Astor Natural Fit Sun Bronzer (Puder prasowany brązujący ze złotymi drobinkami) 

Zalety: - mega wydajny, - idealny odcień, - świetne opakowanie, - niska cena. Wady: - nie utrzymuje się tylko do 12 godzin. Polecam bardzo! Idealny zarówno na lato, jak i na zimę! Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 5 opakowań

Używam tego pudru brązującego zamiast różu (bo różów nie lubię i mi nie pasują), chociaż mam jasną karnację. Puder sprawdza się dobrze, ożywia buzię, dodaje kolorytu cerze, nie jest zbyt ciemny i za intensywny, nie zauważyłam, żeby przez niego pogorszył mi się stan cery. Jedyny minus jest taki, że kosmetyk nie wytrzymuje całego dnia i po jakimś czasie schodzi ze skóry. Cena jest niewysoka, zwłaszcza w stosunku do wydajności. Daję cztery, bo puder spełnia swoją funkcję, ale żadnym cudem nie jest. Używam tego produktu od: ponad roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Chciałam bronzera który podkreśliłby kości policzkowe , niby podkreśla , ale jak dla mnie jest zbyt pomarańczowy i ma za dużo drobinek , które w słońcu strasznie połyskują . Jest trwały . Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 1/8 używam go czasami

Produkt nie jest zły, nadaje się np. na imprezę , żeby wyglądał naturalnie trzeba mieć ciemną karnację, drobinki bardzo rozświetlają co jest widoczne i to bardzo dlatego też twierdzę,że może być dobrym uzupełnieniem wieczorowego makijażu, na codzień polecam Astor, Deluxe Bronzer Jewels (Puder brązujący). Używam tego produktu od: 1 rok Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

Nie dla mnie. Zdecydowanie za bardzo się świeci co jest jego zdecydowanym minusem. Na twarzy nie wygląda naturalnie-jest zbyt pomarańczowy. Nie polecam.. Używam tego produktu od: kilku mc Ilość zużytych opakowań: jedno

Kiedy się uczysz, możesz zrobić z nim dużo, a potem jest tylko gorzej. plusy: - delikatne rozświetlenie - widoczny na skórze - cena - dostępność - naprawdę duża wydajność, jako zaawansowana makijażystka maluję się nim codziennie od roku i jeszcze mi służy minusy: - rozczarowanie firmą Astor - słaba trwałość - brzydkie opakowanie Używam tego produktu od: ok. roku Ilość zużytych opakowań: końcówka pierwszego

Puder niesamowicie zapycha pory skóry, więc po pewnym czasie można się spodziewać pogorszenia stanu cery. Do tego te sztucznie wyglądające drobinki i pomarańczowy odcień (03). Jest tak jasny, że na opalonej skórze nie daje praktycznie żadnego efektu oprócz widoku "wytapetowanej" twarzy. Nie polecam. To najgorszy puder jaki miałam. Chyba już lepiej dołożyć trochę pieniędzy i kupić sobie taki puder, po którym nie trzeba będzie leczyć buzi z różnych "niespodzianek". Używam tego produktu od:roku Ilość zużytych opakowań:1

Mam odcien 03-Terra Sun.Mecze sie z nim juz dosc dlugo.Jestem przyzwyczajona do innych bronzerow,takich co umieja umiejetnie wymodelowac twarz-ten z Astora taki nie jest.Ten bronzer jest zbyt delikatny,bardzo slabo napigmentowany,bardzo twardy(silnie sprasowany),nie ma wlasciwosci matujacych-ogolnie bardzo naturalny.Ma drobinki,ktorych ja na twarzy nie widze,producent obiecuje rozswietlenie co dla mnie jest kompletna bzdura z powodu malego napigmentowania produktu.Wymodelowac nim co kolwiek jest niemozliwe bo po prostu jest zbyt decentny i nie widac go.Trzeba sie niezle namachac pedzlem,zeby na twarzy bylo cokolwiek widac-a i tak efekt jest znikomy,bo produkt szybko sie sciera.Juz go nie kupie,wole cos konkretniejszego,czym moge przynajmniej wymodelowac kosci policzkowe. Używam tego produktu od:2 lata Ilość zużytych opakowań:1

Puder ma wysoką cenę w stosunku do jakości, choć i tak nie należy do drogich. Dla mnie to straszny niewypał. Bardzo ciężko się nakłada i trzeba mocno i wielokrotnie pocierać pędzlem, żeby było czym się pomalować, w związku z czym puder jest mało wydajny. Kolor jest bladziutki, jakby za mało pigmentów było w pudrze. Efekt na twarzy jest naprawdę słabo widoczny, co mnie wkurza strasznie, bo lubię mieć twarz wymodelowaną bronzerem. Nie mogę się doczekać aż się skończy i wrócę do mojego ukochanego, używanego od lat Max Factor Bronzing Powder. Po zakupie broznera od Astor tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że kosmetyki tej firmy są fatalnej jakości - z żadnego nie byłam zadowolona (cienie, tusze, szminki). Nigdy więcej nie kupię nic z Astora. Już sto razy lepszy jest polski Inglot. Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: pół

Jeśli chodzi o ten produkt to mam mieszane uczucia. Niby wszystko jest ok, ale coś mi jednak brakuje. Puder dobrze się nakłada, raczej trudno przesadzić z ilością, ale mam wrażenie, że wygląda troche sztucznie - pomarańczowo(może tylko przy moim typie urody?)Lepiej wygląda na buzi opalonej, którą chcemy trochę ożywić, niż na bladej, którą chcemy przyciemnić. Używam tego produktu od:roku Ilość zużytych opakowań:1

Puder zakupiłam jakoś w sierpniu, teraz mamy grudzień i dopiero się kończy, zatem jest bardzo wydajny. Niestety jak dla mnie zbyt nienaturalny, sztucznie wygląda na buzi- nie wiem, być może go źle nakładam. Jednak rozmazuje się, w efekcie po dłuższym czasie zostają plamy, co wygląda okropnie! Fakt, że drobinki świecą przepięknie, nie tylko z wierzchu, lecz w całej zawartości opakowania. Używam tego produktu od:5 m-cy Ilość zużytych opakowań: 1

Puder Astor idealnie nadaje sie na kości policzkowe,jedyne co mnie w nim odrzuca to zapach... Kojarzy mi się z Ameryką... ;)Generalnie delikatne drobinki złota idealnie odbijają światło, przy czym twarz wyglada na zdrową , i swieżą. Używam do nich dużego pędzla, niestety nie było w nim ani pędzelka, ani gąbeczki, a to jest duży minus... Trzeba uważać bo w rossmanie kosztował ok 25 zł,a w dogeri natura 17zł co jest dla mnie nie do pomyślenia, gdyż rossman wydawał się być tańszy, a nie była to żadna promocja !!!;/ no ale cóż. Zaryzykowałam kupiłam w ciemno, i efekt był na prawdę taki, że się nie spodziewałam, czyli pozytywny ... :) Używam tego produktu od:2 miesiecy Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Po raz pierwszy zakupiłam puder brązujący. Wczesniej, gdy testowałam pudry brązujące, moja cera wyglądała sztucznie i nienaturalnie. Mam jasną karnację. Czasem stosuję delikatny krem tonująco-brązujący do cery jasnej aby ocieplić cerę z okazji zbliżającego się lata. Jednak często moja cera pozostaje jasna, gdyż krem brązujący stosuję na zmianę z normalnym kremem nawilżającym. Po zastosowaniu w/w pudru brązujacego, moja cera nabiera blasku, jest jakby delikatnie muśnięta słońcem. Eefekt jest jak najbardziej naturalny. Puder stosuję na cała twarz ze szczególnym uwzględnieniem policzków, skroni. Nakładam też na szyję. Jest to idealny puder brązujący na okres wiosenno-letni. Efekt jest subtelny i naturalny. Poza tym, pudru nie można nałożyć zbyt dużo, gdyż ma bardzo zwartą konstystecję, nie sypie się, przez co trudno byłoby przesadzić ze zbyt dużą ilością zaaplikowaną na twarz. Zaznaczyłam, że ponownie nie kupię tego pudru tylko dlatego, że jest wydajny i gdy zakończę jego używanie, pewnie będę miała ochotę wypróbować inny produkt. Puder jest jednak jak najbardziej godny polecenia. A cena naprawde niewielka za tak dobry produkt. Używam tego produktu od:4 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

W sumie nie jest on moj tylko mojej mamy ale czesto po niego siegam:) daje bardzo ladny i delikatny efekt na twarzy :) ozywia tak buzke i nadaje jej cieply wyraz nie tworzy smug i nie schodzi tak szybko! narazie mam ochote na czekoladke bourjois wiec i tak czekam bo moze znajde cos jeszcze lepszego ale na 4 nawet z plusem zasluguje :) no i jest bardzo wydajny~! Używam tego produktu od:hohoho Ilość zużytych opakowań:1

Ja uzywam pudrów brązujących głownie na policzki i to wtedy, gdy jestem opalona. Teraz miałam wesele i trochę pochodzilam na solarium- po uzyciu tego pudru opalenizna byla rozświetlona i jakby zdrowsza, bardziej naturalna. Polecam:) Używam tego produktu od:miesiąca Ilość zużytych opakowań:1

Kupilam w warunkach sporej niepewnosci finansowej, a wiec szukalam czegos niedrogiego. Myslalam alternatywnie o polskim joko, rimmelu, bo vipera odpadla w przebiegach z uwagi na wczesniejsze zle doswiadczenia. Prawie na zasadzie wyliczanki wybralam wlasnie astora w pobliskiej drogerii, nie wiedzac w zasadzie czym mam sie sugerowac przy wyborze odcienia. Produktu wczesniej nie testowalam. Wiec jednak wygrala dusza ryzykanta ;) Jednak jak mowi przyslowie, kto nie ryzykuje, ten nic nie ma. Oplacilo sie. Astor okazal sie strzalem w 10. :ehem: Jak zauwazyly moje poprzedniczki, do opakowania nie dolaczono nic do nakladania pudru. Ja uzywam wiec pedzelka od rozu loreala. Efekt, latwosc nakladania i trwalosc kosmetyku - zachwyca. Uzywam w charakterze rozu. Do mojej karnacji odcien pasuje idealnie. Nie musze robic poprawek w ciagu dnia. Dzieki temu brazerowi nie jestem juz taka blada. Używam tego produktu od: calkiem niedawna Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Warto nieraz przemóc swoje opory przed kosmetykami z drobinkami, by ostatecznie cieszyć się z nieoczekiwanie dobrego efektu.I tak jest właśnie z tym pudrem.Polecam raczej do wykończenia makijażu. Produkt nie ma właściwości matujących,w ogóle nie kryje,mógłby być ciemniejszy w odcieniu.Jesli chodzi o drobinki: dla mnie nie ma mowy o brokacie na twarzy, raczej piękny,dyskretny, drobniusieńki złoty pyłek. Można nim pokryć także dekolt lub nakładać tylko na powieki zamiast cienia- i też jest fajnie :))W ten sposób sprawdza się latem w ciepłym słonecznym świetle,dużo gorzej wypada zimą(przeleżał w szufladzie)gdy światło jest ostre i drobinki już tak nie zachwycają. Używam tego produktu od:miesiąc Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

kupiłam ten puder w ciemno i nie żałuję :).daje ładny odcień brązu.super się nakłada-cieniutką warstwą.zawiera złote drobinki,które pięknie migoczą w świetle.polubiłam go od razu :) Używam tego produktu od:dwóch tygodni Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego