Coś wspaniałego!
Kupiłam żółtą, podobno najdelikatniejszą po utlenieniu.W sklepowym świetle koloru nie było widać, więc trochę zaryzykowałam, ale absolutnie nie żałuję!
Mam w ogóle dość mocny kolor ust, który łączy się z delikatną, nieco dziecięcą twarzą, dość jasną karnacją i blond włosami. Dobór szminki nie należy więc u mnie do łatwych, muszę bardzo uważać, żeby nie wybrać za ciemnej czy za intensywnej, bo wtedy to wygląda po prostu brzydko - takie wielkie usta i delikatna twarz (wyjątkiem jest intensywny róż jak Rimmel Kate 20).
Ta szminka, mimo najjaśniejszego koloru, należy do tych ciemniejszych, pół tonu i byłaby stanowczo za ciemna.
Być może inną uznałabym za nietrafioną, jednak ta jest wspaniała!
Kolor na moich ustach to dość intensywny malinowy róż, który, zwłaszcza w bardziej żółtym świetle, przełamany jest czymś jakby koralem, co sprawia, że staje się znacznie bardziej delikatny.
Po posmarowaniu mam takie uczucie jakbym po prostu zmieniła sobie kolor ust a na to nałożyła bezbarwny błyszczyk. Kiedy po jakimś czasie spojrzałam w lustro, nie byłam w stanie powiedzieć, czy ten kolor to mój naturalny i szminka się starła, czy mam ją dalej na swoim miejscu. Dopiero eksperyment z połową pomalowanych ust pokazał, że były pomalowane. Nie zostawia nigdzie śladów, nawet jak na kartce na próbę odbijałam "buziaczka" - jakiś cud, jakby kolor z pomadki się wytrącił i wniknął w naskórek, a sama pomadka została bezbarwna.
Teraz mijają 4 godziny odkąd ją nałożyłam, zdążyłam zjeść obiad i sobie trochę pogadać, a kolor jak się trzymał, tak się trzyma! Żadna inna szminka nie dała takiego efektu!
Jedno co, to trochę wysusza, ale można to naprawić smarując (już po utlenieniu) balsamem - kolor ani trwałość się nie zmieni, za to będzie przyjemne błyszczeć. Muszę też przyznać, że w kwestii wysuszania jeszcze nic nie dogodziło - mam bardzo wrażliwe, wymagające usta, które nie pierzchną tylko pod grubą warstwą balsamu, żadna szminka nie potrafi im tego zapewnić. Nie wykluczam, że u mniej wymagających osób tego wysuszenia by nie było, bo sama konsystencja jest dość tłusta.
Plusy:
+ piękny kolor (z niespodzianką!)
+ niewątpliwie gadżeciarska rzecz
+ dopasowuje się idealnie do ust - nie pokrywa ich kolorem, tylko zmienia ten kolor
+ niezwykła trwałość
+ nie zostawia żadnych śladów na szklankach czy sztućcach
+ nie zjada się
+przyjemna konsystencja
Minusy:
- wysusza
- trzeba bardzo uważać, żeby nie "wyjechać za linię" - na ustach się nie zmywa, za to na skórze jest nie do zdarcia
- przez to, że się wtapia, nie daje zbyt wyraźnego konturu
Te minusy jednak giną w ogólnej cudowności tej pomadki, dlatego bez wahania mogę dać 5 gwiazdek!
Używam tego produktu od: dzisiaj
Ilość zużytych opakowań: jedno zaczęte