż, biorąc po uwagę pojemność, w sumie jest do przeżycia ;)

Używałam pudrów brązujących Chanel Ireelle Soleil i Terra Bella Christiana Diora. Oba, mimo że doskonałej jakości dawały efekt...nieco sztuczny co przypisywałeam niedostatecznemu doświadczeniu w ich nakładaniu. Sunset Celebration mogę polecić początkującym :) Łatwo uzyskać naturalny efekt. Złote drobinki dają lekkie rozświetlenie. Oczywiście nakładając więcej można bez trudu uzyskać mocniejszą "opaleniznę". Bardzo podoba mi się też rozświetlacz w formie słońca. Nalożony na kości policzkowe sprawia że buzia przestaje być płaska. Co do niebieskiego, połyskującego cienia (?) jeszcze go nie stosowalam. Zaletą jest duża pojemność aż 30 g. Myślę, że puder naprawdę na długo starczy. Opakowanie jak to u Guerlain piękne i bardzo stylowe.

Mam go od tygodnia a już zepchnął moje pozostałe pudry (Estee Lauder, Versace) z półki. Jest naprawdę świetny, kolor to piękny miodowy beż z mnóstwem drobinek i ten nakładam na całą twarz, a róż w formie słońca na kości policzkowe. Cudowny efekt. Trzyma się cały dzień, nie spływa.Pięknie rozświetla i opala cerę. Polecam. Efekt opalenizny super od delikatnego po wyraźny. Cena wysoka, ale się opłaca bo 30gr.

Jestem zachwycona! Puder jest śliczny, pięknie wykonany, a efekt jaki można nim otrzymać przekracza moje najśmielsze oczekiwania! Wspaniale rozświela buzię, nie ma obawy przed nałożeniem zbyt dużej ilości, gdyż doskonale się rozprowadza. Nie wysusza cery, ożywia ją. Ma delikatne złote drobinki które ślicznie się mienią na skórze. Długo się utrzymuje, jedna aplikacja starcza na cały dzień. Teraz wogóle nie wyobrażam sobie wyjścia z do,u bez muśnięcia nim choćby policzków. Jest o niebo lepszy od brązującego Estee Lauder, Chanel czy Dior (z tymi trzema miałam do czynienia). Opakowanie jest naprawdę ogromne =30gram= myślę że starczy na dwa lata spokojnie, ale to mnie akurat bardzo cieszy. Polecam posiadaczkom bladych, jak i ciemnych karnacji.