Astellas Keranorm 

Nie ma cudów na wiele skórnych problemów, więc do kosmetyków aptecznych podchodzę "z rozsądkiem". Ponieważ nienawidze mieć włosów poza tymi na głowie, rzęsach i brwiach, nieustannie z pozostałymi wojuję. Maszynkę do golenia dawno zdyskwalifikowałam, po goleniu zostają nieestetyczne czerwone kropki, a skóra jest podrażniona. Wosk czyni nieco mniej szkód, ale "kropki" są i niekiedy uszkodzony naskórek po nieumiejętnym pociągnięciu. Keranorm przypadł mojej skórze do gustu, bo po depilacji jest plastrem na podrażnienia. Kropek nie likwiduje, ale zmniejsza i "gasi" je. Czy jest tłusty? Mnie jego konsystencja nie przeszkadza. Wolę ją od mazideł zawierających mocznik, to dopiero tłuściochy. Mając skłonność do zaskórników, nakładam go również na twarz i tu działa o wiele lepiej - krostek jest o wiele mniej, a po zastosowaniu na noc, rankiem twarz jest miła w dotyku i dobrze nawilżona. Stosuję tez na dłonie gdy są przesuszone częstym kontaktem z wodą lub mrozem. Gwiazdkę odejmuję za cenę, 40 złotych za niezbyt dużą pojemność w stosunku do powierzchni ciała na jaką ja go stosuję. Ale, działa, więc kupuję. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 2 op.

Kupiłam ten krem, bo przeczytałam, że pomógł komuś kiedy miał problemy z wrastającymi włoskami i w rogowaceniu przymieszkowym. Zaraz po zakupie używałam go przez kilka tygodni, smarując nim dwa razy dziennie (czasem nawet trzy) nogi i ręce. Po tym czasie postanowiłam spróbować czegoś innego, bo krem nie wywierał u mnie prawie żadnych efektów. Na rogowacenie przymieszkowe działał bardzo słabo, praktycznie tyle co średni balsam nawilżający. Natomiast na wrastające włoski nie działał zupełnie (ale zdaję sobie sprawę, że mam z tym duży problem, może u innych podziała lepiej). Ostatnio wyciągnęłam go z szafki i zaczęłam używać tylko na ręce, które prawie nie mają zmian z rogowacenia, dzięki ciągłemu używaniu Pilarixu. Używałam przez półtora tygodnia, aż do skończenia tubki i w tym czasie stan rąk pogorszył się tylko trochę (jestem pewna, że bez niego byłoby o wiele gorzej). Wydaje mi się, że ten krem może działać na rogowacenie przymieszkowe, ale nie na takie uporczywe jak moje. Poza tym za krem zapłaciłam 36zł w aptece, tubka 125ml wystarczyła mi na dość długo (jest wydajny), był lepki i dość długo się wchłaniał, nie miał zapachu, nie podrażnił, nie uczulił. U mnie nie działa, więc więcej go nie kupię. Używam tego produktu od: grudnia 2012 Ilość zużytych opakowań: jedno

nie wiem czego niektórzy oczekują...to nie kremik do cery tłustej, który ma idealnie pachnieć, wygladac i sie wchłaniać...to krem na poważne problemy skórne... u mnie roradził sobie z zapaleniem przymieszkowym, z którym nie radził sobie dermatolog... radzi sobie znim zawsze...choć trzeba przyznać, że na długo zostawia efekt bo miałam spokój ponad pół roku od ostatniego stosowania świetny też na tzw "potówki" i inne niespodzianki na rękach czy dekoldzie...kilka dni stosowania i po problemie. Nakładam go wyłącznie na noc wiec jakoś mnie nie razi jego tłustosć czy zapach... Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Kiedy zaczynałam zabawę z depilacją, nie zdawałam sobie sprawy z problemu jakim są wrastające włoski. Po pierwszej czy drugiej depilacji na moich nogach pojawiło się mnóstwo nieestetycznych kropek, grudek, niekiedy twardych i bolących. Koszmar! Chciałam mieć supergładkie nogi, a po wysypie krostek wstydziłam się wyjść w bikini. Znalazłam potem na jakims forum wzmiankę o Keranormie, pobiegłam do apteki, wyczyściłam swoją uczniowską kieszeń - 4o zł masakra! To silny środek, z kwasami, więc zadziałał błyskawicznie, po pierwszym/drugim posmarowaniu czułam różnicę, w dotyku rzecz jasna, ale niestety byłam zbyt niecierpliwa i po jakimś czasie porzuciłam codzienne używanie tego kremu. Pamietam tylko, że zmiękczał skórę tak, że zdarzyło mi się go położyc nawet na twarz :) Zniechęcona rzuciłam go w kąt, jak i porzuciłam depilację woskiem, wróciłam do maszynki. Wróciłam po jakimś czasie znów do wosku, bo daje najlepsze efekty i chciałam wrócić do tego kremu, ale reszta była przeterminowana, niestety :/ Dzisiaj \'bogatasza\' o nową wiedzę, wiem, że wszytsko zależało od mojej regularności stosowania i ewentualnie peelingowania, dlatego sądzę, że Keranorm świetnie poradziłby sobie z problemem wrastających włosków. Nie kupię go jednak ponownie, bo jest stanowczo za drogi (125ml za 40zł, na choćby uda/łydki to bardzo nieekonomicznie), są tańsze zamienniki. Używam tego produktu od: używałam ok. 2/3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: zużyłam ok.2/3

Mój problem wiązał się z wrastającymi włoskami w okolicach bikini po depilacji woskiem. Stan skóry był tragiczny - stany zapalne, ropne, ohyda... Nie mogłam sobie z tym poradzić w żaden sposób. Sięgnęłam po Keranorm i już po pierwszych dwóch tygodniach stosowania (2x dziennie, po kąpieli) nastąpiła wyraźna poprawa, a po miesiącu niemalże zupełnie pozbyłam się problemu. W chwili obecnej nadal stosuję regularnie (raz dziennie), skóra jest miękka, włoski przestały wrastać w 99% - zawsze znajdzie się jakiś jeden mały "upierdliwiec", jednak nie dochodzi już do stanów zapalnych, bo łatwo takie pojedyncze sztuki spacyfikować :) Krem jest dość tłusty, ale wydajny. Cena co prawda nie jest wymarzona, ale przy tak małej powierzchni skóry do wysmarowania starcza na długo. Z pewnością sięgnę po kolejne opakowanie i śmiało polecam tym z Was, które mają podobny kłopot. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

stosowałam na podrażnienie mieszków włosowych: krostki znikały bardzo powoli, choc w końcu znikły. Z drugiej strony kupiłam go tydzień po ich pojawieniu się (krem trzeba zamawiać). kupiłam przez internet, odebrałam osobiście - wydałam 34 zł. średnio skuteczny: -wchłania się powoli, pozostawia charakterystyczny zapach na ubraniu; -jest tłusty. Będzie swietny, ale na drobne czerwone krostki, a nie te już rozlane i brzydkie:/

krem jak dla mnie swietny,po depilacji woskiem po jakims czasie zaczal sie klopot w okolicach bikini uzywam juz 2 tydzien i to co powrastalo zaczyna sie przebijac przez skore wiec jestem cierpliwa i licze ze doprowadze dzieki temu do porzadku polecam jak dla mnie dziala na wrastajace wloski bez zarzutu:) Używam tego produktu od: 2 tyg Ilość zużytych opakowań: jedno

Miałam problem ze skórą na łokcia i kolanach, była zaczerwieniona, przesuszona i podrażniona. Keranorm miał rozwiązać mój problem. Moje spostrzeżenia: -krem jest strasznie tłusty -bardzo długo się wchłania -zostawia tłusty filtr, który prędzej czy później jest wtarty w ubranie bądź cokolwiek innego czego się dotkniemy -pomaga, ale jest tak uciążliwy w aplikacji, że nie wiem czy gra warta świeczki. Na drugi raz poszukam czegoś mniej tłustego o podobnym działaniu. Używam tego produktu od:2miesiące Ilość zużytych opakowań:1/4 op.

ujdzie, ale znam lepsze:) w sumie to radzi sobie z problemem, ale to nie jest do konca to. poza tym efekty widac dopiero przy dlugim stosowaniu. okropnie smierdzi i cialo sie strasznie lepi. nie zmiekcza naskorka widocznie tak, jakbym tego oczekiwala, ale mimo wszystko trzeba przyznac ze krostki w jakims stopniu niweluje (chodzi mi o rogowacenie okolomieszkowe) wiec daje 3 gwiazdki, natomiast polecam wyprobowanie pilarixu. Używam tego produktu od: przez 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1

Opakowanie: Dość miękka, higieniczna tuba, nie sprawiająca problemów przy wyciskaniu resztki kosmetyku. Relacja cena-pojemność nie zwala z nów - ani pozytywnie, ani negatywnie. Zapach i konsystencja: Cóż... nic przyjemnego. Konsystencja gęsta, toporna, tępa. Zapach nieprzyjemnego lekarstwa. Warto to jednak znieść dla działania kosmetyku. Działanie: Tak, tak, tak! Pomógł mi w znacznym stopniu zmniejszyć rogowacenie przymieszkowe skóry na ramionach. To dość męcząca i oporna na wszelkie zabiegi przypadłość, ale Keranorm znacznie ją złagodził. Krostki stały się mniej wypukłe i czerwone. Do spółki z opalaniem ramiona wyglądały na całkiem gładkie! Pal licho zapach i konsystencję, warto spróbować! Dostępność: Apteki. Czasem jednak trzeba poczekać, aż dana apteka zamówi bezpośrednio z hurtowni. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 1

Mam bardzo delikatna, sklonna do podraznien skore, czasami na ramionach pojawiaja sie czerwone plamki, skora jest przesuszona, stosowalam roznych kremow, ale ten szczegolnie przypadl mi do gustu, pomimo tlustej konsystencji szybko sie wchlania, nie pachnie, nie podraznia, usunal nawet efekt "luski" z moich nog, a poza tym, tak jak obiecywali w ulotce, swietnie sprawdza sie po depilacji, koi i zapobiega wrastaniu sie wloskow. Jednym slowem, rewelacja. Używam tego produktu od:ponad rok Ilość zużytych opakowań:2

Z czerwonymi kropkami na udach i przedramionach sobie nie poradził. Bardzo sie na nim zawiodłam, bo słyszałam o nim dużo dobrego. Minusy: - okropny zapach, na szczęscie niezbyt intensywny -konsystencja kleju do tapet, okropnie sie wsmarowuje, w ogóle się nie wchłania (a muszę zaznaczyć, że mam straszliwie suchą skórę, która pochłania kremy i oliwki błyskawicznie) -nie jest wydajny -wydałam 40 zł na nieskuteczny krem... ech... Jego stosowanie było dla mnie bardzo nieprzyjemne. Totalnie zawiódł moje nadzieje pokładane w nim od początku tego lata (trzeba przecież odsłonić nogi). Po wsmarowaniu go w skórę czułam lepką warswę przez pół godziny. Czasami wycierałam go z siebie żeby móc założyć spodnie, bo kleił sie niemiłosiernie. Nie wiem, może ja mam jakiś inny Keranorm, nie ten tak zachwalany? Trefne opakowanie? Gdyby ten krem nie kosztowałtyle ile kosztuje i gdyby nie był taki ochydny jaki jest, to kupiłabym drugie opakowanie, bo naprawdę chcę sie pozbyć czerwonych kropek. Myślę, że może długotrwałe stosowanie daje efekt. Ale nie znoszę go i nie kupię ponownie, bo czułabym się jak osioł gdyby mi nie pomógł po męczarniach związanych z jego wcieraniem, wąchaniem i kupowaniem. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: jedno

Trafilam na niego przypadkiem i mialam cicha nadzieje,ze sie sprawdzi-co zreszta uczynil:) Nie mam wiekszych problemow skornych ale pojawiaja sie roznego rodzaju niespodzianki,poza tym skora na lokciach i kolanach tez czesto bywa szorstka.Nie uzywam go regularnie jedynie z doskoku co jakis czas i efekty mnie zadawalaja: wygladza skore,lagodzi podraznienia,szybko sie wchlania,jest wydajny i bezzapachowy:)co bardzo mi odpowiada.

Chyba najlepszy krem jaki przetestowałam do tej pory, który radził sobie z nadmiernym rogowaceniem. Nie jest idealny, ale wiem, ze w przypadku takich problemow skornych nie ma co oczekiwac cudow. Skutecznie wygladza skore, lagodzi podraznienia, nie powoduje zatykania mieszkow wlosowych (co zdazalo mi sie przy Xerialu30). Moja skora na ramionach jest gladsza, jest na niej coraz mniej czerwonych krostek. Jak na taka pojemnosc jest bardzo wydajny.

Mam problem z nadmiernym rogowaceniem skóry, na ramionach i udach- szorstka skóra, czerwone "krostki". Na ten problem tak do końca nic nie pomaga, więc raz było lepiej raz gorzej, w zależności od stosowanego balsamu czy peelingu. Nie pomógł Xerial 30 ani 50, mimo iż teoretycznie powinien. Teraz po zużyciu całego opakowania Keranormu mam normalną gładzuitką skórę na ramionach:-), z udami jeszcze przyjdzie powalczyć:-(. Stosowałam go 2 razy dziennie, nie stosowałam dodatkowo innych kremów, czy balsamu. 4 gwiazdki daję, bo jest niestety niewydajny. Ale skuteczny:-). Polecam wszystkim z tym samym problemem