La Roche-Posay Autohelios Nawilżający samoopalacz

Od wielu lat testuję samoopalacze i chyba jestem już ekspertką. Ten produkt według zapewnień konsultantki-farmaceutki miał nie podrażniać i nie śmierdzieć aż tak bardzo. Zapach jest wyczuwalny, ale da się go znieść. Podrażnienia nie odnotowałam. Produkt ma przyjemną konsystencję, ale minimalne działanie. Kolor powstaje stopniowo. Odcień śniady. Nie ma żółci i nie ma pomarańczy. Kończy się szybko i cena odstrasza. Zmywa się jak każdy samoopalacz. Tego produktu można pozbyć się w miarę szybko.

W temacie samoopalaczy mam spore doświadczenie, gdyż stosowałam ich całą masę. Nie lubię się opalać, gdyż szkoda mi mojej skóry, a raczej przyspieszenia jej starzenia. Lubię natomiast być opalona. Do rzeczy.... Samoopalacz ma bardzo lekką konsystencję, przez co szybko się wchłania. Nadaje skórze dość ciemny kolor przez co łatwo osobom niedoświadczonym zrobić nim plamy. W momencie nakładania ma przyjemny zapach, jednak już po ok. godzinie skóra ma nieprzyjemny zapach. Opakowanie jest bardzo małe i stosunkowo drogie. Nie jest to najbardziej udany samoopalacz.

Z wszystkich dostepnych samoopalaczy aptecznych ten wypada najlepiej. Kolor intensywnieje po kolejnych aplikacjach, jest dosc naturalny. Minusem jest fakt ze produktu nie ma duzo w opakowaniu, wiec mozna powiedziec ze jest dosc drogi. Używam tego produktu od: Tej zimy Ilość zużytych opakowań: Jedno

Uzywałam go jakies 3 lata temu. Miło go wspominam, dużo wtedy imprezowałam i chciałam ładnie i opalono wyglądac. Nie lubie sie opalac dlatego postanowiłam go wypróbować. Nie robił smug, dawał delikatną opalenizne, nawilzał skóre, miał ładny zapach. Jedyne co mi przeszkadzało to to że miał biały kolor i niewiedzialam gdzie go nałożyLam a gdzie nie, cena w sumie też była troche za wysoka. Po za tym ma ladny zapach. Np. od zapachu samoopalacza Vichy robi mi sie niedobrze a szkoda bo kiedys pachnial ladniej i byl tanszy od LRP. Uzywalam obu i do obu mam sentyment. Nie wiem jednak czemu Vichy teraz tak capi. Kiedys pachnial ladniej podobnie jak ten z LRP. Widocznie cos zmienili w skladzie .... jak zawsze na gorsze niestety :-)

Najlepszy samoopalacz jakiego do tej pory używałam. Wygrywa z Clarins, L\'oreal. Jednak zaznaczam,że używałam go tylko na twarz i szyję. * ładna opalenizna *żelowa konsystencja, łatwa aplikacja *delikatnie nawilża, na pewno nie wysusza skóry *nie zapycha * nie śmierdzi jak inne samoopalacze * nie robi plam, smug *wydajny Bardzo przyjemny produkt, na pewno kupię go ponownie. Używam tego produktu od: kilka tyg. Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mnie ten produkt nie przekonał - faktycznie raczej nie robi plam i zacieków ale opalenizna jaką daje wydaje mi się mało naturalna. Po wchłonięciu czuć typowy samoopalaczowy zapach i duży minus za to, że brudzi bieliznę i pościel! Ogólnie OK - na jednorazowe użycie. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 całe

plusy: + wydajny + lekko kremowa konsystencja + łatwo się rozprowadza + ledwo wyczuwalny zapach samoopalacza + nadaje skórze lekko brązowo-złoty odcień już po pierwszej aplikacji + nie podrażnia cery + utrzymuje się dość długo na cerze, nie trzeba go stosować codziennie dla utrzymania efektu + nawilża cerę + nie pozostawia smug + szybko się wchłania + nie uczula minus: - cena Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego opakowania

Najlepszy samoopalacz jaki do tej pory mialam ;) * nawilza * nie zostawia smug * super sie rozprowadza dzieki lekkiej konsystencji * nie ,,smierdzi,, tak strasznie jak inne samoopalacze *jak dla mnie wydajny * piekny kolor *nie uczula *nie zapycha moich porow POLECAM ;) Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 cale

zawsze używałam samoopalaczy z niższej półki. Teraz chciałam czegoś co nie będzie mi przysparzało problemów[smógi, nierównomierne schodzenie] i zakupiłam ten produktu. Zapłaciłam więcej jak 60 zł. Nie żałuje. Rano po nałozeniu go pierwszy raz na noc , bałam sie zobaczyć w lustrze. Niepotrzebnie. Robiłam go tylko na twarz i szyje. Wyszła piękna , widoczna, ale jednak delikatnie, brązowo-złota opalenizna. Mam skóre trądzikową i mieszaną a rano pryszczyki były pogaszpone. Edycja: niestety zaczął mi schodzić plamami, mimo peelingów i nawilżania. BYć może to wina mojej skóry,ale staram sie o nią dbać i przygotować na przyjęcie samoopalacza. Gdy nałozyłam go na krem[kremowi dałam wyschnąć z 15 min] to niestety rano samoopalacz był nierówny. Pamiętam że kiedyś stosowałam samoopalacz lirene do twarzy i nie miałam wogle takich problemów mimo mniejszej pielegnacji i częstości peelingów, więc dziś ide do sklepu do tańszy samoopalacz.

No powiem szczerze, że jestem mile rozczarowana. Od dłuższego czasu używałam mleczka Clarinsa, ale się skończyło. A że w kryzysie nalezy ciąć koszty kupilam la roche. Ale niespodzianka! Na głowę bije poprzedni, przez swoją gęstą kremową konsystencję nie wysusza, ma niewyczuwalny zapach, kolor jest może troszkę zbyt ciemny ale to nawet dobrze - nie muszę go nakladać tak często, a tym samym nie narażam skory na ciągly kontakt z chemią samoopalaczową. Troche ostatnio stracilam zapał do marki La Roche teraz go odzyskałam - przynajmniej jeśli chodzi o ten produkt. Polecam wszystkim z suchą wrażliwą skórą. Schodzi ładnie bez cętek, cena też do przyjęcia - póki co, mój ci on. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Bardzo go lubię. Nie jestem zwolenniczką mocnej "opalenizny" (z tubki zwłaszcza), ale jeszcze bardziej nie lubie poddawać się promieniom słonecznym :P. Stawiam na naturlaność i ten kosmetyk jeśli umiejętnie się go stosuje, taki właśnie jest. Mimo wszystko zawsze zanim wyjdę z domu po nałożeniu, kiedy już widac efekt, zmywam go trochę tonikiem, albo robię lekki peeling - aby wyrównać całośc, czasem jest zbyt intensyny Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: 1,5

Ma taki sam odcień jak produkt w chusteczce.Odcień jest nie do końca dający efekt naturalnej opalenizny troszkę widać ,że to samoopalacz...Wydajny,nie zapychający,nie wysuszający.Znalazłam lepsze... Używam tego produktu od: 6 mies. Ilość zużytych opakowań: 2 op.

Długo szukałam samoopalacza, który będzie miał ładny kolor i nie bedzie pozostawiał smug. Autohelios jest dokładnie taki. Skuszona opiniami na wizażu zakupiłam i nie zamierzam jak na razie zamieniać na jakikolwiek inny. plusy: ładny równomierny kolor, żaden pomarańczowy tylko efekt złocistej opalonej skóry, ładny bardzo delikatny zapach, łatwy w użyciu. minusy: tylko jeden - kosmetyk swoje kosztuje a zawsze mi go za mało. jak na tą cenę, cudownie byłoby dostać większe opakowanie :) Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: conajmniej 4 opakowania

Po rozpoznaniu u mnie alergii na nikiel/kobalt/kadm i tym podobne metale ciężkie oraz alergii na parabeny, zaczęłam się przestawiać (definitywnie) na kosmetyki apteczne. Chciał, nie chciał... ;) O opalaniu pani dermatolog powiedziała bym zapomniała, a że bladą być nie lubię, to kupiłam ten kosmetyk. :) Okazał się strzałem w 10, gdyż: 1. skóra nabiera ładnego kolorytu, 2. jest dobrze nawilżona, 3. nie zostawia smug (dodatkowo można np kolana czy też łokcie posmarować innym kremem nawilżającym, uniknie się wtedy na 100% smug :) ), 4. nie schodzi "płatami" jak inne tańsze samoopalacze, 5. nie uczula, 6. po aplikacji skóra nie pachnie tak strasznie chemicznym i natrętnym smrodkiem, charakterystycznym dla wszelkich samoopalaczy - NAJWIĘKSZY PLUS! :) Również jako plus można wziąć fakt, że ten kosmetyk można również używać na twarzy. :) W porównaniu z Vichy, Garnierem, i jeszcze jakimś którego nazwy nie pamiętam wypada REWELACYJNIE. :) Używam tego produktu od: około roku Ilość zużytych opakowań: pierwsze i nie ostatnie

Kupiłam pod wpływem pozytywnych recenzji na Wizażu. Niestety, podobnie jak inne (i dużo tańsze) daje efekt pomarańczowej opalenizny, a ja szukam preparatu najbardziej zbliżonego do naturalnej opalenizny. Zaletą jest bardzo fajna konsystencja i ciekawy zapach kosmetyku. Za zapach "samoopalaczowy" nie krytykuję, bo nie znalazłam jeszcze produktu, który by go nie miał. Używam tego produktu od: 1 rok Ilość zużytych opakowań: jedno

Jeden z lepszych samoopalaczy jakie posiadam. Ciemniejszy niż loreal czy clarins. Zalety: - słaby smrodek samoopalaczowy - fajna konsystencja - szybko sie wchłania - brak plam zacieków - ładnie schodzi i według mnie dość długo się utrzymuje ok 5 dni - dość wydajny jeśli stosujemy tylko na twarz szyje dekolt - nie wysusza Wady: -jak dla mnie kolor jest ok ale może wpadać lekko w pomarańcz

Najlepszy samoopalacz pod sloncem. Uzyte w nim silikony swietnie nawilzaja skore, a nawet poprawiaja jej kondycje. Na dlugo. Bije na glowe mojego dotychczasowego faworyta Avene. Przyjemnie sie go uzywa. Polecam mieszanie z innymi kremami, pol na pol. Wtedy nie ma mowy o jakichkolwiek plamach, zabrudzeniach, nawet przy wyjatkowym braku zdolnosci :) Opalenizna jest ladna, zdrowa, lekka. Schodzi bardzo rownomiernie i prawie niezauwazalnie. Zapach znosny. Dla mnie bomba. Używam tego produktu od: kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań: dwa

Niestety, ja go nie bede chwalic :( Dosc drogi i niezbyt wydajny, ale tego sie nie czepiam - wiedziałam, ile i za ile kupowałam ;)Zapach raczej delikatny, typowy smrodek pojawia sie pozniej - do przejscia. Dobrze sie rozsmarowuje i teoretycznie szybko wchłania - ale lepi sie jeszcze dłuzszy czas, czego nie lubie. Nie zauwazyłam nawilzenia, a wrecz wysuszenie skóry. Daje raczej intensywna, złoto- zółta opalenizne. Przypomina moja wlasna, więc tu nie mam zastrzezen. Niestety, plamy i smugi moga powstawac, mimo mego doswiadczenia, peelingu i nawilzania skóry. Przy ciemnym kolorze opalenizny - sa dosc widoczne. Ale najgorsze dla mnie jest brudzenie - ostatni raz przezyłam cos takiego przy Johnsonie bodajze :( Przy samoopalaczach nie nosze jasnych rzeczy i bielizny, lecz brudziłam sie mimo to, a juz hotelowe, białe ręczniki - przezywały gehenne! Po kazdym umyciu rak, o kapieli nie wspominając - zółte smugi :( A poniewaz jest dosc trwały - brudził ręczniki systematycznie przez ponad tydzien :( Znam o wiele wygodniejsze w uzyciu preparaty... Używam tego produktu od:3 tygodni Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1